Czasem książka okazuje się być po prostu zła, ale czasami zdarzają się takie książki, które są złe, dlatego że czego innego się spodziewaliśmy. Gdy "Blask księżyca" trafił w moje ręce przede wszystkim oczekiwałam luźnego light novel z elementami kryminału, zagadkami i akcją, oraz z nutką romansu, co oczywiście nie jest dziwne. i tym większy był mój zawód, gdy okazało się, że niemal 80% całej książki jest poświęcone sztampowemu, nudnemu romansowi z dwójką bohaterów urzekająco podobnych do tych z Yahari Ore itd. Reszta postaci również nie pokazała się z najlepszej strony. Czytelnik dostaje w zasadzie całą gamę totalnie schematycznych, wyrwanych chyba z jakiegoś słownika typowych postaci z mang/anime/light novelek. Nic nie zaskakuje, no może troszeczkę samo rozwiązanie sprawy, ale przyznam, że nie tak to sobie wyobrażałam. Wybory, których dokonują bohaterowie - nielogiczne i bezsensowne. Pokazane sceny: widziałam setki razy. Styl pisania: może być, to mimo wszystko light novelka, więc przyjemnie się czytało, ale bez większego szału.
Podsumowując, to był stracony czas. Naprawdę po opisie oczekiwałam czegoś dużo lepszego. Niestety rzeczywistość okazuje się złudna...
Nie polecam, chyba że już ktoś naprawdę chce sobie sprawić tortury...

Czasem książka okazuje się być po prostu zła, ale czasami zdarzają się takie książki, które są złe, dlatego że czego innego się spodziewaliśmy. Gdy "Blask księżyca" trafił w moje ręce przede wszystkim oczekiwałam luźnego light novel z elementami kryminału, zagadkami i akcją, oraz z nutką romansu, co oczywiście nie jest dziwne. i tym większy był mój zawód, gdy okazało się,...