-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-02-14
2023
2020-05-19
Zombie w Star Wars... pomysł nawet do obronienia, ale no cóż... mówiąc kolokwialnie - nie pykło. Książka jest tak naprawdę kolejną powieścią klasy b o pseudo zombie apokalipsie. Można przeczytać, ale bez większych oczekiwań bym do niej nie podchodził.
Zombie w Star Wars... pomysł nawet do obronienia, ale no cóż... mówiąc kolokwialnie - nie pykło. Książka jest tak naprawdę kolejną powieścią klasy b o pseudo zombie apokalipsie. Można przeczytać, ale bez większych oczekiwań bym do niej nie podchodził.
Pokaż mimo to2020-06-08
Niestety, książka pozostawia wiele do życzenia. Zamysł jest nawet ciekawy, jednak przedstawiony w sposób nudny. Tak naprawdę bardzo się męczyłem czytając, kończąc odetchnąłem wręcz z ulgą.
Niestety, książka pozostawia wiele do życzenia. Zamysł jest nawet ciekawy, jednak przedstawiony w sposób nudny. Tak naprawdę bardzo się męczyłem czytając, kończąc odetchnąłem wręcz z ulgą.
Pokaż mimo to2020-06-08
Jako fan Kinga powinienem dać 2*. Obiektywnie jednak patrząc, książka tragiczna nie jest, można spokojnie przeczytać. Historia jest dosyć specyficzna, jednak nie "aż tak" nudna. Liczyłem jednak na więcej.
Jako fan Kinga powinienem dać 2*. Obiektywnie jednak patrząc, książka tragiczna nie jest, można spokojnie przeczytać. Historia jest dosyć specyficzna, jednak nie "aż tak" nudna. Liczyłem jednak na więcej.
Pokaż mimo to2020-09-13
Bardzo brutalna ocena, jednak całkowicie odzwierciedlająca moje zdanie na temat "Ostatnich dni Nowego Paryża".
Lubię fantastykę. Lubię osadzenie fantastyki w historycznych realiach. Jednak to, co proponuje Mieville, najzwyczajniej w świecie mi się nie podoba. Zacznę od fabuły. Według mnie, bardzo uboga. Jest protagonista, podejmuje decyzję pójścia w miejsce A, mały twist, idzie w miejsce B "bo tak mu podpowiada wnętrze", kolejny twist, miejsce C, akcja, koniec. Druga linia fabuły zmieściłaby się w jednym rozdziale, a nie w trzech. Tak naprawdę miałem wrażenie, że ważniejsze było zamieszczenie w opisach jak największej ilości surrealistycznych dzieł niż rozbudowanie fabuły. A ta momentami była wręcz nieczytelna przez sposób jej zaprezentowania czytelnikowi. Idealnym tego przykładem może być swego rodzaju retrospekcja głównego bohatera, kiedy to opowiada współtowarzyszce o okolicznościach zdobycia niezwykłej piżamy. Pomieszanie z poplątaniem. Wspomniany fragment musiałem przeczytać kilka razy, ponieważ opowieść bardzo topornie przeskakuje z przeszłości w teraźniejszość, i z powrotem. Do tego dochodzi najbardziej kiczowate zakończenie, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. Może to mój osobisty problem przy czytaniu książek osadzonych w realiach II WŚ, jednak manifa będąca Hitlerem zamieniającym wszystko w idealne miejsce rodem z akwareli? Po raz kolejny, do tego bezsensowne "zniknięcie" Sam. Fabularnie nie zmieniło to nic, a tak to straciliśmy najciekawszą chyba postać w książce (główny bohater jest niestety nudny oraz "bezpłciowy"). Kolejną rzeczą, która mnie uderzyła, jest brak wyjaśnienia, dlaczego w 1950 roku wojna nadal trwa. Wiemy, że w 1941 eksplodowała surrealistyczna hekatomba, ale nic więcej.
Książka jest dla mnie bardzo słaba, uboga fabularnie oraz warsztatowo. Dwie gwiazdki tylko dlatego, że sam pomysł na powieść jest interesujący.
Bardzo brutalna ocena, jednak całkowicie odzwierciedlająca moje zdanie na temat "Ostatnich dni Nowego Paryża".
Lubię fantastykę. Lubię osadzenie fantastyki w historycznych realiach. Jednak to, co proponuje Mieville, najzwyczajniej w świecie mi się nie podoba. Zacznę od fabuły. Według mnie, bardzo uboga. Jest protagonista, podejmuje decyzję pójścia w miejsce A, mały twist,...
2020-10-01
Nie polubiłem się z tym zbiorem. Na 7 opowiadań może 2 faktycznie mnie zainteresowały i sprawiły, że czytałem je z przyjemnością. Niektóre historie są ze sobą luźno powiązane, najbardziej łączy je jednak tematyka - przyszłość.
Każde opowiadanie czytało się inaczej. W niektórych narracja była prowadzona w bardzo toporny sposób. W tych przypadkach prawie zawsze się gubiłem - który teraz jest rok? Czy czytam teraz o bohaterze A, czy może o B albo C? Ba, czy teraz czytam dialog pomiędzy A i B, czy może C i D? W której rzeczywistości aktualnie znajduje się fabuła? Na te pytania książka daje odpowiedzi, jednak udziela ich po dłuższej refleksji.
Osobiście nie polecę, ale również nie odradzę lektury. W moje gusta książka nie trafiła.
Nie polubiłem się z tym zbiorem. Na 7 opowiadań może 2 faktycznie mnie zainteresowały i sprawiły, że czytałem je z przyjemnością. Niektóre historie są ze sobą luźno powiązane, najbardziej łączy je jednak tematyka - przyszłość.
Każde opowiadanie czytało się inaczej. W niektórych narracja była prowadzona w bardzo toporny sposób. W tych przypadkach prawie zawsze się gubiłem -...
Niestety, gdyby nie to, że uparłem się książkę przeczytać i nie miałem innej pozycji pod ręką, to "Pawana" byłaby chyba jedną z pierwszych książek, których nie dokończyłem.
Opowiadania w mojej opinii są niesamowicie... chaotyczne, momentami wręcz nudne. Pierwsze z nich jest chyba najprzyjemniejsze, osobno oceniłbym je na 6/7 - bez szału, ale umiliło czas. Niestety ciąg dalszy w postaci następnych powiązanych ze sobą utworów...
Rozumiem jednak, że książka ma swoich koneserów. W moje gusta niestety nie trafiła.
Niestety, gdyby nie to, że uparłem się książkę przeczytać i nie miałem innej pozycji pod ręką, to "Pawana" byłaby chyba jedną z pierwszych książek, których nie dokończyłem.
więcej Pokaż mimo toOpowiadania w mojej opinii są niesamowicie... chaotyczne, momentami wręcz nudne. Pierwsze z nich jest chyba najprzyjemniejsze, osobno oceniłbym je na 6/7 - bez szału, ale umiliło czas. Niestety ciąg...