rozwiń zwiń
czytaga

Profil użytkownika: czytaga

Warszawa/Zamość Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 12 tygodni temu
76
Przeczytanych
książek
89
Książek
w biblioteczce
76
Opinii
310
Polubień
opinii
Warszawa/Zamość Kobieta
Dodane| Nie dodano
Autorka profilu IG pod pseudonimem czytaga. Miłośniczka książek, szczególnie tych wywołujących szybsze tętno - na mojej półce roi się od thrillerów i kryminałów. Jako przyszła pani psycholog, sięgam również po książki w tej tematyce. Ale nie skreślam innej literatury, można mnie zobaczyć również z romansem, obyczajówką czy fantastyką w dłoni 😊 Do książki najlepsza jest: kawa - rano, herbata - wieczorem, czekolada - zawsze 😊

Opinie


Na półkach:

Lidka – dziewczyna, która miała właśnie zacząć pracę w firmie Agaty Brok, ginie w nieszczęśliwym wypadku na przejściu dla pieszych. Okazuje się także, że Lidka jest związana z rodziną Kermita – chłopaka Agaty, 25 lat temu ich rodzice byli najlepszymi przyjaciółmi, teraz w obliczu tej tragedii rodziny odnawiają kontakt, aby wspierać się w tych trudnych chwilach. W mieszkaniu rodziców Lidki pojawia się także Kermit i Agata, która przysłuchując się rozmowom odkrywa jedną ważną rzecz - śmierć jej niedoszłej koleżanki z pracy, wcale nie była przypadkiem. Agata Brok, nie byłaby Agatą Brok, gdyby nie obudził się w niej jej detektywistyczny zmysł.

Czy uda się odkryć kto stoi z potrąceniem Lidki? Dlaczego przyjaźnie rodziców naszych bohaterów się rozpadły? I czy śmierć dziewczyny ma coś z tym wspólnego? Czy Agata znów odkryje to, czego inni nie dostrzegają?

Jakiś czas temu, po ponad roku od przesłuchania „Nikt nie słucha starych ludzi” postanowiłam powrócić do cyklu „Prywatne śledztwo Agaty Brok”. Pamiętałam, że była to książka z pokroju tych, po które lubię sięgnąć, gdy chce pozostać w klimatach kryminalnych, ale nie jest to czas na ciężkie i mroczne thrillery. Tym razem znów się nie zawiodłam. Autorka wykreowała bohaterkę, która nawet nieproszona lubi wetknąć nos w kryminalne sprawy ze swojej okolicy i mimo częstej niechęci osób zamieszanych w zdarzenie, jest ona w stanie dotrzeć do wielu poszlak, a nawet rozwiązania sprawy szybciej niż policja. I chociaż czasem człowiekowi może przemknąć przez myśl „no na pewno, jakaś zwykła dziewczyna da sobie radę lepiej niż policja, już każdy biegnie jej się zwierzać, i „hop” i wszystko wiadomo”, to jednak atmosfera i główne postaci cyklu nie pozwalają się nie lubić i nie wciągnąć w historię.

Możliwe też, że na odbiór książki wypłynęło to, że wszystkie części dane mi było słuchać w audiobooku – w tej postaci, przygody Agaty Brok naprawdę świetnie „wchodzą”, zarówno podczas podróży samochodem, jak i wieczornych spacerów.

Lidka – dziewczyna, która miała właśnie zacząć pracę w firmie Agaty Brok, ginie w nieszczęśliwym wypadku na przejściu dla pieszych. Okazuje się także, że Lidka jest związana z rodziną Kermita – chłopaka Agaty, 25 lat temu ich rodzice byli najlepszymi przyjaciółmi, teraz w obliczu tej tragedii rodziny odnawiają kontakt, aby wspierać się w tych trudnych chwilach. W mieszkaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

4 osoby. 4 różne osoby.

Różne zainteresowania, różne upodobania spędzania wolnego czasu, różne plany, różne style ubierania się, różne postrzeganie świata, różna sytuacja prywatna.

Łączy ich 1 rzecz, a właściwie 2... Pracują w tej samej korporacji i wszyscy poznali tę samą osobę...

Vincent, Jules, Sylvie oraz Sam dostają zaproszenie, które mówi że muszę dzisiaj pilnie stawić się w biurze w jednym z wieżowców w pobliży East River. Mimo innych planów na wieczór są też oni mocno nastawieni na sukces zawodowy, liczą na podwyżkę i dobrą ocenę w zbliżających się ocenach rocznych i wiedzą, że nie pojawienie się w tym miejscu o wyznaczonej porze może być dla nich ogromną stratą w oczach przełożonych. Kiedy wszyscy wsiadają do windy nie spodziewają się że nie zawiezie ich ona na żadne spotkanie, a jest ona sprytnie zastawioną pułapką. Escaperoomem, z którego ucieczka wcale nie będzie taka prosta.

Dosyć ciekawa interpretacja popularnych w ostatnich czasach zagadek typu escaperoom. Jednak gra toczy się na mikroskopijnej powierzchni biurowej windy - czy w takim miejscu można skonstruować skomplikowaną zagadkę? Jak pokazuje nam książka, jest to jak najbardziej możliwe. Co prawda podczas lektury byłam dosyć zdziwiona, escaperoomy kojarzyły mi się jednak z większą przestrzenią, tym bardziej że nie była to moja pierwsza książka w tym stylu, ale po przemyśleniu sprawy w tym większy szacun dla autorki że zdecydowała się umieścić akcje i motyw pokoju zagadek w malutkiej windzie. Szczególnie że upchała też do niej 4 osoby.

Opowiadana równocześnie historia Sary Hall sprawia, że książka zaczyna nabierać drugiego dna. Ale przecież Sara… Nie mogła tego zrobić.

Czyżby?

No i wypadałoby napisać kilka słów podsumowania prawda? Ale w sumie sama nie wiem co powinnam powiedzieć. Może streszczę to jednym „to była nawet dobra książka”.

4 osoby. 4 różne osoby.

Różne zainteresowania, różne upodobania spędzania wolnego czasu, różne plany, różne style ubierania się, różne postrzeganie świata, różna sytuacja prywatna.

Łączy ich 1 rzecz, a właściwie 2... Pracują w tej samej korporacji i wszyscy poznali tę samą osobę...

Vincent, Jules, Sylvie oraz Sam dostają zaproszenie, które mówi że muszę dzisiaj pilnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami nie wiem od czego mam zacząć, ale już dawno nie byłam tak bardzo pewna co muszę powiedzieć na początku.

Ja naprawdę nie spodziewałam się, że książka „Stara Słaboniowa i Spiekładuchy”, a szczególnie jej końcówka tak mnie rozwali na kawałki. Nie pamiętam nawet kiedy zżyłam się z jakąś postacią tak mocno. I w sumie już od jednej trzeciej pozycji wiedziałam co może wywołać u mnie złamane serduszko, ale tego co się wydarzyło na ostatnich stronach w życiu bym się nie spodziewała.
A tym bardziej bym się nie spodziewała, że tak bardzo mnie to poruszy.

W czasach kiedy przeczytałam tę książkę musiałam odczekać chyba ze 3 tygodnie, żeby móc napisać moją opinię bez prawdopodobieństwa uszkodzenia komputera przez zalanie... Jak tylko sobie przypominałam zakończenie, to znów zalewałam się potokiem łez.

Nawet teraz, nadal czuję smutek na serduszku, ale absolutnie nie powiem Wam dlaczego, bo nie jestem fanką spoilerów. Ale za to jestem wielką fanką tej książki i już teraz na tym przy długim początku bardzo wam ją polecam.

"Stara Słaboniowa i Spiekładuchy" autorstwa Joanny Łańcuckiej to książka o chyba ostatniej wiedźmie, nie wiem czy w Polsce, ale na pewno na wsi, w której mieszka. Tylko ona jeszcze wierzy, a właściwie wie że dookoła nas żyją diaboły, zmory i inne kikimory. Także tylko ona wie, jak z nimi skutecznie rozprawić się raz na zawsze. A przez jej umiejętności, chociaż niechętnie zawsze znajdzie się ktoś, kto uwierzy jej na słowo i uda się do niej po pomoc.

To dzięki Słaboniowej możemy dowiedzieć się, co należy zrobić po tym, jak złapiemy już zmorę w butelkę. Poznamy właściwości wielu dzikich ziół, o których już praktycznie każdy z nas zapomniał. Spotkamy południcę i dowiemy się co może ona zrobić z kimś, kto zalazł jej za skórę.

Zobaczymy też co to znaczy być dobrym człowiekiem. Bo mimo tego, że młodość Słaboniowej nie była najjaśniejszą kartą w jej życiu, a teraz na starość jest ona krnąbrną staruszką to zawsze wyruszy ona na pomoc sąsiadom, czy poczęstuję ich ziemniakami i z zsiadłym mlekiem. Dodatkowo, staropolski język jakim posługuje się główna bohaterka, a który mi osobiście strasznie kojarzy się z moją babcią, której też czasami wymknie się „na jidz” dodaje całej tej opowieści jakiegoś uroku, a także realności.

I teraz nie wiem czy to skojarzenie z babcią, czy zamiłowanie do słowiańskiej mitologii, a może w ogóle cała ta ciekawa otoczka, oryginalny pomysł i niecodzienne przygody głównej bohaterki sprawiają, że ja kocham Słaboniową i ja chcę jeszcze, i chcę wrócić do Capówki. Tak bardzo, że zastanawiam się czy nie zacząć czytać tej książki jeszcze raz już teraz. A jeśli Wy jeszcze nie znacie Teofilii Słaboniowej, to koniecznie sięgnijcie po książkę Joanny Łańcuckiej.

Czasami nie wiem od czego mam zacząć, ale już dawno nie byłam tak bardzo pewna co muszę powiedzieć na początku.

Ja naprawdę nie spodziewałam się, że książka „Stara Słaboniowa i Spiekładuchy”, a szczególnie jej końcówka tak mnie rozwali na kawałki. Nie pamiętam nawet kiedy zżyłam się z jakąś postacią tak mocno. I w sumie już od jednej trzeciej pozycji wiedziałam co może...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika czytaga

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Harlan Coben
Ocena książek:
7,2 / 10
42 książki
4 cykle
6829 fanów
B.A. Paris
Ocena książek:
6,8 / 10
8 książek
0 cykli
Pisze książki z:
1284 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
76
książek
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
310
razy
W sumie
wystawione
73
oceny ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
453
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
11
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]