rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

„Może twoim zdaniem prosta opowieść kryjąca się za twoimi butami nie jest warta opowiedzenia, jednak to najprostsze rzeczy mówią najwięcej o naszej skomplikowanej naturze”

🎸Bogini niewiary to moje pierwsze spotkanie z twórczością Tarryn Fisher. Słyszałam że jej książki są dobre i pokręcone i faktycznie książka jest dobra, a główna bohaterka nieźle pokręcona. Yara nie zostaje w jednym miejscu na dłuższy czas, a jej związki z mężczyznami trwają do momentu, aż spłynie na nich natchnienie. Pracując w barze poznaje Davida, muzyka któremu brakuje inspiracji. Czy David będzie kolejnym artystą, którego muzą zostanie Yara?

🎸Dwójka głównych bohaterów jest jak ogień i woda. Yara to postać którą można polubić, ale niewiele potrzeba by zmienić zdanie na jej temat. Bywa urocza, momentami irytująca, a jej przeszłość jest jednocześnie interesująca i smutna. David to chłopak w którym niejedna z nas z łatwością mogłaby się zakochać, wychowany w dobrej rodzinie, przystojny i utalentowany muzyk. Książka wciąga, z każdą kolejną stroną akcja nabiera tempa i pomimo tego, że to romans który opiera się na takim samym schemacie jak tysiące innych, robi się naprawdę ciekawie. Jest miłość, jest rozstanie, jest walka z własnymi demonami. Tarryn Fisher napisała książkę nie tylko o miłości. Owszem opowiada o tym, że miłość jest piękna, że ma ogromny wpływ na nasze życie, że może nam zadać ogromny ból, ale Bogini Niewiary porusza również temat trudnego dzieciństwa i skomplikowanej relacji między matką, a córką. Według mnie zakończenie tej historii nie mogłoby być inne, ale niech każdy sam to oceni.

🎸„Właśnie na tym polega problem. Nie da się tak łatwo zrezygnować, kiedy się naprawdę zakochasz. Starasz się zapomnieć, ale taka miłość jest plamą na twoim życiu. To zwyczajnie nie takie proste”

„Może twoim zdaniem prosta opowieść kryjąca się za twoimi butami nie jest warta opowiedzenia, jednak to najprostsze rzeczy mówią najwięcej o naszej skomplikowanej naturze”

🎸Bogini niewiary to moje pierwsze spotkanie z twórczością Tarryn Fisher. Słyszałam że jej książki są dobre i pokręcone i faktycznie książka jest dobra, a główna bohaterka nieźle pokręcona. Yara nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy na okładce książki widzę takie słowa jak „Zniewalająca”, „Zachwycająca”, „Arcydzieło” to podchodzę do niej bardzo sceptycznie. W przypadku Jak zatrzymać czas, wszystkie te słowa są świętą prawdą. Powieść jest fenomenalna.

Głównemu bohaterowi, Tomowi który swoim wyglądem przypomina typowego 41-latka, towarzyszymy przez wieki. Tom cierpi na bardzo rzadką przypadłość, wskutek której żyje już od kilku stuleci. W XVI-wiecznej Francji jesteśmy świadkami śmierci jego matki- niesłusznie oskarżonej o magię, docieramy do Londynu gdzie Tom przeżywa wielki pożar i poznaje Rose. Między tą dwójką rodzi się uczucie. W Lodynie nasz główny bohater spotyka Szekspira i występuję razem z nim na deskach teatru. Po stracie ukochanej wypływa na morzę wraz z kapitanem Cookiem, by w późniejszych czasach rozmawiać z Fitgeraldem o jego książkach. Wszystkie te wydarzenia przeplatają się zdarzeniami z teraźniejszości.

Tom wraca do Lodynu, swojego dawnego domu by rozpocząć zwyczajne życie. Zostaje nauczycielem historii w liceum i z coraz większym zainteresowaniem spogląda na nauczycielkę francuskiego. Niestety Stowarzyszenie Albatrosów- grupa która powstała by chronić takich ludzi jak Tom, ma jedną, bardzo ważną zasadę- nie zakochuj się. Przeszłość wraca do Toma, a przywódca Stowarzyszenia staje się coraz bardziej nieobliczalny. To wszystko może sprawić że Tom po raz kolejny będzie musiał zacząć życie od nowa. Jednak tym razem musi zdecydować czy utknie w przeszłości, czy zacznie żyć teraźniejszością.

Życie Toma w każdej "teraźniejszości" było/jest bardzo trudne. Na każdym etapie życia spotkał się z odrzuceniem i nietolerancją, bardzo często musiał zmieniać miejsce zamieszkania. Jego życie to jedna wielka ucieczka.
„Historia uczy, że ignorancja i uprzedzenia potrafią rozwinąć się prawie u każdego i w każdym momencie. A to, co zaczyna budzić wątpliwości w umyśle, może szybko przerodzić się w czyny.”

Myślę że każdy z nas chociaż raz w życiu pomyślał że byłoby cudownie żyć wiecznie. Marząc o długowieczności, warto chwilę dłużej zastanowić się nad jej sensem. Tom pomimo przeżytych setek lat i pięknych wspomnień, większość swojego życia spędził samotnie. Kochał tylko Rose. Kiedy odeszła nie mógł sobie pozwolić na takie samo uczucie względem drugiego człowieka, chociaż tak naprawdę myślę że nie chciał sobie na nie pozwolić.
„… przeżywa się tylko jedną prawdziwą miłość, po której odejściu żadne uczucie nie będzie w stanie się z nią równać. Choć idea jest urocza, kryje się za nią przerażająca rzeczywistość. Rzeczywistość, w której trzeba przeżyć samotnie te wszystkie lata, które następują później. Egzystować, gdy nie ma już tej osoby, która nadawała sens twojemu istnieniu.”

Tom, aby móc żyć normalnie, musi pogodzić się z przeszłości. I ta historia to takie przepracowywanie przeszłości. Godzenie się z tym co już za nami i skupienie się, nie tyle na tym co przyniesie przyszłość, tylko na tym co tu i teraz.
„Historia miała- ma- ruch jednokierunkowy. Musisz iść dalej. Ale nie zawsze trzeba patrzeć w przyszłość. Czasami możesz po prostu rozejrzeć się i być szczęśliwym tak, gdzie jesteś.”

Jak zatrzymać czas to piękna i mądra historia o miłości i stracie. O nieuchronności zmian i o tym jak w tym zmieniającym się świecie odnaleźć siebie i szczęście.

Kiedy na okładce książki widzę takie słowa jak „Zniewalająca”, „Zachwycająca”, „Arcydzieło” to podchodzę do niej bardzo sceptycznie. W przypadku Jak zatrzymać czas, wszystkie te słowa są świętą prawdą. Powieść jest fenomenalna.

Głównemu bohaterowi, Tomowi który swoim wyglądem przypomina typowego 41-latka, towarzyszymy przez wieki. Tom cierpi na bardzo rzadką przypadłość,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka miesięcy temu życie Amani zmieniło się diametralnie. Uciekła z domu, bo pragnęła wolności, poznała mężczyznę, któremu nie jest obojętna i odkryła że nie jest zwykłym człowiekiem, tylko półdzinem. Niestety obecne życie nie układa się po jej myśli, zdradzona przez niedawno odnalezioną ciotkę trafia do pałacu Sułtana. On chce wykorzystać jej moc, przeciwko swojemu synowi. Ona chce obalić tyrana.

Zdrajca tronu czekał na swoją kolej od ubiegłorocznych Targów Książki i żałuję że czekał tak długo. Akcja książki rozkręca się z każdą kolejną stroną i nie zwalnia nawet na chwilę. Pojawiają się nowi bohaterowie z przewagą czarnych charakterów, ale dzięki temu historia nabiera dodatkowych rumieńców. Drugi tom pełen jest wszystkiego! magii, emocji od radości do smutku, intryg, walk z rozlewem krwi i miłości. Zdrajca tronu pozwala nam zrozumieć historię kraju, odkrywa przed nami przyczyny które doprowadziły do wojny i sprawia że zastanawiamy się czy rebelia to najlepsze wyjście z tej sytuacji. Uwielbiam Amani za poczucie humoru i jej odwagę. Moja sympatia względem tej postaci jest coraz większa. Spodziewałam się że kolejna odsłona jej przygód będzie dobra, ale nie spodziewałam się że spodoba mi się aż tak bardzo. Jestem zakochana 💙 i bardzo ciekawa czym zaskoczy nas autorka w ostatniej części. Jedyne czego brakowało mi w Zdrajcy tronu to piasek pustyni, liczę na to że pojawi się Duchach rebelii 😄

Kilka miesięcy temu życie Amani zmieniło się diametralnie. Uciekła z domu, bo pragnęła wolności, poznała mężczyznę, któremu nie jest obojętna i odkryła że nie jest zwykłym człowiekiem, tylko półdzinem. Niestety obecne życie nie układa się po jej myśli, zdradzona przez niedawno odnalezioną ciotkę trafia do pałacu Sułtana. On chce wykorzystać jej moc, przeciwko swojemu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Magda żyje i jest żniwiarzem. Za najważniejszy cel obiera sobie odnalezienie i unicestwienie Pierwszego. Jego odnalezienie nie będzie łatwe, tym bardziej że na świecie pojawia się coraz więcej nawich.

Kiedy po roku od swojej śmierci Magda pojawia się w progu domu Feliksa, nie tylko wygląda inaczej, ale i zachowuje się inaczej. Można śmiało powiedzieć że stała się charakterna, a momentami jest po prostu wredna. I taka Magda podoba mi się o wiele bardziej od tej z pierwszej części Żniwiarza. Magda za wszelką cenę pragnie zemścić się na Pierwszym. Jego poszukiwania to ciężka przeprawa, na świecie pojawiają się nowe demony, a walka z nimi wcale nie jest taka łatwa jak wydawało się Magdzie. Walkę z demonami dodatkowo utrudniają Magdzie cechy przejęte od właścicielki ciała, które „zamieszkuje”. A to nie koniec zawirowań w życiu dziewczyny. Do domu Feliksa przyjeżdża roszczeniowa ciotka, wraz z wnukami, którzy nie są przyjaźnie nastawieni do rodziny Wojnów. Kuzyni Magdy przysporzą jej dodatkowych kłopotów. Czytając Czerwone słońce nie można się nudzić, dialogi nie są już tak dziecinne jak w poprzedniej części, mamy więcej scen walki między żniwiarzami a demonami i więcej humorystycznych momentów. Najpierw jesteśmy przerażani, by za chwilę uśmiechać się pod nosem. Jedyne do czego mogę się przyczepić to zakończenie. Nie można tak kończyć książki kiedy do premiery kolejnej części jest tak daleko 😞😊

Magda żyje i jest żniwiarzem. Za najważniejszy cel obiera sobie odnalezienie i unicestwienie Pierwszego. Jego odnalezienie nie będzie łatwe, tym bardziej że na świecie pojawia się coraz więcej nawich.

Kiedy po roku od swojej śmierci Magda pojawia się w progu domu Feliksa, nie tylko wygląda inaczej, ale i zachowuje się inaczej. Można śmiało powiedzieć że stała się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydawać by się mogło że Magda jest zwykłą dwudziestolatką, jednak kiedy zamyka za sobą drzwi księgarni w której pracuje, całą swoją uwagę skupia na tropieniu słowiańskich upiorów. Ze względu na swoje zainteresowania oraz fakt że jej wujek jest żniwiarzem Magda nie ma zbyt wielu przyjaciół. Pewnego dnia w miasteczku pojawia się tajemniczy chłopak. Między Mateuszem- bo tak mu na imię, oraz Magdą zawiązuje się nić porozumienia. W tym samym czasie z krainy umarłych ucieka najpotężniejszy ze żniwiarzy. Magda nie zdaje sobie sprawy w jakim niebezpieczeństwie znajdzie się ona i jej najbliżsi.
Przeczytałam w tym roku już kilka książek które poruszają tematykę słowiańskich wierzeń i Pustą noc zaliczam do kategorii tych „dobrych” powieści. Już na wstępie byłam oczarowana okładką, która do zwykłych nie należy, dość że jest w moim ukochanym niebieskim kolorze to dodatkowo na przodzie mamy wyciętą nazwę cyklu książek do których Pusta noc należy. Wygląda to przepięknie. Można by pomyśleć że książka napisana jest z myślą o młodzieży, ale spokojnie może ona zainteresować również starszego czytelnika. W powieści mamy sporo bohaterów których nie da się nie lubić, Magda, Feliks, ciocia Jadwiga, czy kuzyn Mateusza to bardzo pozytywne osoby, dla równowagi w książce występują również czarne charaktery, których wolałabym nie spotkać na swojej drodze. Jedyne co denerwowało mnie w książce to „randki” Magdy z Mateuszem, a raczej ich randkowe rozmowy, nie wiem może jestem już za stara na takie pogadanki. Zakończenie Pustej nocy jest obietnicą świetnej zabawy z drugą częścią, mam nadzieję że uda mi się po nią sięgnąć jak najszybciej.

Wydawać by się mogło że Magda jest zwykłą dwudziestolatką, jednak kiedy zamyka za sobą drzwi księgarni w której pracuje, całą swoją uwagę skupia na tropieniu słowiańskich upiorów. Ze względu na swoje zainteresowania oraz fakt że jej wujek jest żniwiarzem Magda nie ma zbyt wielu przyjaciół. Pewnego dnia w miasteczku pojawia się tajemniczy chłopak. Między Mateuszem- bo tak mu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Amani, tytułowa buntowniczka z pustyni, w męskim przebraniu bierze udział w zawodach strzeleckich. Pragnie zdobyć pieniądze, które pomogą jej uciec od despotycznego wujka. Podczas zawodów poznaje Jina, cudzoziemca, oskarżonego o zdradę stanu i poszukiwanego przez armię Sułtana. Amani prosi Jina o pomoc w realizacji planów, nie zdaje sobie jednak sprawy jakie konsekwencje pociągnie za sobą ta prośba.

Ten rok obfituje w premiery książek w arabskim klimacie. Mi to jak najbardziej odpowiada 😊 uwielbiam magiczne historie, w których pojawiają się istoty nie z tego świata, a cała akcja toczy się w jakimś niezwykłym miejscu. O w Buntowniczce z pustyni mamy to wszystko, a nawet i więcej, żar lejący się z nieba, karawany wędrujące po pustyni, legendarne potwory, walka dobra ze złem i oczywiście wątek miłosny. Momentami zamykałam oczy i razem z Amani wędrowałam po wąskich uliczkach Dustwalk, uciekałam przed Sułtanem w pędzącym pociągu, czy przemierzałam pustynie- takie historie bardzo działają na moją wyobraźnię. Historia pomimo tego że jest przewidywalna, jest ciekawa, również za sprawą ciętego języka głównej bohaterki. Amani po prostu nie da się nie lubić, to młoda, dzielna dziewczyna, która ma obrany cel i zrobi wszystko by go osiągnąć. Historia niebieskookiej buntowniczki to piękna opowieść o odkrywaniu siebie i niewiarygodnej odwadze, która może kryć się nawet w niewielkiej istotce

Amani, tytułowa buntowniczka z pustyni, w męskim przebraniu bierze udział w zawodach strzeleckich. Pragnie zdobyć pieniądze, które pomogą jej uciec od despotycznego wujka. Podczas zawodów poznaje Jina, cudzoziemca, oskarżonego o zdradę stanu i poszukiwanego przez armię Sułtana. Amani prosi Jina o pomoc w realizacji planów, nie zdaje sobie jednak sprawy jakie konsekwencje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Aladyn wiedziony magiczną mocą pierścienia odnajduje lampę. Za jego sprawą, Zahra-potężny dżin, po pięciuset latach przebywania w lampie, zostaje przywrócona na ziemię. Ponieważ ludzie i dżiny pozostają w stanie wojny, Zahra musi ukrywać swoją tożsamość. Przybiera różne kształty, aby wytrwać przy swoim panie do chwili kiedy ten wypowie trzy życzenia. Niespodziewanie król dżinów-Nardukha proponuje Zahrze możliwość uwolnienia się od lampy. Aby stać się wolną, Zahra musi uwolnić syna króla dżinów. Ratując siebie, Zahra będzie musiała zdradzić Aladyna, męźczyznę w którym się zakochała. Co wybierze? Wolność, czy zakazane uczucie?
Czytając Zakazane życzenie powróciłam do lat dzieciństwa, kiedy mama czytała mi bajkę o Aladynie, a ja z wypiekami na twarzy czekałam jaki będzie ciąg dalszy. Jessica Khoury stworzyła piękną baśniową historię. Świat ludzki przenika się ze światem magicznym w którym występują dżinny, ghule i szajtany, pojawia się motyw miłosny, dochodzi do walki dobra ze złem. Pomimo tego że jest to bardzo lekka lektura to porusza bardzo ważny temat. Czy i ile jesteśmy w stanie poświęcić dla drugiej osoby. Jestem oczarowana tą pozycją, piękna okładka, świetna historia. Jestem w stanie wybaczyć te kilka błędów stylistycznych które się pojawiły :)

Aladyn wiedziony magiczną mocą pierścienia odnajduje lampę. Za jego sprawą, Zahra-potężny dżin, po pięciuset latach przebywania w lampie, zostaje przywrócona na ziemię. Ponieważ ludzie i dżiny pozostają w stanie wojny, Zahra musi ukrywać swoją tożsamość. Przybiera różne kształty, aby wytrwać przy swoim panie do chwili kiedy ten wypowie trzy życzenia. Niespodziewanie król...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomimo tego, że O wiele więcej nie wywołało u mnie łez- tak jak Promyczek, to według mnie jest to najlepsza książka Kim Holden (Nie czytałam jeszcze Franco 😉). Historię poznajemy z perspektywy trójki głównych bohaterów. Seamus i Miranda jeszcze niedawno byli małżeństwem, po rozwodzie to Seamus podjął się opieki nad trójką ich dorastajacych dzieci. Wprowadzając sie do nowego domu poznaje Faith, tajemniczą i wrażliwą dziewczynę, która wychowywała się w rodzinach zastępczych. Każdy z bohaterów ma swój niepowtarzalny charakter, już od pierwszej strony wiadomo że Miranda to niezłe ziółko, a z każda kolejną stroną niestety się rozkręca. Seamus za to skradł moje serce. Większość kobiet pewnie marzy o takim kochającym mężu i czułym ojcu. Historia jest pełna zwrotów akcji, a emocje jakie towarzyszyły mi podczas jej lektury najlepiej zobrazowałaby sinusoida. Uśmiechałam się i śmiałam, stresowałam co wydarzy się na następnej stronie i wkurzałam na bohaterów. O wiele więcej to piękna opowieść o ojcostwie i byciu rodzicem, o tym jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią i o tym że warto dawać drugą szansę. Ktoś może powiedzieć że historia ma przesłodzone zakończenie, a ja powiem że innego sobie nie wyobrażam.

Pomimo tego, że O wiele więcej nie wywołało u mnie łez- tak jak Promyczek, to według mnie jest to najlepsza książka Kim Holden (Nie czytałam jeszcze Franco 😉). Historię poznajemy z perspektywy trójki głównych bohaterów. Seamus i Miranda jeszcze niedawno byli małżeństwem, po rozwodzie to Seamus podjął się opieki nad trójką ich dorastajacych dzieci. Wprowadzając sie do nowego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Klątwa przeznaczenia Sylwia Dubielecka, Monika Magoska-Suchar
Ocena 7,2
Klątwa przezna... Sylwia Dubielecka, ...

Na półkach: ,

Ariene, młoda czarodziejka z Salmansaru ukrywa się w Ravilonie, siedzibie Członków Świętej Organizacji. Przebywając w Czarnej Twierdzy poznaje życie w którym kobiety muszą podporządkować się woli męźczyzni. Za sprawą Przeznaczenia, Ariene zostaje Miledy Mistrza Walki. Od tej pory jedynym zadaniem którym czarodziejka powinna się zająć jest spełnianie zachcianek Severa. Ich "związek" nie będzie łatwy, a powody dla których Ariene ukryła się w Ravilonie zejdą na dalszy plan.

Co to była za książka 😀😀😀 czegoś takiego jeszcze nigdy nie czytałam. Dzięki Klątwie Przeznaczenia przeniosłam się do innego świata. Świata pełnego przygód, skrajnych emocji, magii, świata który momentami jest brutalny, ale jest w nim miejsce również na miłość. Wielkie brawa dla autorek za wykreowanie bohaterów, chociaż jest ich wielu, żaden z nich nie jest nudny, wszyscy są wyraźiści i mają swój niepowtarzalny charakter. Świat przedstawiony w książce opisany jest w bardzo dokładny sposób, co niesamowicie działa na wyobraźnię. Można zamknąć oczy i przenieść się do komnaty Ariene, przespacerować ciemnymi korytarzami Czarnej Twierdzy lub uczestniczyć w balu Związkowców. W powieści jest kilka scen erotycznych, są one tak smaczne, że aż chce się ich więcej 😶 czytałam je z wypiekami na twarzy 😶 Klątwa Przeznaczenia jest jedną z lepszych książek które udało mi się przeczytać w tym roku. Czytając ją przeżyłam emocjonalny rollercoaster, śmiałam się i płakałam, poczułam lęk i najnormalniej w świecie byłam wkurzona. Polecam ją wszystkim bo tak dobrej POLSKIEJ! powieści jeszcze nie było.

Ariene, młoda czarodziejka z Salmansaru ukrywa się w Ravilonie, siedzibie Członków Świętej Organizacji. Przebywając w Czarnej Twierdzy poznaje życie w którym kobiety muszą podporządkować się woli męźczyzni. Za sprawą Przeznaczenia, Ariene zostaje Miledy Mistrza Walki. Od tej pory jedynym zadaniem którym czarodziejka powinna się zająć jest spełnianie zachcianek Severa. Ich...

więcej Pokaż mimo to