Profil użytkownika: todomkimiejsce
miasta Kobieta
Biblioteczka
Opinie
Publikując na stories, że będę recenzować kolejną książkę Angeliki Waszkiewicz, wiele z was pisało mi, ze jej debiut był świetny. Nie czytałam go, więc „Trofeum” miało być moją pierwszą książką od autorki, ale przez wasze wiadomości poprzeczka oczekiwań momentalnie podskoczyła do góry.
Przede wszystkim jest to romans mafijny, który zaczyna się od zabójstwa rodziny...
„Zasada numer pięć” była dla mnie średniakiem. Ot, kolejną niewyróżniające się książka ze sportem w tle. Sięgając po „Zasady gry” zachowałam pewien dystans. I tutaj nie zrozumcie mnie źle, ja lubię takie przeciętne książki, w końcu to na takie najczęściej trafiam, ale nie chciałam się zawieść.
Drugi tom z cyklu Rule Breaker w moim odczuciu wypadł fenomenalnie. To tak,...
Po tym, jak parę lat temu odebrałam „Wszystkimi zmysłami” (czyli stare wydanie książki) i po tych emocjach, jakie na tamten czas we mnie wzbudziła, „Każdym skrawkiem duszy” była dla mnie pewniakiem.
To ta sama historia, ale odświeżona. To ci sami bohaterowie, ten sam ból i te same momenty rozdzierające serce. Niezmiennie najwiecej łez po moich policzkach płynęło przy...
Aktywność użytkownika todomkimiejsce
Publikując na stories, że będę recenzować kolejną książkę Angeliki Waszkiewicz, wiele z was pisało mi, ze jej debiut był świetny. Nie czytałam go, więc „Trofeum” miało być moją pierwszą książką od autorki, ale przez wasze wiadomości poprzeczka oczekiwań momentalnie podskoczyła do góry.
...
„Zasada numer pięć” była dla mnie średniakiem. Ot, kolejną niewyróżniające się książka ze sportem w tle. Sięgając po „Zasady gry” zachowałam pewien dystans. I tutaj nie zrozumcie mnie źle, ja lubię takie przeciętne książki, w końcu to na takie najczęściej trafiam, ale nie chciałam się zawi...
Rozwiń
Po tym, jak parę lat temu odebrałam „Wszystkimi zmysłami” (czyli stare wydanie książki) i po tych emocjach, jakie na tamten czas we mnie wzbudziła, „Każdym skrawkiem duszy” była dla mnie pewniakiem.
To ta sama historia, ale odświeżona. To ci sami bohaterowie, ten sam ból i te same moment...
Stwierdzam, że „Sekret”, czyli trzecia cześć serii „Bracia Winslow” najbardziej przypadła mi do gustu z tych dotychczas wydanych tomów. Począwszy od głównych motywów (roznica wieku, studentka x profesor, zakazany związek), po kreację bohaterów (kto by pomyślał, ze ktoś w końcu usidli Tya?)...
Rozwiń
Nie lubię momentu, w którym w mojej głowie po przeczytaniu opisu jakiejś książki tworzy się jakiś zarys, a w rzeczywistości moja wizja ma się nijak do treści. To jak wznieść się bardzo wysoko i spektakularnie upaść.
Wobec „Szczęście ma smak szarlotki” miałam pewne wymagania. Liczyłam na c...
Przy lekturze „Na co czekasz, kochanie” przepadłam za sprawą głównego bohatera. Widzicie, obok Milesa Hudsona przejść obojętnie się po prostu NIE DA! Autorka zadbała o to, by miał wszystkie cechy idealnego książkowego mężczyzny, począwszy od bycia opiekuńczym, domyślnym, czułym aż po odpow...
Rozwiń
Otwierając „Domek nad potokiem” nawet nie liczyłam na to, ze od pierwszych zdań zostanę wciągnięta w świat Jagody i Janka. Myślałam, ze saga „Przytulna” jest niezła, jednak najnowsza powieść od autorki upada o niebo lepiej.
Nie wiem jak autorka to zrobiła, ale po skończonym pierwszym ro...
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie