rozwińzwiń

Szkodliwy szpital

Okładka książki Szkodliwy szpital Lemony Snicket
Okładka książki Szkodliwy szpital
Lemony Snicket Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Seria niefortunnych zdarzeń (tom 8) literatura dziecięca
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Seria niefortunnych zdarzeń (tom 8)
Tytuł oryginału:
The Hostile Hospital
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2003-11-07
Data 1. wyd. pol.:
2003-11-07
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
8323717583
Tłumacz:
Jolanta Kozak
Tagi:
baudelaire szpital
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
2059 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
124
30

Na półkach:

5 baloników na 10

5 baloników na 10

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
647
264

Na półkach: ,

Chyba jedna z lepszych części całej serii! Być może z uwagi na miejsce akcji, ponieważ od zawsze szpital kojarzy mi się z niepokojącą atmosferą i dość smutną historią, także umiejscowienie historii w tym miejscu uważam za niezwykle trafione. Odnoszę również wrażenie, że im dalej pogrążamy się w historię niefortunnych zdarzeń z życia rodzeństwa Baudelaire, tym mroczniejsza ona jest, tym głębiej zanurzamy się w rozterki moralnie i tym samym, jest to coraz bardziej ciekawe i coraz lepiej opisywane.

Jedna z niewielu części serii, w której od samego początku aż do końca nie opuszczało mnie napięcie i bardzo niepokojąca atmosfera. Każda książka z tej serii jest niepokojąca i poruszająca za serce, szybko się te książki czyta, jednakże „Szkodliwy szpital” wciągnął mnie na tyle, że przez całość bardzo płynnie, sprawnie przepłynęłam. Ponownie jestem w szoku jak intrygującą i niezwykle mroczną wyobraźnią posługuje się autor tych książek sprawiając, że czasem czuję gęsią skórkę na myśl o tym, co czytam. Niby zwykła seria literatury dziecięcej, ale napisana tak makabrycznie, że można wszystko poczuć na własnej skórze. Podobał mi się również rozwój charakterów postaci, ponieważ każdy z rodzeństwa dojrzewa w błyskawicznym tempie, by móc zniszczyć Hrabiego Olafa i dowiedzieć się o sobie czegoś więcej. Ich wybory nie zawsze są moralnie dobre, jednak w pełni przeze mnie akceptowalne, a scena na stole operacyjnym to jedna z najlepiej napisanych w tej serii. Napięcie nie miało kiedy mnie opuścić.

Przyczepiłabym się jedynie do zakończenia, które znowu jest schematyczne, Hrabia Olaf to strasznie beznadziejny i głupi bohater, niemyślący złoczyńca, ale w pewien sposób ruch, na który odważyły się sierotki, niebywale mądry i dzięki temu fabuła może zostać poprowadzona w ciekawe rejestry, na co liczę w kolejnej części.

Chyba jedna z lepszych części całej serii! Być może z uwagi na miejsce akcji, ponieważ od zawsze szpital kojarzy mi się z niepokojącą atmosferą i dość smutną historią, także umiejscowienie historii w tym miejscu uważam za niezwykle trafione. Odnoszę również wrażenie, że im dalej pogrążamy się w historię niefortunnych zdarzeń z życia rodzeństwa Baudelaire, tym mroczniejsza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
61

Na półkach: , , , , ,

Bardzo podoba mi się jak wiele ta książka może nauczyć każdego. Zawiera dużo objaśnień trudnych słów oraz błyskotliwe ciekawostki napisane przez autora własnymi słowami. Polecam też serial o takiej samej nazwie, który jest naprawdę fantastyczny :)

Bardzo podoba mi się jak wiele ta książka może nauczyć każdego. Zawiera dużo objaśnień trudnych słów oraz błyskotliwe ciekawostki napisane przez autora własnymi słowami. Polecam też serial o takiej samej nazwie, który jest naprawdę fantastyczny :)

Pokaż mimo to

avatar
6131
3433

Na półkach:

„Jeśli szukacie opowieści ze szczęśliwym zakończeniem, poczytajcie sobie lepiej coś innego. Ta książka nie tylko nie kończy się szczęśliwie, ale nawet szczęśliwie się nie zaczyna, a w środku też nie układa się za wesoło”.
Uwielbiam mroczny klimat „Serii niefortunnych zdarzeń”. Lemony Snicket w każdym tomie obnaża bolączki naszego świata, przerysowuje je. Dostajemy historię o różnorodnych typach dorosłych, społecznościach oraz stylach życia. Każde miejsce, do którego trafiają Baudelaire’owie jest zaskakujące, a z drugiej strony przypomina nam znaną rzeczywistość. Pisarz sięga po znane powiedzenia, nawiązuje do popularnej literatury oraz innych dzieł kultury (od antycznych chwytów teatru masek po współczesne spojrzenie na wcielanie się w różne role),wprawnie żongluje skojarzeniami i wzorcami. Zachowania społeczne ubrane są w czarny humor i groteskę. Cała historia zaczyna się od poinformowania Wioletki, Klausa i Słoneczka o śmierci rodziców. Poznany w pierwszym tomie hrabia Olaf wyznaczony na pierwszego opiekuna sierot stanie się nieodłącznym elementem każdej przygody uświadamiającej nam jak bardzo nie ufamy dzieciom oraz dajemy się manipulować dorosłym. Autorytet wieku odgrywa tu niesamowicie ważną rolę. Jest to siła tak potężna, że nie wystarczają dowody. Wobec opowieści młodych bohaterów wszyscy są nieufni. Zainteresowany majątkiem Baudelaire’ów hrabia Olaf wciela się w różne role i zyskuje kolejnych wspólników gotowych razem z nim podążać za sierotami. Widzimy też jak bardzo opieka instytucji nad tymi, którzy potrzebują wsparcia jest niewystarczająca. Pan Poe staje się uosobieniem unikania obowiązków, spychania odpowiedzialności na innych. I może właśnie z tego powodu problem do niego wraca.
Siódmy tom zatytułowany „Wredna wioska” bierze na tapet słynne powiedzenie „Do wychowania dzieci potrzebna jest cała wioska”. Po wielu nieudanych próbach znalezienia właściwego opiekuna dla dzieci pan Poe stwierdza, że w tym powiedzeniu musi być sporo prawdy. W końcu wielu opiekunów może przyczynić się do rozwiązania problemu, bo za sieroty będzie odpowiedzialnych więcej osób, a nie jedna mogąca zginąć w wypadku. Właśnie z tego powodu dzieci trafiają do dziwnej wioski o nazwie WZS. Krajobraz nowego miejsca zamieszkania przypomina plan horroru i przywodzi na myśl filmy Alfreda Hitchcocka: jest mrocznie, pusto i z dużą ilością ptaków. Stada kruków każdego dnia odbywają tę samą wędrówkę przez miejscowość. Do tego osoby znaczące w nakryciach głowy mają truchła tych ptaków. Pierzaste kapelusze przywodzą na myśl XIX wieczną modę. Nosząca je rada starszych staje się tu czymś na wzór kapryśnej inkwizycji, która za każde przewinienie pragnie karać śmiercią. Zakazów i nakazów jest mnóstwo i tworzona są kolejne. Wszystko w imię kontrolowania każdego aspektu życia mieszkańców. Los sierot w tej miejscowości nie będzie łatwy. Samo dotarcie do WZS okaże się bardzo kłopotliwe, a to dopiero początek atrakcji, jakie zaserwują młodym bohaterom mieszkańcy. Gdyby nie jeden dziwak, u którego zamieszkają ich codzienność byłaby katastrofalną męką. Miejscowa złota rączka, Hector, to jedyna osoba okazująca im serce oraz dająca wsparcie. Łamiący wiele przepisów miłośnik techniki pomoże im rozwiązać ważne zagadki pojawiające się w postaci listów spadających niczym z nieba. Sam hrabia Olaf tym razem pojawi się późno, ale jego widmo ciągle będzie towarzyszyło młodym bohaterom. Zwłaszcza, że bardzo martwią się o los porwanych przyjaciół. W tej historii pojawi się też tajemniczy Jacques Snicket mający to samo nazwisko, co autor serii.
Z kolei ósmy tom „Szkodliwy szpital” to opowieść o biurokracji oraz pozornej pomocy. Pojawiają się tu Wolontariusze Zwalczania Schorzeń, którzy wędrując po częściowo wybudowanym szpitalu Schnitzel wmawiają chorym, że leczą ich śpiewem i pozytywnym nastawieniem. Po ucieczce z WZS i pomówieniu o morderstwo młodzi bohaterzy muszą się ukrywać. Doniesienia medialne, wprowadzanie czytelników w błąd nie pomaga poszkodowanym sierotom. Na szczęście nie każdy sięga po gazetę, a jeśli czyta to nie zawsze czyta. Czasami segreguje informacje, aby umieścić we właściwym miejscu w archiwum. Istnienie takiego miejsca w szpitalu daje sierotom nadzieję na znalezienie informacji o sobie. Oczywiście i tu w pewnym momencie pojawi się Hrabia Olaf ze swoimi chorymi pomysłami oraz wiernymi pomocnikami. Zmanipulowani dorośli po raz kolejny dadzą się zwieść, a sieroty będą osaczone i w wielkim niebezpieczeństwie.
Każdy tom zawiera sporą dawkę czarnego humoru oraz wplecionych dygresji opisującej proces powstawania historii, tropienie przygód bohaterów oraz stosunku narratora do wydarzeń. Często są one co jakiś czas powtarzane. Snicket przypomina, że losy sierot poznał z wycinków gazet, słownika rymów oraz odwiedzania miejsc, w których byli bohaterzy. Lata badań i obserwacji pozwoliły mu zgłębić smutne losy Baudelaire’ów. Kreowanie wydarzeń na prawdziwe (realizm iluzyjny) połączone z opowieściami o powstawaniu książki na podstawie znalezionych źródeł (metatekst),spora dawka intertekstualności i powracającymi przekonaniami, że nie należy dalej czytać historii tworzy ciekawy zabieg. Zwłaszcza, że sami bohaterzy są postaciami rozczytującymi się, szukającymi odpowiedzi na ważne pytania w bibliotekach. Autor wydaje się mrugać do czytelnika i zachęca do zabawy w poszukiwanie wątków zaczerpniętych z innych tekstów kultury. Wykreowany pozorny narrator, czyli Lemony Snicket to także postać ciekawa, wzdychająca od czasu do czasu do Beatrycze, nad losem nieszczęsnych sierot oraz swojego życia.
„Seria niefortunnych zderzeń” jest napisana fantastycznie. Przez tekst pięknie się płynie. Nawet kiedy tak jak ja trzeba czytać kolejne tomy na głos, bo moja córka uwielbia słuchać czytania i zawsze zaskakuje mnie, że ponownie chce słuchać, bo naprawdę rzadko wraca do książek. A tu robi to z zapałem i pilnuje, żeby niczego nie pominąć (zwłaszcza, kiedy jest to kolejne czytanie). Mnie w tych książkach uderza niesamowita trafność opisów paradoksów. Wszystkie te zderzenia z szybą biurokracji: po drugiej stronie widzisz rozwiązanie, ale biurokraci ci na nie nie pozwolą, chociaż prawo leży po Twojej stronie (czyli celnie wskazujesz zagrożenie w postaci hrabiego Olafa),bo ufają temu, co im się wydaje. To jest tak świetna parodia każdego aspektu naszego życia, że zdecydowanie każdy powinien ją przeczytać. Gdybym była polskimi politykami to bym Wam nakazała w ramach kompromisu czytelniczego. I właśnie z tego powodu opowiem Wam o całej serii, bo jest tego warta.
„Seria niefortunnych zdarzeń” Lemony’ego Snicketa to historia przerysowana. Nie ma w niej nic dobrego. Każde złe wydarzenie prowadzi do kolejnego złego i tylko cudem udaje się bohaterom przetrwać, przeżyć zaskakujące przygody, które przywodzą na myśl „Proces” Franza Kafki. Podobnie jak bohater czeskiej powieści tu dzieci wpadają w nurt wydarzeń, na które nie mają wielkiego wpływu. Dryfują ku zatraceniu, a towarzyszący im ludzie bezmyślnie wykonują polecenia, rozkazy, poddają się sile sugestii. Cała seria jest świetną satyrą na wszystko, z czym mamy do czynienia. Jest tu ogrom biurokracji, skupienie się na tym, co mają do powiedzenia dorośli, odebranie głosu dzieciom. Podoba mi się w niej to, że nawiązuje do różnorodnych powieści, w których są zarówno zamknięte społeczności religijne z absurdalnymi przepisami, podróże podwodne, poszukiwanie tajemniczego przedmiotu niczym świętego Grala. Nim jednak zawędrujemy z bohaterami tak daleko trzeba zacząć tę przykrą przygodę.
Muszę przyznać, że po "Serię niefortunnych zdarzeń" sięgnęłam przypadkowo i bez przekonania, bo tytuł zdecydowanie nie zachęca. Jednak po przeczytaniu pierwszych stron odkryłam, że rewelacyjnie czyta się je na głos, a dla mnie to niesamowicie ważne. Do tego zwroty do czytelnika polecające odłożenie lektury zdecydowanie zaintrygowały córkę. Po pierwszym tomie wiedziałyśmy, że będziemy wyglądać kolejnych. Po drugim niecierpliwiłyśmy się, kiedy pojawią się kolejne i niesamowicie bardzo się cieszę, że tym razem miałam dwa tomy od razu, jednego dnia, bo naprawdę czyta się bardzo przyjemnie także na głos. Przez tekst się płynie.
Daniel Handler, piszący pod pseudonimem Lemony Snicket, wykreował rewelacyjną opowieść, którą fantastycznie przetłumaczyła Jolanta Kozak. „Seria niefortunnych zdarzeń" to opowieść o rodzeństwie, któremu ciągle przytrafia się coś złego. Spotykamy się z lękami bohaterów, które są pokazane tak jak je dzieci przeżywają. Każde wyzwanie urasta do rangi zagrożenia i wielkiej próby, której początkiem jest strata rodziców. Seria zabiera nas w świat dziecięcych emocji i pozwala zrozumieć, a młodych czytelników zachęca do opowiadania o własnym punkcie widzenia, doświadczeń, które często nie są lekkie i przyjemne, bo dzieci doznają wielu przykrych rzeczy: od mierzenia się z przemocą rówieśniczą, przez tę, z którą mają do czynienia w domu po serwowaną im w szkole. Wielkim plusem jest to, że bohaterzy "Serii niefortunnych zdarzeń" nie są bierni. Wioletka, Klaus i Słoneczko, dzięki swoim zainteresowaniom, otwartości i wykorzystywaniu wiedzy stawiają czoło przeciwnościom losu.
Teoretycznie jest to książka dla młodych czytelników. Jednak sięgnąć może po nią każdy. Seria przyniesie wiele ciekawych spostrzeżeń, pouczających scen. Patrzymy na swoją codzienność w krzywym zwierciadle uwypuklającym wiele społecznych bolączek, podkreślających jakie aspekty naszego życia i otoczenia powinny być zmienione. Do tego napisana jest takim językiem, że przez tekst niemal się mknie.
Duże litery, ciekawe i często zabawne spostrzeżenia zaskakują, urozmaicają akcję, nadają specyficznego tempa historii i sprawiają, że książkę czyta się szybko, łatwo i z zainteresowaniem. Solidna oprawa i nieliczne szkice dopełniają całość. Serię pięknie wydano oraz wzbogacono mrocznymi i jednocześnie bardzo prostymi ilustracjami Breta Helquista. Przywodzące na myśl pospieszne szkice rysunki pozwalają na wyobrażenie sobie wyglądu bohaterów oraz miejsc, do których trafiają. Rysownik świetnie oddaje w nich napięcie towarzyszące wykreowanym postaciom. Bardzo zaskoczyło mnie zaangażowanie córki w tę historię. Jest nią zachwycona.

„Jeśli szukacie opowieści ze szczęśliwym zakończeniem, poczytajcie sobie lepiej coś innego. Ta książka nie tylko nie kończy się szczęśliwie, ale nawet szczęśliwie się nie zaczyna, a w środku też nie układa się za wesoło”.
Uwielbiam mroczny klimat „Serii niefortunnych zdarzeń”. Lemony Snicket w każdym tomie obnaża bolączki naszego świata, przerysowuje je. Dostajemy historię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
626
262

Na półkach: ,

Sieroty Baudelaire zaczynają mieć większy wpływ na swoje życie.

Poprzedni tom "Wredna Wioska", kończy się ucieczką dzieci, które zostały pomówione o morderstwo. Pozostawione same sobie, próbują na pomoc wezwać pana Poe, który dotychczas zajmował się znajdowaniem im domów zastępczych. Nie doczekawszy się odpowiedzi, niejako przypadkiem zostają wolontariuszami w szpitalu. Oczywiście, niedługo pojawi się tam też Hrabia Olaf ze swoimi przybocznymi.

Słoneczko mówi coraz lepiej! I to by był jedyny pozytyw dla tego rodzeństwa. Znowu przytrafiają im się absurdalne i przykre sytuacje. W scenie końcowej w Archiwum i tej w teatrze operacyjnym (bardzo mnie denerwowało to tłumaczenie) dało się odczuć prawdziwe napięcie. Wioletka, Klaus i Słoneczko uciekają się do kłamstwa i oszustwa by przetrwać. Czy aby w swoich działaniach coraz bardziej nie przypominali Hrabiego Olafa?

Książka kończy się w wyjątkowo ciekawym miejscu. Naprawdę nie mogę się doczekać jak dzieciaki wyjdą z tego położenia!

Sieroty Baudelaire zaczynają mieć większy wpływ na swoje życie.

Poprzedni tom "Wredna Wioska", kończy się ucieczką dzieci, które zostały pomówione o morderstwo. Pozostawione same sobie, próbują na pomoc wezwać pana Poe, który dotychczas zajmował się znajdowaniem im domów zastępczych. Nie doczekawszy się odpowiedzi, niejako przypadkiem zostają wolontariuszami w szpitalu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1508
1304

Na półkach: , , ,

„Szkodliwy szpital” to kolejna udana część serii o przygodach Wioletki, Klausa oraz Słoneczka Baudelaire, przy której można przyjemnie spędzić czas (przy okazji czegoś pożytecznego się ucząc) i po przeczytaniu której ma się chęć natychmiastowego sięgnięcia po kolejny tom. Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo Harper Collins nie każde długo czekać na kolejne części, bowiem jestem szalenie ciekawa, jak też dalej potoczą się losy rodzeństwa i jakież jeszcze niefortunne zdarzenia staną się jego udziałem.

Cała recenzja: https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-seria-niefortunnych-zdarzen-szkodliwy-szpital-lemony-snicket/

„Szkodliwy szpital” to kolejna udana część serii o przygodach Wioletki, Klausa oraz Słoneczka Baudelaire, przy której można przyjemnie spędzić czas (przy okazji czegoś pożytecznego się ucząc) i po przeczytaniu której ma się chęć natychmiastowego sięgnięcia po kolejny tom. Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo Harper Collins nie każde długo czekać na kolejne części, bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
883
870

Na półkach:

Kolejne dwa domy z pięknie wydanej „Serii Niefortunnych zdarzeń” jak zwykle wciągnęły nas od pierwszych stron. Cała seria ma klimat książek z gatunku horroru i grozy. Powoduje to u dzieci nieco szybsze bicie serca. Mnie osobiście każdy kolejny tom intryguje coraz bardziej. Dlatego myślę, że jest to lektura dla każdego. Bardzo polubiłam Wioletkę, Klausa i Słoneczko. Chociaż za każdym razem Hrabia Olaf depcze im po piętach i czytelnik wręcz czuje jego oddech to bardzo lubię te przykre wydarzenia jakie spotykają rodzeństwo.
„Szkodliwy szpital” to kolejny, już ósmy tom z serii. Sieroty zdane są same na siebie i wciąż uciekają przed hrabią Olafem. Ta część jest chyba najbardziej mroczna i najbardziej trzymająca w napięciu. Są tutaj dość brutalne sceny i myślę, że młodsze dzieci nie powinny czytać tego tomu. Znajdują się tutaj również dość przygnębiające sceny. No bo przecież w szpitalu wesoło nie jest. Zwłaszcza gdy jest się w szpitalu Schnitzel.

Kolejne dwa domy z pięknie wydanej „Serii Niefortunnych zdarzeń” jak zwykle wciągnęły nas od pierwszych stron. Cała seria ma klimat książek z gatunku horroru i grozy. Powoduje to u dzieci nieco szybsze bicie serca. Mnie osobiście każdy kolejny tom intryguje coraz bardziej. Dlatego myślę, że jest to lektura dla każdego. Bardzo polubiłam Wioletkę, Klausa i Słoneczko. Chociaż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
670
538

Na półkach:

"Seria Niefortunnych Zdarzeń" kojarzy się ze szkolnymi latami, kiedy większość dzieciaków wypożyczała książki i prawie biła się o tą serię! Oczywiście to tak pół żartem,pół serio,ale zawsze czułam ogromny zawód,gdy kolejnej części nie było na bibliotecznej półce...

Część 7.i 8.to "Wredna wioska" i "Szkodliwy szpital",gdzie dalej śledzimy losy Wioletki,Klausa i Słonecznka i ich pecha do nowych opiekunów. Po pożarze, w którym stracili rodziców tułają się po świecie i zdani na nieporadnego pana Poe,który zarządza ich majątkiem, próbują przetrwać i szukać takiego schronienia by nie dorwał ich hrabia Olaf. Czarny charakter z krwi o kości, który czyha na ich majątek.

Bardzo podoba mi się konstrukcja książek,bo każda część to inny opiekun i jakby oddzielna przygoda,jednak łączą je bohaterowie i główna historia rodzeństwa. W tych częściach dzieje się nieco więcej,bo na jaw wychodzą pewne fakty,ktore mogą odmienić los sierot. Autor prowadzi też pewna grę z czytelnikiem, rzuca aluzje do własnego życia i tajemniczej Beatrycze. Ta seria to trochę przygodówka,horror i komedia w jednym.
Sarkazm i ironia autora są nieocenione i dodają koloru,i tak barwnej już historii.

Mam ogromny sentyment do tych książek i niecierpliwością czekam na kolejne tomy,bo przyznaję,że nie pamiętam w szkole udało mi się doczytać je do końca. Jeśli tak,nie pamiętam co się wydarzy, a muszę się dowiedzieć co stanie się z Wioletką, Klausem i Słoneczkiem!

"Seria Niefortunnych Zdarzeń" kojarzy się ze szkolnymi latami, kiedy większość dzieciaków wypożyczała książki i prawie biła się o tą serię! Oczywiście to tak pół żartem,pół serio,ale zawsze czułam ogromny zawód,gdy kolejnej części nie było na bibliotecznej półce...

Część 7.i 8.to "Wredna wioska" i "Szkodliwy szpital",gdzie dalej śledzimy losy Wioletki,Klausa i Słonecznka i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7933
6788

Na półkach: ,

SZPITAL, MORDERSTWO I ZAGADKI

„Szkodliwy szpital” – no tytuł, jak z książki omawiającej naszą rodzimą służbę zdrowia. A to po prostu jeszcze jeden tom „Serii niefortunnych zdarzeń”. I od razu powiem, że tom świetny, nawet lepszy niż poprzednio. Dlaczego? Bo autor trochę przełamał schemat znany z doczasowych odsłon, jednocześnie oczywiście pozostając mu wiernym, podkręcił akcję, podsycił naszą ciekawość i sprawił, że jeszcze bardziej chce się więcej i… No chciałby się z miejsca rzucić na tom dziewiąty, a tu trzeba poczekać na jego wznowienie, ale coś czuję, że będzie na co.

No to się w życiu naszych bohaterów poplątało, posypało i w ogóle. Uciekli z wioski, ale to, co tam przeżyli, choć straszne, teraz nie wydaje się wcale takie złe. Bo to, co dzieje się teraz, to już całkowite szaleństwo. Przez Hrabiego Olafa nasze dzieciaki uznawane są za… morderców! A tu jeszcze szpital, niepotrzebna operacja, balonik… No i jeszcze zagadka Snicketa, która może wywrócić wszystko do góry nogami! Oj dzieje się i będzie się działo, ale co z tego wyniknie?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/09/seria-niefortunnych-zdarzen-szkodliwy.html

SZPITAL, MORDERSTWO I ZAGADKI

„Szkodliwy szpital” – no tytuł, jak z książki omawiającej naszą rodzimą służbę zdrowia. A to po prostu jeszcze jeden tom „Serii niefortunnych zdarzeń”. I od razu powiem, że tom świetny, nawet lepszy niż poprzednio. Dlaczego? Bo autor trochę przełamał schemat znany z doczasowych odsłon, jednocześnie oczywiście pozostając mu wiernym, podkręcił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1019
20

Na półkach:

Porzucenie schematu fabularnego znanego z poprzednich części dodało tej więcej polotu i napięcia. Dzięki temu daję o jedną gwiazdkę więcej niż zwykle.

Porzucenie schematu fabularnego znanego z poprzednich części dodało tej więcej polotu i napięcia. Dzięki temu daję o jedną gwiazdkę więcej niż zwykle.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 687
  • Chcę przeczytać
    721
  • Posiadam
    601
  • Ulubione
    130
  • Chcę w prezencie
    35
  • Dzieciństwo
    31
  • Seria niefortunnych zdarzeń
    20
  • 2023
    17
  • Z biblioteki
    15
  • Literatura amerykańska
    15

Cytaty

Więcej
Lemony Snicket Szkodliwy szpital Zobacz więcej
Lemony Snicket Szkodliwy szpital Zobacz więcej
Lemony Snicket Szkodliwy szpital Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,0
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 7,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także