-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2022
Książka opisuje czas pionierski ego zagospodarowywanie lasów w Bieszczadach od początku lat -50. Autor w dość przystępny czasami dowcipny sposób przedstawia i opisuję swoją pracę oraz ludzi z którymi przyszło mu pracować lub współpracować oraz związane z tym historie. Z książki można się dowiedzieć kilku ciekawostek między innymi o internowaniu ks. kardynała Wyszyńskiego i zatrudnieni dwójki agentów jako pracowników nadleśnictwa Komańcza przysłanych z polecenia ministerstwa z Warszawy do obserwacji kardynała. Książka godna polecenia w szczególności dla ludzi, którym bliska jest tematyka związana z leśnictwem i Bieszczadami.
Książka opisuje czas pionierski ego zagospodarowywanie lasów w Bieszczadach od początku lat -50. Autor w dość przystępny czasami dowcipny sposób przedstawia i opisuję swoją pracę oraz ludzi z którymi przyszło mu pracować lub współpracować oraz związane z tym historie. Z książki można się dowiedzieć kilku ciekawostek między innymi o internowaniu ks. kardynała Wyszyńskiego i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pozycja obowiązkowa dla osób interesujących się Bieszczadami i ich historią XX wieku. Książka bardzo ciekawa, autor opisuje swoje dzieciństwo, karierę zawodową, okres okupacji, powstanie samoobrony i udział w walkach w
oddziale partyzancki sowieckiej. W książce mnóstwo opisów polowań w których autor brał udział dużo wspomnień o mieszkańcach z dna jeziora oraz o sytuacji politycznej wśród ukrainców przed wojną jak i podczas samej wojny o ich zachowaniu względem polaków. I jak zawsze okazuje się, że historia nie jest czarno- biała, że wystarczy być porządny rusinem, polakiem sąsiadem przyjacielem, by zachować twarz w ciężkich czasach. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić czytając tą książkę to chyba do ilości wylanego "miodu" przez autora, jacy wspaniali byli Ci rosjanie wyzwolicie - ale cóż sami wiemy w jakim okresie ta książka powstała i jakie miała problemy z cenzurą ...
Pozycja obowiązkowa dla osób interesujących się Bieszczadami i ich historią XX wieku. Książka bardzo ciekawa, autor opisuje swoje dzieciństwo, karierę zawodową, okres okupacji, powstanie samoobrony i udział w walkach w
oddziale partyzancki sowieckiej. W książce mnóstwo opisów polowań w których autor brał udział dużo wspomnień o mieszkańcach z dna jeziora oraz o sytuacji...
Po przeczytaniu książki mam pewnego rodzaju mieszane uczucia, książka jest pracą wspomnieniową kilu osób. Większość rozdziałów tyczy głównego bohatera - wspominają go min. wnuczka Dorota Jarymowicz czy Stefania Koncewicz, która mieszkała z Pawłusiewiczem i opiekowała się jego gospodarstwem, są rozdziały poświęcone psom - gończym polskim, których hodowla była pasją bohatera książki. Moim zdaniem do całości nie pasują wspomnienia Franciszka Szydełko, bo to bardziej jego biografia w której opisuje swoją pracę zawodową i pracę na planie filmowym ze zwierzętami, a tylko kilka razy wspomina pułkownika, którego był podwładnym. ale to moja subiektywna ocena.
Po przeczytaniu książki mam pewnego rodzaju mieszane uczucia, książka jest pracą wspomnieniową kilu osób. Większość rozdziałów tyczy głównego bohatera - wspominają go min. wnuczka Dorota Jarymowicz czy Stefania Koncewicz, która mieszkała z Pawłusiewiczem i opiekowała się jego gospodarstwem, są rozdziały poświęcone psom - gończym polskim, których hodowla była pasją bohatera...
więcej mniej Pokaż mimo toMoja subiektywna ocena będzie dość krótka. Jako plusy książki wymienię ładne wydanie dobrą jakość oraz dużą ilość zdjęć, niestety moim zdaniem treść książki nie "powala" jest to zbiór krótkich opowiadań - które mnie niczym nie zaskoczyły.Osoba, która interesuje się historią jak i samymi Bieszczadami z książki nie wiele wyniesie. Biorąc książkę do rąk czytając ją czekałem z każdą stroną na sensacje i ciekawostki ale było tylko kilka faktów, jeden plus, że czyta się ją dość szybko mi zajęło to jedno popołudnie...
Moja subiektywna ocena będzie dość krótka. Jako plusy książki wymienię ładne wydanie dobrą jakość oraz dużą ilość zdjęć, niestety moim zdaniem treść książki nie "powala" jest to zbiór krótkich opowiadań - które mnie niczym nie zaskoczyły.Osoba, która interesuje się historią jak i samymi Bieszczadami z książki nie wiele wyniesie. Biorąc książkę do rąk czytając ją czekałem z...
więcej mniej Pokaż mimo toDo czytania książki zabrałem się z zapałem i po kilkunastu stronach ten zapał był coraz mniejszy. W książce mnóstwo powtórzeń i powrotów tematycznych miałem wrażenie jakby autor napisał tą książkę i jej wcale nie przeczytał przed wydaniem. Tyle minusów, teraz będą plusy. Książka porusza ciekawą tematykę pierwszych osadników- pionierów w tym przypadku rodziców autora, którzy szukali lepszego życia w Bieszczadach pracując w kilku gospodarstwach rolny. Opis tułaczki po hotelach robotniczych, życie w spartańskich warunkach szukanie swojego miejsca i ostateczne zakotwiczenie w Wetlinie praca w leśnictwie i prowadzenie swojego gospodarstwa. Dla miłośników Bieszczadów książka będzie zapewne ciekawa ...
Do czytania książki zabrałem się z zapałem i po kilkunastu stronach ten zapał był coraz mniejszy. W książce mnóstwo powtórzeń i powrotów tematycznych miałem wrażenie jakby autor napisał tą książkę i jej wcale nie przeczytał przed wydaniem. Tyle minusów, teraz będą plusy. Książka porusza ciekawą tematykę pierwszych osadników- pionierów w tym przypadku rodziców autora, którzy...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałem w jeden wieczór, książka leśnika, który całe swoje życie zawodowe związał z nadleśnictwem Lutowiska z BPN. Autor opisuje ciężkie początki zagospodarowywania zwróconej części Bieszczadów przez ZSRR Polsce po 1951. Książka Czar Bieszczadów to pewnego rodzaju hołd dla ludzi, którzy razem z autorem pracowali i odbudowywali jak i tworzyli nową powojenną rzeczywistość tych terenów. W książce mnóstwo zabawnych anegdot i historyjek z życia bieszczadzkich pionierów oraz opisów działalności autora w GOPR, PTTK. Polecam warto zobaczyć Bieszczady oczami autora.
Książkę przeczytałem w jeden wieczór, książka leśnika, który całe swoje życie zawodowe związał z nadleśnictwem Lutowiska z BPN. Autor opisuje ciężkie początki zagospodarowywania zwróconej części Bieszczadów przez ZSRR Polsce po 1951. Książka Czar Bieszczadów to pewnego rodzaju hołd dla ludzi, którzy razem z autorem pracowali i odbudowywali jak i tworzyli nową powojenną...
więcej mniej Pokaż mimo toJak to w życiu bywa najpierw był serial tv "W PIĄTĄ STRONĘ ŚWIATA" a dopiero w wakacyjną nudę przeczytałem dwie części książki na podstawie, których powstał serial. Czytając książkę miałem przed oczami bohaterów serialu którzy wcielili się w rolę Maćka i jego przyjaciela Turaja zwanego JoJo. Książką ciekawa. pełna zwrotów akcji i wydarzeń opisująca przygody chłopaka Maćka, który poszukuje swojego ojca, a czy go znalazł można przekonać się po przeczytaniu książki, bo w filmie to jakoś tak całkiem inaczej było ...
Jak to w życiu bywa najpierw był serial tv "W PIĄTĄ STRONĘ ŚWIATA" a dopiero w wakacyjną nudę przeczytałem dwie części książki na podstawie, których powstał serial. Czytając książkę miałem przed oczami bohaterów serialu którzy wcielili się w rolę Maćka i jego przyjaciela Turaja zwanego JoJo. Książką ciekawa. pełna zwrotów akcji i wydarzeń opisująca przygody chłopaka Maćka,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Aktor prowincjonalny jakby, ktoś powiedział, ale w przypadku Pana Edwarda to zaleta. Gwiazda sceny teatralnej Kielc, szerszej publiczności znany z ról drugoplanowych w filmie , ale tak charakterystycznych, że trudno je zapomnieć. Jedyną rolą pierwszoplanową była rola Staszka w komedii z 1983 roku pt. Żeniac, gdzie można było zobaczyć kunszt aktorski Edwarda Kusztala. Książka to wspomnienia warte lektury, bo odchodzimy po cichu, a ślad pozostaje tylko po tych "wielkich" ...
Aktor prowincjonalny jakby, ktoś powiedział, ale w przypadku Pana Edwarda to zaleta. Gwiazda sceny teatralnej Kielc, szerszej publiczności znany z ról drugoplanowych w filmie , ale tak charakterystycznych, że trudno je zapomnieć. Jedyną rolą pierwszoplanową była rola Staszka w komedii z 1983 roku pt. Żeniac, gdzie można było zobaczyć kunszt aktorski Edwarda Kusztala....
więcej Pokaż mimo to