rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Najgorsza powieść Sapkowskiego jaką dane było mi przeczytać. Nie jest tragiczna, ale po prostu mocno średnia. Nawet nieszczególnie zabawna.

Najgorsza powieść Sapkowskiego jaką dane było mi przeczytać. Nie jest tragiczna, ale po prostu mocno średnia. Nawet nieszczególnie zabawna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kocham. Niewiele książek zainspirowało mnie jak ta. Piękna, smutna. Zakończenie niesztampowe, a także realistyczne. Pokazuje, że nie wszystko było tak cudowne w tamtych czasach, jak się niektórym wydaje, a jednak ma w sobie to zimne, nieosiągalne piękno słyszalne w szumie tiulowych spódniczek, stukocie twardych baletek na scenie i idealnie dostrojonych instrumentów orkiestry Opery Paryskiej.

Kocham. Niewiele książek zainspirowało mnie jak ta. Piękna, smutna. Zakończenie niesztampowe, a także realistyczne. Pokazuje, że nie wszystko było tak cudowne w tamtych czasach, jak się niektórym wydaje, a jednak ma w sobie to zimne, nieosiągalne piękno słyszalne w szumie tiulowych spódniczek, stukocie twardych baletek na scenie i idealnie dostrojonych instrumentów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja ukochana seria. Książki, które były definicją mojego dzieciństwa. Ostatnia część była jednocześnie największym sukcesem i porażką J.K. Rowling. Sukcesem, gdyż czytelnik, podrośnięty od wydania "Kamienia Filozoficznego", mógł zobaczyć wielowymiarowe postacie, które mimo stania po "dobrej stronie", do końca dobre nie były. Porażką, bo "Insygnia Śmierci" to już nie jest bajka dla dzieci. Następuje zderzenie z rzeczywistością. Dumbledore zabijał dla "większego dobra", a Snape tak naprawdę był bohaterem wojennym. Klimat niepowtarzalny, a świat, w którym istnieje Hogwart, to marzenie tysięcy ludzi (także moje).

Moja ukochana seria. Książki, które były definicją mojego dzieciństwa. Ostatnia część była jednocześnie największym sukcesem i porażką J.K. Rowling. Sukcesem, gdyż czytelnik, podrośnięty od wydania "Kamienia Filozoficznego", mógł zobaczyć wielowymiarowe postacie, które mimo stania po "dobrej stronie", do końca dobre nie były. Porażką, bo "Insygnia Śmierci" to już nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie najlepsza książka Greena. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich zagubionych nastolatków. Nie jest typową miłosną historią, wciąga, momentami zasmuca. Bardzo ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie "przed" i "po". Kiedy pierwszy raz ją czytałam, cały czas łamałam głowę nad sensem tych słów. Postacie charakterystyczne, Greenowe - to pierwsza rzecz, po której można poznać jego książki.

Dla mnie najlepsza książka Greena. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich zagubionych nastolatków. Nie jest typową miłosną historią, wciąga, momentami zasmuca. Bardzo ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie "przed" i "po". Kiedy pierwszy raz ją czytałam, cały czas łamałam głowę nad sensem tych słów. Postacie charakterystyczne, Greenowe - to pierwsza rzecz, po której można poznać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, do której mam ogromny sentyment. Popełniłam błąd i wróciłam do niej po wielu latach. Chyba jestem jednak już na nią za stara, bo pamiętałam ją znacznie lepiej. Kiedyś zwariowane i szalone przygody polskiej młodzieży, teraz wydają się być śmiesznie dziecinne. Oczywiście nie ujmuje to jej uroku.

Książka, do której mam ogromny sentyment. Popełniłam błąd i wróciłam do niej po wielu latach. Chyba jestem jednak już na nią za stara, bo pamiętałam ją znacznie lepiej. Kiedyś zwariowane i szalone przygody polskiej młodzieży, teraz wydają się być śmiesznie dziecinne. Oczywiście nie ujmuje to jej uroku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak przyjemna i romantyczna. Wciągająca. Zwykle stronię od typowych romansów, ale klasyka klasyką - trzeba przeczytać. Bardzo szybko się czyta. Panu Darcy'emu kibicujemy z całych sił, a ironiczną Elizabeth Bennet kochamy całym sercem. Oklepanie, typowo, ale nic nie mogę na to poradzić.

Tak przyjemna i romantyczna. Wciągająca. Zwykle stronię od typowych romansów, ale klasyka klasyką - trzeba przeczytać. Bardzo szybko się czyta. Panu Darcy'emu kibicujemy z całych sił, a ironiczną Elizabeth Bennet kochamy całym sercem. Oklepanie, typowo, ale nic nie mogę na to poradzić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytane młodszej siostrze, która szczególnie zachwycona nie była (i to nie przez mój brak talentu recytatorskiego). Uważam, że książki dla dziesięciolatki powinny mieć więcej przesłań.

Czytane młodszej siostrze, która szczególnie zachwycona nie była (i to nie przez mój brak talentu recytatorskiego). Uważam, że książki dla dziesięciolatki powinny mieć więcej przesłań.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nie miałam takiej awersji do głównej bohaterki, jak w "Szeptem". Zwykle takie młodzieżówki czytają się łatwo, szybko i tak samo się o nich zapomina. Tej jednak udało się być wyjątkowo nudną, meczącą i bezpłciową. Przeczytałam jedynie dlatego, że wszystkie młodsze koleżanki były w niej zakochane. Nie rozumiem i chyba nie zacznę.

Nigdy nie miałam takiej awersji do głównej bohaterki, jak w "Szeptem". Zwykle takie młodzieżówki czytają się łatwo, szybko i tak samo się o nich zapomina. Tej jednak udało się być wyjątkowo nudną, meczącą i bezpłciową. Przeczytałam jedynie dlatego, że wszystkie młodsze koleżanki były w niej zakochane. Nie rozumiem i chyba nie zacznę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najpiękniejszych okładek. To ona mnie przyciągnęła i zmusiła do kupna, aby pięknie wyglądać w biblioteczce. Po raczej ciężkim początku ładnie mnie wciągnęło i skończyłam w przeciągu dwóch godzin. Koncepcja ciekawa, jednak wchodząc pod koniec tak mocno w fizykę i filozofię, można było zauważyć pewne braki i niedociągnięcia.

Jedna z najpiękniejszych okładek. To ona mnie przyciągnęła i zmusiła do kupna, aby pięknie wyglądać w biblioteczce. Po raczej ciężkim początku ładnie mnie wciągnęło i skończyłam w przeciągu dwóch godzin. Koncepcja ciekawa, jednak wchodząc pod koniec tak mocno w fizykę i filozofię, można było zauważyć pewne braki i niedociągnięcia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Może oceniam tak nisko, bo pierwszy tom to jedna z moich ulubionych książek, a może dlatego, że czytałam kilka lat po pierwszej części i gust troszkę bardziej mi się wyrobił. Różnica jest jednak ogromna i trudno mi do tego podejść inaczej, niż do przeciętnej młodzieżówki. Nowe - stare postacie sprawiają wrażenie mniej dopracowanych, płytkich. Są zbyt jednokolorowe.

Może oceniam tak nisko, bo pierwszy tom to jedna z moich ulubionych książek, a może dlatego, że czytałam kilka lat po pierwszej części i gust troszkę bardziej mi się wyrobił. Różnica jest jednak ogromna i trudno mi do tego podejść inaczej, niż do przeciętnej młodzieżówki. Nowe - stare postacie sprawiają wrażenie mniej dopracowanych, płytkich. Są zbyt jednokolorowe.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz przeczytałam ją dobre 5 lat temu i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Te praskie klimaty i moje kochane Maroko! Dzięki Taylor moim marzeniem było zamieszkanie w małym, wysokim mieszkanku w Pradze, które miałoby antresolę i miliony starych książek. Całym sercem pokochałam Karou, jak żadną postać fikcyjną.

Pierwszy raz przeczytałam ją dobre 5 lat temu i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Te praskie klimaty i moje kochane Maroko! Dzięki Taylor moim marzeniem było zamieszkanie w małym, wysokim mieszkanku w Pradze, które miałoby antresolę i miliony starych książek. Całym sercem pokochałam Karou, jak żadną postać fikcyjną.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z moich ulubionych książek. Aż dziw, że polskiego autora (chociaż nie dziw, że fantastyka - tu nie mamy się czego wstydzić). Mocna, nawet bardzo. Znam ludzi, dla których była zbyt intensywna. Pięknie napisana, a koncepcja świata bardzo ciekawa. Przyspieszony rozwój technologiczny zrobiony na tyle sprawnie, że nie mogłam się praktycznie do niczego przyczepić, co rzadko się zdarza. Fantastycznie fantastyczna.

Jedna z moich ulubionych książek. Aż dziw, że polskiego autora (chociaż nie dziw, że fantastyka - tu nie mamy się czego wstydzić). Mocna, nawet bardzo. Znam ludzi, dla których była zbyt intensywna. Pięknie napisana, a koncepcja świata bardzo ciekawa. Przyspieszony rozwój technologiczny zrobiony na tyle sprawnie, że nie mogłam się praktycznie do niczego przyczepić, co rzadko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Arcydzieło. Moja ulubiona książka Kundery, napisana dokładnie tak, jakbym ja to zrobiła. Nie potrafię przeczytać jej jednym ciągiem (choć czytałam już wiele razy), gdyż po średnio 20 stronach zatapiam się w przemyślenia, na co najmniej 2 godziny. Nigdy się nie nudzi, zawsze prowokuje do myślenia.

Arcydzieło. Moja ulubiona książka Kundery, napisana dokładnie tak, jakbym ja to zrobiła. Nie potrafię przeczytać jej jednym ciągiem (choć czytałam już wiele razy), gdyż po średnio 20 stronach zatapiam się w przemyślenia, na co najmniej 2 godziny. Nigdy się nie nudzi, zawsze prowokuje do myślenia.

Pokaż mimo to