-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
2013-08-05
2011-08-25
2011-01-03
2010-12-17
Alex Kerr opisuje swój kontakt z Japonią widziany oczyma przybysza z obcego kraju. Poprzez poszczególne rozdziały, w których autor opisuje kupno swojego japońskiego domu, swoją przygodę z teatrem kabuki, miłość do japońskich antyków i kaligrafii, poznajemy Japonię niejako z pierwszej ręki - żywą i realną.
Jest to jednak książka dla tych, którzy z Japonią są już nieco zaznajomieni. Mówi bowiem o niuansach życia i kulturowego poruszania się w tym pięknym kraju. Nie jest to kolejna pozycja, która opisuje gejsze, ceremonię herbaty, czy ikebanę. To historia kogoś, kto w Japonii zamieszkał i kto poznawał ten kraj w codziennym zetknięciu z jej mieszkańcami. Dlatego też ktoś, kto wybierze tę książkę jako pierwszą pozycję, by dowiedzieć się czegoś o Japonii, będzie zawiedziony - jest to już bowiem relacja bardziej wnikliwa i drobiazgowa, pomijająca "powszechnie znane" fakty o Japonii. Trzeba ją traktować jak żywą relację - w tym sensie bowiem doskonale spełnia swe zadanie.
Alex Kerr opisuje swój kontakt z Japonią widziany oczyma przybysza z obcego kraju. Poprzez poszczególne rozdziały, w których autor opisuje kupno swojego japońskiego domu, swoją przygodę z teatrem kabuki, miłość do japońskich antyków i kaligrafii, poznajemy Japonię niejako z pierwszej ręki - żywą i realną.
Jest to jednak książka dla tych, którzy z Japonią są już nieco...
Książka zadziwiająca i porywająca zarazem. Jedna z tych opowieści podróżniczych, od których trudno się oderwać, gdy już zaczęło się czytać. Tym bardziej zaskakująca, że wydarzyła się w latach 20-tych XX wieku, kiedy podróże nie były wcale sprawą tak banalną i dostępną (w porównaniu z czasami współczesnymi), a jednak ludzie znajdowali w sobie siłę, by przebywać niesamowite odległości i "wtapiać" się w życie kultur zupełnie odmiennych od europejskiego stylu życia. Ossendowski, w swej opowieści pokonuje syberyjską tajgę, ucieka przed bolszewikami, przekracza góry i pustynie, trafia do Mongolii i Chin. Z podziwu godną łatwością zyskuje zaufanie ludów, które spotyka na swej drodze, poznaje krwawego barona von Ungern-Sternberga, budzi szacunek i respekt w ludziach groźnych i mających władzę, zjednuje sobie przyjaciół, którzy wspierają go w jego drodze. Dociera do miejsc egzotycznych, dziewiczych, obłaskawia naturę, konfrontuje się z miejscowymi zabobonami i wierzeniami.
Czytając tę książkę łatwo ulec magii Azji, jej tajemnym mocom i wierzeniom. Całości dopełniają przepiękne kolorowe fotografie Piotra Malczewskiego, wypełniające gęsto stronice. To lektura dla tych którzy kochają Azję oraz dla tych którzy chcą się w niej zakochać od pierwszych przeczytanych stron.
Książka zadziwiająca i porywająca zarazem. Jedna z tych opowieści podróżniczych, od których trudno się oderwać, gdy już zaczęło się czytać. Tym bardziej zaskakująca, że wydarzyła się w latach 20-tych XX wieku, kiedy podróże nie były wcale sprawą tak banalną i dostępną (w porównaniu z czasami współczesnymi), a jednak ludzie znajdowali w sobie siłę, by przebywać niesamowite...
więcej Pokaż mimo to