Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rewelacujna książka, super wciągająca od początku do końca.

Rewelacujna książka, super wciągająca od początku do końca.

Super wciągająca. Czytałam (a dokładniej słuchałam audiobooka) w każdej wolnej chwili. Poznałam już wiele książek pani Miszczuk więc spodziewałam się, że i ta nudna nie będzie. Nie zawiodłam się :)

Super wciągająca. Czytałam (a dokładniej słuchałam audiobooka) w każdej wolnej chwili. Poznałam już wiele książek pani Miszczuk więc spodziewałam się, że i ta nudna nie będzie. Nie zawiodłam się :)

Niezły poradnik, napisany przystępnie i zawierający dużo przydatnych informacji popartych badaniami naukowymi. Osobiście dla mnie plusem był również rozdział o diecie wegetariańskiej w ciąży.
Z minusów nasuwają mi się tylko dwie rzeczy. Po pierwsze książka została wydana ponad 10 lat temu (oryginał - w 2008 roku). Od tego czasu część zaleceń mogła się zmienić zgodnie z wynikami najnowszych badań (np. z tego co wiem zalecana dzienna norma spożycia witaminy D3 w ciąży jest teraz większa niż ta podana w książce).
Druga rzecz to fakt pochodzenia autorki z Wielkiej Brytanii, w związku z czym część wspominanych przez nią produktów nie jest zbyt popularna na polskim rynku (przynajmniej ja o niektórych z nich nigdy nie słyszałam).
Pomijając te dwie kwestie - polecam.

Niezły poradnik, napisany przystępnie i zawierający dużo przydatnych informacji popartych badaniami naukowymi. Osobiście dla mnie plusem był również rozdział o diecie wegetariańskiej w ciąży.
Z minusów nasuwają mi się tylko dwie rzeczy. Po pierwsze książka została wydana ponad 10 lat temu (oryginał - w 2008 roku). Od tego czasu część zaleceń mogła się zmienić zgodnie z...

Napisana lekkim stylem, wiągająca, szczera i niepozbawiona mądrości. Dobrze się bawiłam czytając i myślę, że wyniosłam z niej kilka wartościowych rzeczy.

Napisana lekkim stylem, wiągająca, szczera i niepozbawiona mądrości. Dobrze się bawiłam czytając i myślę, że wyniosłam z niej kilka wartościowych rzeczy.

Ciężko ocenić tę książkę jako całość. Ze względu na to, że każde opowiadanie jest innego autorstwa reprezentują bardzo różny poziom. Było kilka, które nie podobały mi się prawie wcale (miałam wrażenie, że czytam Harlequina z dodanym motywem zwierzakowym, no bo taki był wymóg...). W innych odnalazłam o wiele większą wartość i czytałam z wielką przyjemnością. Wyciągam więc średnią - wszyło sześć. Myślę, że miłośniczkom zwierzów można polecić. Pozostała część świata spokojnie obejdzie się bez poznania tego zbiorku.

Ciężko ocenić tę książkę jako całość. Ze względu na to, że każde opowiadanie jest innego autorstwa reprezentują bardzo różny poziom. Było kilka, które nie podobały mi się prawie wcale (miałam wrażenie, że czytam Harlequina z dodanym motywem zwierzakowym, no bo taki był wymóg...). W innych odnalazłam o wiele większą wartość i czytałam z wielką przyjemnością. Wyciągam więc...

Wizjonerska, naiwna, mądra, szalona, kultowa. Dla zainteresowanych tematem na pewno warta poznania.

Wizjonerska, naiwna, mądra, szalona, kultowa. Dla zainteresowanych tematem na pewno warta poznania.

Sięgając po tę książkę nie miałam zbyt wysokich oczekiwań, głównie dlatego, że polskie fantasy dla kobiet przywodziło mi na myśl skojarzenie "tandeta". Jednak z radością muszę powiedzieć, że Szeptucha na prawdę miło mnie zaskoczyła! Wciągnęłam się po uszy i kompletnie uległam magii słowiańskich mitów, świąt, tradycji i ziół. Mam ochotę pojechać w Góry Świętokrzyskie, zobaczyć podkielecką puszczę, Łysą Górę, przespacerować się po Bielinach. Obawiam się tylko rozczarowania, które mogłoby mnie spotkać, gdybym nie znalazła tam chatki szeptuchy...

Sięgając po tę książkę nie miałam zbyt wysokich oczekiwań, głównie dlatego, że polskie fantasy dla kobiet przywodziło mi na myśl skojarzenie "tandeta". Jednak z radością muszę powiedzieć, że Szeptucha na prawdę miło mnie zaskoczyła! Wciągnęłam się po uszy i kompletnie uległam magii słowiańskich mitów, świąt, tradycji i ziół. Mam ochotę pojechać w Góry Świętokrzyskie,...

Lederman okazał się być nie tylko genialnym fizykiem, ale także świetnym pisarzem i człowiekiem obdarzonym nietuzinkowym poczuciem humoru. Książka szalenie ciekawa, a do tego napisana lekko i z humorem. Polecam gorąco!

Lederman okazał się być nie tylko genialnym fizykiem, ale także świetnym pisarzem i człowiekiem obdarzonym nietuzinkowym poczuciem humoru. Książka szalenie ciekawa, a do tego napisana lekko i z humorem. Polecam gorąco!

Pozwolę sobie przytoczyć fragment:
"Pytam: „Kim jesteście?", a one mówią, że są demonami wegetarianizmu. Rozkazałem im, by wyszły, a one na to, że nie wyjdą. Pytam: „Jakie są przeszkody do wyjścia?", na co one: „Nie nakarmisz jej mięsem". Mamy w nowicjacie, gdzie pracuję, dwadzieścia parę świnek, co jakiś czas bijemy świnkę dla siebie na mięso i akurat była świeżo zrobiona kiełbasa. Więc mówię do księdza, który się ze mną modlił: „Mamy trochę swojskiej kiełbaski, przynieś i poczęstujemy te duszki". Duchy zaczęły krzyczeć: „Nie, nie waż się przynosić kiełbasy", i mówią do tego księdza: „Bądź człowiekiem, nie idź po tę kiełbasę". Wtedy mi przyszło do głowy, że jest coś lepszego niż kiełbasa, i mówię: „Salceson przynieś". Przyniósł ten salceson.
Trzymałem figurkę Matki Bożej z Guadalupe i powiedziałem: „Pod rozkazami Matki Najświętszej macie jeść ten salceson". Zaczęły jeść, w końcu mówią: „Nie wytrzymamy tego", i wyszły. Tego nas w seminarium nie uczą, żeby salcesonem wyganiać złe duchy, ale praktyka pokazuje, że właśnie przeciwieństwami trzeba walczyć."
Pamietajcie więc, wegetarianizm to zło, salceson to dobro :D

Pozwolę sobie przytoczyć fragment:
"Pytam: „Kim jesteście?", a one mówią, że są demonami wegetarianizmu. Rozkazałem im, by wyszły, a one na to, że nie wyjdą. Pytam: „Jakie są przeszkody do wyjścia?", na co one: „Nie nakarmisz jej mięsem". Mamy w nowicjacie, gdzie pracuję, dwadzieścia parę świnek, co jakiś czas bijemy świnkę dla siebie na mięso i akurat była świeżo zrobiona...

Świetny komiks. Mroczny, przytłaczający klimat, rewelacyjne rysunki. To co najlepsze z Batmana.

Świetny komiks. Mroczny, przytłaczający klimat, rewelacyjne rysunki. To co najlepsze z Batmana.

Książka niewątpliwie dobra, ale trochę męcząca. Nie mogłam momentami przebrnąć przez rozbudowane opisy paryskich ulic i kolejno wymieniane, nic mi nie mówiące francuskie nazwy (zapewne gdybym znała te miejsca, to byłoby to ciekawsze). Wciągnęłam się dopiero w drugiej połowie. Gdyby nie to, że nie lubię zostawiać niedoczytanych książek pewnie bym ją porzuciła. A jednak końcowe wrażenie zostało pozytywne :)

Książka niewątpliwie dobra, ale trochę męcząca. Nie mogłam momentami przebrnąć przez rozbudowane opisy paryskich ulic i kolejno wymieniane, nic mi nie mówiące francuskie nazwy (zapewne gdybym znała te miejsca, to byłoby to ciekawsze). Wciągnęłam się dopiero w drugiej połowie. Gdyby nie to, że nie lubię zostawiać niedoczytanych książek pewnie bym ją porzuciła. A jednak...

Książka tak obrzydliwa jak błyskotliwa.

Książka tak obrzydliwa jak błyskotliwa.

Są ludzie, którzy nie potrafią pogodzić się z burą prozą życia, trawione potrzebą tworzenia niespokojne dusze, poszukiwacze właściwie nie do końca wiadomo czego (choć podobno to coś można czasem spotkać w górach)...
Tym ludziom z pewnością spodoba się książka "Jazzus Band".
Skończyłam czytać wczoraj w nocy i jestem doprawdy zauroczona.

Są ludzie, którzy nie potrafią pogodzić się z burą prozą życia, trawione potrzebą tworzenia niespokojne dusze, poszukiwacze właściwie nie do końca wiadomo czego (choć podobno to coś można czasem spotkać w górach)...
Tym ludziom z pewnością spodoba się książka "Jazzus Band".
Skończyłam czytać wczoraj w nocy i jestem doprawdy zauroczona.