Jesteśmy społecznością, która kocha książki

O wiele lepsza niż poprzednia część. Mniej nastoletnich romansów, więcej akcji. Cieszę się, że dałam jej szansę :)

O wiele lepsza niż poprzednia część. Mniej nastoletnich romansów, więcej akcji. Cieszę się, że dałam jej szansę :)

Młodzieżówka jak najbardziej w porządku, ale nic niezwykłego. Taka do poczytania na nudne wakacyjne wieczory.

Młodzieżówka jak najbardziej w porządku, ale nic niezwykłego. Taka do poczytania na nudne wakacyjne wieczory.

Nie byłam pewna czy nie dać książce oceny "3". Czytało się ją opornie. Sprawiała wrażenie, jakby główna bohaterka miała cały czas bardzo wysoką gorączkę: chaos treści, emocji, wątków, zachowań.
Nie do końca zrozumiałam też jej przekaz i o czym tak naprawdę ona była.
Książka nie jest całkowicie i kompletnie zła, ale chyba przeczytałam ją w nieodpowiednim czasie. Wątpię jednak, że do niej wrócę.

Nie byłam pewna czy nie dać książce oceny "3". Czytało się ją opornie. Sprawiała wrażenie, jakby główna bohaterka miała cały czas bardzo wysoką gorączkę: chaos treści, emocji, wątków, zachowań.
Nie do końca zrozumiałam też jej przekaz i o czym tak naprawdę ona była.
Książka nie jest całkowicie i kompletnie zła, ale chyba przeczytałam ją w nieodpowiednim czasie. Wątpię...

Na początku miałam poczucie, że już czytałam coś podobnego. Myliłam się. Książka zachwyciła mnie na każdej płaszczyźnie, zostawiła we łzach, ale pełną nadziei. Była po prostu niesamowita

Na początku miałam poczucie, że już czytałam coś podobnego. Myliłam się. Książka zachwyciła mnie na każdej płaszczyźnie, zostawiła we łzach, ale pełną nadziei. Była po prostu niesamowita

Książka jest brutalnie szczera. Nie czyta się jej lekko, po wielu fragmentach potrzebowałam chwili czasu na oddech. Bardzo ją jednak polecam. Dla każdego, kto jest gotowy na to, by wziąć na siebie historię pełną walki i smutku

Książka jest brutalnie szczera. Nie czyta się jej lekko, po wielu fragmentach potrzebowałam chwili czasu na oddech. Bardzo ją jednak polecam. Dla każdego, kto jest gotowy na to, by wziąć na siebie historię pełną walki i smutku

Moim zdaniem ciągnęła się niesamowicie. Przez większą część książki nic się nie działo, a fabułę można streścić w kilku słowach. Na pewno nie sięgnę po kolejny tom.

Moim zdaniem ciągnęła się niesamowicie. Przez większą część książki nic się nie działo, a fabułę można streścić w kilku słowach. Na pewno nie sięgnę po kolejny tom.

Nie dałam rady, książka jest tak zagmatwana, że po stu stronach po prostu się poddałam.

Nie dałam rady, książka jest tak zagmatwana, że po stu stronach po prostu się poddałam.

Książka mnie nie zachwyciła. Strasznie mi się dłużyła i miałam wrażenie, że nie za wiele się dzieje. Poza tym zdecydowanie nie jest to książka dla ludzi, którzy nie lubią skakania w czasie.

Książka mnie nie zachwyciła. Strasznie mi się dłużyła i miałam wrażenie, że nie za wiele się dzieje. Poza tym zdecydowanie nie jest to książka dla ludzi, którzy nie lubią skakania w czasie.

To moja pierwsza książka Autorki, jednak nie zachęciła mnie do czytania innych jej książek. Czasami miałam wrażenie, że wszystko złożone jest zbyt chaotycznie, a niektóre części nie mają logicznego połączenia z poprzednimi.

To moja pierwsza książka Autorki, jednak nie zachęciła mnie do czytania innych jej książek. Czasami miałam wrażenie, że wszystko złożone jest zbyt chaotycznie, a niektóre części nie mają logicznego połączenia z poprzednimi.

Książka w miarę lekka, ale wątpię, że będę o niej pamiętała za kilka miesięcy.

Książka w miarę lekka, ale wątpię, że będę o niej pamiętała za kilka miesięcy.

Na samym początku nie poczułam żadnego połączenia z Dolly. Była dla mnie zbyt (wpisz dowolny przymiotnik) w każdym calu. Z każdą stroną jednak zaczynałam się do niej przyzwyczajać coraz bardziej, a na samym końcu pokochałam ją z całą siłą.
Do Dolly trzeba mieć dużo cierpliwości, ale im dalej tym łatwiej się z nią zgodzić w różnych sprawach. Nie żałuję przeczytania i mam wrażenie, że do pewnych rozdziałów będę wracała, kiedy poczuję potrzebę zanurzenia się w świat osoby, która jest jednocześnie jak tratwa, ale i jak wodospad.

Na samym początku nie poczułam żadnego połączenia z Dolly. Była dla mnie zbyt (wpisz dowolny przymiotnik) w każdym calu. Z każdą stroną jednak zaczynałam się do niej przyzwyczajać coraz bardziej, a na samym końcu pokochałam ją z całą siłą.
Do Dolly trzeba mieć dużo cierpliwości, ale im dalej tym łatwiej się z nią zgodzić w różnych sprawach. Nie żałuję przeczytania i mam...