Fabuła ciekawa, ale styl infantylny

Fabuła ciekawa, ale styl infantylny

Pamiętacie program telewizyjny You Can Dance ? Lubiłam go oglądać mimo że sama nie umiem tańczyć, i ruszam się jak słoń w składzie porcelany. Fajnie dobrani jurorzy, to podstawa dobrego programu a wśród nich Pani Weronika Marczuk. Nic nie zapowiadało że nad Panią Marczuk zawisną czarne chmury i na długi czas zniknie z programu i samej telewizji. Gdy pewnego ranka czytam, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali znaną celebrytkę z programu "You Can Dance" ,która jest podejrzana o korupcję. W swojej książce krótko i na temat opisuje, swoje wydarzenia związane z jej aresztowaniem. Jak to tam było, naprawdę to najstarsi górale nie wiedzą...ale co można przyznać książka jest ciekawa:)

Pamiętacie program telewizyjny You Can Dance ? Lubiłam go oglądać mimo że sama nie umiem tańczyć, i ruszam się jak słoń w składzie porcelany. Fajnie dobrani jurorzy, to podstawa dobrego programu a wśród nich Pani Weronika Marczuk. Nic nie zapowiadało że nad Panią Marczuk zawisną czarne chmury i na długi czas zniknie z programu i samej telewizji. Gdy pewnego ranka czytam, że...

Osobiście książkę chciałbym podzielić na dwie części. Pierwsza część to obiektywne spojrzenie na sytuacje w jakiej znalazła się Pani Marczuk. Plusem tej części książki są zagadnienia prawnicze, które wtapiają się w tło i dają czytelnikowi pewien obraz obowiązującego prawa. Druga część tej książki jest totalną porażką. Pani Marczuk wyżala się: opowiada jak ona to jest biedna, jakie miała tragiczne dzieciństwo, jak jej w życiu ciężko i tego typu stwierdzenia, które są w dzisiejszych czasach bardzo popularne w celu wymuszenia litości. Książka zawiera również dużą ilość niejasności m.in. wizyty funkcjonariusza CBA z Panią Marczuk na Ukrainie, która według innych książkowych źródeł wyglądała trochę inaczej, a przyjaciel Pani Weroniki(Pan Wadim) nie jest wcale taki święty, która wersja jest prawdziwa to nie wiem, ale tłumaczenie Pani Marczuk, że wzięła pieniądze, ponieważ myślała, że to są perfumy jest trochę naciągane.

Osobiście książkę chciałbym podzielić na dwie części. Pierwsza część to obiektywne spojrzenie na sytuacje w jakiej znalazła się Pani Marczuk. Plusem tej części książki są zagadnienia prawnicze, które wtapiają się w tło i dają czytelnikowi pewien obraz obowiązującego prawa. Druga część tej książki jest totalną porażką. Pani Marczuk wyżala się: opowiada jak ona to jest...

rozliczenie się publiczne, troche ksiązka-terapia, dobrze sie czyta, ale nie jest to dzieło :) niemniej dobrze jest zobaczyc tą aferę z drugiej strony

rozliczenie się publiczne, troche ksiązka-terapia, dobrze sie czyta, ale nie jest to dzieło :) niemniej dobrze jest zobaczyc tą aferę z drugiej strony

Witam. Jestem tu pierwszy raz. Powiedzcie mi proszę jak mam z tego korzystać? Jak czytać książki?

Witam. Jestem tu pierwszy raz. Powiedzcie mi proszę jak mam z tego korzystać? Jak czytać książki?

Sięgnęłam po tę książkę, bo chciałam poznać wersję Pani Marczuk na sytuację, która się Jej przydarzyła i nie zawiodłam się.

Sięgnęłam po tę książkę, bo chciałam poznać wersję Pani Marczuk na sytuację, która się Jej przydarzyła i nie zawiodłam się.

Momentami chaotyczna - wydarzenia z CBA przeplatane wspomnieniami związanymi z agentem Tomkiem, jak i tymi najdawniejszymi z dzieciństwa. Nie mniej w tej książce pani Weronika opowiada o rozpadzie swojego życia w wyniku z góry zaplanowanej, wyreżyserowanej akcji CBA.

Książka opowiada o tym jak bezwzględny w swoim działaniu potrafi być system, który zamiast uderzać tam gdzie powinien, czyli w polityków, atakuje zwykłych obywateli. Opisanie wydarzeń jakie się autorce wydarzyły są jej oceną całej sprawy. Nie mniej pozbawił mnie złudzeń iż w naszym kraju na celownik bierze się tylko tych, którzy zasłużyli na to, a atakuje się kogokolwiek, ważne by media gadały, by były premie i widowiskowe zatrzymania.

Zawsze po przeczytaniu podobnej historii wracam wspomnieniami do Michaela Jacksona i jego głośnego procesu o molestowanie dzieci. Na początku całej sprawy został osądzony i napiętnowany w mediach, jednak o jego uniewinnieniu media aż tak nie huczały...

Mam nadzieję, że pani Weronika nie podda się i po udowodnieniu niewinności (co już nastąpiło) będzie domagać się odszkodowania.

Momentami chaotyczna - wydarzenia z CBA przeplatane wspomnieniami związanymi z agentem Tomkiem, jak i tymi najdawniejszymi z dzieciństwa. Nie mniej w tej książce pani Weronika opowiada o rozpadzie swojego życia w wyniku z góry zaplanowanej, wyreżyserowanej akcji CBA.

Książka opowiada o tym jak bezwzględny w swoim działaniu potrafi być system, który zamiast uderzać tam...

We wrześniu 2009 gdy w każdym kolorowym magazynie oraz prasie codziennej zalała nas fala artykułów dotyczących aresztowania Weroniki Marczuk oskarżonej o przyjęcie łapówki również nie byłam tematem zainteresowana i nie specjalnie wiedziałam o co w całej sprawie chodzi. Pisząc "Chcę być jak agent" znana celebrytka miała uzyskać swego rodzaju katharsis - czy uzyskała? Nie wiem. Jedno jest pewne, w ten sposób przedstawiła swoje spojrzenie na całą sprawę, które w pierwszych chwilach całego zdarzenia zupełnie nie interesowało prasy, która szukała sensacji. Zapoznałam się z całą prowokacją przygotowaną przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (nie jedyną zresztą) z udziałem sławnego agenta Tomka i ... chyba wolałam tego nie wiedzieć. Wolałam mieć w głowie obraz Mojej dobrej, kochanej, demokratycznej Polski, a nie kraju, w którym nikomu nie można ufać. Nie miałam wcześniej wiedzy na temat sposobów działania CBA. Cieszę się tylko, że jestem małym, szarym człowieczkiem nic nieznaczącym dla systemu :)
Cała sprawa w sumie mnie męczyła, zbyt dużo faktów, dat, nazwisk. W książce ukazana jest cała 1,5 roczna znajomość Weroniki z Tomkiem i rok po zatrzymaniu, w czasie którego śledztwo ani o krok nie przyspieszyło na przód. W tym czasie wyjaśniono jedynie kwestię zbyt dużej kaucji wyznaczonej przez sąd. Trudno uwierzyć w to, że człowiek zdolny jest przez ponad 1,5 roku grać kogoś kim zupełnie nie jest, kłamać w żywe oczy i żyrując na naiwności "celu" podżegać go do popełnienia przestępstwa i to w wyjątkowo perfidny sposób. Dużo bardziej jednak od całej tej sprawy interesowały mnie fragmenty, w których Weronika pisała o dzieciństwie, przyjaciołach, życiu na Ukrainie, czy chociażby jej związku w Czarkiem Pazurą. Smutne jest to, że były mąż nie czekając na wyjaśnienia Weroniki na temat afery przygotował oświadczenie dla prasy, w którym wyraża ubolewanie, że "Weronika Marczuk-Pazura nie zgodziła się zrezygnować z mojego nazwiska negatywny wydźwięk jej zatrzymania przez CBA, spada na rodzinę Pazurów"... jakby mało miała zmartwień. Kilka miesięcy później Weronika formalnie pozbyła się drugiego członu nazwiska.

We wrześniu 2009 gdy w każdym kolorowym magazynie oraz prasie codziennej zalała nas fala artykułów dotyczących aresztowania Weroniki Marczuk oskarżonej o przyjęcie łapówki również nie byłam tematem zainteresowana i nie specjalnie wiedziałam o co w całej sprawie chodzi. Pisząc "Chcę być jak agent" znana celebrytka miała uzyskać swego rodzaju katharsis - czy uzyskała? Nie...

Jesli ktos mysli ze Weronika Marczuk w swoje ksiazce rozliczy sie z postepowaniem CBA,bedzie w duzym bledzie.To raczej roliczenie sie z przeszloscia ktora jest lekiem na traumatyczne przzycie jakim bylo aresztowanie i oskarzenie o korupcje,to ucieczka w lata dziecinstwa i mlodosci,w czas wzglednej szczesliwosci.Piszac te ksiazke Weronika czekala na proces.Dzis wiemy ze zostala uniewiniona,ale uzyskac to co utracila,dzieki pozal sie Boze agentowi tomkowi bedzie bardzo trudne.

Jesli ktos mysli ze Weronika Marczuk w swoje ksiazce rozliczy sie z postepowaniem CBA,bedzie w duzym bledzie.To raczej roliczenie sie z przeszloscia ktora jest lekiem na traumatyczne przzycie jakim bylo aresztowanie i oskarzenie o korupcje,to ucieczka w lata dziecinstwa i mlodosci,w czas wzglednej szczesliwosci.Piszac te ksiazke Weronika czekala na proces.Dzis wiemy ze...

Weronika Marczuk krótko i na temat opisuje subiektywnie wydarzenia związane z jej aresztowaniem. Poznajemy celebrytkę na nowo. W tle rysuje się obraz jej życia w formie małej biografii zahaczającej nawet o lata małżeństwa z Cezarym Pazurą.

Weronika Marczuk krótko i na temat opisuje subiektywnie wydarzenia związane z jej aresztowaniem. Poznajemy celebrytkę na nowo. W tle rysuje się obraz jej życia w formie małej biografii zahaczającej nawet o lata małżeństwa z Cezarym Pazurą.