-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać30
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Cytaty
-Tak, i żałuję tego. - Mógłbym uderzyć was młotem w głowę – zaproponował Trefniś – Porządne stłuczenie odebrałoby wam pamięć, nie wspominając już o poprawie wyglądu. - Trefnisiu – powiedział Dalinar głosem bez wyrazu. - Żartuję. - Dobrze. - Młot nawet by nie wgniótł tej jego grubej czaszki. Amaram odwrócił się do Trefnisia, na twarzy miał zdumienie. - Ta mina wychodzi wam bardzo dobrze – zauważył Trefniś. – Jak zgaduję, macie dużo praktyki? - To jest ten nowy Trefniś? – spytał Amaram. - To znaczy – dodał Trefniś – nie chciałbym nazwać Amarama imbecylem… Dalinar skinął głową. - … bo wtedy musiałbym wyjaśnić mu, co znaczy to słowo, a nie jestem pewien, czy mamy na to dość czasu. Amaram westchnął. - Dlaczego nikt go jeszcze nie zabił? - Głupie szczęście – stwierdził Trefniś. – To znaczy, mam szczęście, bo wy wszyscy jesteście głupi.
-Tak, i żałuję tego. - Mógłbym uderzyć was młotem w głowę – zaproponował Trefniś – Porządne stłuczenie odebrałoby wam pamięć, nie wspominając już o poprawie wyglądu. - Trefnisiu – powiedział Dalinar głosem bez wyrazu. - Żartuję. - Dobrze. - Młot nawet by nie wgniótł tej jego grubej czaszki. Amaram odwrócił się do Trefnisia, na twarzy miał zdumienie. - Ta mina wychodzi wam bardz...
Rozwiń Zwiń