rozwińzwiń

Zemsta Róży

Okładka książki Zemsta Róży Michael Moorcock
Okładka książki Zemsta Róży
Michael Moorcock Wydawnictwo: Amber Cykl: Elryk Saga (tom 6) fantasy, science fiction
303 str. 5 godz. 3 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Elryk Saga (tom 6)
Tytuł oryginału:
The Revenge of the Rose
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
303
Czas czytania
5 godz. 3 min.
Język:
polski
ISBN:
8370827659
Tłumacz:
Radosław Kot
Tagi:
fantasy smoki Elryk
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
484
160

Na półkach:

Zemsta Róży jest to wg polskiej serii wydawniczej tom 6 z 8, jednak powstał on 30 lat później w stosunku do oryginalnych opowiadań i tak naprawdę należałoby go czytać jako ostatni z wydanych po polsku Elryków. Zaraz po Perłowej Foretecy, która jest podobnie późno dopisana acz nieco wcześniej. Mimo, że chronologia życia Elryka wpasowuje ten tom tu, a nie gdzie indziej to ze względu na jego treść, nie ma to wielkiego znaczenia. I o ile Perłowa Forteca jest niezła tak tą część spokojnie można sobie darować.

Autor tylko bowiem udawał, że w latach 90tych wraca do Elryka. Nie jest to w zasadzie opowieść o nim, tylko o całym wieloświecie, o tym multiwersum Moorcocka, z którego autor był tak dumny (faktycznie był prekursorem tego konceptu w fantastyce),że właściwie w jakimś takim samozachwycie jedynie coś tam w tych swoich onirycznych sferach chciał sobie podopisywać. Elryka nie tylko można by zastąpić tu dowolną inną postacią ale też charakterologicznie zupełnie nie przypomina on teraz naszego antybohatera. Nie ma tu mowy o tej cynicznej, rozczarowanej i przepełnionej pustką postaci tragicznej, jest za to jakiś generyczny, lojalny i sympatyczny heros, a w dodatku prawy i nudny jak flaki z olejem.

Książka jest też językowo niekompatybilna z oryginalnymi opowiadaniami. Raz pisana w czasie niedokonanym, a raz normalnie. Raz na jakiś czas przełamana niby refleksyjną kursywą ale w zasadzie bez ładu i składu. Od czasu do czasu język staje się też jakoś przedziwnie stylizowany co nigdy dotąd nie miało miejsca. Raczej nie jest to chyba wina tłumacza, a bardziej eksperymentalnego nastroju autora.

No i historia. Nie wnosi ona nic do życia Elryka, trudno rzec nawet o czym opowiada. Osobliwy „team” bohaterów jest miotany po rożnych wymiarach multiwersum z jednej dziwnej miejscówki do innej. Tam co nieco się wydarza, mamy trochę rozważań o ładzie i chaosie i bach, już rzuca ich gdzie indzie. Nic z tego nie wynika dla bohatera, który jak pisałem nie za wiele z Elrykiem ma wspólnego oprócz miecza. Pełno tu za to szalonego słowotoku rozpływającego się nad dziwnością wieloświatowych wymiarów, deus ex machin, o dziurach fabularnych nawet nie ma co wspominać bo są one esencją tej historii. Podobnie nie ma co szukać worldbuildingu bo książka ta jest właściwie antytezą tego słowa.

Czy książka ma zalety? No ma. Jest tutaj kilka świetnych, kreatywnych pomysłów. Na przykład wymiar zamieszkany przez (niefortunnie i niepotrzebnie tak nazwany, co pisał też gdzieś sam autor) Naród Cyganów – pewnych zaginionych dusz pędzących w wielkich poruszających się miastach, wciąż w kółko przed siebie, gdzie można się doszukiwać alegorii do niektórych systemów politycznych. Czy na przykład podróż statkiem przez Ciężkie Morze, wspomagana przez nawigującego nim olbrzymiego, gadającego ropucha. Nikt nie może odmówić Moorcockowi zwariowanej wyobraźni.

Niemniej jednak książka ta ma bardzo słabiutką, pretekstową fabułę, gdzie nawet ciężko o sensowniejsze związki przyczynowo skutkowe, słabiutkie postacie, koszmarny język oraz napastliwą aurę odcinania kuponów nawet nie tyle od serii o Elryku ale od całego motywu Wiecznego Czempiona, w ramach którego autor osadzał swoje historie. Niestety nawet najbardziej szalone pomysły odarte z fabuły, wdzięku bohaterów, klimatu i jakiegoś celu, same się nie obronią. Do pominięcia, choć na pewno stanowi jedną z najdziwniejszych rzeczy jakie czytałem w ostatnich latach. Książkowy Elryk z Melnibone to chyba jednak tylko lata 60 i początek 70ych.

Zemsta Róży jest to wg polskiej serii wydawniczej tom 6 z 8, jednak powstał on 30 lat później w stosunku do oryginalnych opowiadań i tak naprawdę należałoby go czytać jako ostatni z wydanych po polsku Elryków. Zaraz po Perłowej Foretecy, która jest podobnie późno dopisana acz nieco wcześniej. Mimo, że chronologia życia Elryka wpasowuje ten tom tu, a nie gdzie indziej to ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4369
741

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

avatar
1157
69

Na półkach: ,

Kilka wątków, niebanalni(w granicach ma się rozumieć) bohaterowie, ciekawy pomysł. No i masa błędów. Ale ciężko mi powiedzieć, czy to wina autora, czy tłumacza. Postać potrafi się przedstawić jako Mały Cierń, ale narrator nazywa ją Różą, a Mały Cierń to nazwa jej broni. Potem Róża wygłasza jakieś zdanie, chociaż dwie sceny wcześniej drużyna rozdzieliła się na różne uniwersa.
Do tego deus ex machina kontrowana wyciąganiem królika z kapelusza.
Mimo wszystko, nie sposób odmówić autorowi pomysłowości. No i wkładu w gatunek. Wystarczyło wziąć koncepcje które wprowadził, dobrze to napisać i tak powstały kanoniczne pozycje dla gatunku.
Nie sprawdzałem poszczególnych dat, ale w treści czuję inspiracje dla Koła Czasu, Amberu...

Kilka wątków, niebanalni(w granicach ma się rozumieć) bohaterowie, ciekawy pomysł. No i masa błędów. Ale ciężko mi powiedzieć, czy to wina autora, czy tłumacza. Postać potrafi się przedstawić jako Mały Cierń, ale narrator nazywa ją Różą, a Mały Cierń to nazwa jej broni. Potem Róża wygłasza jakieś zdanie, chociaż dwie sceny wcześniej drużyna rozdzieliła się na różne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    72
  • Chcę przeczytać
    68
  • Posiadam
    25
  • Fantasy
    7
  • Fantastyka
    3
  • Michael Moorcock - posiadam
    1
  • Michael Moorcock
    1
  • Smoki
    1
  • Sapk_fant
    1
  • 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zemsta Róży


Podobne książki

Przeczytaj także