Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

•„Nie pozwól, by ograniczyły cię myśli, że coś jest głupie czy niemożliwe. W magii pomysłowość jest równie istotna, co wiedza.”
•„Bo to niesprawiedliwe, że Molly musiała zostać bohaterką”
•„(…) nie chciałam brać na siebie odpowiedzialności za zmienianie ludzi w bohaterów.”
🍪
Wypieki defensywne są książką przyjemną i pomysłową. Nie sądziłam, że kiedyś przeczytam o czarodziejce, która umie zasilać ciasto magią, a już stworzyć morderczy zakwas...to w ogóle.
Książka już od pierwszych akapitów pokazuje, że czytelnik będzie musiał się zmierzyć z wątkiem kryminalnym i poważniejszą sprawą, w której cierpią osoby magiczne.
🍪
Moim zdaniem, to co najważniejsze książka przekazuje, to:
-nie pozwólmy ograniczyć naszej wyobraźni, bo czasem to ona jest najcenniejszą bronią
-dorośli nie zawsze mają siłę i odwagę na czyny, w których dzieci bezwarunkowo dostrzegają jedną opcję jako właściwą i ze wszystkich sił starają się o nią walczyć
-historie piszą zwycięzcy, a bohaterem jest osoba, która zadaje ostatni cios, ale przecież nie wygrałaby sama
-za bohaterami stoją ludzie, ci którzy pomagają i ci, którzy podejmują złe decyzje
-nadanie tytuły, może być ciężarem kiedy stoi za nim żal i smutek, którym trzeba było go opłacić
🍪
Książka ma króciutkie rozdziały, co z jednej strony jest plusem, z drugiej mogłam się szybko od niej oderwać i ciężko było mi wrócić do lektury.
Świat nie jest mocno rozbudowany, fabuła choć ma ciekawe i niekiedy zabawne wątki jest dość przeciętna.
Mimo to, uważam że fajnie sięgnąć po książkę, bo w tak prostej i magicznej formie porusza ważne tematy: manipulacja, odcięcie władzy, spiski, propaganda, bohaterstwo, strata, odnalezienia przyjaciół tam gdzie się ich człowiek nie spodziewa.

•„Nie pozwól, by ograniczyły cię myśli, że coś jest głupie czy niemożliwe. W magii pomysłowość jest równie istotna, co wiedza.”
•„Bo to niesprawiedliwe, że Molly musiała zostać bohaterką”
•„(…) nie chciałam brać na siebie odpowiedzialności za zmienianie ludzi w bohaterów.”
🍪
Wypieki defensywne są książką przyjemną i pomysłową. Nie sądziłam, że kiedyś przeczytam o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka zaskoczyła mnie swoim ciepłem i głębią.
Zostały w niej przedstawione historie kilku ludzi, powiązanych z nietuzinkowym sklepem całodobowym i jednego człowieka, który przeplata się we wszystkich z nich.
Pokazuje prawdziwe i realne momenty w życiu, w których każdemu z nas mogło pójść coś nie tak.
Jeden dobry czyn może odmienić nie tylko życie pojedynczej jednostki, ale tez każdej która potem się z nią zetknie.
Dobro jest jak wirus...przenosi się, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Odnalazłam w książce też historię, która pasowałaby i do mojego życia, może dlatego tak bardzo się z nią zaprzyjaźniłam.
Styl w jakim książka została napisana, jest bardzo przyjemny i sprawia, że przez strony się płynie i pochłania kolejne rozdziały.
Strona wizualna z uroczymi obrazami śledzącymi nas w każdym z rozdziałów była świetnym pomysłem.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do Nietuzinkowego sklepu całodobowego!

Książka zaskoczyła mnie swoim ciepłem i głębią.
Zostały w niej przedstawione historie kilku ludzi, powiązanych z nietuzinkowym sklepem całodobowym i jednego człowieka, który przeplata się we wszystkich z nich.
Pokazuje prawdziwe i realne momenty w życiu, w których każdemu z nas mogło pójść coś nie tak.
Jeden dobry czyn może odmienić nie tylko życie pojedynczej jednostki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Główni bohaterowie: Alice Sun i Henry Li (rywale czy sprzymierzeńcy?... a może coś więcej)
💙
Zanim sięgnęłam po tę książkę bałam się, że będzie ona niedojrzała i zwykła, że będą to sekrety rodem z amerykańskich seriali dla nastolatków…ALE NIE. Porusza ważną kwestię, która może dotknąć każdego…stania się niewidzialnym i lęku przed byciem niezauważonym.
💙
Dostajemy dawkę emocji, dojrzałych problemów i nastoletnią miłość, która powoli rozkwita.
Książka porusza poważne problemy społeczne i pokazuje jak bardzo różne klasy społeczne mogą się od siebie różnić i nie rozumieć. Uczy spojrzenia na drugiego człowieka, które nie przyszłoby nam do głowy, bo patrzymy na „maskę”, którą stworzył dla reszty świata.
Pojawia się tu również problem moralny
Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, aby osiągnąć cel?
💙
Czytelnik od początku wie, że miłość rozkwitnie, ale kiedy dowiedzą się o tym bohaterowie (kto się czubi, ten się lubi). Był to bardzo przyjemny i napędzający fabułę wątek, który skojarzył mi się z delikatnością miłości przedstawianą na początku lat 2000 w filmach młodzieżowych. Relacja Alice i Henry'ego dynamicznie się rozwija, a w Alice widać powolną zmianę nastawienia w stosunku do jej rywala. Dialogi są idealnie wyważone i czuć w nich prawdziwość.
Muszę wspomnieć tu, że Henry podbił moje serce swoimi czynami, potajemną wiarą i uczuciem do Alice.
💙
Do plusów muszę dołączyć piękno okładki, która też ma swoje małe tajemnice🤫Dodatkowo, jak dowiedziałam się, że angielski tytuł to „If You Could See the Sun” to rozczuliłam się nad magią jego dwoistości.
„Znów mogę cię zobaczyć” przekazuje też myśl, którą warto dostrzec i zapamiętać….Dziecko powinno być dzieckiem, mieć możliwość spokojnie patrzeć na świat i poznawać siebie….(a stres zostawmy dorosłym ;) )

Główni bohaterowie: Alice Sun i Henry Li (rywale czy sprzymierzeńcy?... a może coś więcej)
💙
Zanim sięgnęłam po tę książkę bałam się, że będzie ona niedojrzała i zwykła, że będą to sekrety rodem z amerykańskich seriali dla nastolatków…ALE NIE. Porusza ważną kwestię, która może dotknąć każdego…stania się niewidzialnym i lęku przed byciem niezauważonym.
💙
Dostajemy dawkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest z tych dawnych, więc na pewno trzeba się liczyć, że niekiedy gorzej się będzie ją czytało. Nie porusza też akcją, jest bardzo spokojna.
Jednak najważniejsze są wartości, które przekazuje.
-Chwytanie dnia, zanim okaże się ze jest za późno.
-Niestandardowe myślenie.
-Pozbawini pasji i marzeń wolimy umrzeć niż być pustą skorupą

Książka jest z tych dawnych, więc na pewno trzeba się liczyć, że niekiedy gorzej się będzie ją czytało. Nie porusza też akcją, jest bardzo spokojna.
Jednak najważniejsze są wartości, które przekazuje.
-Chwytanie dnia, zanim okaże się ze jest za późno.
-Niestandardowe myślenie.
-Pozbawini pasji i marzeń wolimy umrzeć niż być pustą skorupą

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co ma wspólnego: lodówka -tort truskawkowy - pleśń, chomik – serce – torebka, marchewka – kiwi – kości ? Tego dowiecie się w książce Yoko Ogawy „Grobowa cisza, żałobny zgiełk”.
Jak można spodziewać się po tytule, książka opowiada o poważnym temacie, ale w bardzo odmienny sposób. „Grobowa cisza, żałobny zgiełk” ma budowę szkatułkową, składa się z kilkunastu opowiadań, a każde z nich porusza problematykę związaną ze śmiercią.
Czytelnik prowadzony jest „po lince”, która łączy powoli ze sobą wszystkie historie.
Opowiadania przepełnione są emocjami, ciężkimi i napełniającymi serce: żalem, lękiem, niepokojem, smutkiem, i samotnością.
Książka zaskoczyła mnie „melodyjnością” opisów i otuliła słowami, nie dała mi odejść.
Historie są krótkie, tak jak i sama książka. Mogłoby się wydawać, że czegoś jest w nich za mało, brak jakiejś pełni. Jednak okoliczności i sposób opisu, sprawia że cała pusta przestrzeń się wypełnia. Nic im nie brakuje, a nawet jeśli, to nie jesteśmy o to źli. Nawet jeśli czujemy się niekomfortowo z miejscem i bohaterami opowiadania, to nie chcemy nic poruszyć, w obawie przed zburzeniem ich estetyki.
Po lekturze, nie wiedziałam które z historii wydarzyły się naprawdę… a może wszystkie takie były?
Czytanie „Grobowej ciszy, żałobnego zgiełku” przypominało mi taki jeden dzień, w którym jesteśmy niespełna rozumu. Wszystko wydaje się jak senny miraż i abstrakcja, a my skupiamy się na drobnych niezwiązanych z tym rzeczami. To taki dzień, w którym nie panujemy nad ciałem i mową, a świat wydaje się nierzeczywisty. Stan żałoby, która: była, trawa lub nadejdzie.
Książka pokazuje smutek i stratę, które przybierają różne twarze.
Całość zamyka się klamrą kompozycyjną, co z jednej strony mnie zaszokowało i ucieszyło. Historie na pewno są bardzo oryginalne i przemyślane, szczególnie co do kolejności.

Co ma wspólnego: lodówka -tort truskawkowy - pleśń, chomik – serce – torebka, marchewka – kiwi – kości ? Tego dowiecie się w książce Yoko Ogawy „Grobowa cisza, żałobny zgiełk”.
Jak można spodziewać się po tytule, książka opowiada o poważnym temacie, ale w bardzo odmienny sposób. „Grobowa cisza, żałobny zgiełk” ma budowę szkatułkową, składa się z kilkunastu opowiadań, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Legendy i Latte, są bardzo przyjemną i niewymagającą książką.
Poruszają fajną kwestie, wyboru innej drogi w życiu i zerwania z przeszłością, która czasem o sobie przypomina.
Pokazuję, że to co wydaje się naszym pragnieniem nie zawsze nim jest i że ważni są ludzie, którzy nas otaczają.
Pojawiają się także przeciwności losu i wewnętrzne lęki.
Zabrakło mi trochę wątku legend, na który bardzo liczyłam, za to na końcu książki czytelnik dostaje jedną z przygód Viv, która jest mini początkiem książki.
Czytając książkę, czasem miałam wrażenie, że czuję zapachy i smaki tej kawiarni.

Legendy i Latte, są bardzo przyjemną i niewymagającą książką.
Poruszają fajną kwestie, wyboru innej drogi w życiu i zerwania z przeszłością, która czasem o sobie przypomina.
Pokazuję, że to co wydaje się naszym pragnieniem nie zawsze nim jest i że ważni są ludzie, którzy nas otaczają.
Pojawiają się także przeciwności losu i wewnętrzne lęki.
Zabrakło mi trochę wątku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czwarte Skrzydło to przykład książki, która z jednej strony mnie denerwuje, a z drugiej strony ją uwielbiam.
Szczególnie na początku napełniała mnie cringem i denerwowała ciągłym wspominaniem, że główna bohaterka jest krucha i słaba. Noi to wzdychanie do otaczających mężczyzn.
ALE
Cała akcja dzieję się w niezwykłym świecie ze smokami i mocami, z walką z wlasnymi słabościami i intrygami. Tajemnice przeplatają się z miłością.
Zdecydowanie na plus postać Xadena, jeśli szukacie w książce typowego bad boya, który dla osoby którą kocha będzie wszystko ryzykował.
Ta książka zdecydowanie mnie wciągnęła i dobrze się przy niej bawiłam, mimo że ma swoje minusy.

Czwarte Skrzydło to przykład książki, która z jednej strony mnie denerwuje, a z drugiej strony ją uwielbiam.
Szczególnie na początku napełniała mnie cringem i denerwowała ciągłym wspominaniem, że główna bohaterka jest krucha i słaba. Noi to wzdychanie do otaczających mężczyzn.
ALE
Cała akcja dzieję się w niezwykłym świecie ze smokami i mocami, z walką z wlasnymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytało się ją szybko i ciężko było mi się oderwać od lektury. Jest to na pewno jedną z lepiej napisanych książek, jakie dotąd poznałam.
Historia jest niebanalna i zaczyna się od tragedii, która uruchamia ciąg dalszych wydarzeń. (stąd pancakes, które są tajemniczym złoczyńcą)
*
Całość książki opiera się na kradzieży, która przez główną bohaterkę, June, jest mocno naciągana, tak aby wyglądała na właściwą ścieżkę jej dalszej kariery.
Dzięki temu czytelnik może poznać tajemnice i drugą stronę rynku wydawniczego. W tych czasach ciężko jest się wybić...a więc skandale może tak naprawdę są twoim przyjacielem... każdy rozgłos, który zostanie opanowany, to dobry rozgłos.
*
Próbowałam się zastanowić, jaką bohaterką jest June Hayward.... dobrą? złą? Może po prostu ludzką ... widzi szansę, która może podnieść standard jej życia, więc czemu by nie spróbować.
Problemem jest to, że June zatraca się w swoim kłamstwie, do tego stopnia że udaje jej się oszukać samą siebie, a spirala szaleństwa tylko wzrasta z każdym rozdziałem. To właśnie trzyma czytelnika przy kolejnych stronach, chęć poznania odpowiedzi na to: czy June zapłaci za swoje przewinienie? czy prawda wyjdzie na jaw?
*
W trakcie historii czytelnik zagłębia się również we wspomnienia June, w których bardzo mocno towarzyszy jej Anthena Liu. Czytelnik ma możliwość poznania jaką osobą była Athena, ale opis wspomnień co rusz zmienia perspektywę z jaką na nią patrzymy. Kto jest tym złym: June czy Athena?
*
Mały minus, to jeden z ostatnich fragmentów książki, który osobiście był dla mnie lekko naciągany i zakrawał na to, że został wyrwany z teenage drama albo słabego thrillera. (ale to już kwestia gustu)
Natomiast samo zakończenie iście rodem z dawnych dramatów, gdzie bohater całkowicie zatraca się w swoim szaleństwie i zamiast odpuścić, dalej brnie w "ciemność".
*
Na pewno jedna z lepszych książek. W swoim przebiegu przypominała mi "Zbrodnię i karę". Możliwe, że sam gatunek nie przypadł mi do gustu, aż tak bardzo. Mimo wszystko opis powolnego zatracania się w szaleństwie i chwilowego tracenia zdrowego rozsądku był bardzo interesujący, jednak trochę było tego chwilami za dużo i zaczynało się nudzić. Sam naleśnikowy początek, też pozostawił pewien niedosyt (szczególnie dla Atheny).
Uważam, że warto sięgnąć po Yellowface, bo jest to naprawdę ciekawa historia, która daje lekki powiew nowości.

Czytało się ją szybko i ciężko było mi się oderwać od lektury. Jest to na pewno jedną z lepiej napisanych książek, jakie dotąd poznałam.
Historia jest niebanalna i zaczyna się od tragedii, która uruchamia ciąg dalszych wydarzeń. (stąd pancakes, które są tajemniczym złoczyńcą)
*
Całość książki opiera się na kradzieży, która przez główną bohaterkę, June, jest mocno naciągana,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu posłowia trochę lepiej zrozumiałam fabułę.
Niestety literatura azjatycka jest dla mnie ciężka do zrozumienia. Wiele wątków wydawało mi się zaczętych znikąd, a wielu innych po prostu nie zrozumiałam. Opisy na końcach historii wyjaśniały wątek tak szybko, że nie mogłam się w nim połapać. Tak samo w większości relacji między bohaterami.
Na pewno na plus był wątek miłosny, który trochę odciążył atmosferę całej książki.
Opisywane tu wydarzenia są dość makabryczne i przepełnia je niepokój, dlatego na próżno szukać tu cozy bestiariusza.
Uważam jednak, że pozycja jest na tyle inna i ciekawa, że warto ją przeczytać i poddać własnej ocenie.

Po przeczytaniu posłowia trochę lepiej zrozumiałam fabułę.
Niestety literatura azjatycka jest dla mnie ciężka do zrozumienia. Wiele wątków wydawało mi się zaczętych znikąd, a wielu innych po prostu nie zrozumiałam. Opisy na końcach historii wyjaśniały wątek tak szybko, że nie mogłam się w nim połapać. Tak samo w większości relacji między bohaterami.
Na pewno na plus był...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka porusza wiele ważnych kwestii, jak feminizm, odnalezienie się w świecie, trudy rodzicielstwa, miłość, przyjaźń i wiele innych. Pokazuje jak wiele zbiegów okoliczności, zrządzenia losu, a może nawet fatum prowadzi nas do konkretnej chwili.
Książka napisana z kilku perspektyw, daje bardzo miły dla odbiorcy obraz całości.
Na niektórych dialogach lub myślach bohaterów można się uśmiechnąć do stron.
Podczas lektury może towarzyszyć nam radość, smutek, gniew, ale i determinacja. Cała lektura to też solidna dawka nowej wiedzy, którą możną wykorzystać w codziennym życiu.

Książka porusza wiele ważnych kwestii, jak feminizm, odnalezienie się w świecie, trudy rodzicielstwa, miłość, przyjaźń i wiele innych. Pokazuje jak wiele zbiegów okoliczności, zrządzenia losu, a może nawet fatum prowadzi nas do konkretnej chwili.
Książka napisana z kilku perspektyw, daje bardzo miły dla odbiorcy obraz całości.
Na niektórych dialogach lub myślach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka na początku wydawała mi się zwykła, choć sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy. Styl lekko mi przeszkadzał przez powtorzenia słów, proste zdania i małą ilość emocji.
Mimo wszytsko bardzo cieszę się, że skończyłam czytać tę książkę. Każda z historii bardziej mnie wzruszyała, a ostatnia była najlepszą z nich.
Zanim wystygnie kawa - czyta się szybko i przyjemnie, niesie ze sobą wrażliwość i pokazuje jak wiele okazji może nas ominąć z różnych powodów, a ich poznanie może ukoić.

Książka na początku wydawała mi się zwykła, choć sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy. Styl lekko mi przeszkadzał przez powtorzenia słów, proste zdania i małą ilość emocji.
Mimo wszytsko bardzo cieszę się, że skończyłam czytać tę książkę. Każda z historii bardziej mnie wzruszyała, a ostatnia była najlepszą z nich.
Zanim wystygnie kawa - czyta się szybko i przyjemnie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ilustracje są przepiękne, można zanurzyć się w przedstawionym świecie. Historia jest bardzo kojąca i można się w niej odnaleźć. Pomaga szukać optymizmu w życiu, traktować je jak podróż i walczyć ze swoimi lękami.

Ilustracje są przepiękne, można zanurzyć się w przedstawionym świecie. Historia jest bardzo kojąca i można się w niej odnaleźć. Pomaga szukać optymizmu w życiu, traktować je jak podróż i walczyć ze swoimi lękami.

Pokaż mimo to