rozwiń zwiń

Powrót do Oegstgeest

Okładka książki Powrót do Oegstgeest
Jan Wolkers Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Klub Interesującej Książki literatura piękna
172 str. 2 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Klub Interesującej Książki
Tytuł oryginału:
Terug naar Oegstgeest
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
172
Czas czytania
2 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
8306019245
Tłumacz:
Andrzej Wojtaś
Tagi:
biografia proza społeczeństwo religia
Średnia ocen

                4,9 4,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na świecie nr 7/1978 (87) Anna Bojarska, Louis Paul Boon, Andrzej Dąbrówka, Ryszard Matuszewski, Mikołaj Melanowicz, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Krystyna Rodowska, Piotr Sommer, Józef Waczków, Jacek Wojciechowski, Jan Wolkers
Ocena 0,0
Literatura na ... Anna Bojarska, Loui...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,9 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2446
2372

Na półkach:

Jan Wolkers (1965-2007) (Wikipedia)
„..- holenderski pisarz, malarz i rzeźbiarz, zaliczany do najwybitniejszych pisarzy współczesnej literatury niderlandzkiej. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych napisał serię autobiograficznych powieści i zbiorów opowiadań. Najbardziej znaną z nich jest "Rachatłukum". Wolkers jest także autorem pomnika upamiętniającego ofiary z Auschwitz w Amsterdamie.”
Na LC dwie jego książki: „Rachatłukum” 7,58 (113 ocen i 150pinii0 (1968, polskie wyd.1990) oraz ta: 5,31 (13 ocen i 0 opinii) (1965, polskie wyd.1990); czyli staroć mnie nieznana, w sam raz dla samotnego poszukiwacza, takiego jak ja. Wikipedia:
„..Proza Wolkersa to – nie po raz pierwszy w literaturze niderlandzkiej – jedna wielka autobiografia, składająca się z wycinków ze zdarzeń z dzieciństwa w wielodzietnym purytańsko-kalwińskim domu i młodości coraz to samotniej spędzanej pod znakiem przemocy starszego pokolenia. Utwór został wpisany do kanonu literatury niderlandzkiej. W powieści czterdziestoletni narrator, który wykazuje wiele cech samego autor.. .. przyjeżdża po latach z odwiedzinami do domu rodzinnego, by skonfrontować wspomnienia z teraźniejszością. Wykorzystując potoczny, często dosadny język, Wolkers szczegółowo opowiada o młodości narratora. Wraca myślami do czasów dzieciństwa, wspominając atmosferę panującą w rodzinnym domu, religijność ojca, narastanie zagrożenia wojną, pierwsze przyjaźnie i doświadczenia seksualne, krewnych itp.”.
Nic więcej nie znalazłem ani w języku polskim, ani angielskim, bo to, że powieść jest autobiograficzna, to już wiemy.
Autor wspomina straszne purytańskie protestanckie wychowanie, przeładowane nieustającym odwoływaniem się do Biblii i stara się wprowadzić nutę komicznego sarkazmu jak (s.22,2):
„..Jeden z tych chłopców został później zesłany przez własnego ojca na wyspę na Morzu Śródziemnym, ponieważ kradł wszystko co tylko popadło. Udało mu się nawet zwędzić w nocy perski dywan z sypialni rodziców. „Musiał unieść łóżko w nogach, podczas gdy my spaliśmy w najlepsze. Ten chłopak jest silny jak tur”, powiedział jego ojciec nie bez dumy. Inny trafił do indonezyjskiego więzienia za pederastię. A mimo to mój wuj został multimilionerem. Nie żyje już od dawna i pewnie stoczyły go robaki. Na łożu śmierci powiedział: „To po to się przez całe życie pracuje.” I umarł…”
Spotkanie z ojcem – dewotem skłania do ironii (s.41,1):
„..Co będzie z Bogiem, kiedy on umrze, pomyślałem…”
Niestety, im dalej tym gorzej, wspomnienia są infantylne i nudne, a opisy pierwszych praktyk seksualnych żenujące. Humoru „nima”. Jeśli już się zdarzy, to mnie nie bawi, np. opis przygotowywania ekranu domowego kina (s.136,1}:
„…prześcieradło, na którym w świetle projektora widoczne były plamy po nocnym moczeniu się młodszego rodzeństwa..”
Napis w kiblu (s.145):
„W tym wnętrzu, Gdzie nigdy nie śpiewa ptak. Tu człowiek coś zostawia. Co śmierdzi okropnie tak.”
Autor się rozkręcił, lecz ja tego nie kupuję, bo przez 44 lata PRL używałem gazet bez opisanych perturbacji (s.147,9):
„..I jeśli ktoś był biedny, miał czarną plamę w kroku majtek. Od farby drukarskiej. Bo trzeba się było podcierać gazetą…”
Do tego obrzydlistwa non-stop tzn. obsesyjnie często pojawiające się ropuchy i wszelakie obrzydliwe robactwo. Np. (s.178):
„..Nagle pochyliłem się i ostrożnie wylałem na żabę śmietankę do kawy. Na chwilę zamknęła oczy, lecz nadal siedziała nieruchomo. Dopiero gdy wstałem, uskoczyła w bok. Został tylko ślad przypominający odchody czapli…”
Opis pracy 14-letniego bohatera w charakterze „..dozorcy zwierząt w Laboratorium Patologicznym Szpitala Akademickiego w Lejdzie…” wyczerpała moją cierpliwość. Przykład (s.186,7):
„..Ściskaliśmy mysz w drzwiczkach klatki, aż przewracała się z okrwawioną łapką do tyłu i natychmiast pożerana była żywcem przez pozostałe. A wtedy ja mściłem się na nich w ten sposób, że wkładałem je wszystkie do garnka, wpuszczałem tam przewód gazu i je zagazowywałem. Innemu szczurowi, którego on trzymał mocno za głowę obiema rękami w gumowych rękawiczkach, rozciąłem mosznę i wydłubałem ze środka czubkiem nożyczek jądra, które wyglądały jak przekrwione ziarenka fasoli. Potem stłukliśmy go do nieprzytomności i wrzuciliśmy do klatki brzemiennej samicy, która natychmiast zaczęła go pożerać poczynając od miejsca, gdzie znajdowało się rozcięcie. Gdy wyżarła mu cały zad, odcięliśmy jej głowę i nożyczkami rozcięliśmy brzuch, gdzie zobaczyliśmy wiercące się skrawki mięsa, które miały się urodzić w kilka dni później…”
Jasiu! Przesadziłeś, więc „wal się”! Masz PAŁĘ! za większą połowę (229 z 369) i niech nikt mnie nie przypomina, że kolejny raz dałem się nabrać

Jan Wolkers (1965-2007) (Wikipedia)
„..- holenderski pisarz, malarz i rzeźbiarz, zaliczany do najwybitniejszych pisarzy współczesnej literatury niderlandzkiej. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych napisał serię autobiograficznych powieści i zbiorów opowiadań. Najbardziej znaną z nich jest "Rachatłukum". Wolkers jest także autorem pomnika upamiętniającego ofiary z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    43
  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    13
  • Teraz czytam
    3
  • Do kupienia
    2
  • Literatura holenderska
    2
  • LGBT
    2
  • 2017
    1
  • Obyczajowe
    1
  • Biografie/Monografie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Powrót do Oegstgeest


Podobne książki

Przeczytaj także