Opinie użytkownika
Wszyscy ludzie, którzy niegdyś zaczytywali się w fantastycznych powieściach dla młodzieży, a nocami przy nikłym świetle latarni wyobrażali sobie prawdziwe cuda - ziejące ogniem smoki, czarodziejów z długą brodą, zaklęcia po łacinie, które po latach przypominają się na lekcjach wymowy - ostatecznie zaczynają się starzeć. Na komodzie przy łóżku kolorowe, pstrokate okładki...
więcej Pokaż mimo toDziwna książka, nostalgiczna, melancholijna; za jej sprawą poznałam Murakamiego, był wrzesień, pamiętam, że siedziałam nieopodal parku za znanym supermarketem, w którym ją kupiłam, paląc jednego papierosa za drugim, kątem oka zerkając na porzucony rower, i czytałam, a leniwe krople deszczu bębniły o zadaszenie. O takiej lekturze długo się myśli; warto posiadać własny...
więcej Pokaż mimo toOgromny zawód. Choć nie powinnam się dziwić, że ta książka w ogóle mnie nie przekonała. Byłam kiedyś na spotkaniu autorskim z Tokarczuk; przyznała, że napisała "Prowadź swój pług...", ponieważ potrzebowała pieniędzy na kończenie innych, bardziej ją interesujących projektów. Z filmem podobno jest ten sam problem, co z powieścią: narracja starej, zdziwaczałej, osamotnionej...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKto by przypuszczał, że kiedyś zainteresuję się fizyką! A jednak. Feynman należy do najbardziej inspirujących ludzi nauki, a napisane przez niego książki zaskakująco zapadają w pamięć. Miło, kiedy w środku dnia wybuchamy śmiechem z powodu anegdoty, którą kilka lat temu wyczytaliśmy w jakiejś przypadkowej broszurce. Poleciłabym każdemu!
Pokaż mimo toKing w swoim najlepszym wydaniu. Takiego właśnie go cenię (chodź przyznaję, że fascynacja jego twórczością nigdy nie dotyczyła stosowanych rozwiązań fabularnych. I niech tak zostanie).
Pokaż mimo to"Przebudzenie" to powieść Kinga-rzemieślnika, Kinga, który się zestarzał, ale wciąż uporczywie przetwarza stare pomysły i miętoli formalne przyzwyczajenia, a wszystko po to, aby móc głośno mówić o swoim niegasnącym talencie. Zakończenie w złym stylu, pozbawione smaku i kompletnie nieprzekonujące. Taką książkę mógłby napisać jakiś jego średnio utalentowany fan...
więcej Pokaż mimo to
Moje osobiste literackie odkrycie roku. Kunszt Moore'a odkrywamy już na piątej stronie, wraz ze słowami: "Opowieść to sprośna a rubaszna...". Jak radzi autor:
"(...)księgę tę z dala omijać radzimy"!
Wstrząsająca, świeża, energetyzująca, idealna na senne, deszczowe popołudnia, mgliste poranki czy niespokojne wieczory pod kołdrą. Akcja zawiera się w dialogach, a odpowiedź na pytanie, o czym tak naprawdę są "Hipopotamy..." w miarę czytania przestaje być oczywista.
Pokaż mimo to