23 grudnia 1616 roku Nathaniel Courthope na statku "Swan" dopłynął do Run, jednej z wysp archipelagu Banda, która znana była z drzew muszkatołowych. Jednak, żeby angielski kupiec dopłynął w to miejsce Kompania Wschodnioindyjska musiała przeprowadzić szereg innych wypraw w ten rejon świata. Jest to wada, a jednocześnie zaleta książki. Autor, opisuje angielskie wyprawy geograficzne od połowy XVI wieku, które miały za cel odkryć drogę do wysp korzennych, dlatego mamy tutaj opisy ekspedycji takich odkrywców jak James Lancaster, William Hawkins czy Henry Hudson, którzy płynęli do Azji lub poszukiwali trasy poprzez arktyczne terytoria. Pozycja skupia się głównie na rywalizacji angielsko-holenderskiej w koloniach (jest to o tyle ważne, że traktatem z Bredy Anglicy "zamienili" Run na Manhattan) oraz na próbie opanowania handlu przyprawami z wysp korzennych. O samej tytułowej wojnie Nathaniela w latach 1616-1620 mamy raptem kilkanaście stron. Trzeba natomiast oddać Miltonowi, że pisze o niezwykle ciekawym temacie w interesujący sposób opierając się na listach, dziennikach, pamiętnikach oraz dokumentach Kompanii Wschodnioindyjskiej. Przyznam, że autor świetnie opisał pierwsze lata funkcjonowania Kompanii i mimo dość specyficznego tytułu i układu pracy, jest to lektura bardzo przyjemna i naprawdę ekscytująca.

23 grudnia 1616 roku Nathaniel Courthope na statku "Swan" dopłynął do Run, jednej z wysp archipelagu Banda, która znana była z drzew muszkatołowych. Jednak, żeby angielski kupiec dopłynął w to miejsce Kompania Wschodnioindyjska musiała przeprowadzić szereg innych wypraw w ten rejon świata. Jest to wada, a jednocześnie zaleta książki. Autor, opisuje angielskie wyprawy...

Książka zawiera niesamowicie dużo informacji podanych w iście ciekwej formie, jednak - co nie nie uniknione jest nasiąknięta datami azanim dojdziemy do meritium sprawy mija 2/3 książki, trudno również spamiętać wszelkie fakty, co jest jednocześnie wadą i zaletą, bo ksiązka, choć męczaca za pierwszym razem, sprawia, że chce się do niej wracać
Kawał rzetelnej pracy :)
Polecam serdecznie

Książka zawiera niesamowicie dużo informacji podanych w iście ciekwej formie, jednak - co nie nie uniknione jest nasiąknięta datami azanim dojdziemy do meritium sprawy mija 2/3 książki, trudno również spamiętać wszelkie fakty, co jest jednocześnie wadą i zaletą, bo ksiązka, choć męczaca za pierwszym razem, sprawia, że chce się do niej wracać
Kawał rzetelnej pracy :)
Polecam...

Niesamowita opowieść o XVII-wiecznych odkrywcach. Wyszperane gdzieś z w aktach i dziennikach z epoki historie żeglarzy, kompanii dalekowschodnich, wypraw i wojen toczonych w zamorskich krainach.

Czytając tę książkę dowiecie się jak ważne i drogocenne były wówczas przyprawy (gałkę muszkatołową uznawano za skuteczny lek przeciw dżumie) i jak wielką gałęzią ówczesnego przemysłu stało się importowanie przypraw (także goździków, cynamonu, wanilii) przez firmy zowiące się dumnie kompaniami. Przeczytacie jak bezwzględne wojny prowadziły między sobą owe kompanie z poszczególnych krajów (główna oś rywalizacji przebiegała między Anglią a Holandią),nie licząc się z losem tubylców, ryzykując życiem żeglarzy, wykorzystując każdą sposobność by osłabić konkurenta.

Dowiecie się o krwawych potyczkach toczonych przez Europejczyków gdzieś na wyspach takich jak Borneo, Jawa, Sumatra, Run, Moluki czy Filipiny. Poznacie historię powstania tam europejskich osad i przekształcania ich w miasta, przeczytacie o metodach Europejczyków jakimi posługiwali się by skłócić, opanować lub wykorzystać rdzennych mieszkańców zamorskich ziem. Ujrzycie w końcu w pełnym świetle historie pełnych brawury żeglarzy, którzy dla zysku i chwały przemierzali odległe morza, walczyli ze sztormami, chorobami (szkorbut!),buntami, piratami i przeciwnościami losu.

"Muszkatołowa Wojna Nathaniela" to wygrzebany z zakurzonych kronik kawałek historii, o jakiej nie mieliście pojęcia. To autentyczna opowieść o odwadze, chciwości, okrucieństwie i rozmachu, które doprowadziły Europejczyków na krańce świata. I kazały im tam wracać po więcej łupów.

Polecam.

Niesamowita opowieść o XVII-wiecznych odkrywcach. Wyszperane gdzieś z w aktach i dziennikach z epoki historie żeglarzy, kompanii dalekowschodnich, wypraw i wojen toczonych w zamorskich krainach.

Czytając tę książkę dowiecie się jak ważne i drogocenne były wówczas przyprawy (gałkę muszkatołową uznawano za skuteczny lek przeciw dżumie) i jak wielką gałęzią ówczesnego...