rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zdecydowana większość czytelników zachwyca się świetnym kryminałem, jakim jest "Poszukiwacz zwłok". Przecież to nie jest kryminał. Tam, gdzie jest mafia, gangsterzy, skorumpowani policjanci, pościgi, strzelaniny, to powieść sensacyjna. A tego gatunku nie lubię, dlatego ostatnie 150 stron przekartkowałam, bo żaden z wielu wątków nie zainteresował mnie na tyle, by chcieć dowiedzieć się szczegółowo, o co w nim chodziło. Zostałam wprowadzona w błąd, widząc na okładce książki napis "powieść kryminalna". Bardzo, bardzo żałuję straconego swojego wolnego czasu na przeczytanie tego niekryminału. Seria z Zakrzewskim: Cienie przeszłości - super, ale nie ta pozycja: długa i nudna.

Zdecydowana większość czytelników zachwyca się świetnym kryminałem, jakim jest "Poszukiwacz zwłok". Przecież to nie jest kryminał. Tam, gdzie jest mafia, gangsterzy, skorumpowani policjanci, pościgi, strzelaniny, to powieść sensacyjna. A tego gatunku nie lubię, dlatego ostatnie 150 stron przekartkowałam, bo żaden z wielu wątków nie zainteresował mnie na tyle, by chcieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Komedia - może i niezła, ale kryminał - raczej słaby.
Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że:
- nie wiem, jaki był powód morderstwa (były co prawda dywagacje bohaterek, ale czy to się potwierdziło? - nie przypominam sobie)
- nie wiem, jak dywan z wkładką znalazł się w lesie, w jaki sposób go tam dostarczono (ilość furtek i furteczek, ukrytych przejść z działki na działkę, z działek do lasu itd. zniechęciła mnie do analizowania tego problemu).

Komedia - może i niezła, ale kryminał - raczej słaby.
Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że:
- nie wiem, jaki był powód morderstwa (były co prawda dywagacje bohaterek, ale czy to się potwierdziło? - nie przypominam sobie)
- nie wiem, jak dywan z wkładką znalazł się w lesie, w jaki sposób go tam dostarczono (ilość furtek i furteczek, ukrytych przejść z działki na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

1 punkt daję książkom, których nie mogłam doczytać do końca, z powodu treści lub stylu. W tym przypadku, po przeczytaniu 100 stron, książkę oddałam do biblioteki z powodu stylu pisania, jakim posługuje się autorka. Podczas czytania czułam się, jakbym czytała wypracowanie uczennicy z podstawówki. Najbardziej drażniły mnie sztuczne dialogi. Może przeczytanych przeze mnie prawie 1000 książek to za dużo, albo za mało, by docenić fenomen tej książki, której (w opiniach poniżej) czytelnicy/czytelniczki dają najczęściej 10, 9 lub 8 punktów.

1 punkt daję książkom, których nie mogłam doczytać do końca, z powodu treści lub stylu. W tym przypadku, po przeczytaniu 100 stron, książkę oddałam do biblioteki z powodu stylu pisania, jakim posługuje się autorka. Podczas czytania czułam się, jakbym czytała wypracowanie uczennicy z podstawówki. Najbardziej drażniły mnie sztuczne dialogi. Może przeczytanych przeze mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem pod wielkim wrażeniem przeczytanych opowiadań. Zachwycił mnie styl pisarstwa i pomysłowość fabuł.

O Stefanie Grabińskim dowiedziałam się z programu Va banque, kiedy to p. Babiarz w rozmowie z uczestnikiem, zareklamował polskiego autora horrorów, tworzącego 100 lat temu. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym pisarzu, więc cieszę się, że w bibliotece są jego książki i to wydane całkiem niedawno.

Jestem pod wielkim wrażeniem przeczytanych opowiadań. Zachwycił mnie styl pisarstwa i pomysłowość fabuł.

O Stefanie Grabińskim dowiedziałam się z programu Va banque, kiedy to p. Babiarz w rozmowie z uczestnikiem, zareklamował polskiego autora horrorów, tworzącego 100 lat temu. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym pisarzu, więc cieszę się, że w bibliotece są jego książki i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść napisana tak pięknym językiem, że czytanie jej to po prostu rozkosz dla wszystkich zmysłów.
Prosta historia miłości (Marii Skłodowskiej) opowiedziana w niezwykle plastyczny/poetycki sposób.

Powieść napisana tak pięknym językiem, że czytanie jej to po prostu rozkosz dla wszystkich zmysłów.
Prosta historia miłości (Marii Skłodowskiej) opowiedziana w niezwykle plastyczny/poetycki sposób.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam do tej pory 8 tytułów Chmielarza, ale w żadnej książce nie było tyle szczegółowych opisów (przepisów?) na bicie, tłuczenie, maltretowanie, torturowanie ludzi. Chmielarz - sadysta? (może to efekt lockdownu, frustracji, złości... ) Absolutnie nie chcę więcej czytać takich książek.

Przeczytałam do tej pory 8 tytułów Chmielarza, ale w żadnej książce nie było tyle szczegółowych opisów (przepisów?) na bicie, tłuczenie, maltretowanie, torturowanie ludzi. Chmielarz - sadysta? (może to efekt lockdownu, frustracji, złości... ) Absolutnie nie chcę więcej czytać takich książek.

Pokaż mimo to