-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Moja pierwsza książka z pod ręki Pani Kordel, piękna opowieść, ale w porównaniu do dwóch ostatnich książek z cyklu Malownicze wypada trochę gorzej.
Moja pierwsza książka z pod ręki Pani Kordel, piękna opowieść, ale w porównaniu do dwóch ostatnich książek z cyklu Malownicze wypada trochę gorzej.
Pokaż mimo toNaprawdę świetna książka, jedna z moich ulubionych z serii mietowej.
Naprawdę świetna książka, jedna z moich ulubionych z serii mietowej.
Pokaż mimo toCiekawa, wciągająca, interesująca lektura. Moja ocena: 9
Ciekawa, wciągająca, interesująca lektura. Moja ocena: 9
Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałam jakiś czas temu. Fajna fabuła, prosty język. Polecam osobom od 12 do 16 roku życia.
Książkę przeczytałam jakiś czas temu. Fajna fabuła, prosty język. Polecam osobom od 12 do 16 roku życia.
Pokaż mimo to
Naprawdę nie wiem, co widziałam w tej publikacji, bo książką jej nie nazwę, opisując ją jako ciekawą i pomysłową.
Po pierwsze, całość jest nudna jak flaki z olejem i żałuję czasu poświęconego na zmuszenie się na przeczytanie tej publikacji. Kompletna strata czasu i nudna opowieść.
Po drugie, pomysł. Jest bardzo oklepany i nudny. Jedna postronna osoba rozdziela niby najlepsze psiapsioleczki. Nie wiem jak wy, mam już dość historii, które dają mi silne odczucie deja vu.
Po trzecie, i bardzo istotne, główna bohaterka, Kate, jest jednym słowem beznadziejna. Bardzo dziecinna, pospolita i nieszczegolnie inteligentna, a właściwie, nie oszukujmy się, ponadprzeciętnie głupia. I jeszcze to jej faworyzowanie na siłę! tego pojąć kompletnie nie mogę .
Kocha się w niej brat przyjaciółki, jest idolką małej dziewczynki z sąsiedztwa, którą ogólnie traktuje z góry, wychowawczyni ma ją za dzielną, a nowa przyjaciółkę znajduje bez problemu.
Szczerze mówiąc, polubiłam Marylin, jej przyjaciółkę, i to nie dlatego, że jest niby jakaś szczególnie miła, ciekawa czy śmieszna, bo nie jest, jest właściwie bardzo zwyczajna. Po prostu podziwialam ją, że wytrzymała tyle lat z kimś takim jak Kate.
Ok, chyba za bardzo wczulam sie w książkę, ale za samo to, że nie pozostawiła mnie bez emocji, daje jej tą jedną dodatkową gwiazdkę.
Ogólnie serdecznie odradzam.
Naprawdę nie wiem, co widziałam w tej publikacji, bo książką jej nie nazwę, opisując ją jako ciekawą i pomysłową.
Po pierwsze, całość jest nudna jak flaki z olejem i żałuję czasu poświęconego na zmuszenie się na przeczytanie tej publikacji. Kompletna strata czasu i nudna opowieść.
Po drugie, pomysł. Jest bardzo oklepany i nudny. Jedna postronna osoba rozdziela...
2018-01-07
Piękna, wspaniała historia, jest to na chwilę obecną jedyna książka, która mogłaby według mnie zostać oceniona na dziesięć gwiazdek. Niezwykle urzekajaca książka. Bardzo spodobało mi się zakończenie - tu wstawię długi cytat:
"Tymczasem stary dwór stał i pozwalał otulac się czerwonej nocy. Słuchał trzepoczacych się w koronach drzew ptaków, pohukiwan sowy, chrobotania polnych myszy. Lipy grały swą odwieczna zielona melodię, niezrozumiała dla ludzkich uszu, ale doskonale znaną modrzewiowym scianom. Opowiadaly o zabawach dzieci, o wedrownym dziadzie, o starej zielarce. O pierwszych milosciach i łzach, marzeniach i rozpaczy. O nadchodzących końcu i okrucieństwie. I o nowych początkach. Bo ani one, ani stary dwór nigdy nie straciły nadziei na lepsze jutro. A teraz zyskały pewnośc, że ono właśnie nadchodzi. Modrzewiowy dwór odetchnął uspokojony."
Piękna, wspaniała historia, jest to na chwilę obecną jedyna książka, która mogłaby według mnie zostać oceniona na dziesięć gwiazdek. Niezwykle urzekajaca książka. Bardzo spodobało mi się zakończenie - tu wstawię długi cytat:
więcej Pokaż mimo to"Tymczasem stary dwór stał i pozwalał otulac się czerwonej nocy. Słuchał trzepoczacych się w koronach drzew ptaków, pohukiwan sowy, chrobotania...