Opinie użytkownika
Rozdział o Szoa rewelacyjny. Wręcz idealny.
Niestety z pozostałymi było słabiej - nie są tak pogłębione, są bardziej chaotyczne, a przy tym pisane są w znacznie gorszym stylu.
Rozumiem, że Zagłada jest w znacznej mierze czymś nieporównywalnym, ale wielokrotne przypominanie o tym, gdy mowa była o innych ludobójstwach odebrałam jako umniejszanie im - "mój ból jest większy...
Przeintelektualizowany, nieprzystępny język, powierzchowne analizy, a do tego multum literówek sprawiły, że książkę czyta się jak notatki kiepskiego studenta na egzamin ustny u egzaltowanego profesora. Całkowita strata czasu.
Pokaż mimo to
Wyłaniający się z publikacji obraz rosji to gangsterka w stylu lat 90, gdyby scenariusz pisał Vega, tylko ostrzej, bardziej ugruntowanie, bardziej służalczo i do tego dodać ropę.
Znaczna część opisanego w książce społeczeństwa ma mentalność kogoś, kogo obecnie określilibyśmy mianem orka.
Rozdział o lokalnej mafii, której członkowie wpadali do lokalnej szkoły dla...
Trochę bardziej rozbudowana pozycja niż "Skarga do wsa i skarga kasacyjna do nsa", ale i troszkę mniej przystępna. Obie mają swoje plusy i obie są warte polecenia.
Pokaż mimo toŚwietne kompedium do nauki, jeśli nie miało się większej styczności ze skargami. Wręcz idealne, żeby poznać materię. Dalej to już właściwie tylko komenarze.
Pokaż mimo to
"Będzie ona pomocna podczas sporządzania pozwów na zajęciach oraz w codziennej pracy w kancelarii. Opracowanie to będzie przydatne również aplikantom przygotowującym się do egzaminu zawodowego – adwokackiego lub radcowskiego."
Może zaczynając pracę w kancelarii ta książka się komuś przyda, ale na pewno nie nadaje się dla osób przygotowujących się do egzaminu zawodowego....
Kazusy z umowami z pewnością nie do napisania w 6 godzin. Aż 24 wymagania do zadania są nie do wypełnienia w czasie egzaminu.
W rozwiązaniach do poszczególnych zadań brak jest konsekwencji. Autorzy mogliby się zdecydować czy w umowach najmu i dzierżawy na czas oznaczony przy określaniu wartości świadczenia w rozumieniu art. 230 KSH uwzględnia się ustaloną w umowie wysokość...
Trochę nie wiem jak ocenić tę książkę. Wprawdzie lepszej na rynku nie ma, ale nie jest wolna od błędów merytorycznych - chociażby w komparycjach. Za to żadna inna publikacja w tak szczegółowy i kompleksowy sposób nie omawia tej materii.
Pokaż mimo toMoże nadać się dla osób, które nie miały żadnej styczności z pisaniem umów. Na pewno nie nadaje się dla tych, którzy już kilka umów napisali. Typowa podstawa.
Pokaż mimo toKoszmar. To niesamowite w jak nieprzystępny sposób można pisać o kwestiach, które wcale aż tak skomplikowane nie są. Przebrnięcie przez tę publikację było dla mnie katorgą.
Pokaż mimo toCałkiem fajna pozycja. Zdecydowanie można by skrócić o połowę, bo i po co komu tezy orzeczeń nijak nie przystające do kazusu, ale jak pominie się tę kwestię i błędy językowe czy brakujące słowa to jest całkiem nieźle. Mimo wszystko najlepsza pozycja z kazusami do prawa cywilnego z jaką miałam styczność, choć też muszę przyznać, że poprzeczka była zawieszona bardzo nisko.
Pokaż mimo to
Niestety widać, że książka była pisana po nocach.
Nie odmawiając Autorce wiedzy merytorycznej samą publikację oceniam jako najgorszą książkę wydawnictwa Ad Exemplum, z jaką miałam okazję się zapoznać, a cenię sobie to wydawnictwo od lat.
Liczba wtrąceń typu "teraz tylko sygnalizuję, napiszę o tym gdzieś indziej" oraz horrendalna liczba literówek czynią z lektury prawdziwą...
Publikacja zawiera tak wiele błędów merytorycznych i niedociągnięć, że podejrzewałam, że autorstwo faktycznie należy przypisać Ministerstwu.
Pokaż mimo toCałkiem przyjemna jak na publikację z kazusami. Część wstępna dość przystępna, kazusy nastawione na zdobycie konkretnych umiejętności jeśli chodzi o konstruowanie apelacji.
Pokaż mimo toAbsolutna tragedia. Wtrącenia z łaciny, mnóstwo ładnie brzmiących, ale niezbyt często używanych powszechnie słów oraz długość zdań, które zajmują zwykle od 5 do 8 linijek sprawiają, że czytanie tej publikacji to katorga. Nie polecam nawet jako sposób na sen - skutkuje koszmarami i paskudnym bólem głowy. Najgorsza pozycja tego typu z jaką miałam do czynienia na przestrzeni...
więcej Pokaż mimo to
Każda z nas doświadczyła seksizmu. Na co dzień często go nawet nie zauważamy, bo przyzwyczaiłyśmy się, że tak po prostu jest.
"Taka pani uroda" - słyszymy, gdy wymiotujemy czy mdlejemy z powodu bolesnych miesiączek.
"Kobiety są do tego stworzone, wytrzyma pani" - gdy rodzimy dzieci bez znieczulenia, bo tak ponoć lepiej dla dziecka.
"Robisz to lepiej" - gdy chodzi o...
Na zdecydowany plus: Jaśniepan <3, lekkie pióro.
Na minus: liczne błędy merytoryczne.
Średnio co kilka stron trafiałam na błędy merytoryczne, od tych mniej istotnych (wbrew zapewnieniom Autorki koty nie rozumieją takich zachowań jak dmuchnięcie w nos, a liczba kuwet to nie liczba kotów+1, zaś liczba kocich grup społecznych+1), po te poważniejsze - polecanie suchej karmy...