Popularne wyszukiwania
Polecamy
Łukasz Bajda
7
6,6/10
Pisze książki: historia, turystyka, mapy, atlasy
Historyk, przewodnik beskidzki, od urodzenia związany z Bieszczadami. Autor licznych publikacji poświęconych przeszłości i atrakcjom turystycznym województwa podkarpackiego.
6,6/10średnia ocena książek autora
71 przeczytało książki autora
113 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bieszczady. Opowieści przewodnika
Łukasz Bajda
Cykl: Bieszczady (tom 2)
6,9 z 17 ocen
38 czytelników 2 opinie
2022
Baligród. Historia bieszczadzkiego miasteczka.
Łukasz Bajda
7,0 z 4 ocen
23 czytelników 0 opinii
2018
Balowie. Z bieszczadzkich lasów na salony Krakowa i Lwowa
Łukasz Bajda
6,5 z 2 ocen
12 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Bieszczady. Opowieści przewodnika Łukasz Bajda
6,9
Polecam gorąco kolejna już książkę przewodnika Łukasz Bajdy o Bieszczadach.
Każdy jej rozdział traktuje o innym wydarzeniu lub rzeczy związanej z tymi górami. Znajdziemy tu min. rozdział o rysiach, żubrach czy roślinach, ale również o kolei, Wielkiej wojnie, czy bardziej odległej historii dotyczącej Konfederacji Barskiej.
Każdy kto pokochał Bieszczady wędrując po ich szlakach, powinien również poznaj je czytając książki takie jak właśnie ta.
Polecam!
Bieszczady. Opowieści przewodnika Łukasz Bajda
6,9
Ta książka jest drugą częścią cyklu Łukasza Bajdy "Bieszczady". Część pierwsza ma tytuł "To, co najważniejsze", druga "Opowieści przewodnika". I rzeczywiście książki mówią o wszystkim, co wiąże się Bieszczadami, turystyką, a nade wszystko historią tego regionu. Można o tym poczytać w wielu innych książkach o Bieszczadach. Ciekawie pisali o tym zakątku Podkarpacia prawdziwi jego znawcy Krzysztof Potaczała, Andrzej Potocki czy Stanisław Kryciński. Autor tej książki wyróżnia się wśród nich tym, że zebrał wszystkie najważniejsze informacje w jednym miejscu (a właściwie w dwóch tomach). No i zawarł w nich dużo informacji z najnowszych czasów.
Książka, podobnie jak cześć pierwsza, składa się z trzydziestu rozdziałów ułożonych alfabetycznie. Omawiają one zagadnienia, których nie objęła część pierwsza. Jak widać "tego, co najważniejsze" jest w Bieszczadach sporo i trudno wyczerpać temat. Omawiane tematy zilustrowane zostały czarno-białymi zdjęciami. Bardzo dużo rozdziałów poświęcono historii. Można tu przeczytać i o konfederatach barskich, walkach z frontu I wojny światowej, kurierach z czasów okupacji niemieckiej, bunkrach UPA a nawet o mało znanej Republice Komańczańskiej. Wiele rozdziałów poświęcono przyrodzie. Autor napisał i o żubrach i o rysiach, które są symbolem Bieszczad. (O niedźwiedziach było w części pierwszej.) Poświęcił też uwagę roślinom. Wymienił rosnące w górach śnieżnice, rudbekie i trujący barszcz Sosnowskiego, ale niestety pominął czosnek niedźwiedzi. A przecież to ważna roślina tego regionu. Wielu turystów wyjeżdża z Bieszczad ze słoiczkami tej zielonej przyprawy. Może pojawi się w kolejnej części?
Kolejne ważne zagadnienia omawiane w tej części dotyczą ludzi. Przeczytamy tu np. o Grekach mieszkających kiedyś w Bieszczadach i o hipisach mających tu swoje spotkania. Dużo miejsca poświęcono twórcom: pisarzom, poetom, malarzom. Zaletą tej części jest skupienie się autora na sztuce. Omówione zostały filmy kręcone w Bieszczadach i o Bieszczadach, a także piosenki związane z rejonem. Szczególnie warto tu zwrócić uwagę na wymieniane w książce deskale Arkadiusza Andrejkowa albo na piosenki zespołu Stare Dobre Małżeństwo, w tym na znany utwór "Bieszczadzkie anioły". Jest też o Aleksandrze Fredrze i Jerzym Harasymowiczu. Przeczytamy w tej części również o przemyśle i gospodarce rozwijającej się tu w od XIX wieku. Będzie o hutach, o ropie naftowej, kolejnictwie, Igloopolu.
Według mnie obie części tej książki są warte przeczytania. Dostarczają solidną porcję wiedzy o Bieszczadach. W zakończeniu "Opowieści przewodnika" autor poleca ciekawe miejsca, omawia najbardziej znane miejscowości i proponuje krótkie wycieczki omijające najwyższe szczyty. Polecam.