Opinie użytkownika
Wchodząc w świat „Profesora i Besserwissera”, wielu rzeczy możemy nie być pewni, jedno jest jednak oczywiste. Jesteśmy u siebie, jesteśmy w „literaturze”. I to takiej, której zadaniem raczej nie jest przeprowadzenie zabieganego świadka od punktu A do punktu B z zastosowaniem zestawu fabularnych fajerwerków, MacGuffinów i puent wyrwanych z podręcznika adepta creative...
więcej Pokaż mimo toWykonywanie montażu to podobno jeden z trudniejszych fachów w przemyśle filmowym, wiążący się z potrzebą wielomiesięcznego wgapiania się w kilka ekranów i poszukiwania takich wizualnych konstelacji, które poniosą historię danego filmu. Jednak nasz codzienny montaż, oparty na hipnagogicznych przedsennych seansach, lepieniu życiowych drobiazgów w większą całość czy szybkim...
więcej Pokaż mimo toUniwersalia i materialne, uszczegółowione konkrety to nie tylko pojęcia, okupujące stronice przykurzonych książek, ale także kwestie, które są naturalnym elementem życia. Każdy w pewnym stopniu zawieszony jest pomiędzy ideami a codziennością, w której detale rozgrywają swoją nieubłaganą partię. Ktoś może skupiać się dzień w dzień na przeliczaniu każdej małej kalorii,...
więcej Pokaż mimo toNiektórzy pisarze tworzą sobie laurki, aby przeglądać się w nich jak w lustrze, inni piszą o pewnych ludziach, próbując z ich pojedynczych losów wyprowadzić uniwersalne konstrukty znaczeń. Są też tacy, którzy wyznają miłość danym miejscom na świecie i zamiast kłócić się z losem oraz przygodnością, wrzucającą człowieka w określony tunel rzeczywistości, składają hołd miastom,...
więcej Pokaż mimo to
Studium w sepii
Często czytelnik nie wie, jak głęboko sięga literacka gra, którą prowadzi dany autor. Czy polega ona tylko na umiejętnym przesterowaniu swojej biografii, świadomych cytatach, czy może jednak uprawia on, zapożyczając na chwilę określenie ze słownika Geertza, tak zwaną głęboką grę. To, co jednak było dla znanego antropologa kultury dogłębnym wejściem w...
„Oddychaj, tylko żeby twój oddech było słychać” – nawijał pewien raper ze Słupska, który przeszedł już na zasłużoną emeryturę. Podobnie słyszalny oddech, utożsamiany tu z chęcią wypowiedzi, czasem krzykiem, odpowiednim rytmem czy intonacją, wybiera Agnieszka Zajdowicz, autorka zaskakująco bogatego tomu wierszy „Na jeden oddech”. Nie łatwo zmierzyć się z tym zbiorem, bo...
więcej Pokaż mimo toCzasem się mówi, że poezja w wersji klasycznej próbuje oddać tę zaskakującą relację między tym, co rozgrywa się na zewnątrz człowieka, a tym, co dzieje się wewnątrz, w psychicznej i zmysłowej maszynerii podmiotu. Język służyłby w takim wypadku jako narzędzie, które albo ma prostować ścieżki przedstawiania relacji ja-świat, albo gmatwać możliwości poznania, doprowadzając do...
więcej Pokaż mimo toPiotr Barański wraca z nową poezją, tym razem zebraną w zbiorze o szybkim, dobrze brzmiącym tytule, „Rym”. Zbiór ten jest kolejnym ogniwem konsekwentnej strategii twórczej autora. Wszystkie tomiki Barańskiego wydają się spowinowacone ze sobą, tak jakby mocno szczepione dłońmi z resztą twórczości poety, razem tworząc coś w rodzaju sznura, pochodu dążącego w przyszłości do...
więcej Pokaż mimo toCzy Piotr Barański w swoim najnowszym zbiorze wierszy nawiązuje do idei miasta-ogrodu, myśli o końcu cywilizacji, gdy rośliny przebiją dywany, obrazy, pożrą pomniki i arterie? A może chodzi o tę niezliczoną ilość zakurzonych paprotek, które oblegają urzędowe kwietniki i parapety w prokuraturze, będąc porzuconym symbolem ujarzmionej natury? Chyba żadna z tych odpowiedzi nie...
więcej Pokaż mimo toPo sukcesie „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy podniosły się gdzieniegdzie ciche głosy o tym, że podobnej książki nie wypada krytykować, bo byłoby to prawie równoważne z bezczeszczeniem pamięci o zmarłej matce autora. „M+M” Dominiki Lewickiej-Klucznik nie warto krytykować, ponieważ to mocny i intensywny zbiór wierszy, ale rzeczywiście książki z wrażliwym...
więcej Pokaż mimo toJanusz Rudnicki w jednym z wywiadów mówił, że przeszłość jest dla niego tak mocno obecna i namacalna, że wydaje mu się, gdy jest w jakimś mieście, w którym kiedyś mieszkał, że przeszły świat wciąż tam istnieje, że wciąż może wejść do tamtej kamienicy, do tego mieszkania, i jego stara egzystencja będzie na niego czekać, szczelnie zamknięta niczym w kulce z formaliną. Paulina...
więcej Pokaż mimo toOd lat z różnych podziemnych nisz dochodziły głosy o mocnych opowiadaniach tajemniczego wrocławskiego autora. Był on nagradzany na Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania, publikował w szacownych papierowych czasopismach, ale te, przekazywane drogą pantoflową, pogłoski dotyczyły raczej czytelniczych zachwytów i transów, w które wpadali doraźni odbiorcy tekstów Jakuba...
więcej Pokaż mimo toPromotorzy czytelnictwa zapominają często o tym, że inne media nie są konkurencją dla książek, ale partnerami, dzięki którym można pełniej poczuć pulę życiowych doświadczeń i otworzyć się na większe spektrum poznawcze. Katechizujące wojny podjazdowe miłośników książek, którzy sakralizują papier, wąchają go niczym kadziło i obfotografują się w pieleszach, produkując...
więcej Pokaż mimo toTryptyk Piotra Marcina Kraski otwiera klasyczna poezja gorzko-słodkich wspomnień. Przeszłość widziana przez pryzmat kalendarza, zmieniających się pór roku i ważnych indywidualnych doświadczeń formujących, wpisanych w wydarzenia dużej historii, takich jak: upadek komunizmu, śmierć Papieża czy atak na World Trade Center. „To kiedyś” widziane jest tutaj jako kraina mitów i...
więcej Pokaż mimo to
Cosmo(s)
Poetycki debiut Agaty Wielgołaskiej balansuje pomiędzy myśleniem znanym z kolorowych czasopism, czy stron typu VICE a kosmosem, czyli poezją pisaną i rozumianą po bożemu, w której ma być ładnie, poetycko i interpretowalnie. Autorka zaskakująco i z dużą dozą samozaparcia łapie na gorącym uczynku współczesność, czy raczej ponowoczesność. W "Zaplanowanym...
Trzeba przyjść przed dwunastą, aby dostać jeszcze pierogi ruskie w dwóch barach przy rynku. W znanej kawiarni jej właściciel uprawia prestidigitatorskie sztuczki, zamieniając dwadzieścia metrów kwadratowych patio w scenę znaną z włoskich filmów. W oknach i na ławkach siedzą emeryci i renciści, wyciskając z każdej sekundy obserwacyjne maksimum. Nad miastem wbitym, jak...
więcej Pokaż mimo toW przedszkolu zabierano nas na strych, gdzie w dziwnie podniosłej atmosferze na starym wyświetlaczu pokazywano nam radzieckie bajeczki. Plastelinowe ludziki, owady, zwierzyna przewalały się w nich po dżdżystej ściółce, a to wszystko wśród nerwowych szarpnięć smyczka. Z czymś podobnym kojarzy się pierwsza część książki „Obiecuję ci niewidzialność” Roberta Jóźwika. Autor...
więcej Pokaż mimo toGombrowicz w dzienniku pytał, dlaczego nie mamy pięciuset rąk. Zwolennicy teorii wieloświatów odpowiedzieliby, że pewnie mamy, ale akurat nie w tej rzeczywistości. Każda wyprawa na pola fantazji, w obszary potencjalności jest naturalną ucieczką spod brzytwy Ockhama; kiedy przestaje nas interesować ekonomia dowodzenia, dokładamy w wyobraźni tysiące zmiennych, nowych...
więcej Pokaż mimo to