Mała żółta kaczuszka.
Czyż to nie brzmi niewinnie?

Taka kaczuszka oraz wiele innych zabawek kąpielowych w 1992 roku przeszło dość niespodziewanie ekstremalne testy wytrzymałość. Otóż w wyniku sztormu kilka kontenerów pełnych tego rodzaju zabawek trafiło do oceanu i tak zaczęła się ich niesamowita droga. Nie straszny okazał im się wiatr, słona woda, słońce i inne czynniki. Wiele z nich pokonało tysiące kilometrów, aby finalnie dobić do brzegów Alaski, Szkocji czy nawet na Arktykę.

Jak to było możliwe? 🤔

Przetrwały, bo zostały wykonane z plastiku, a ten jak widzicie ma niezwykle właściwości. Jak trzeba jest elastyczny, inny razem twardy jak skała oraz mega wytrzymały. Da się z niego zrobić praktycznie wszystko, to też i wszędzie go spotkacie. Niema miejsca na Ziemi, w którym nie znalezionoby jego śladów bytności. Może być również w naszym ciele.

I tu pojawia się problem. Bo taki rodzaj tworzywa, choć w życiu codziennym może okazać się fajny, to w dalekosiężnych konsekwencjach przynosi opłakane skutki. Jest go pełno. Trudno się go pozbyć, bo rozkłada się 1000 lat. A jak już poddajemy go obróbce to emitujemy przy tym szkodliwe gazy.

Co zatem zrobić? 😳

Ograniczyć. Korzystać wielorazowo. Zastępować bardziej naturalnymi wyrobami. Żyć świadomie, a może będziemy mieć farta i nie umrzemy od stertą plastiku.

---

Rewelacyjna książka. 👍 Serio. Dowiedzieliśmy się z niej chyba wszystkiego w temacie plastiku. Gdybym miała wybrać jedną książkę o ekologii o byłaby to właśnie ta.

Mała żółta kaczuszka.
Czyż to nie brzmi niewinnie?

Taka kaczuszka oraz wiele innych zabawek kąpielowych w 1992 roku przeszło dość niespodziewanie ekstremalne testy wytrzymałość. Otóż w wyniku sztormu kilka kontenerów pełnych tego rodzaju zabawek trafiło do oceanu i tak zaczęła się ich niesamowita droga. Nie straszny okazał im się wiatr, słona woda, słońce i inne czynniki....