Futbol w cieniu Holokaustu. Ajax, Holendrzy i wojna.
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Ajax, the Dutch, the War
- Wydawnictwo:
- Wiatr od Morza
- Data wydania:
- 2013-10-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-10-21
- Liczba stron:
- 350
- Czas czytania
- 5 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393665334
- Tłumacz:
- Łukasz Golowanow
- Tagi:
- Holandia Holendrzy holokaust okupacja II wojna światowa Ajax Amsterdam futbol piłka nożna
Simon Kuper, brytyjski dziennikarz sportowy żydowskiego pochodzenia, omawia tragedię Holokaustu i jej późniejsze reperkusje z niespotykanej dotąd perspektywy – piłkarskiej. Najwybitniejszy holenderski klub piłkarski, Ajax Amsterdam, od zawsze związany był z tamtejszą społecznością żydowską. Autor przedstawia więc zarówno wojenne losy Żydów działających w Ajaksie, jak i powojenne związki klubu z Żydami, a pośrednio także Izraela z Holandią. Wskazuje przy tym na zaskakujące powiązania: wielka (i jak wielu przyznaje, całkowicie irracjonalna) sympatia do Kraju Tulipanów panująca w Izraelu, uniemożliwienie arbitrowi z Izraela sędziowania finału Mistrzostw Świata 1978 ze względu na udział Holandii, współtworzenie potęgi „żydowskiego” Ajaksu przez ludzi, którzy wzbogacili się na kolaboracji z III Rzeszą, rzekoma żydowskość wybitnego piłkarza Johanna Cruijffa i wiele innych.
Historia klubu Ajax stanowi dla autora punkt wyjścia do rozważań na temat niezwykłych faktów z historii europejskiego futbolu. Czytelnik pozna między innymi odpowiedzi na następujące pytania: Dlaczego Ernest Wilimowski, jeden z najlepszych strzelców w historii reprezentacji Polski, został wymazany z pamięci polskiego futbolu? Jak zakończył się jedyny mecz niemieckiej reprezentacji, na który pofatygował się Hitler? Jak wyglądały angielskie rozgrywki ligowe w czasie wojny? Dlaczego angielska reprezentacja przed meczem w Berlinie w 1938 roku przyłączyła się do gospodarzy w nazistowskim pozdrowieniu? Czy w latach 70. Diego Maradona mógł rozpocząć karierę w lidze holenderskiej?
Tekst polskiego wydania został opatrzony przez Simona Kupera przedmową, w której autor odnosi się również do aktualnych problemów polskiego futbolu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przenikanie światów
There's so many different worlds
So many different suns
And we have just one world
But we live in different ones*
Wszystkie światy przenikają się wzajemnie. Jest ich tak wiele, a żaden nie może egzystować bez drugiego. Są światy wielkie, potężne i wzbudzające respekt, ale są też światy pomniejsze, żyjące w cieniu innych. Czasami zdarza się jednak tak, że te, które rzucają cień są mroczne i wstydliwe dla historii. Są takie światy, w których nikt nie chce żyć, a które ktoś jednak wymyślił. Są światy, o których myśli budzą niesmak i strach. Są światy, które kładą się cieniem na wszystkich pozostałych, nie zostawiając dla nich ani skrawka światła. Takim właśnie cieniem na wielu światach położył się Holokaust.
Gnębienie i masowe mordowanie narodu żydowskiego zostało omówione w tylu aspektach, że niewiele już można o tym powiedzieć. Nie znaczy to co prawda, że mówienie czy słuchanie o tym przestało być w związku z tym bolesne i straszne. To akurat chyba nigdy się nie zmieni, bez względu na to, ile lat i ile słów upłynie. Książka Simona Kupera podchodzi jednak do tematu w sposób z jakim jeszcze się nie spotkałam i to z dwóch powodów. Pierwszym jest fakt, że przedstawia rządy Hitlera i ich skutki z perspektywy Holandii, o której osobiście niewiele wiedziałam jeśli chodzi o tamte czasy; drugim zaś jest temat futbolu, który to jest w zasadzie głównym tematem tej książki.
„Futbol w cieniu Holokaustu. Ajax, Holendrzy i wojna” to na pewno praca nowatorska, choć z wieloma poglądami, opiniami i spostrzeżeniami, które zostały w niej zawarte można było się zapoznać czytając „Jak futbol wyjaśnia świat, czyli nieprawdopodobna teoria globalizacji” autorstwa Franklina Foer’a. Obie książki zasadzają się na tym samy, jednak podczas gdy Foer próbował ogarnąć niemal wszystkie aspekty życia człowieka, Kuper wziął pod lupę właśnie Holokaust i to, jak wpłynął on na piłkę nożną zarówno w życiu piłkarzy, jak i kibiców. Jak słusznie zauważa podtytuł, autor będzie się skupiał głównie na holenderskiej piłce nożnej, choć nie zabraknie także wstawek historiami klubów innych państw. Dowiemy się między innymi, dlaczego na fotografii zdobiącej okładkę książki, angielska reprezentacja wykonuje nazistowskie pozdrowienie i kto się tego później wstydził. Będziemy mieli szansę lekko pokpiwając, współczuć pewnemu trenerowi, który nie przyjął pod swoje skrzydła młodego piłkarza, którego nazwisko dziś zna niemal większość świata (o jakże bliskie życiu jest w tym momencie piłkarskie powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą!). Poznamy wielu piłkarzy, trenerów i kibiców których życie nagle uległo zmianie, choć na początku często nie zdawali oni sobie sprawy co jest tego przyczyną. Po raz kolejny przekonamy się, że futbol potrafi niekiedy urosnąć do rangi czegoś ważniejszego nawet od przynależności rasowej i tożsamości narodowej.
Simon Kuper będzie także konsekwentnie obalał mit „dobrej Holandii”. Z opowieści snutych przez brytyjskiego dziennikarza wynika, że ani sami Holendrzy, ani przedstawiciele innych narodowości nie bardzo zdają sobie sprawę teraz, po tylu latach, ani nie zdawali sobie sprawy tuż po wojnie, z faktu, że „dobra Holandia” to przede wszystkim Holandia obojętna i cicha, chowająca się przed niebezpieczeństwem i przymykająca oczy. Według Kupera na ten fałszywy obraz kraju wpłynęła po pierwsze osoba Anny Frank, po drugie Strajk Lutowy. Jak jednak udowadnia autor, Holandia wcale nie była taka dobra, a wiele państw, choćby Belgia przyczyniło się dużo bardziej do obrony Żydów w czasach, kiedy było to najbardziej niebezpieczne zadanie.
„Futbol w cieniu Holokaustu” to także wiele wywiadów przeprowadzonych przez autora, z osobami które zazwyczaj nie były na początku skłonne do rozmowy. Trudno się jednak dziwić, skoro Simon Kuper dotarł do osób, które przeżyły Holokaust, ale często były jedynymi wśród bliskich, którym się to udało. Wspomnienia bólu, strachu i straty mieszają się tutaj z ekscytacją i nigdy niegasnącym duchem sportowej rywalizacji. Poznamy relacje naprawdę wielu ciekawych osób, z których niemal każda ma do opowiedzenia jeśli nie zabawną, to pouczającą bądź po prostu ciekawą anegdotę. Jednak najbardziej przejmujące będzie właśnie przenikanie się światów, które czasami zakrawa na ironię losu. Niekiedy aż dziwne, że szum wiatru nie układa się w szyderczy śmiech...no właśnie - kogo? Jeśli boga, to którego? Jest ich przecież tak wielu, a każdy z założenia jest dobry...Jeśli świata, to którego? Jest ich tak wiele, a każdy z założenia miał być dobry. Który świat był wtedy bardziej prawdziwy? Ten, w którym Żydzi stali czekając na wywiezienie do obozu zagłady, czy ten, w którym kilka metrów dalej obywatele Holandii grali w tym samym czasie w piłkę nożną, a ich beztroskie głosy unosiły się nad głowami skazańców? Oba były równie prawdziwe, choć tylko jeden z nich zasługiwał na rację bytu.
Pierwsza książka Wydawnictwa Wiatr Od Morza z serii „wiatr historii” jest przede wszystkim kolejnym świadectwem zła, jakie zawsze niesie ze sobą wojna. Jednak zestawiając je z czymś tak (wtedy) przyziemnym jak sport, Kuper uzyskał jeszcze większy kontrast między dobrem a złem. Masowe mordy rozgrywały się w tym samym czasie, co mecz. Podczas gdy inni toczyli walkę o puchar, inni nie mieli nawet szansy na walkę o życie. „Futbol w cieniu Holokaustu” opatrzony jest dodatkowo wieloma zdjęciami, które jeszcze dobitniej przekonują o prawdziwości tego, co w niej zawarte. Czarno-białe fotografie pokazują piłkarzy w akcji i ludzi, którzy po wojnie zostali skazani na śmierć, za zbrodnię jakich się dopuszczali. Beztroska wciąż miesza się z tragedią. Do tego poznajemy niemal od podszewki historię klubu Ajax Amsterdam, która (choć wielu zapewne by tego nie chciało) na zawsze już związana będzie z żydowską częścią Holandii.
Książka Simona Kupera to lektura niezaprzeczalnie poruszająca i odsłaniająca przed nami karty, które choć może nie są asami w rękawie, to na pewno warto się z nimi zapoznać i mieć je w swojej talii. Autor poświęcił wiele swojego czasu i energii na jej napisanie i jego wysiłek z pewnością nie poszedł na marne. Takie książki są potrzebne, aby jeszcze raz każdy z nas mógł obiecać sobie i innym, że podobna tragedia już się nie powtórzy, że nie będzie miała prawa, po tylu świadectwach, które mamy przed sobą. Książka będzie też na pewno gratką dla fanów futbolu rozsianych po całym świecie, którzy lubią na swoją pasję spojrzeć pod jeszcze jednym, nowym kątem. Dodam jeszcze, że autor poczynił ukłon w stronę polskich czytelników i załączył przedmowę napisaną specjalnie do polskiego wydania. Oddajmy więc ukłon i sięgając po lekturę, sięgnijmy umysłem do jeszcze jednego świata.
* Dire Straits - Brothers in arms
Sylwia Sekret
Książka na półkach
- 181
- 72
- 44
- 7
- 5
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Żyd na stadionie Ajaksu czuł, że jest częścią Amsterdamu.Tam był chroniony. Kiedy w 1938 roku przed meczem z wiedeńską Admirą wciągnięto na masz flagę ze swastyką, a austriaccy piłkarze wznieśli ręce w hitlerowskim pozdrowieniu, kibice Ajaksu wściekle gwizdali, a niektórzy wręcz opuścili trybuny.
Opinia
Za kilka dni na półkach księgarni pojawi się książka brytyjskiego dziennikarza sportowego żydowskiego pochodzenia, Simona Kupera, pod tytułem „Futbol w cieniu Holokaustu”. Pozycja ukazała się na Zachodzie w 2003 roku. Zapyta ktoś: po co gdańskie wydawnictwo Wiatr od Morza porywa się na druk książki po dziesięciu latach od jej premiery? Bo jej treść nic nie straciła na aktualności, bo to pasjonująca literatura faktu, bo warto promować publikacje, które odkłamują nawet drobny fragment historii największego ludobójstwa w dziejach ludzkości. Ale po kolei.
Podtytuł książki Kupera („Ajax, Holendrzy i wojna”) – to jednocześnie tytuł angielskiego oryginału – już wiele mówi o jej tematyce. Autor porwał się na niełatwe zadanie: opowiedzieć o Holokauście holenderskich Żydów poprzez pryzmat historii tamtejszych klubów piłkarskich, z nazywanym najbardziej „żydowskim” klubem w Kraju Tulipanów amsterdamskim Ajaksem na czele. Wśród członków klubu nie brakowało osób pochodzenia żydowskiego, Żydzi kibicowali Ajaksowi, Żydzi współtworzyli też jego potęgę na początku lat siedemdziesiątych, kiedy zespół trzykrotnie zdobywał Puchar Mistrzów. Podobnie jak… osoby, które wzbogaciły się na kolaboracji z niemieckim okupantem. Dziwi też truizm władz klubu, które stwierdziły po wojnie, że z końcem okupacji Ajax nie miał pośród swoich członków żadnych ofiar, które musiałby opłakiwać. Nie dodały jednak, że stało się tak tylko dlatego, że w 1941 roku z klubu usunięto członków żydowskiego pochodzenia, którzy ginęli potem w komorach gazowych obozów koncentracyjnych.
Pamięć Holendrów jest wybiórcza, co Autor punktuje bardzo zdecydowanie. Na przykład w Rotterdamie pamięta się o dziewięciuset ofiarach niemieckiego bombardowania miasta w maju 1940 roku, ale o dziesięciokrotnie większej liczbie Żydów wywiezionych z miasta na śmierć – już niekoniecznie. Kuper podkreśla, że holenderska kolaboracja z nazistami osiągnęła praktycznie te same rozmiary co holenderski ruch oporu. Z Holandii zniknął największy odsetek żydowskich obywateli kraju po Polsce. Nawet Francja Vichy nie dorównywała rygoryzmowi holenderskiej policji i państwa holenderskiego w działaniach skierowanych przeciwko Żydom – pomocy w ich wyłapywaniu i organizacji transportów kolejowych do obozów zagłady. Nie wszyscy Holendrzy byli więc goed („dobrzy”)… Dziwi w świetle tych faktów ogromny sentyment, którym Holendrów darzy się w Izraelu.
Książka to też panorama piłki nożnej lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku, kiedy rodził się międzynarodowy futbol. Wzrost popularności tego sportu sprawił, że do swoich celów piłkę nożną zaczęły wykorzystywać władze krajów totalitarnych. Nazistowski salut angielskich piłkarzy przed meczem z Niemcami w maju 1938 roku urósł do rangi symbolu uległej wobec Hitlera polityki appeasementu premiera Neville’a Chamberlaina. Korzystając ze zwycięskiego pochodu Wehrmachtu po Europie, Niemcy próbowali namawiać – także za pomocą szantażu – wybitnych piłkarzy z podbitych państw do gry dla Trzeciej Rzeszy. Kuper zestawia Ślązaka Ernesta Wilimowskiego i Alzatczyka Oscara Heisserera, kapitana reprezentacji Francji. Wilimowski, jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii polskiej piłki nożnej, zgodził się na grę w barwach okupanta. Francuz zaprotestował, za co wkrótce wcielono go do niemieckiej armii.
Książka jest bogato ilustrowana czarno-białymi zdjęciami. Cenne są przypisy autora polskiego przekładu, Łukasza Golowanowa, i jego redaktorów, wyjaśniające słabo znane w Polsce niuanse niderlandzkiej historii. Brawa należą się za czujność i reakcję na stwierdzenia Autora typu: „We wschodniej Europie ludzie korzystali ze stwarzanych przez wojnę okazji, by mordować okolicznych Żydów” (s. 194). To krzywdzące uogólnienie, mając zwłaszcza na uwadze, że Autor nie wspomina o istotnych okolicznościach (ale przypis już tak). W końcu to Polacy mają najwięcej drzewek w Jad Waszem, tylko w Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci, to na terenie naszego kraju powstała jedyna w Europie organizacja powołana do niesienia pomocy Żydom… W egzemplarzu recenzenckim, nie licząc kilku literówek, zauważyłem jeden błąd. Na stronie 54 jako datę igrzysk olimpijskich w Berlinie podano 1935 zamiast 1936 roku.
Bynajmniej nie jest to książka wyłącznie dla fanów futbolu. Wydaje się, że nie jest to też grupa docelowa, o której myślał Kuper, zabierając się za jej napisanie. Autor nie narzuca się Czytelnikowi, który z piłką nożną ma niewiele wspólnego, suchymi piłkarskimi statystykami. Jego pióro jest bardzo dynamiczne, styl pisania reportażowy. Autor obficie ubarwia treść książki dodatkowymi smaczkami, z pozoru niemającymi wiele wspólnego z jej tematyką (słyszeliście, że młody Diego Maradona mógł zagrać w barwach Sparty Rotterdam?!). Warto sięgnąć po tę publikację.
Za kilka dni na półkach księgarni pojawi się książka brytyjskiego dziennikarza sportowego żydowskiego pochodzenia, Simona Kupera, pod tytułem „Futbol w cieniu Holokaustu”. Pozycja ukazała się na Zachodzie w 2003 roku. Zapyta ktoś: po co gdańskie wydawnictwo Wiatr od Morza porywa się na druk książki po dziesięciu latach od jej premiery? Bo jej treść nic nie straciła na...
więcej Pokaż mimo to