Wewnętrzny Koszmar
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- The Nightmare Within
- Wydawnictwo:
- Phantom Books Horror
- Data wydania:
- 2022-11-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-15
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Wiesław Marcysiak
- Tagi:
- Literatura amerykańska horror Chicago psychiatrzy sny koszmary
Czy śniło ci się kiedyś coś tak dobrego lub smutnego, że po przebudzeniu jeszcze długo tkwiły w tobie emocje i nastroje ze snu? Czy zdarzył ci się sen tak wyrazisty i piękny, że aż szkoda ci było, że to nie dzieje się naprawdę? Chciałbyś powrócić do swoich dziecięcych marzeń sennych? A może skonfrontować się ze swoimi najgorszymi koszmarami, by przestać się ich bać? Ciekawi cię, o czym śnią inni ludzie? Jak wyglądają ich najbardziej kolorowe, pokręcone albo nienormalne sny?
Ośmioletni Maury Bennett, po przeżyciu pożaru, który strawił cały jego dom, odkrywa u siebie niesamowitą zdolność: potrafi wyciągać sny z ludzkich głów, czyniąc je tym samym realnymi. Niestety szybko okazuje się, że takie ożywienie sennego tworu niesie za sobą poważne konsekwencje. Lata później, już jako psychiatra specjalizujący się w leczeniu pacjentów z koszmarów sennych, poznaje Nolana Gage’a – biznesmena i samotnego ojca nastolatki w stanie wiecznej śpiączki. Pragnąc odzyskać swoją córkę – jeśli nie na jawie, to choćby w postaci snu – Gage rozpoczyna współpracę z Maurym. Razem tworzą Jaźń – muzeum pełne zarówno najwspanialszych, jak i najstraszniejszych wytworów ludzkich umysłów. Tymczasem do Bennetta trafia Kevin, którego po przeżytej traumie nawiedza w snach Pan Dziwoląg. Pan Dziwoląg, który mógłby stać się największą atrakcją Jaźni. Pan Dziwoląg, który swoją paskudnością zachwyciłby fanów mocnych wrażeń. Pan Dziwoląg, który ma swoje własne plany co do ludzkości i nie zamierza być tylko eksponatem…
„Nightmare Within” to horror, który pomimo pewnej dawki drastyczności czyta się dość lekko i przyjemnie. To trochę taka klasyczna historia o egoistycznym naukowcu, którego eksperyment w pewnym momencie wymyka się spod kontroli i sieje spustoszenie. Ale to też opowieść o traumach i o tym, że trzeba stracić część siebie, żeby się od nich uwolnić.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 15
- 6
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Poprawny horror. Trochę szkoda, że autor nie wykorzystał do końca potencjału Muzeum Snów, jak i samych snów, skupiając się w zasadzie tylko na Panu Dziwolągu.
Sposób przedstawienia tego koszmaru pokazuje też jak dobrą powieścią jest "Ćma" Bielawskiego, w której obecność zła/potwora nie jest zwykłym strachem na wróble, i potrafi wywołać poczucie niepokoju.
Trochę rozczarowuje zakończenie, które mocno odstaje od reszty historii i mam wrażenie, że napisał je ChatGTP :)
Poprawny horror. Trochę szkoda, że autor nie wykorzystał do końca potencjału Muzeum Snów, jak i samych snów, skupiając się w zasadzie tylko na Panu Dziwolągu.
więcej Pokaż mimo toSposób przedstawienia tego koszmaru pokazuje też jak dobrą powieścią jest "Ćma" Bielawskiego, w której obecność zła/potwora nie jest zwykłym strachem na wróble, i potrafi wywołać poczucie niepokoju.
Trochę...