Indie. Mały fragment dużego obrazu

Okładka książki Indie. Mały fragment dużego obrazu Joanna Szumska
Okładka książki Indie. Mały fragment dużego obrazu
Joanna Szumska Wydawnictwo: Klucze reportaż
108 str. 1 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Klucze
Data wydania:
2006-11-30
Data 1. wyd. pol.:
2006-11-30
Liczba stron:
108
Czas czytania
1 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-924680-3-5
Tagi:
Indie podróże
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
567
443

Na półkach: , ,

W tej książce tekst jest tylko dodatkiem. Oczywistością. O różnorodności i o kontrastach Indii. O tym, co jest jej znakiem i symbolem, ale zdjęcia! Wiele z nich to rzeczywiście mały fragment dużego obrazu. Same w sobie są światem wartym zatrzymania się. Niestety, aby je zobaczyć musicie sięgnąć po książkę. Inaczej poznacie tylko zdjęcie kobiet z okolic Kadźuraho na okładce książki Joanny Szumskiej. Odnalazłam w niej swoją podróż do Indii i tęsknotę za kolejną.

Co można wyczytać z tych zdjęć i tekstu?
Kolory, intensywność, korzenny zapach już w samolocie, tłum oczekujących na lotnisku, nawoływania tragarzy. Zgiełk Delhi. Trud codziennego włączania się w nieprzebrany tłum ulicy, na Main Bazar, we mgle spalin, potok aut, hałas i chaos. Ciągła niespodzianka.
Indie poznawane w podróży pociągami.
Wciąż spóźnionymi. Udręczenie ich brudem. W bardzo wielu miejscach. Zalegające hałdy śmieci. Niebezpieczeństwo chodzenia w ciemności ulicy bez latarki.
Co zostaje jako wspomnienie po podróży do Indii? Tęsknota za nimi, kolory zwiewnych sari, godność wyprostowanych sylwetek kobiet, zapach kardamonu i kuminu. Rodziny z dziećmi koczujące na chodnikach, śpiące na ulicach, na dworcach.

Jazgot klaksonów. Piesi i ryksze przedzierające się wśród aut. Cień wspaniałej i bolesnej historii wśród ruin przeszłości. Ubóstwo ulic i bogactwo pałaców. "Kawałki układanki. Wciąż brakuje bardzo wielu elementów do ułożenia całości"
Zaledwie kilka dni podróży i niemoc wobec zdjęć, które bez zapachu, temperatury, dźwięku są marnym cieniem rzeczywistości.
Tradycja i nowoczesność. W pamięć najbardziej wdzierają się ludzie. Ich tłum, wyrazistość ich twarzy. Ich uśmiech.
Trud pracujących dzieci. Trud dorosłych. Na targach, przy kuchni, wszędzie mrówcze zabieganie. Ich ci, którzy wiedza, że mają prawo żebrać. Więzi łączące ludzi.
To, co dla nas jest życiem w chaosie, przerażającym, fascynującym, dla Indusów jawi się jako zwyczajność. Ktoś kogoś goli na ulicy, ktoś obok wyplata łóżko (charpai),uczennice wracają ze szkoły. Kobiety, których piękno urzeka, dzieci rozbrajające uśmiechem. Ludzie skrzywdzeni.
Wędrówki przez Delhi. Meczet Jama Masjid. I odwiedzający go ludzie. Ludzie jako najciekawsza część układanki tworzonej przez Szumską. Tajemniczość kobiet. Ich barwność w każdym wieku. Ich wdzięk w sari i z bransoletami na rękach, nawet w pracy na budowie. Przy codziennych czynnościach.
Świątynie, palce, meczety. Zachwyt nad architektura Indii. Delhijska świątynia Lakshmi Narayan. Tajemnice koronkowej fasady pałacu Hawa Mahal w Dźajpurze. Fort Amber z czasu świetności rodu Kacbahów. Czy hinduska księżniczka wydana za mąż dla przypieczętowania umów z muzułmanami była tam tak szczęśliwa, jak pokazuje to "Jodhaa Akbar"?

Jantar Mantar, obserwatorium astronomiczne w Dźajpurze. Do nieba biegnące schody ogromnego zegara słonecznego.
Sławy grobowiec ukochanej zony Tadź Mahal w Agrze. czy naprawdę zmienia barwy obrazując zmienne nastroje kobiety?
Fort w Agrze, który pamięta szczęśliwego jeszcze Dźehana z żoną, a potem jego rozpacz po uwięzieniu przez syna. Czy rzeczywiście jego codziennością stał się widok z fortu na grób ukochanej żony.
Kadźuraho. Jakie zdumienie musiał wywołać w myśliwych brytyjskich nagły widok w puszczy nieznanych nikomu świątyń rzeźbami obrazujących w hinduizmie najwyższe doświadczenie duchowe człowieka - zespolenie mężczyzny i kobiety (tu Parvati i Sziwy)

Po Delhi, Dźajpurze i Agrze podróż do Benaresu. Indie pogłębione, zwielokrotnione. Więcej ludzi, brudu, zapachów, kolorów. Pustka jednego brzegu Gangesu i zgiełk drugiego. Owianego dymem stosów pogrzebowych. Z nieobecnym wzrokiem rozmodlonych zmywających w rzece grzechy. Wszędzie kadzidła, girlandy kwiatów i jaskrawo pomalowane posagi bogów. Indie się modlą.
Hinduizm, dżinizm, buddyzm, islam - wszystkie te religie spotykamy w wielu miejscach Indii. Wspólnym dla nich jest pokłon składany duchowej Wszechobecności. Tych zwyczajnych i tych, którzy wędrują po kraju wyzwoleni z historii swego życia - sadhu.
Świat rynku - świat koloru. Owoce, warzywa przetworzone na jedzenie prezentują się jak barwna mozaika. Zanim znęca zapachem, smakiem, zniewalają oczy. Ale i naczynia bywają niezwykłe. Jednorazowa gliniana czarka z herbatą, z której pije na stacji bohater "Swades". Kilka łyków i odrzucenie niepotrzebnego już naczynia. Jedzenie na liściu z banana.
Po miastach kolej na naturę. Park Panna z wyschniętą w czas bez deszczu rzeka Ken. Jelonki zamiast tygrysów. A w mieście królowa krowa, wszędobylstwo małp,
świnie wyjadające resztki ze śmietników i psy, których szczekania nikt nigdy nie słyszy.

Kopiuję tu moją opinię z blogu valley-of-dance.blog i z mojej strony nietylkoindie.pl (tam z ilustracjami)

W tej książce tekst jest tylko dodatkiem. Oczywistością. O różnorodności i o kontrastach Indii. O tym, co jest jej znakiem i symbolem, ale zdjęcia! Wiele z nich to rzeczywiście mały fragment dużego obrazu. Same w sobie są światem wartym zatrzymania się. Niestety, aby je zobaczyć musicie sięgnąć po książkę. Inaczej poznacie tylko zdjęcie kobiet z okolic Kadźuraho na okładce...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    37
  • Indie
    6
  • Przeczytane
    3
  • Posiadam
    2
  • Polski autor
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Podróżnicze
    1
  • Poszukiwany, poszukiwana
    1
  • Indie 🇳🇪 💕
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Indie. Mały fragment dużego obrazu


Podobne książki

Przeczytaj także