Główna bohaterka urokliwa, aczkolwiek niespodziewanie niedomyślna i nieodpowiedzialna jak na 13latkę, co psuło czytanie powieści. Najlepsza postać to ekscentryczny dziadzio. Książka zdecydowanie dla dzieci w pierwszych latach szkoły podstawowej.

Główna bohaterka urokliwa, aczkolwiek niespodziewanie niedomyślna i nieodpowiedzialna jak na 13latkę, co psuło czytanie powieści. Najlepsza postać to ekscentryczny dziadzio. Książka zdecydowanie dla dzieci w pierwszych latach szkoły podstawowej.

Co mogę napisać o ''W głąb króliczej nory''?
Po pierwsze.
Fantastyczna książka detektywistyczna dla młodzieży! Bohaterką jest 13-letnia Ingrid, a wydarzenia, które jej się przytrafiają są bardzo prawdopodobne i mogły się zdarzyć każdemu z nas. Ingrid kocha teatr, gra w piłkę nożną i ma idola- Sherlocka Holmesa. To właśnie do jego rad stosuje się, kiedy próbuje rozwikłać zagadkę morderstwa Stukniętej Katie- kobiety z jej miasteczka Echo Falls.
Po drugie.
Lektura pisana jest prostym językiem młodzieży, choć na mój gust dialogi bohaterów są bardzo skąpe- nie wierzę, żeby w towarzystwie rodziny Levin-Hill nie było ani jednej gadatliwej osoby.
Po trzecie.
Żałuję, że dopiero teraz przeczytałam 1. część serii Ingrid na tropie, bo to świetna seria :)
Polecam

Co mogę napisać o ''W głąb króliczej nory''?
Po pierwsze.
Fantastyczna książka detektywistyczna dla młodzieży! Bohaterką jest 13-letnia Ingrid, a wydarzenia, które jej się przytrafiają są bardzo prawdopodobne i mogły się zdarzyć każdemu z nas. Ingrid kocha teatr, gra w piłkę nożną i ma idola- Sherlocka Holmesa. To właśnie do jego rad stosuje się, kiedy próbuje rozwikłać...

W bibliotece książka ta przykuła mój wzrok sympatyczną okładką. Bez wahania wypożyczyłam ją, spodziewając się wciągającego kryminału z ciekawą główną bohaterką. Jeśli chodzi o Ingrid - istotnie nie zawiodłam się, intryga kryminalna również była dobrze wymyślona, aczkolwiek osobę przestępcy zidentyfikowałam już w połowie książki. I to nie dlatego, że wydedukowałam dokładny motyw, wcześniejsze zdarzenia, nie, po prostu brakowało potencjalnych sprawców. Bo kogo miałabym podejrzewać? Rodziców Ingrid czy też jej trenera piłki nożnej? A może samego komendanta Strade? Tak więc byłoby genialnie gdyby nie ten brak osób.

ksiazkobsesja.blogspot.com

W bibliotece książka ta przykuła mój wzrok sympatyczną okładką. Bez wahania wypożyczyłam ją, spodziewając się wciągającego kryminału z ciekawą główną bohaterką. Jeśli chodzi o Ingrid - istotnie nie zawiodłam się, intryga kryminalna również była dobrze wymyślona, aczkolwiek osobę przestępcy zidentyfikowałam już w połowie książki. I to nie dlatego, że wydedukowałam dokładny...

książka, która trzyma w napięciu. Do samego końca nie jest jasne, kto jest zabójcą.

książka, która trzyma w napięciu. Do samego końca nie jest jasne, kto jest zabójcą.

Około 200 strony pokapowałam się kto może być zabójcą, ale końcówka i tak odkryła wiele faktów do których bym nie doszła, świetna książka.

Około 200 strony pokapowałam się kto może być zabójcą, ale końcówka i tak odkryła wiele faktów do których bym nie doszła, świetna książka.

Do końca nie jest się pewnym, kto jest zabójcą.

Do końca nie jest się pewnym, kto jest zabójcą.