Moja europejska rodzina. Pierwsze 54 000 lat
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- My European Family: The First 54,000 Years
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2018-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-23
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365743947
- Tłumacz:
- Urszula Gardner
- Tagi:
- badania naukowe człowiek pierwotny ewolucja genealogia genetyka literatura popularnonaukowa ludzkość
Karin Bojs dorastała w małej, niepełnej rodzinie, co niezwykle silnie odczuła w dniu pogrzebu matki. Aby ukoić ból po stracie, postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o sobie i swoich korzeniach. Wykorzystała w tym celu możliwości, jakie daje nowoczesna genetyka.
Zagłębiła się w genealogię swojej rodziny na wiele pokoleń wstecz. Dzięki archiwom oraz badaniom genetycznym prześledziła dzieje swojej rodziny zarówno w okresie historycznym, jak i przedhistorycznym. Odkryła nie tylko wiele informacji o swych przodkach, lecz również to, że prawie wszyscy ludzie są ze sobą w jakimś stopniu spokrewnieni.
W badaniach pomagali jej liczni naukowcy: genetycy i antropolodzy.
W swojej książce Karin Bojs zabiera czytelnika w fascynującą podróż po Europie w czasie i w przestrzeni. Przemierzymy z nią tereny północnych Niemiec z czasów neandertalczyków i poznamy kromaniończyków z Francji. Moja europejska rodzina pełna jest zdumiewających faktów. Zwiedzając starożytne jaskinie, autorka dowiedziała się, że jej przodkowie żyli w ich okolicy wtedy, gdy powstawały malowidła naskalne. Ponowna, dokładniejsza analiza DNA wykazała, że genom Karin Bojs zawiera geny Lapończyków, a ona sama jest potomkinią łowców zbieraczy z epok brązu i żelaza oraz żyjących w późniejszych czasach wikingów.
Moja europejska rodzina to niezwykłe, nowatorskie, a zarazem osobiste spojrzenie na genetykę i geny, które w zdumiewający sposób odsłania dzieje pewnej rodziny oraz dowodzi wspólnej historii wszystkich europejskich narodów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Skąd się wzięliśmy?
Prehistoria i pochodzenie Europejczyków bywa drażliwym tematem. Są tacy, którzy chcieliby widzieć w odległej przeszłości samych aryjskich przodków. Inni marzą o Wielkiej Lechii. Dla wielu nie do pomyślenia jest, że rewolucja rolnicza w Europie to wynik działań imigrantów. Jeszcze inni są ciężko oburzeni na myśl, że ludzie mogliby krzyżować się z neandertalczykami czy denisowianami.
Wydaje się to absurdalne, bo mówimy o czasach niezwykle odległych, które mają minimalne przełożenie na to kim dzisiaj jesteśmy, zwłaszcza że większość z nas, zwłaszcza w Polsce, ma niezwykle międzynarodową galerię przodków. Jednak historia, także prehistoria, zawsze należała do nauk najbardziej narażonych na ingerencję polityczną. Na szczęście od kilkudziesięciu lat w analizie materiałów kopalnych pomaga genetyka, a badania genetyczne praeuropejczyków przyspieszyły w ostatnich kilkunastu latach z upowszechnieniem tańszych metod analizy kopalnego DNA.
Stan tych badań, a także płynące z nich wnioski, przedstawia w swojej książce „Moja europejska rodzina” szwedzka dziennikarka Karin Bojs. Bojs to szefowa działu naukowego „Dagens Nyheter”, jednego z największych szwedzkich dzienników. Genetyka i prehistoria to jej zainteresowania wynikające z poszukiwań własnych korzeni.
Na kartach książki autorka prowadzi nas przez historię Europy, począwszy od momentu, gdy 54 tys. lat temu na nasz kontynent dotarli pierwsi homo sapiens, których potomkowie żyją do dziś, aż po czasy Wikingów, czyli średniowiecze. Nie jest to jednak klasyczny, chronologiczny wykład. Zamiast tego Bojs zabiera nas w podróż śladami jej przodków.
Dziennikarka podała dokładnej analizie swój genom, a także genomy najbliższych krewnych od strony ojca. Genetycy, dzięki pewnym mutacjom w kodzie DNA, są w stanie dzięki temu określić z jakich prehistorycznych grup wywodzą się jej przodkowie. Wraz z autorką podróżujemy po całej Europie, szukając śladów trzech wielkich fal prehistorycznych migracji: łowców sprzed 54 tys. lat, którzy krzyżowali się z neandertalczykami, rolników z Bliskiego Wschodu, którzy dotarli do Europy ok. 8 tys. lat temu i pasterzy ze stepów Azji Środkowej, którzy ok. 4 tys. lat temu przynieśli do Europy języki indoeuropejskie, którymi mówi większość mieszkańców naszego kontynentu.
Bojs opisuje kluczowe odkrycia oraz wnioski wyciągane przez archeologów i genetyków. Wspomina również o konfliktach w środowisku naukowym, bo nie wszyscy naukowcy przyjmują koncepcje „migracjonistów”, jakoby rolnictwo i hodowla zostały sprowadzone do Europy z zewnątrz. Autorka opisuje nie tylko badania DNA ludzi prehistorycznych, ale także ich upraw czy domowego inwentarza. Z kart książki wyłania się fascynująca historia rozwoju ludzkości oraz stosunkowo szerokich kontaktów między pierwotnymi społecznościami, oddalonymi nieraz o setki kilometrów, co dla prehistorycznych ludzi stanowiło niebagatelną odległość.
Autorka śledzi migracje swoich przodków i dochodzi do wniosku, że choć często migracje stanowiły siłę napędową rozwoju społeczeństw, to jednak nie były one powszechne, bo migrowały znikome odsetki populacji. Nie zawsze były też dobrowolne. Autorce udało się z dużym prawdopodobieństwem ustalić, że w jej żyłach płynie krew branki uprowadzonej przez Wikingów gdzieś z północnej Szkocji lub Irlandii.
Nie przypominam sobie, by ktoś w Polsce pisał o prehistorii tak ciekawie, a jednocześnie z szacunkiem dla aktualnego stanu wiedzy. Warto też pochwalić wydawnictwo Insignis. Książka wydana jest w pięknej, twardej oprawie, w bardzo dobrym tłumaczeniu. Dodatkowo, co rzadkie w książkach popularnonaukowych autorstwa dziennikarzy, polskie wydawnictwo zatrudniło redaktor naukową (antropolog dr Małgorzatę Bonar z Uniwersytetu Wrocławskiego), która w kilku miejscach dopowiada szczegóły, które Bojs pominęła lub gdzie pomyliła pewne fakty.
Naturalnie książka nie jest bez wad. Największą jest sam sposób narracji, czyli podążanie za przodkami autorki. Po pierwsze powoduje to zawężenie perspektywy. Autorkę interesują głównie te fale migracji, które docierały do Szwecji, znacznie mniej to, co działo się na innych obszarach kontynentu. Po drugie od czasów Wikingów do współczesności Bojs zamyka się w Szwecji, odnosząc się do rejonów i wydarzeń z historii tego kraju, które niewiele będą mówiły polskiemu czytelnikowi. Stąd końcówka książki jest znacznie mniej ciekawa niż początek traktujący o prehistorii.
Niemniej „Moja europejska rodzina” stanowi znakomite wprowadzenie w prehistorię Europy oraz losy człowieka w czasach sprzed nadejścia państwowości. Każdy kto chce wiedzieć więcej o naszych odległych przodkach powinien zapoznać się z tą książką.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 369
- 140
- 58
- 12
- 9
- 9
- 9
- 6
- 5
- 4
Opinia
Z każdym rokiem jestem bardziej otwarta na nowe gatunki. Mając w dłoni książkę „Moja europejska rodzina. Pierwsze 54 000 lat” zastanawiałam się, czy zdołam przeczytać książkę. Na początku odkładałam ją. Jednak nie tak dawno wzięłam ją po raz kolejny, już bez tego uczucia. I jak zaczęłam czytać, coraz bardziej byłam zafascynowana. Dlaczego? Najpierw zacznę od wspomnienia kto napisał książkę, oraz kto właściwie jest narratorem. Mowa o Karin Bojs. Szwedzka autorka, dziennikarka, była redaktorka działu naukowego „Dagens Nyheter”. Autorka postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o sobie i swoich korzeniach Wyruszyła w podróż do wielu krajów, gdzie szukała odpowiedzi. Wykorzystywała w tym celu możliwości nowoczesnej genetyki. Pomagali jej w tym liczni naukowcy: genetycy i antropolodzy. I tak oto Karin Bojs odkrywała kawałek po kawałku dzieję swojej rodziny w okresie historycznym i przedhistorycznym. Podróż okazała się fascynująca.
Przyzwyczaiłam się, że książki popularnonaukowe ciężko jakoś mi się czytało. Zawsze kojarzyły się z okresem gimnazjalnym albo, gdy byłam w technikum. Teraz jednak czytało mi się jak zwykła książkę, jednocześnie pozyskiwałam fakty, jakie były tam zawarte. Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Warto sięgnąć po tą pozycję. Myślę, że tak jak u mnie sprawi, że będziecie się zastanawiać skąd pochodzicie, jak zaczęła się Wasza linia. Ja właśnie się zastanawiam. Polecam!
Z każdym rokiem jestem bardziej otwarta na nowe gatunki. Mając w dłoni książkę „Moja europejska rodzina. Pierwsze 54 000 lat” zastanawiałam się, czy zdołam przeczytać książkę. Na początku odkładałam ją. Jednak nie tak dawno wzięłam ją po raz kolejny, już bez tego uczucia. I jak zaczęłam czytać, coraz bardziej byłam zafascynowana. Dlaczego? Najpierw zacznę od wspomnienia kto...
więcej Pokaż mimo to