-
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński5 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać32 -
Artykuły
„Herbaciany sztorm”: herbatka z wampiramiSonia Miniewicz2 -
Artykuły
Wakacyjne „Książki. Magazyn do Czytania”. Co w nowym numerze?Konrad Wrzesiński11
Biblioteczka
2018-08-31
2018-05-20
2018-07-04
W moim odczuciu jest to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza książka Dana Browna.
Fabuła jest dynamiczna, dużo dzieje się niemal od pierwszej strony, dlatego ciężko napisać nawet parę sensownych zdań na jej temat. Książka ta sprawiła, że co najmniej dwa razy szczęka opadła mi do ziemi i musiałem zrobić sobie krótką przerwę, żeby ochłonąć. Zakończenie jest zabawne i w pewien sposób zaskakujące, ale z drugiej strony pewien wątek był do przewidzenia i za to odjąłem jedną gwiazdkę. Gorąco polecam!
W moim odczuciu jest to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza książka Dana Browna.
Fabuła jest dynamiczna, dużo dzieje się niemal od pierwszej strony, dlatego ciężko napisać nawet parę sensownych zdań na jej temat. Książka ta sprawiła, że co najmniej dwa razy szczęka opadła mi do ziemi i musiałem zrobić sobie krótką przerwę, żeby ochłonąć. Zakończenie jest zabawne i w...
Czy „Początek” to najlepsza książka Dana Browna? W moim odczuciu zdecydowanie nie. Przeczytawszy inne dzieła autora, muszę przyznać, że jestem rozczarowany i spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.
Fabuła książki nie była może najgorsza, osobiście nie przypadła mi jednak do gustu. Nie poczułem żadnej ekscytacji, podniecenia ani euforii przez pierwszych kilkadziesiąt stron. Szczerze mówiąc, byłem znudzony i musiałem się zmuszać, by kontynuować tę książkę. Brakowało mi kwintesencji jestestwa Roberta Langdona - jego ogromnej wiedzy w dziedzinie symboliki i ikonologii religijnej. „Kod Leonarda da Vinci” intrygował, sprawiał, że chciałem dowiedzieć się więcej na omawiane w książce tematy, „Początek” takich wrażeń niestety mi nie zapewnił. W moim odczuciu autor gdzieś się pogubił i utracił to, co tak bardzo podobało mi się w Robercie Langdonie.
Ogromnym minusem tej książki jest także to, że jeśli ktoś zna inne dzieła Dana Browna, to fabuła w pewnym stopniu jest niesamowicie przewidywalna. Robertowi po raz kolejny towarzyszy piękna kobieta (tym razem Ambra Vidal), tajemnicza postać kieruje losem "złego" bohatera, a policja ściga nie tych przestępców, których powinna.
Podsumowując, „Początek” nie jest kompletną katastrofą, ale nie jest także książką, do której powróci się po latach.
Czy „Początek” to najlepsza książka Dana Browna? W moim odczuciu zdecydowanie nie. Przeczytawszy inne dzieła autora, muszę przyznać, że jestem rozczarowany i spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFabuła książki nie była może najgorsza, osobiście nie przypadła mi jednak do gustu. Nie poczułem żadnej ekscytacji, podniecenia ani euforii przez pierwszych kilkadziesiąt...