Słowiańskie Boginie Ziół
- Kategoria:
- poradniki
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2021-11-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-11-24
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381399517
Słowiański zielnik, jakiego do tej pory nie było!
Poznaj magiczną moc ziół i ich patronek.
Którą Boginią jesteś?
Na początku były Trzy. Trzy Boginie.
Ta, która stwarza. Ta, która nagradza. I ta, która niszczy.
Biała, czerwona i czarna.
Biała (dziewczyna) przynosi światło. Jest początkiem i nowym życiem.
Czerwona (matka) to kreacja i pełnia.
I czarna (starucha), która spycha nas w mrok, byśmy następnie mogły się odrodzić.
Na początku były Trzy. A tak naprawdę Jedna. Trójbogini wpisana w Koło Życia.
Słowiańskie Boginie Ziół to nie tylko historia trzech Bogiń: Dziewanny – Bogini wiosny i życia, Mokosz – Bogini Matki i Matki Ziemi oraz Marzanny – Bogini zimy i śmierci.
To przede wszystkim słowiański zielnik. Każdej z Bogiń były poświęcone szczególne zioła z wyjątkowymi właściwościami.
Dlaczego nasięźrzał był zwany miłośnicą, dziewanna – dziwoszką, a bylica zielem zapomnienia? Co dziurawiec miał wspólnego z boginkami, a jarzębina z rusałkami?
Każda ze słowiańskich bogiń została w wyjątkowy sposób sportretowana przez Martę Jamróg – artystkę z Jasielskiej Pracowni Ikon.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 450
- 319
- 81
- 20
- 16
- 15
- 11
- 6
- 5
- 4
Opinia
Słuchałam audiobooka i zaglądałam do wydania papierowego pożyczonego od znajomej.
Książka pięknie wydana, ale autorka oparła się głównie na wiedzy z internetu. Pani wypisuje niestworzone dziwy i nie podaje przypisów. Czesław Białczyński, którego kilkukrotnie cytuje, nie jest naukowcem, a domorosłym piewcą wielko lechickim i jego wiedza nie budzi zaufania.
Autorka opisuje 3 boginie słowiańskie: Dziewannę, Mokoszę i Marzannę, omawia obyczaje z nimi związane i przypisane im zioła.
Naukowcy nie są pewni istnienia kultu bogini Dziewanny u Słowian.
Wszystkie trzy, według autorki główne słowiańskie boginie, były ponoć wiedźmami. Ale brak przypisu, skąd zaczerpnięta została ta informacja.
Kult Dziewanny uprawiano podobno na Łysej Górze. I według autorki stał tam legendarny pałac Dziewanny, o którym mówi legenda o szklanej górze.
Dziewanna to, w opinii autorki, raz rzymska Diana, innym razem jej kult przekształca się w chrześcijańskie święto i obrzędy związane ze świętem Matki Bożej Gromnicznej. Równocześnie Dziewanna jest także wiedźmą i czarownicą przylatującą na sabat na Łysej Górze.
W tym miejscu nawet laik zacznie się zastanawiać nad wiarygodnością historii opowiadanej przez panią Laprus- Mikulską.
Dalej dowiadujemy się, że świętymi drzewami Dziewanny były: sosna lub świerk oraz, że dla tej bogini budowano ołtarze w gajach borowych.
A dlaczego tam? Przecież kwiaty dziewanny rosną na nagrzanych słońcem łąkach. W borze sosnowym ich nie uświadczysz.
A ponadto drzewa iglaste miały, u Słowian, odstraszać duchy i demony. Dziewanna duchem, ani demonem nie była ale, jak twierdzi autorka, mieszkała w koronie sosen. Znowu brak przypisu.
Kult drzew u przedchrześcijańskich Słowian został potwierdzony przez naukowców. Słowianie zupełnie nie poważali sosny. Ich święte drzewa to: dęby, lipy, klony, wiązy, jesiony. A z iglastych jałowiec związany z kultem zmarłych. Wystarczyłoby, aby pani autorka zajrzała do wikipedii, która powołuje się na ustalenia naukowców np. prof. Gieysztora.
Rzadko tak nisko oceniam recenzowane książki. 4/10 litościwe przyznałam za przepiękne ilustracje. Ale tu też bałagan: wrotycz stał się lubczykiem, a świerk jodłą.
Książka kosztowała niemało, rozpowszechnia niepotwierdzone informacje. Nie radzę jej kupować.
Przeczytane w ramach sierpniowego wyzwania czytelniczego LC: książka z elementami folkloru magii i mitów.
Słuchałam audiobooka i zaglądałam do wydania papierowego pożyczonego od znajomej.
więcej Pokaż mimo toKsiążka pięknie wydana, ale autorka oparła się głównie na wiedzy z internetu. Pani wypisuje niestworzone dziwy i nie podaje przypisów. Czesław Białczyński, którego kilkukrotnie cytuje, nie jest naukowcem, a domorosłym piewcą wielko lechickim i jego wiedza nie budzi zaufania.
Autorka opisuje...