Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Rozdział o Szoa rewelacyjny. Wręcz idealny.

Niestety z pozostałymi było słabiej - nie są tak pogłębione, są bardziej chaotyczne, a przy tym pisane są w znacznie gorszym stylu.

Rozumiem, że Zagłada jest w znacznej mierze czymś nieporównywalnym, ale wielokrotne przypominanie o tym, gdy mowa była o innych ludobójstwach odebrałam jako umniejszanie im - "mój ból jest większy niż twój. Liczba tych porównań w pewnym momencie stała się nieznośna.

Rozdział o Szoa rewelacyjny. Wręcz idealny.

Niestety z pozostałymi było słabiej - nie są tak pogłębione, są bardziej chaotyczne, a przy tym pisane są w znacznie gorszym stylu.

Rozumiem, że Zagłada jest w znacznej mierze czymś nieporównywalnym, ale wielokrotne przypominanie o tym, gdy mowa była o innych ludobójstwach odebrałam jako umniejszanie im - "mój ból jest większy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeintelektualizowany, nieprzystępny język, powierzchowne analizy, a do tego multum literówek sprawiły, że książkę czyta się jak notatki kiepskiego studenta na egzamin ustny u egzaltowanego profesora. Całkowita strata czasu.

Przeintelektualizowany, nieprzystępny język, powierzchowne analizy, a do tego multum literówek sprawiły, że książkę czyta się jak notatki kiepskiego studenta na egzamin ustny u egzaltowanego profesora. Całkowita strata czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyłaniający się z publikacji obraz rosji to gangsterka w stylu lat 90, gdyby scenariusz pisał Vega, tylko ostrzej, bardziej ugruntowanie, bardziej służalczo i do tego dodać ropę.
Znaczna część opisanego w książce społeczeństwa ma mentalność kogoś, kogo obecnie określilibyśmy mianem orka.
Rozdział o lokalnej mafii, której członkowie wpadali do lokalnej szkoły dla pielęgniarek, wyciągali z lekcji siłą co ładniejsze uczennice, a potem zbiorowo gwałcili i brutalnie bili jest tak odrażający i abstrakcyjny, że trudno w ogóle uwierzyć, aby takie historie działy się w rzeczywistości. A przecież się działy. Choć według wielu członków lokalnej społeczności ofiary "same się prosiły", a "jak suka nie da, to pies nie weźmie".
W mniej szokujących rozdziałach czytelnika uderza brak wzajemnej troski i ciepła - nie tylko ogólnie wśród społeczeństwa, ale wśród rodzin czy par. Jakby troska czy czułość były oznaką słabości i wymagały potępienia.
Rozdział o Biesłanie rozdziera serce.

Poszczególnych bohaterów da się w tej lekturze polubić, ale społeczeństwa jako takiego zdecydowanie nie.

Wyłaniający się z publikacji obraz rosji to gangsterka w stylu lat 90, gdyby scenariusz pisał Vega, tylko ostrzej, bardziej ugruntowanie, bardziej służalczo i do tego dodać ropę.
Znaczna część opisanego w książce społeczeństwa ma mentalność kogoś, kogo obecnie określilibyśmy mianem orka.
Rozdział o lokalnej mafii, której członkowie wpadali do lokalnej szkoły dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę bardziej rozbudowana pozycja niż "Skarga do wsa i skarga kasacyjna do nsa", ale i troszkę mniej przystępna. Obie mają swoje plusy i obie są warte polecenia.

Trochę bardziej rozbudowana pozycja niż "Skarga do wsa i skarga kasacyjna do nsa", ale i troszkę mniej przystępna. Obie mają swoje plusy i obie są warte polecenia.

Pokaż mimo to

Okładka książki Skarga do WSA i skarga kasacyjna do NSA Paweł Groński, Małgorzata Miron
Ocena 7,6
Skarga do WSA ... Paweł Groński, Małg...

Na półkach:

Świetne kompedium do nauki, jeśli nie miało się większej styczności ze skargami. Wręcz idealne, żeby poznać materię. Dalej to już właściwie tylko komenarze.

Świetne kompedium do nauki, jeśli nie miało się większej styczności ze skargami. Wręcz idealne, żeby poznać materię. Dalej to już właściwie tylko komenarze.

Pokaż mimo to

Okładka książki Pozwy z prawa gospodarczego na przykładach i wzorach Joanna Gręndzińska, Dominika Rydlichowska, Maciej Rydlichowski
Ocena 6,1
Pozwy z prawa ... Joanna Gręndzińska,...

Na półkach:

"Będzie ona pomocna podczas sporządzania pozwów na zajęciach oraz w codziennej pracy w kancelarii. Opracowanie to będzie przydatne również aplikantom przygotowującym się do egzaminu zawodowego – adwokackiego lub radcowskiego."

Może zaczynając pracę w kancelarii ta książka się komuś przyda, ale na pewno nie nadaje się dla osób przygotowujących się do egzaminu zawodowego. Zdecydowanie nie ten poziom.
I te błędy merytoryczne...
Nie, nie pozywamy kierownika danej jednostki Skarbu Państwa. Pozywamy Skarb Państwa, oznaczamy statio fisci - daną jednostkę, a kierownik będzie ją reprezentował. I wynika to bezpośrednio z przepisu, który był wskazany w książce jako źródło tego wątpliwego zalecenia. Wystarczyło zerknąć na jego treść.
Nie, głosowanie nad uchwałą w sprawie nagrody dla siebie nie narusza 244 KSH (I ACa 463/14, VIII GC 212/14)

"Będzie ona pomocna podczas sporządzania pozwów na zajęciach oraz w codziennej pracy w kancelarii. Opracowanie to będzie przydatne również aplikantom przygotowującym się do egzaminu zawodowego – adwokackiego lub radcowskiego."

Może zaczynając pracę w kancelarii ta książka się komuś przyda, ale na pewno nie nadaje się dla osób przygotowujących się do egzaminu zawodowego....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Egzaminy Prawnicze Ministerstwa Sprawiedliwości 2021. Tom 2. Akta gospodarcze i administracyjne Michał Rojewski, Ksenia Rzepka, Ewa Stawicka
Ocena 4,0
Egzaminy Prawn... Michał Rojewski, Ks...

Na półkach:

Kazusy z umowami z pewnością nie do napisania w 6 godzin. Aż 24 wymagania do zadania są nie do wypełnienia w czasie egzaminu.

W rozwiązaniach do poszczególnych zadań brak jest konsekwencji. Autorzy mogliby się zdecydować czy w umowach najmu i dzierżawy na czas oznaczony przy określaniu wartości świadczenia w rozumieniu art. 230 KSH uwzględnia się ustaloną w umowie wysokość świadczenia okresowego czy też łączną sumę świadczeń okresowych przypadających na czas trwania umowy.

Kazusy z umowami z pewnością nie do napisania w 6 godzin. Aż 24 wymagania do zadania są nie do wypełnienia w czasie egzaminu.

W rozwiązaniach do poszczególnych zadań brak jest konsekwencji. Autorzy mogliby się zdecydować czy w umowach najmu i dzierżawy na czas oznaczony przy określaniu wartości świadczenia w rozumieniu art. 230 KSH uwzględnia się ustaloną w umowie wysokość...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Metodyka sporządzania umów gospodarczych Aleksandra Cempura, Anna Kasolik
Ocena 7,4
Metodyka sporz... Aleksandra Cempura,...

Na półkach:

Trochę nie wiem jak ocenić tę książkę. Wprawdzie lepszej na rynku nie ma, ale nie jest wolna od błędów merytorycznych - chociażby w komparycjach. Za to żadna inna publikacja w tak szczegółowy i kompleksowy sposób nie omawia tej materii.

Trochę nie wiem jak ocenić tę książkę. Wprawdzie lepszej na rynku nie ma, ale nie jest wolna od błędów merytorycznych - chociażby w komparycjach. Za to żadna inna publikacja w tak szczegółowy i kompleksowy sposób nie omawia tej materii.

Pokaż mimo to

Okładka książki Umowy gospodarcze w przykładach i wzorach Kurczuk-Samodulska Agnieszka, Karolina Kuszlewicz
Ocena 6,3
Umowy gospodar... Kurczuk-Samodulska ...

Na półkach:

Może nadać się dla osób, które nie miały żadnej styczności z pisaniem umów. Na pewno nie nadaje się dla tych, którzy już kilka umów napisali. Typowa podstawa.

Może nadać się dla osób, które nie miały żadnej styczności z pisaniem umów. Na pewno nie nadaje się dla tych, którzy już kilka umów napisali. Typowa podstawa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Koszmar. To niesamowite w jak nieprzystępny sposób można pisać o kwestiach, które wcale aż tak skomplikowane nie są. Przebrnięcie przez tę publikację było dla mnie katorgą.

Koszmar. To niesamowite w jak nieprzystępny sposób można pisać o kwestiach, które wcale aż tak skomplikowane nie są. Przebrnięcie przez tę publikację było dla mnie katorgą.

Pokaż mimo to

Okładka książki Kazusy cywilne - część ogólna prawo rzeczowe zobowiązania i spadki. Wydanie 2 Dariusz Kotłowski, Olga Maria Piaskowska, Krzysztof Sadowski
Ocena 5,3
Kazusy cywilne... Dariusz Kotłowski,&...

Na półkach:

Całkiem fajna pozycja. Zdecydowanie można by skrócić o połowę, bo i po co komu tezy orzeczeń nijak nie przystające do kazusu, ale jak pominie się tę kwestię i błędy językowe czy brakujące słowa to jest całkiem nieźle. Mimo wszystko najlepsza pozycja z kazusami do prawa cywilnego z jaką miałam styczność, choć też muszę przyznać, że poprzeczka była zawieszona bardzo nisko.

Całkiem fajna pozycja. Zdecydowanie można by skrócić o połowę, bo i po co komu tezy orzeczeń nijak nie przystające do kazusu, ale jak pominie się tę kwestię i błędy językowe czy brakujące słowa to jest całkiem nieźle. Mimo wszystko najlepsza pozycja z kazusami do prawa cywilnego z jaką miałam styczność, choć też muszę przyznać, że poprzeczka była zawieszona bardzo nisko.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety widać, że książka była pisana po nocach.

Nie odmawiając Autorce wiedzy merytorycznej samą publikację oceniam jako najgorszą książkę wydawnictwa Ad Exemplum, z jaką miałam okazję się zapoznać, a cenię sobie to wydawnictwo od lat.
Liczba wtrąceń typu "teraz tylko sygnalizuję, napiszę o tym gdzieś indziej" oraz horrendalna liczba literówek czynią z lektury prawdziwą katorgę. Zdecydowanie zabrakło sczytania tekstu i porządnej korekty edytorskiej, w tym kogoś, kto potrafi prawidłowo używać twardych spacji i potrafi przygotować spójne formatowanie całego tekstu.
Liczne wykrzykniki oraz bardzo swobodne w treści uwagi punktujące błędy innych pełnomocników, sądów czy legislatora sprawiały, że miałam wrażenie czytania skryptu Autorki przygotowanego na Jej indywidualne potrzeby i wyłącznie Jej użytek, a nie profesjonalną publikację.

Niestety widać, że książka była pisana po nocach.

Nie odmawiając Autorce wiedzy merytorycznej samą publikację oceniam jako najgorszą książkę wydawnictwa Ad Exemplum, z jaką miałam okazję się zapoznać, a cenię sobie to wydawnictwo od lat.
Liczba wtrąceń typu "teraz tylko sygnalizuję, napiszę o tym gdzieś indziej" oraz horrendalna liczba literówek czynią z lektury prawdziwą...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Egzaminy Prawnicze Ministerstwa Sprawiedliwości 2021. Tom 1. Akta cywilne i karne Ablewicz Joanna, Tomasz Sadurski
Ocena 3,0
Egzaminy Prawn... Ablewicz Joanna, To...

Na półkach:

Publikacja zawiera tak wiele błędów merytorycznych i niedociągnięć, że podejrzewałam, że autorstwo faktycznie należy przypisać Ministerstwu.

Publikacja zawiera tak wiele błędów merytorycznych i niedociągnięć, że podejrzewałam, że autorstwo faktycznie należy przypisać Ministerstwu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem przyjemna jak na publikację z kazusami. Część wstępna dość przystępna, kazusy nastawione na zdobycie konkretnych umiejętności jeśli chodzi o konstruowanie apelacji.

Całkiem przyjemna jak na publikację z kazusami. Część wstępna dość przystępna, kazusy nastawione na zdobycie konkretnych umiejętności jeśli chodzi o konstruowanie apelacji.

Pokaż mimo to

Okładka książki Kodeks postępowania karnego. Kazusy Małgorzata Młodawska-Piaseczna, Anna Wielgolewska
Ocena 1,0
Kodeks postępo... Małgorzata Młodawsk...

Na półkach:

Absolutna tragedia. Wtrącenia z łaciny, mnóstwo ładnie brzmiących, ale niezbyt często używanych powszechnie słów oraz długość zdań, które zajmują zwykle od 5 do 8 linijek sprawiają, że czytanie tej publikacji to katorga. Nie polecam nawet jako sposób na sen - skutkuje koszmarami i paskudnym bólem głowy. Najgorsza pozycja tego typu z jaką miałam do czynienia na przestrzeni ostatnich lat. Nawet System prawa prywatnego w porównaniu z tą publikacją czyta się jak marzenie.

Absolutna tragedia. Wtrącenia z łaciny, mnóstwo ładnie brzmiących, ale niezbyt często używanych powszechnie słów oraz długość zdań, które zajmują zwykle od 5 do 8 linijek sprawiają, że czytanie tej publikacji to katorga. Nie polecam nawet jako sposób na sen - skutkuje koszmarami i paskudnym bólem głowy. Najgorsza pozycja tego typu z jaką miałam do czynienia na przestrzeni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Każda z nas doświadczyła seksizmu. Na co dzień często go nawet nie zauważamy, bo przyzwyczaiłyśmy się, że tak po prostu jest.
"Taka pani uroda" - słyszymy, gdy wymiotujemy czy mdlejemy z powodu bolesnych miesiączek.
"Kobiety są do tego stworzone, wytrzyma pani" - gdy rodzimy dzieci bez znieczulenia, bo tak ponoć lepiej dla dziecka.
"Robisz to lepiej" - gdy chodzi o zamiatanie podłóg czy mycie okien.
"Jak to nie robisz mężowi obiadu?" - nawet gdy pracujemy po 10 godzin dziennie i do tego studiujemy, a mąż tylko 8 i ma resztę dnia dla siebie.
"Ma pani małe dziecko. Gdy się rozchoruje to pobiegnie pani na opiekuńcze" - gdy staramy się o pracę.
"Są ważniejsze sprawy, to temat zastępczy" - gdy protestujemy, bo odbiera nam się nasze podstawowe prawa.
"Było tyle nie pić" - gdy ktoś nas zgwałci, gdy wracamy z imprezy.
"Pozmywa pani po spotkaniu?" - w biurze, choć na tym samym stanowisku pracuje mężczyzna w tym samym wieku co my, z tym samym zakresem obowiązków co my, tak samo sprawny jak my, a który nigdy nie został o to "poproszony".
NOSZ ***** ***!
Ta książka zbiera ten (prawie) cały seksizm i na około 350 stronach opisuje jego skutki.

Wbrew krytycznym opiniom autorka nie wynosi na piedestał kobiet jako tych najmądrzejszych i oświeconych. Autorka wskazuje, że najlepsze rezultaty osiągamy mając szeroki obraz rzeczywistości, a takiego nie mamy, bo całość społeczeństwa jest reprezentowane przez jego część, która zapomina o innych i przyjmuje swój punkt widzenia jako uniwersalny. W wielu miejscach podkreśla, że nie musi być to przejaw złej woli, a jedynie kwestia różnych doświadczeń.
Autorka nie zapomina o mężczyznach będących w mniejszości - czy to etniczych czy seksualnych. Tylko ci "mniejszościowi mężczyźni" to nie około 50% społeczeństwa...

Każda z nas doświadczyła seksizmu. Na co dzień często go nawet nie zauważamy, bo przyzwyczaiłyśmy się, że tak po prostu jest.
"Taka pani uroda" - słyszymy, gdy wymiotujemy czy mdlejemy z powodu bolesnych miesiączek.
"Kobiety są do tego stworzone, wytrzyma pani" - gdy rodzimy dzieci bez znieczulenia, bo tak ponoć lepiej dla dziecka.
"Robisz to lepiej" - gdy chodzi o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na zdecydowany plus: Jaśniepan <3, lekkie pióro.

Na minus: liczne błędy merytoryczne.

Średnio co kilka stron trafiałam na błędy merytoryczne, od tych mniej istotnych (wbrew zapewnieniom Autorki koty nie rozumieją takich zachowań jak dmuchnięcie w nos, a liczba kuwet to nie liczba kotów+1, zaś liczba kocich grup społecznych+1), po te poważniejsze - polecanie suchej karmy jako smaczków (podczas gdy sucha karma w ogóle nie powinna znajdować się w kociej diecie, jeśli kot ma być zdrowy) czy pisanie, że mleko w kociej diecie jest pożądane podczas gdy powoduje biegunkę, nagły skok cukru i choroby trzustki. Dodatkowo kot nie odczuwa też zazdrości i faktycznie nie tworzy hierarchii, a warzywa nie są dla niego dodatkiem smakowym... Co więcej, jeśli hodowca nie chce nam pokazać całej hodowli, to wcale nie musi to świadczyć o tym, że ma fabrykę kotów - może zwyczajnie ma świadomość takiej choroby kociej jak panleukopenia, która jest chorobą śmiertelną, a którą można wnieść na butach, które kilka miesięcy wcześniej miały styczność z wirusem. A! I koty nie są zazdrosne.

Szkoda, że zabrakło tu korekty merytorycznej ze strony dietetyka zwierząt towarzyszących i behawiorysty.

Na zdecydowany plus: Jaśniepan <3, lekkie pióro.

Na minus: liczne błędy merytoryczne.

Średnio co kilka stron trafiałam na błędy merytoryczne, od tych mniej istotnych (wbrew zapewnieniom Autorki koty nie rozumieją takich zachowań jak dmuchnięcie w nos, a liczba kuwet to nie liczba kotów+1, zaś liczba kocich grup społecznych+1), po te poważniejsze - polecanie suchej karmy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba najmocniejsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam

Chyba najmocniejsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam

Pokaż mimo to