W latach 50 - tych autor pracował jako lekarz najpierw w Algierze a potem w stolicy Nigru Niamey. Swoje doświadczenia zebrał i opisał w kilku książkach. Warto po nie sięgnąć, chociaż raczej nie należy oczekiwać niczego w stylu Pożegnania z Afryką, czy opisów piękna przyrody. Autora interesują przede wszystkim ludzie, ich problemy z życiem w trudnych warunkach, ich mentalność i nawet sztuka. W swoich esejach Bogdan Szczygieł wspomina również spotkanych europejczyków, zresztą nie sposób ich pominąć, to specjaliści, często kolekcjonerzy, tacy którzy marzą o autentycznej masce plemiennej i są w stanie dla niej zabić. Sam tytuł nawiązuje oczywiście do śpiączki, z którą autor również się zetknął, choć zdawałoby się, że na tych terenach w tych latach problem już nie istnieje. Trudno mi cytować wszystkie ciekawostki i wrażenia autora bo jest ich wiele: od ciekawego przypadku zbijania majątku drogą oszustwa aż do obrzezania dziewcząt. Trzeba przeczytać, choć może teraz to już historia i życie w Afryce zmieniło się. Pozycja należy do moich ulubionych.
Jeszcze tylko jedno: przeczytałam o autorze, że w Olkuszu - skąd pochodzi była wystawa albo muzeum sztuki afrykańskiej, którą udostępnił.

W latach 50 - tych autor pracował jako lekarz najpierw w Algierze a potem w stolicy Nigru Niamey. Swoje doświadczenia zebrał i opisał w kilku książkach. Warto po nie sięgnąć, chociaż raczej nie należy oczekiwać niczego w stylu Pożegnania z Afryką, czy opisów piękna przyrody. Autora interesują przede wszystkim ludzie, ich problemy z życiem w trudnych warunkach, ich...