Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka wzbudziła we mnie wiele emocji i trzymała w napięciu do ostatnich stron! Nie sądziłem, że autor w tak kreatywny sposób poprowadzi fabułę i sprawi, że wszystko będzie tak realne i prawdziwe! Polecam każdemu! 8/10

Książka wzbudziła we mnie wiele emocji i trzymała w napięciu do ostatnich stron! Nie sądziłem, że autor w tak kreatywny sposób poprowadzi fabułę i sprawi, że wszystko będzie tak realne i prawdziwe! Polecam każdemu! 8/10

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła przez pierwsze 100 stron w mojej opinii jest dość nudna, dopiero kiedy akcja zaczyna lekko przyspieszać i poznajemy nowe okoliczności, stajemy się bardziej zaintrygowani. Ostateczne wyjaśnienie całej historii ewidentnie zdziwiło mnie, a końcówka książki... sami sprawdźcie :) Osobiście polecam! 7/10

Fabuła przez pierwsze 100 stron w mojej opinii jest dość nudna, dopiero kiedy akcja zaczyna lekko przyspieszać i poznajemy nowe okoliczności, stajemy się bardziej zaintrygowani. Ostateczne wyjaśnienie całej historii ewidentnie zdziwiło mnie, a końcówka książki... sami sprawdźcie :) Osobiście polecam! 7/10

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Sprzedawca marzeń” to książka, którą przeczytasz w max 2-3 dni. Autor książki, poznaje głównego bohatera powieści przypadkiem. Okazuje się on być intrygującą osobą, z barwną przeszłością. Charles James; bo tak nazywa się mężczyzna, postanawia opowiedzieć historię swojego życia i późniejszej zmiany, która w nim nastąpiła.

Poznajemy Charlesa jako mężczyznę, który prowadzi własną firmę. Jego celem pozornie jest szczęście ludzi. Bohater zajmuje się organizacją seminariów, podczas, których w określony sposób oddziałuje na ludzi. Sprzedaje im pakiety; mają one odmienić los tych, którzy je zakupią. Charles ma przygotowany specjalny scenariusz swoich prezentacji. Wie doskonale jak wzbudzić w innych skrajne uczucia. Oto jego sposób na zarabianie pieniędzy.

Charles ma barwną przeszłość. Jego dzieciństwo nie było radosne. Ojciec, który swoją agresję wyładowywał na członkach rodziny i wykorzystywał ich bezbronność. Rówieśnicy, którzy byli uprzedzeni do osób innego pochodzenia i którzy znęcali się fizycznie nad Charlesem. To tylko niektóre z osób i sytuacji, które ukształtowały głównego bohatera powieści.

W pewnym momencie swego cudownego życia Charles zaczyna zauważać, że czegoś mu brakuje. Zastanawia się czy nie zacząć od nowa, umrzeć dla innych by odrodzić się. Jaką drogę wybierze bohater? Tego musicie dowiedzieć się sami, czytając tę powieść :)

Wydarzenia, o których czytamy dotyczą przeszłości i teraźniejszości. Charles James z dzieciaka, który nie miał łatwo w życiu, staje się bogatym mężczyzną, który ma wszystko. Czy jednak bogactwo jest coś warte gdy utraci się kogoś ważniejszego – żonę i dziecko?

Treść książki nie od razu mnie przekonała, ani okładka, ani tytuł nie naprowadzały o czym będzie książka. Jednak po przeczytaniu powieści mogę śmiało stwierdzić, że jest ona jedną z lepszych, które przeczytałem. Polecam każdemu!

„Sprzedawca marzeń” to książka, którą przeczytasz w max 2-3 dni. Autor książki, poznaje głównego bohatera powieści przypadkiem. Okazuje się on być intrygującą osobą, z barwną przeszłością. Charles James; bo tak nazywa się mężczyzna, postanawia opowiedzieć historię swojego życia i późniejszej zmiany, która w nim nastąpiła.

Poznajemy Charlesa jako mężczyznę, który prowadzi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Nauczyłeś mnie że zawsze trzeba szukać piękna. W ciemności, w ruinach potrafiłeś odnaleźć światło. Nie wiem, jakie piękno i jakie światło teraz odnajdę. Ale spróbuję. Zrobię to dla ciebie. Bo wiem, że ty zrobiłbyś dla mnie to samo.”

"Ukształtowałeś mnie. Wiesz o tym? Ty i jedenasty września"

Gabe i Lucy, to bohaterowie, których poznajemy w momencie strasznego wydarzenia w New Yorku, jakim jest zamach na budynek World Trade Center. To wydarzenie na stałe wryło się w życie ich obojga. Mimo paniki i chaosu jaki zapanował, ich dwoje właśnie w tamtej chwili połączyło niesamowite uczucie. 11 września 2001 roku stał się dniem, który na zawsze zapisał się w pamięci bohaterów.

Historia opisana w powieści jest przykładem życia zwykłych ludzi. Ich problemy, uczucia i wydarzenia które na nich spadają zapewne okażą się nam znajome. Jednym z problemów, który jest najważniejszy okazuje się dokonanie wyboru między karierą i pracą, a uczuciem i relacją z ukochaną osobą. Cała powieść jest zbiorem wyznań Lucy, które kieruje do Gabe’a. Opowiada nam ona o swoich przeżyciach i kolejnych etapach życia. Akcja toczy się przez kilka lat, a czytelnik towarzyszy bohaterce, w lepszych i gorszych chwilach.

Gabriel to bohater, którego ukształtowały różne doświadczenia życiowe. Jest zupełnie inny niż reszta jego ‘rówieśników’. Ma on silną osobowość, mimo to w pewnych momentach można zauważyć, że na jego drodze pojawiają się upadki. Lucy to kobieta, która realizuje się w swojej pracy – tworzy filmy dla młodych widzów. Poświęca temu całą siebie, jednak gdy w jej życiu pojawia się mężczyzna, udaje jej się znaleźć czas na miłość. Gabriel wywołuje u niej uczucia, których do tej pory nie doznała. Powstaje między nimi więź fizyczna, a w swych objęciach odnajdują siłę i nadzieję.

W pewnym momencie Gabriel po długich przemyśleniach dochodzi do wniosku, że chce rzucić pracę i poświęcić się fotografii. Po kilku kursach i wykonanych zleceniach dostaje on poważną propozycję współpracy z pewną firmą i wyjazdu za granicę. Kiedy Lucy odbiera nagrodę za swe osiągnięcia, Gabe ‘zrzuca’ na dziewczynę szokującą dla niej informację. Co zrobi bohaterka, gdy usłyszy prawdę? Jaką podejmie decyzję? Jak potoczą się dalsze losy Lucy i Gabriela? Co stanie się z ich potężnym uczuciem?

Książka „Światło, które utraciliśmy” należy do zbioru tych utworów, które na długo zostają w pamięci czytelnika, oraz skłaniają do refleksji. Autorka chciała przekazać, że ludzie powinni iść za głosem serca, nie zważając na przeciwności losu.

Wiele razy treść zadziwia i sprawia, że czytelnik się uśmiecha, a czasem czuje się lekko zażenowany. Podczas czytania w mojej głowie kłębiły się różne myśli. Mimo iż skończyłem czytać książkę kilka dni temu, do dziś towarzyszą mi niesamowite uczucia. Zastanawiałem się ‘co by było gdyby..” Do końca miałem nadzieje, że tak mocne uczucie istniejące między dwójką bohaterów, sprawi ,że znów będą razem. Nie mogę się pogodzić z końcówką. Sprawiła, że zrobiło mi się strasznie żal Lucy. Moim zdaniem ta historia mogła się skończyć inaczej, aczkolwiek rozumiem wybór autorki.

Podsumowując. Książka „Światło, które utraciliśmy” jest wyjątkową pozycją, wśród wielu z jej gatunku. Jest to pozycja, która trafiła do grupy najlepszych jakie dotąd przeczytałem. Moim zdaniem fabuła jest dość prosta, lecz uważam iż właśnie to sprawia, że dla wielu czytelników, książka stanie się bliska. Jeżeli wy szukacie książki, która was pochłonie, wzruszając i utrzymując was w napięciu, będzie to idealny wybór. Zapewniam, że się nie zawiedziecie. Premiera 4/5 lipca.

Za egzemplarz przedpremierowy dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

„Nauczyłeś mnie że zawsze trzeba szukać piękna. W ciemności, w ruinach potrafiłeś odnaleźć światło. Nie wiem, jakie piękno i jakie światło teraz odnajdę. Ale spróbuję. Zrobię to dla ciebie. Bo wiem, że ty zrobiłbyś dla mnie to samo.”

"Ukształtowałeś mnie. Wiesz o tym? Ty i jedenasty września"

Gabe i Lucy, to bohaterowie, których poznajemy w momencie strasznego wydarzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na początku poznajemy postać Ezra. To typowy nastolatek, który jest członkiem drużyny sportowej, ma grono przyjaciół wraz z którym tworzy grupę najpopularniejszych osób w szkole. W jego życiu spotykają go same sukcesy (był nawet królem balu maturalnego). Pewnego dnia wszystko jednak się zmienia, a jego przyszłość staje się jedną wielką niewiadomą. Następną postacią, którą poznajemy jest Cassidy – tajemnicza dziewczyna, inna niż wszystkie. Z czasem dowiadujemy się, że w poprzedniej szkole była bardzo zdolną uczennicą i z łatwością wygrywała różne konkursy. Dlaczego więc ją zmieniła? Co wpłynęło na taką decyzję?

Książka jest opowieścią o młodych ludziach, dlatego czytając ją z pewnością zauważymy podobieństwa nas samych w niektórych z nich. Zauważymy także schematy – beztroskie życie, imprezy, nagła tragedia i tajemnicza dziewczyna, która pojawia się nagle i znikąd. Przedstawiona historia może i jest dość zwyczajna lecz to nie oznacza, że książka nie jest warta przeczytania – wręcz przeciwnie. Jest to powieść idealna dla osób, które dobrze czują się w książkach młodzieżowych. Problemy które dotykają bohaterów, mogą pojawić się w naszym życiu. Miłość, przyjaźń, śmierć to główne nurty które ujrzymy w książce.

Autorka umieściła w swym utworze dość istotne przesłanie. Każdy koniec, może być początkiem czegoś nowego, wszystkiego. W tym przypadku to Erza doświadcza przemiany wewnętrznej; dociera do niego co tak naprawdę w życiu jest ważne. Dzięki Cassidy zrozumiał, że może być tym kim chce -nie musi podporządkowywać się rodzicom, czy też rówieśnikom by sprostać ich oczekiwaniom.

Według mnie warto zwrócić uwagę na tę książkę która zresztą jest debiutem pisarki. Co do moich odczuć – powiem tak. Spodziewałem się czegoś trochę innego, bardziej nieprzewidywalnego, niemniej jednak historia przedstawiona w utworze spodobała mi się. Zwróciłbym uwagę szczególnie na końcówkę, która nieco ‘zamieszała’ i sprawiła, że byłem ciekaw jak to wszystko się skończy. Książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Niektóre wypowiedzi bohaterów sprawią że na waszej twarzy pojawi się uśmiech.

Moje odczucia po przeczytaniu książki są jak najbardziej pozytywne, nawet jeśli czasem można się domyślić co będzie działo się dalej to i tak będzie to idealny utwór na wakacyjne wieczory. Szczerze polecam „Początek wszystkiego”.

Na początku poznajemy postać Ezra. To typowy nastolatek, który jest członkiem drużyny sportowej, ma grono przyjaciół wraz z którym tworzy grupę najpopularniejszych osób w szkole. W jego życiu spotykają go same sukcesy (był nawet królem balu maturalnego). Pewnego dnia wszystko jednak się zmienia, a jego przyszłość staje się jedną wielką niewiadomą. Następną postacią, którą...

więcej Pokaż mimo to