Po przeczytaniu książki autorstwa Kathe Koja po tytułem „Fetysz” miałam mieszane uczucia czy powinnam bezpośrednio po jej przeczytaniu sięgnąć po pozycję naszego rodowitego autora Tomasza Kuzy „Niebezpieczna jej uroda”. Obawiałam się, że również ona mnie zawiedzie i na dobre zrażę się do literatury erotycznej. Jednakże po zapoznaniu się z wieloma pozytywnymi opiniami na jej temat postanowiłam zaryzykować... I tym sposobem jestem świeżo po lekturze kolejnej świetnej książki!

Związek czternastoletniej dziewczyny ze starszym od niej o prawie dwadzieścia lat mężczyzną może niektórych bulwersować bądź zniesmaczać. Ciężko czasami zrozumieć, że miłość nie na granic, a wówczas wiek, wyznanie religijne czy cokolwiek innego przestaje mieć znaczenie. A uczucie jakie zrodziło się między bohaterami książki „Niebezpieczna jej uroda” - Krzysztofem a Renatą - koleżanką jego córki, z biegiem czasu wydaje się tak piękne, że czytelnik mimowolnie zaczyna im kibicować i trzymać kciuki, żeby tylko się im wszystko udało.

Niestety życie lubi płatać figle, a takie figle jakie zaczęło płatać Krzysztofowi Kamińskiemu przeciętnemu człowiekowi w głowie się nie mieszczą. Nawet sam autor o tym doskonale wie, mówiąc ustami jednego z bohaterów, że ta historia jest dobrym materiałem na książkę sensacyjną. Jeżeli kiedykolwiek komuś zdarzyła się taka, bądź podobna historia, to szczerze, naprawdę szczerze współczuję! Jednakże mam nadzieję, że to tylko i wyłącznie fikcja...

Aczkolwiek ta istna seria niefortunnych przypadków w życiu bohaterów książki Tomasza Kuzy jest tak intrygująca oraz absorbująca, że „Niebezpieczną je urodę” się po prostu pochłania! Z wypiekami na policzkach, drżącymi dłońmi i miękkimi kolanami czekamy na rozwój kolejnych wydarzeń.

Wyobraźcie sobie moją minę kiedy w pewnym, dosłownie nieoczekiwanym momencie, kiedy zaraz ma się rozstrzygnąć jedna z najbardziej przerażających spraw, czytam... „Koniec części pierwszej”. No nie! Tak to się nie robi! I jak ja mam teraz spokojnie spać, skoro nie wiem jak to wszystko się potoczyło... ? Drogie wydawnictwo Novae Res oraz nieoceniony autorze Panie Tomaszu Kuza – domagam się jak najszybciej kolejnej części, bo mnie chyba krew zaleje jak nie przeczytam dalszego ciągu tej niesamowitej historii! :)

Książka „Niebezpieczna jej uroda” nie jest typowym erotykiem. Nie spotykamy się tutaj z opisami zbliżeń na każdej stronie. Mamy doskonałą fabułę, różnorodność wątków oraz ciekawie wykreowane postacie. Przy książce Tomasza Kuzy nie sposób się nudzić, a co najwyżej uświadomić sobie jak pokręcone może być czasami życie przeciętnego człowieka... Niezmiernie emocjonująca, wstrząsająca, mocna pozycja. Gorąco polecam!

[Recenzja pochodzi z http://czytelnicze-zycie.blogspot.com/]

Po przeczytaniu książki autorstwa Kathe Koja po tytułem „Fetysz” miałam mieszane uczucia czy powinnam bezpośrednio po jej przeczytaniu sięgnąć po pozycję naszego rodowitego autora Tomasza Kuzy „Niebezpieczna jej uroda”. Obawiałam się, że również ona mnie zawiedzie i na dobre zrażę się do literatury erotycznej. Jednakże po zapoznaniu się z wieloma pozytywnymi opiniami na jej...