Jak sam autor pisze na swojej stronie jest to książka, a właściwie poradnik o tym jak radzić sobie, rozumieć i tłumaczyć trudności, na które trafiamy od najmłodszych lat. Poruszone są tutaj tematy kompleksów, poniżania czy myśli samobójczych, czyli kolorowo nie jest i tak samo będzie w przypadku tej recenzji. Wszystko będzie albo białe, albo czarne.
Zacznę od tego, że nigdy nie czytałam książki w tym stylu, więc było to dla mnie nie lada wyzwanie, ale zachęcona opisem postanowiłam zaryzykować. W końcu kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. No i szampan to raczej nie był. Bardziej Piccolo. Już na wstępie mamy zaznaczone to, że za przykłady będą służyły anegdoty z życia autora, ale pod żadnym pozorem nie jest to biografia. I co? Momentami czułam się, jakbym właśnie czytała biografię. Dobrze chociaż, że nie Mickiewicza. Czasami równowaga pomiędzy historiami a poradnikowymi tekstami była naprawdę dobrze rozłożona, ale czasami było za dużo jednego lub drogiego. "Czarną stroną" tego e-booka jest również to, że kompletnie nie mogłam się za niego zabrać, w ogóle mnie do niego nie ciągnęło i robiłam wszystko, żeby tylko być jak najdalej. Ale jednocześnie z "białej strony", jak już siadłam na pupie i zaczęłam czytać to czytało się naprawdę dobrze i szybko. Ciekawa była dla mnie również forma tej książki. Rozdziały, podrozdziały, a dalej historie fanów i wywiady, więc do wyboru do koloru. Jednak.... Poruszane w książce treści nie były dla mnie w żaden sposób odkrywcze, nie zmieniły w moim życiu nic, ale... (żeby nie było, że jestem taka okrutna) mogę śmiało powiedzieć, że za dość duży plus uznaję to, że treść skłaniała mnie do powrotu do moich własnych wspomnień z dzieciństwa.

Podsumowując... Momentami naprawdę szczerze się nudziłam i myślałam "gościu, przestań tyle gadać", momentami wkurzałam się, czytając, a z dwa razy zdarzyło mi się zaśmiać. Także emocje jak najbardziej są, nawet większe niż na rybach. Myślę, że ten e-book będzie spoko opcją dla mam, których dzieci idą do przedszkola, podstawówki czy liceum, ale dla mnie, ponieważ już większość z tego mam za sobą i to wszystko już przeżyłam, więc ten poradnik nie był niczym odkrywczym. Co jest w sumie dziwne, bo to właśnie do takich młodych osób jak ja było to skierowane.

Jak sam autor pisze na swojej stronie jest to książka, a właściwie poradnik o tym jak radzić sobie, rozumieć i tłumaczyć trudności, na które trafiamy od najmłodszych lat. Poruszone są tutaj tematy kompleksów, poniżania czy myśli samobójczych, czyli kolorowo nie jest i tak samo będzie w przypadku tej recenzji. Wszystko będzie albo białe, albo czarne.
Zacznę od tego, że nigdy...