WIOSNA ACH TO TY?Artysta który sam siebie nie doceniał w należytej mierze.Chciałoby się mu pomóc w tym.Ale jak?Czytało się szybko i płynnie.

WIOSNA ACH TO TY?Artysta który sam siebie nie doceniał w należytej mierze.Chciałoby się mu pomóc w tym.Ale jak?Czytało się szybko i płynnie.

Książka autorstwa Pana Wojciecha Majewskiego pt. ''Marek Grechuta. Portret artysty'' wydaną przez Wydawnictwo Znak jest jedną z niewielu biografii, którą czytało mi się dobrze.

Pytania zadane przez autora były trafnie skonstruowane, co ułatwiło mi jako Czytelniczce mi lepszemu przyjrzeniu się z należytą uwagą w jego życie zawodowe i prywatne.

Dzięki tej książce kim dowiemy się kim, był tak naprawdę, o czym marzył, czy czuł się spełniony w swoim artystycznym zawodzie, co go cieszyło, a co martwiło, z kim miał możliwość pracowania na muzycznej scenie, jakie znane osobowości ze świata i kultury i z muzycznej sceny poznał w trakcie studiów.

Pan Marek Grechuta to artysta, który mając niezwykłe możliwości wokalne zagłębić się tak mocno tak, że przekazywał wraz z nimi swoje osobiste emocje i tym przyciągał do siebie wielu słuchaczy.

Lubię słuchać każdej piosenki w wykonaniu Pana Marka Grechuty ze względu na jego doskonale zinterpretowane improwizacje muzyczne, których żaden artysta nie będzie się móc w stanie przebić.

Dużą rolę w jego życiu odegrała żona Grażyna Grechuta, która to była dla niego wielką miłością, a co najważniejsze o swoim mężu Marku zawsze wyrażała się z ogromnym szacunkiem i ciepłym słowem.

Pan Marek Grechuta to przykład artysty, który to miał zawsze niezwykłe zdolności muzyczne, podejście właściwe do muzyki potrafiąc z niego korzystać i czerpać z nich radość wykonując utwory, które udoskonalając całościowy jego wizerunek sceniczny, jak i zawodowy przedstawiając, go na wielu fotografiach zamieszczonych na łamach tej oto książki ilustrując przy tym najlepsze ujęcia z jego życia, pomimo że te barwy życia nie zawsze były kolorowe.

Śpiewane piosenki przez Pana Marka niech pozostaną dopełnieniem tego, co dokonał, w życiu muzycznym angażując się w nie przez praktycznie cały czas.

Polecam przeczytać tę biograficzną książkę o znanym artyście, którego piosenki takie np. jak: '' Dni, których nie znamy, '' Ocalić od zapomnienia'', ''Korowód'', '' Będziesz moją panią, '' Gdzieś w nas'' będą nam towarzyszyć w nostalgicznych chwilach naszego życia.

Książka autorstwa Pana Wojciecha Majewskiego pt. ''Marek Grechuta. Portret artysty'' wydaną przez Wydawnictwo Znak jest jedną z niewielu biografii, którą czytało mi się dobrze.

Pytania zadane przez autora były trafnie skonstruowane, co ułatwiło mi jako Czytelniczce mi lepszemu przyjrzeniu się z należytą uwagą w jego życie zawodowe i prywatne.

Dzięki tej książce kim...

Zajmująca ta biografia dla mnie nie była.Dla wiedzy o Marku Grechucie przeczytane;)

Zajmująca ta biografia dla mnie nie była.Dla wiedzy o Marku Grechucie przeczytane;)

bez szału jakos było:)

bez szału jakos było:)

Książka godna polecenia. W przejrzysty sposób można poznać twórczość pana Marka oraz jego życiorys. Wszystko jest poparte komentarzami samego artysty czy osób mu bliskich tj. żona czy osoby z którymi współpracował.
Autor przedstawia to czytelnie (np. są odnośniki do trudnych terminów muzycznych) i z wielkim zaangażowaniem. Zauważyć można fascynację autora twórczością Marka Grechuty, jego dociekliwość i dokładność w omawianiu jego dzieł.
7 gwiazdeczek (b. dobra) nawet z "+".

Książka godna polecenia. W przejrzysty sposób można poznać twórczość pana Marka oraz jego życiorys. Wszystko jest poparte komentarzami samego artysty czy osób mu bliskich tj. żona czy osoby z którymi współpracował.
Autor przedstawia to czytelnie (np. są odnośniki do trudnych terminów muzycznych) i z wielkim zaangażowaniem. Zauważyć można fascynację autora twórczością Marka...

Książka pod tytułem "portret artysty",to książka o Marku Grechucie,a raczej jego biografia,oraz przeżycia jakie doświadczał podczas wyjazdów na koncerty,oraz tworzenia tekstów piosenek,także jest pokazane jego życie prywatne(walka z chorobą,załamania,sukcesy itd)oraz wywiad z Markiem.
Polecam tą książkę każdemu...:):)

Książka pod tytułem "portret artysty",to książka o Marku Grechucie,a raczej jego biografia,oraz przeżycia jakie doświadczał podczas wyjazdów na koncerty,oraz tworzenia tekstów piosenek,także jest pokazane jego życie prywatne(walka z chorobą,załamania,sukcesy itd)oraz wywiad z Markiem.
Polecam tą książkę każdemu...:):)

Naprawdę przyjemnie się czyta. Niedawno przeczytałam publikację Pani Danuty Grechuty i jest to świetne dopełnienie biografii.
Coraz bardziej jestem przekonana do twórczości artysty Grechuty.

Naprawdę przyjemnie się czyta. Niedawno przeczytałam publikację Pani Danuty Grechuty i jest to świetne dopełnienie biografii.
Coraz bardziej jestem przekonana do twórczości artysty Grechuty.

Zdecydowanie dla fanów Marka Grechuty i tych, którzy znają Jego twórczość - łatwiej po prostu się czyta. W biografii znajduje się bardzo dużo odniesień do poszczególnych utworów, płyt i innych przedsięwzięć artystycznych Grechuty.
Uwielbiam czytać takie książki z towarzyszeniem muzyki artysty - polecam :)

Zdecydowanie dla fanów Marka Grechuty i tych, którzy znają Jego twórczość - łatwiej po prostu się czyta. W biografii znajduje się bardzo dużo odniesień do poszczególnych utworów, płyt i innych przedsięwzięć artystycznych Grechuty.
Uwielbiam czytać takie książki z towarzyszeniem muzyki artysty - polecam :)

Książka wspaniała mogłam poznać naprawdę wspaniałego Artystę szkoda tylko że do książki nie miałam dodanej płyty.
Notabene kiedyś byłam na jego koncercie i mogę napisać że wspaniałym piosenkarzem był. Polecam

Książka wspaniała mogłam poznać naprawdę wspaniałego Artystę szkoda tylko że do książki nie miałam dodanej płyty.
Notabene kiedyś byłam na jego koncercie i mogę napisać że wspaniałym piosenkarzem był. Polecam

Ostatnio mnie nosi na biografie. Szukałam gdzieś takiej biografii, która oddała by hołd swojemu gatunkowi. Jednak... mimo wszystko, po krótkich poszukiwaniach muszę przyznać się do błędu. Szukam niemożliwego. Nie da się stworzyć czegoś, co kipi obiektywizmem. Nie da się ukryć niechęci, sympatii, nienawiści, podziwu. I po czasie dochodzę do wniosku, że lepiej by autor biografii nie ukrywał swojego stosunku do opisywanej postaci, lepiej niech pisze, co czuje, co myśli, ale nie ukrywa żadnych informacji. Niech napisze, że ta postać była wg większości taka i taka, bo tak, czy siak, ale on twierdzi inaczej... Chyba właśnie to w biografiach powinno być. Tak sądzę.

Dorwałam się do biografii Marka Grechuty. Wielką fanką nie jestem, ale bardzo szanuję jego twórczość i mam swoje ulubione piosenki z jego twórczości. Nigdy nie uporządkowywałam ich do danego okresu twórczości, czy nawet do płyty. Ot, Marek Grechuta, ot jego piosenki, lubię je i tyle. Nie zastanawiałam się nad tym, co inspirowało artystę, ani co studiował, czym żył, z kim żył i po co żył. W nurcie biograficznym szukając czegoś o Elżbiecie, teściowej Katarzyny II zabłądziłam i znalazłam tą.. książeczkę. Formatem niewielka z paskudnym zdjęciem Grechuty na przodzie, ot taki mały albumik. Wzięłam, co mi szkodzi, taką wielką czcionką te dwieście stron to właściwie godzina z hakiem czytania. Tyle to się w grafiku jeszcze znajdzie!
Autor, Wojciech Majewski zdecydowanie podziwia Marka Grechutę. Spotkanie z nim opisuje, jakby spotkał Jezusa w mlecznym barze, cud, cuda, cud i cudowne. Książka zawiera zdjęcia, fragmenty wypowiedzi znajomych i przyjaciół artysty, obrazy jego autorstwa, jak i jego życiorys. Ten ostatni element jest tylko dodatkiem.
"Marek Grechuta. Portret Artysty" to przede wszystkim biografia MUZYKI Grechuty, jego twórczości. Samo życie opisane jest tylko tyle, ile potrzeba do pełnego przedstawienia procesu twórczego. Ba, ta książką to istny pomnik dla naszego śp. wielkiego artysty. Właściwie nie ma w tej książce wymienionej ani jednej złej cechy Pana Marka, ani jednego złego zachowania. Chodzący Anioł w białym garniturze. Majewski skupia się na wnikliwej analizie tekstów piosenek, jak i na rozkładaniu melodii na części pierwszej. Kiedy wykształcony muzycznie człowiek mówi o muzyce, właściwie pisze o niej, używając odpowiedniego do tego słownictwa, taki laik, jak ja, właściwie zanudza się na śmierć. Przed odłożeniem książki powstrzymują jedynie definicje dodane na marginesach książki.

Właściwie książka nie jest zła. Może, jakbym miała dostęp do płyty, która była sprzedawana z tą książka, lepiej bym przeżyła lekturę tej biografii. Majewski chciał zrobić coś porządnego i zrobił. Jeśli ktoś się zna, tremolach i passacagliach to pewnie z radością czyta taką analizę. Książka nie spełniła moich oczekiwań, po prostu.

Ostatnio mnie nosi na biografie. Szukałam gdzieś takiej biografii, która oddała by hołd swojemu gatunkowi. Jednak... mimo wszystko, po krótkich poszukiwaniach muszę przyznać się do błędu. Szukam niemożliwego. Nie da się stworzyć czegoś, co kipi obiektywizmem. Nie da się ukryć niechęci, sympatii, nienawiści, podziwu. I po czasie dochodzę do wniosku, że lepiej by autor...