Nie mogłam przecież dać po sobie poznać, że jego obecność działa na mnie jak narkotyk. On sam był trochę jak uzależniająca używka - niby wie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać285
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Iwona Skrzypczak
1
6,1/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
102 przeczytało książki autora
82 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zawsze wychodziłam z założenia, że faceci są jak psy: na początku miłe i kochane szczeniaczki, a po krótkim czasie, okazują się kundlami, kt...
Zawsze wychodziłam z założenia, że faceci są jak psy: na początku miłe i kochane szczeniaczki, a po krótkim czasie, okazują się kundlami, które zaczynają szczekać, gryźć i uciekać na spacerach!
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Bo we mnie jest ex Iwona Skrzypczak
6,1
Nareszcie to skończyłam. Sięgnęłam po tą książkę przez przypadek. Przed czytaniem sprawdziłam opinie. Były tak odległe, że postanowiłam zaryzykować. O jakże moja dusza ucierpiała! Co to miało być? Jakaś pornografia dla ubogich? Tak płytkiej książki dawno nie czytałam. Jest obrzydliwa. Oczywiście mówię o szczegółach życia erotycznego głównej bohaterki. Jakoś nie mogę czytać tak prymitywnych i ohydnych opisów. Pamiętam, że były takie sceny np w książce Nory Roberts "Poszukiwania". Ale tam było subtelnie wręcz romantycznie. A tutaj? Wulgarnie po prostu. Dla głównej bohaterki liczy się tylko seks i pieniądze. A i oczywiście uroda. Już widzę, jak się umawia z mniej urodziwym mężczyzną. A dlaczego chciała wrócić do Piotra? Kochała go? Nie. Chciała mieć płynność finansową. Proste. Uderzyła mnie jeszcze jedna scena. Przyjaciółka zdradzała swojego męża. Jej reakcja? "Imponuje mi". No błagam! Źle mi się to czytało. Był tylko jeden okres kiedy szybciej przyswajałam tą książkę. Mówię o pobycie w Londynie kiedy (na szczęście) powstrzymywała się od seksu z Piotrem na zasadzie "wierności" Maxowi . Uff odetchnęłam chwilę. Dobre i tyle ;)
Szczerze, z całego serca nie polecam.
Bo we mnie jest ex Iwona Skrzypczak
6,1
W zasadzie nie wiem jak mam ocenić tą książkę. Nie ma tu jakiejś zawiłej fabuły, wciągającej akcji, ot po prostu obserwujemy z boku życie jakiejś kobiety, której nawet imienia nie znamy, patrzymy jakie błędy popełnia i tylko czekamy, aż w końcu to wszystko runie i kobieta dostanie za swoje
To trochę tak jakbyśmy podglądali naszą sąsiadkę, o której w sumie niewiele wiemy, ale interesuje nas jej zycie osobiste. W sumie w każdym z nas drzemie taki wścibski sąsiad, mniej lub bardziej ;) Taka już nasza ludzka natura, że lubimy trochę pożyć życiem innych
I tak jest właśnie z tą książką, oburza nas, bo główna bohaterka, to jak dla mnie, karykatura kobiecości- egoistka, materialistka, intelektualnie też jakby nie najwyższych lotów, musi być po prostu genialna w łóżku, skoro dwóch facetów tak bardzo o nią zabiega, a z drugiej strony fascynuje i wciąga, bo jest"niepoprawna politycznie", bo niemoralna, bo złości nas , ze "głupi to zawsze ma szczęście" ;) i główna bohaterka tak długo balansuje na cienkiej linii, jednocześnie opływając w luksusy
Wiadomo, ze cała historia nie ma szans zakończyć się happy end`em, balon kłamstw, krętactw i cwaniactwa głównej bohaterki jest tak napompowany, że musi w końcu pęknąć, choć zakończenie jest dość otwarte i pewnie każdy zinterpretuje je po swojemu
Podsumowując jest to książka, którą czyta się szybko i w zasadzie w upalny dzień, kiedy mamy urlop i chcemy się trochę zrelaksować, śmiało mogę ją polecić, natomiast nie czytając tej książki, nie stracicie absolutnie niczego i jeśli macie coś ciekawszego na półce, śmiało możecie ją pominąć
A i jeszcze jedno. Książę sponsorowała chyba jakaś wielka galeria handlowa, ponieważ co chwilę czytamy w jakie marki ubiera się główna bohaterka i jej koleżanka, jest to irytujące i nieudolne niczym lokowanie produktów w serialu "Klan"