Pięknie wydana, graficznie udoskonalona książka o wszystkim i niczym tak naprawdę Trudno ją ocenić bo z jednej strony wydanie jest wzorowe jeśli chodzi o jakość papieru, kolory i ilość pięknych ilustracji natomiast jeśli chodzi o treść... Nie znalazłem w niej wiele przepisów, to bardziej jak ładnie wydana encyklopedia mówiąca jakie są rodzaje makaronów włoskich i ich nazwy, co powiedział jakiś minister odnośnie jakiegoś dania, co jedli piłkarze w którymś tam roku, jakie mamy rodzaje oliwek oraz najbardziej znane firmy produkujące oliwy, sery czy salami. Skąd się wzięła potrawa z danego rejonu i dlaczego akurat tam pojawiła się jako pierwsza lub dlaczego "miejsce urodzenia" pizzy jest w Neapolu.
Zamówiłem książkę jako prezent za 160 zł i następnego dnia nadałem zwrot... Jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego, setki ciekawostek bardzo ładnie podane ale wiem, że książka większość czasu przeleży na półce. W książce jest bardzo dużo cytatów i tekstów żywcem wyjętych z innych dzieł kulinarnych i nie tylko. Wszystkie podpisane tytułem i nazwiskiem autora łącznie ze numerem strony z której został zaczerpnięty wpis. Do tego autor jest dziennikarzem i krytykiem kulinarnym a nie szefem kuchni.

Ładna, kolorowa, naszpikowana zdjęciami, grafiką, anegdotami i opisami. Troche chaotyczna encyklopedia ? Zbiór ciekawostek ? Tak. Zbiór przepisów włoskiej kuchni ? Nie.

Pięknie wydana, graficznie udoskonalona książka o wszystkim i niczym tak naprawdę Trudno ją ocenić bo z jednej strony wydanie jest wzorowe jeśli chodzi o jakość papieru, kolory i ilość pięknych ilustracji natomiast jeśli chodzi o treść... Nie znalazłem w niej wiele przepisów, to bardziej jak ładnie wydana encyklopedia mówiąca jakie są rodzaje makaronów włoskich i ich nazwy,...