-
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać1 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać4 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać4 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2018-08-28
2021-07-26
Hampton Sides po raz kolejny nie zawodzi. Bardzo wciągająca i skrupulatnie udokumentowana historia jednej z największych bitew podczas wojny koreańskiej. Napisana klarownym i potoczystym językiem, co nie znaczy że autor unika specjalistycznej terminologii wojennej i charakterystycznego żargonu Marines (żołnierzy piechoty morskiej), których jest dość sporo, co sprawia, że czytelnik odczuwa opisywane wydarzenia na własnej skórze, zamiast przewracania kartek pełnych beznamiętnych relacji i opisów. Sides to nie tylko drobiazgowość w podejściu do tematu i żmudna kwerenda, ale również spore umiejętności pisarskie, co odróżnia jego książki od typowej literatury faktu. Najwyższe dowództwo odpowiadające za teatr działań na półwyspie koreańskim nie jest przedstawione w zbyt chwalebnym świetle. Nie chodzi tu tylko o decydentów z Waszyngtonu, ale przede wszystkim o generała Douglasa MacArthura, który jawi się jako pompatyczny i zadufany w sobie narcyz, przekonany o swojej wręcz boskości i nieomylności oraz otoczony przez dwór nadskakujących mu pochlebców i lizusów. Autor skupia się na kampanii nad zbiornikiem Chosin, ale również kreśli tło samego konfliktu koreańskiego i sytuacji panującej w tym regionie po II wojnie światowej. Można pokusić się o stwierdzenie, że ten wyniszczający nie tylko dla żołnierzy obu stron (szczególnie oddziałów chińskich, których ilość zabitych idzie w tysiące podczas zaledwie kilku dni!), ale także cywilów konflikt jest krwawą zapowiedzią piekła, jakiego amerykańscy chłopcy (i bezbronni cywile)doświadczą w Wietnamie mając przeciw sobie niewidocznego wroga w postaci partyzantów Wietkongu. Z wielu wstrząsających doświadczeń żołnierzy opisanych w tej książce na długo zapamiętam historię szeregowego Eda Reevesa. Podsumowując, literatura faktu z najwyższej półki, do czego zdążył już przyzwyczaić Sides, warto również odnotować piękne wydanie w solidnej twardej oprawie i dwiema wkładkami z czarno-białymi fotografiami. Pozycja obowiązkowa nie tylko dla pasjonatów tematyki wojennej, ale też dla wielbicieli poruszających i dobrze napisanych historii.
Hampton Sides po raz kolejny nie zawodzi. Bardzo wciągająca i skrupulatnie udokumentowana historia jednej z największych bitew podczas wojny koreańskiej. Napisana klarownym i potoczystym językiem, co nie znaczy że autor unika specjalistycznej terminologii wojennej i charakterystycznego żargonu Marines (żołnierzy piechoty morskiej), których jest dość sporo, co sprawia, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-04
2014-08-01
Thriller w stylu hardcore. Drobiazgowe opisy zbrodni popełnianych przez tytułowego 'Night Stalkera' były naprawdę przerażające i bardzo brutalne (a wiele już widziałem i czytałem). Chris Carter trochę skupił się w tej części na odczuciach ofiar sprawcy. Świetnie zobrazował jak cienka granica dzieli życie od śmierci z rąk szaleńca. Książka, mimo że jest fikcją, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że człowiek nie rodzi się zły. Zło jest jak nasiono, które raz zasiane w naszej duszy, będzie rosło do końca naszych dni.
Thriller w stylu hardcore. Drobiazgowe opisy zbrodni popełnianych przez tytułowego 'Night Stalkera' były naprawdę przerażające i bardzo brutalne (a wiele już widziałem i czytałem). Chris Carter trochę skupił się w tej części na odczuciach ofiar sprawcy. Świetnie zobrazował jak cienka granica dzieli życie od śmierci z rąk szaleńca. Książka, mimo że jest fikcją, tylko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-08-25
Widziałem już kilka dokumentów na temat Theodora Bundy, ale książka Ann Rule jest zdecydowanie najlepszym studium przypadku. Dowiadujemy się o jego dzieciństwie, i czy ono było głównym powodem wybrania drogi sadystycznego mordercy. Dzięki chronologicznemu przedstawianiu faktów widzimy kulminacyjny moment, w którym nastąpiło przeobrażenie i podjęcie decyzji obrania ścieżki zabijania. Poza tym dokładne opisy "polowań" na ofiary wraz z wyszczególnieniem zadanych obrażeń, poszukiwań przez policję z jednej i tragedią bliskich z drugiej. I tu muszę przyznać, że choć siedzę w true-crime od kilku dobrych lat, to zestawienie czarującego i przystojnego "Teda" z jego prawdziwą twarzą potwora w ludzkiej skórze, jest szokujące i wstrząsające. Jego modus operandi oparty na sprycie, wręcz wojskowym zorganizowaniu, sposób w jaki porywał ofiary niczym nieuchwytny duch, drwił z policji, wg mnie czyni go najbardziej przerażającym seryjnym mordercą. Autorka przytacza również korespondencję prowadzoną z Bundym, ich rozmowy telefoniczne i spotkania towarzyskie jeden na jeden (sic!). Ale chyba najciekawszy jest wątek pracy w telefonie zaufania, gdzie biurko Rule praktycznie sąsiadowało ze stanowiskiem "Teda". Oczywiście nie mogło zabraknąć potyczek na sali sądowej, gdzie pod koniec przez pewien moment wszyscy ujrzeli jego prawdziwą twarz ukrytą pod fasadą uroczego, dobrze wychowanego i perspektywicznego inteligenta.
Widziałem już kilka dokumentów na temat Theodora Bundy, ale książka Ann Rule jest zdecydowanie najlepszym studium przypadku. Dowiadujemy się o jego dzieciństwie, i czy ono było głównym powodem wybrania drogi sadystycznego mordercy. Dzięki chronologicznemu przedstawianiu faktów widzimy kulminacyjny moment, w którym nastąpiło przeobrażenie i podjęcie decyzji obrania ścieżki...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to