Monte Cassino. Opowieść o najbardziej zaciętej bitwie II wojny światowej
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- Monte Cassino: The story of the hardest-fought battle of World War Two
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 447
- Czas czytania
- 7 godz. 27 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8373016155
- Tłumacz:
- Robert Bartołd
- Tagi:
- Monte Cassino II wojna światowa
Klasztor na Monte Cassino jest wielkim symbolem. Przez wiele wieków uchodził za bastion wiary chrześcijańskiej. Ale po zażartej i brutalnej bitwie, która odbyła się w jego cieniu podczas drugiej wojny światowej, zaczął też reprezentować coś innego: ludzkie poświęcenie i niemal niewyobrażalne cierpienie.
Monte Cassino było zapewne najdoskonalszą pozycją obronną w Europie. Szczególnie umocniony przez Niemców rejon był częścią linii Gustawa, blokującej aliantom drogę do Rzymu na początku 1944 roku. Z powodu skalistego, usianego urwiskami terenu działania bojowe prowadziła tam głównie piechota, wspierana ostrzałami artyleryjskimi. Kiedy przywódcy aliantów spierali się o strategię, zwykli żołnierze z blisko dwudziestu krajów walczyli w straszliwych warunkach. Sześciomiesięczne walki przerodziły się w rzeź - przywołującą na myśl najgorsze epizody pierwszej wojny światowej - w której ćwierć miliona ludzi zostało zabitych lub rannych.
Opierając się na bezpośrednich relacjach weteranów z całego świata, Matthew Parker odtworzył tę spektakularną bitwę i doświadczenia niezwykle odważnych ludzi, którzy w niej walczyli.
"Gdy przeglądam jakąkolwiek książkę wojenną, zwłaszcza zachodnią, jak maniak sprawdzam, czy oddaje honor naszym. (...) Praca Matthew Parkera (...) zachowuje pełną pod tym względem wrażliwość i autor powinien być nad Wisłą przyjęty z pełnym szacunkiem. (...) Parker oczywiście opisuje wysiłek wszystkich - od Kanadyjczyków po Nowozelandczyków i Gurkhów. Przyznaje jednak, że Polacy mają w tej historii miejsce szczególne (...) - Marek Ostrowski, "Polityka".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 230
- 187
- 100
- 11
- 10
- 5
- 5
- 5
- 4
- 3
Cytaty
Co powiedzą jego rodzicom? Zginął za swój naród i ojczyznę? Zginął jak bohater? Coś w tym stylu. W rzeczywistości oberwał bezdusznym odłamkiem granatu wystrzelonego na ślepo w noc. Osiemnaście lat. Ale to był dopiero początek. Nadal pamiętam nazwisko tego pierwszego człowieka, który musiał gryźć ziemię. Później jednak, w natłoku wydarzeń, przy ciągłych uzupełnieniach, gdy wszys...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Monte Cassino to nie tylko opowieść o najsłynniejszej bitwie II wojny światowej. To także historia traktująca o otoczce, o tym, co doprowadziło do takiego starcia, jak krok po kroku Alianci zdobywali Półwysep Apeniński, a także analiza czy walczono właściwie.
Historia opowiadana przez Matthew Parkera rozpoczyna się w 1943 roku. Jednak wszystko, każde kolejne słowo uparcie dąży do bez wątpienia najbardziej zaciętej bitwy II wojny światowej. Warto przypomnieć, że Bitwa o Monte Cassino to nie jedna potyczka, a w rzeczywistości cztery bitwy.
Książka jest dobrze poprowadzoną syntezą bitwy i przygotowań do niej, a także pewną oceną. Barwnie opowiedziana historia wzbogacona jest licznymi ilustracjami, mapami, dodatkami, wykresami. Pomaga to zrozumieć wiele opisywanych aspektów.
Dla nas Polaków bitwa ta ma szczególne znaczenie ze względu na generała Władysława Andersa oraz niewyobrażalną wprost odwagę żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. Na bitwę, jej przebieg, znaczenie i zasadność patrzymy z narodowego, mocno emocjonalnego punktu widzenia. Czy to słuszne? Czy bitwa była zasadna?
Szczerze, nie mnie to oceniać. Nie mam do tego prawa, szczególnie gdy przynajmniej raz w roku jestem na Cmentarzu na Monte Cassino, widzę groby młodych chłopców poległych w tej walce. I choćbym nie wiem, jak się starała, nie potrafię odciąć się emocjonalnie od śmierci niejednokrotnie nastoletnich, bardzo młodych chłopców. Ich wiek na nagrobkach poraża. Ocenianie tak w ogóle Bitwy o Monte Cassino wydaje mi się tak nie na miejscu, jak ocena Powstania Warszawskiego.
Jednak uwaga, ta książka nie jest oceną bohaterstwa i poświęcenia żołnierzy, a znaczenia militarnego. I to ma ogromne znaczenie. Dla Amerykanina czy Anglika Bitwa o Monte Cassino jest jedną z wielu bitew II wojny światowej, nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia. Stąd inne spojrzenie autora. Warto je poznać.
Polecam. Bardzo dobra książka, ukazująca inne, z zewnątrz spojrzenie na Bitwę o Monte Cassino. Czyta się ją doskonale. Matthew Parker to świetny badacz i gawędziarz.
Monte Cassino to nie tylko opowieść o najsłynniejszej bitwie II wojny światowej. To także historia traktująca o otoczce, o tym, co doprowadziło do takiego starcia, jak krok po kroku Alianci zdobywali Półwysep Apeniński, a także analiza czy walczono właściwie.
więcej Pokaż mimo toHistoria opowiadana przez Matthew Parkera rozpoczyna się w 1943 roku. Jednak wszystko, każde kolejne słowo uparcie...
Zle sie czyta - nie ma ciaglosci w akcji a jedynie ciagla skakanka po detalach i szczegolikach. Taki styl pisania moze dla jakiegos pasjonata wojny jest ciekawy ale nie dla zwyczajnego laika, ktory chce sie dowiedziec kapinke o temacie i przy okazji zrelaksowac czytaniem.
Zle sie czyta - nie ma ciaglosci w akcji a jedynie ciagla skakanka po detalach i szczegolikach. Taki styl pisania moze dla jakiegos pasjonata wojny jest ciekawy ale nie dla zwyczajnego laika, ktory chce sie dowiedziec kapinke o temacie i przy okazji zrelaksowac czytaniem.
Pokaż mimo toBardzo ważna książka przedstawiająca "naszą bitwę" w oczach Anglika. Czy słuszność przeprowadzenia tej operacji i krew wielu żołnierzy była potrzebna? Boję się zabierać głos, być może autor ma słuszność, ale tak naprawdę rację ma tylko historia i pamięć o niej.
Bardzo ważna książka przedstawiająca "naszą bitwę" w oczach Anglika. Czy słuszność przeprowadzenia tej operacji i krew wielu żołnierzy była potrzebna? Boję się zabierać głos, być może autor ma słuszność, ale tak naprawdę rację ma tylko historia i pamięć o niej.
Pokaż mimo towypożyczyłem z myślą o miłym spędzeniu pobytu u babci.
książka opisuje bohaterstwo Polaków na froncie południowym. Razem z Brytyjczykami, Amerykanami, Kanadyjczykami i żołnierzami z wielu innych alianckich krajów zdobywają Casinno, pobliski zamek i klasztor oraz okoliczne tereny z rąk Nazistów.
wypożyczyłem z myślą o miłym spędzeniu pobytu u babci.
Pokaż mimo toksiążka opisuje bohaterstwo Polaków na froncie południowym. Razem z Brytyjczykami, Amerykanami, Kanadyjczykami i żołnierzami z wielu innych alianckich krajów zdobywają Casinno, pobliski zamek i klasztor oraz okoliczne tereny z rąk Nazistów.
Książkę widzę jako interesujący głos brytyjskiego historyka w sprawie mitycznego dla nas Monte Casino. Długo czekałem aż Polacy wejdą do akcji, mamy głosy weteranów walczących wszystkich stron. Uświadomiłem sobie jak bardzo niewielkie znaczenie miał w ostatecznym rozrachunku front włoski. Dla wszystkich zainteresowanych II wojną światową.
Książkę widzę jako interesujący głos brytyjskiego historyka w sprawie mitycznego dla nas Monte Casino. Długo czekałem aż Polacy wejdą do akcji, mamy głosy weteranów walczących wszystkich stron. Uświadomiłem sobie jak bardzo niewielkie znaczenie miał w ostatecznym rozrachunku front włoski. Dla wszystkich zainteresowanych II wojną światową.
Pokaż mimo toCiekawe podejście, które wytyka błędy sztabowe w wyniku których doszło do tak ogromnych strat na odcinku frontu Adriatyckiego.
Ciekawe podejście, które wytyka błędy sztabowe w wyniku których doszło do tak ogromnych strat na odcinku frontu Adriatyckiego.
Pokaż mimo toMłody historyk brytyjski Matthew Parker napisał ważną dla nas książkę, o treści której sam mówi:
"Pod Monte Cassino Polacy wykazali się ogromnym męstwem. Ale ze strategicznego punktu widzenia ta bitwa nie miała sensu – mówi Matthew Parker w rozmowie z „Pamięcią.pl”..."
O Monte Cassino wszyscy wszystko wiedzą, to ja przypomnę dwie ciekawostki. Pierwsza - to, że mój patron, św. Wojciech nim został świętym, był wskutek "nieświętego" prowadzenia się wygnany z Pragi i umieszczony dyscyplinarnie w klasztorze na Monte Cassino. Druga - współczesna, to, że w PRL-u Anders, który miał przybyć na białym koniu i wyzwolić Polskę spod okupacji sowieckiej, był na indeksie, a z nim również pieśń "Czerwone maki". Szybko stało się zwyczajem zamawianie wykonania tej pieśni u orkiestry w restauracjach przeróżnej kategorii. Obowiązkowo wszyscy przerywali konsumpcję wstawali i na stojąco wysłuchiwali tej pieśni. Był to symboliczny s o l i d a r n y społeczny protest przeciw reżimowej władzy. Nieszczęsny był los jakiegoś gapy (bądź pijanego),który nie wstał, a już tragedia, gdy wyszedł na parkiet z zamiarem tańczenia. Nim zrobił pierwsze pas był gromadnie pobity i sponiewierany ku uciesze pozostałych.
Co do książki, wszyscy są zgodni, że dobra i że w ogóle fajnie, iż brytyjski historyk zajął się "naszą" bitwą , "zapomnianą przez Amerykanów i Brytyjczyków". Ostatnie słowa w cudzysłowie, bo są cytatem z wywiadu Parkera udzielonego Michałowi Kuźmińskiemu z "Tygodnika Powszechnego" z 26 czerwca 2005 roku. Doszedłem do wniosku, że streszczenie tego wywiadu będzie dla Państwa o wiele ciekawsze niż moje wymądrzanie się. Zaczynam od wspomnianego "zapomnienia":
"...Problem w tym, że Monte Cassino jest bitwą zapomnianą przez Amerykanów i Brytyjczyków. W 60. rocznicę D-Day rozpisały się o nim wszystkie angielskie gazety i czasopisma. Ale o Monte Cassino - kompletna cisza...”
W wywiadzie Parker zaczyna od wpływu osobowości gen. Andersa i sytuacji politycznej na niewątpliwe bohaterstwo Polaków wykazane w szturmie na Monte Cassino. Przytacza odpowiedni fragment pamiętników Andersa:
„.....wykonanie tego zadania ze względu na rozgłos, jaki Monte Cassino zyskało wówczas w świecie, mogło mieć duże znaczenie dla sprawy polskiej. Byłoby najlepszą odpowiedzią na propagandę sowiecką, która twierdziła, że Polacy nie chcą się bić z Niemcami....”
Anders był dobrze wyszkolonym byłym carskim oficerem, co osobiście doceniał Stalin, lecz nie był doświadczonym politykiem. Parker podkreśla brak prawidłowej oceny bieżących wydarzeń politycznych przez Generała:
„...Już w lutym 1944 r. Winston Churchill ogłosił układ ze Związkiem Radzieckim dotyczący wschodnich granic Polski. Jednak Anders sądził, że Brytyjczykom chodzi o manewr polityczny; po prostu nie chciał uwierzyć, ze kraj straci ziemie, z których pochodzi większość jego żołnierzy. Aby nadać impetu sprawie polskiej, aby jak mówił Anders - „wypełnić ulice chwałą”, potrzebna była legenda zdobywców klasztoru. I udało się”
Całkowicie odmiennie oceniali bitwę o Monte Cassino alianci. Apologetów mitów narodowych namawiam do zaprzestania dalszej lektury mojej pisaniny, jak i omawianej książki.
„..Tragedia polegała na tym, że za bitwą nie stały racje strategiczne... ..Czy istniała taktyczna konieczność ataku na sam klasztor? Nie sądzę. Leese tłumaczył Andersowi, że niezbędne było związanie niemieckich spadochroniarzy obroną klasztoru, aby odwrócić ich uwagę od głównego uderzenia w dolinie rzeki Liri.... ...drugi atak, wieczorem 16 maja, był moim zdaniem posunięciem całkowicie politycznym. W rejonie klasztoru pozostało nie więcej niż 200 niemieckich spadochroniarzy. Ale wciąż mogli zadać nacierającym ciężkie straty. Koniec końców, klasztor został właściwie opuszczony, a nie zdobyty szturmem... ...Zabici we Włoszech to zmarnowane ofiary....”
Parker docenia i rozumie postawę Polaków, i mówi:
„.....udział Polaków miał - można powiedzieć - wyższą rangę. To fakt znany na całym świecie. Ponieśli ogromne straty: 42 proc. żołnierzy. Najwięcej spośród wszystkich towarzyszy broni...”
Parker szokująco podsumowuje politykę Churchilla i rolę Związku Radzieckiego w zwycięstwie nad Niemcami:
„...Jego plan prowadził do maksymalnego opóźnienia inwazji przez kanał La Manche. Churchill miał nadzieje, że do chwili lądowania we Francji armię niemiecka zniszczą Sowieci i bombardowania strategiczne. Dlatego Brytyjczycy i Amerykanie pełnili rolę peryferyjną, we Włoszech i Francji, a unicestwienie nazistów dokonało się przede wszystkim za sprawą Rosjan.... ….Pamiętając o takich zbrodniach Sowietów jak Katyń czy deportacje, musimy równocześnie być im wdzięczni za zniszczenie Hitlera, I cokolwiek czuje się, zwłaszcza w Polsce, do Sowietów, nie sposób się spierać, ze było inaczej...”
Warto zapamiętać ostatnie słowa wyrażające pogląd całego Zachodu, a nie ulegać IPN-u mitomanii. Nikt nie podważa wielkiego bohaterstwa i poświęcenia żołnierzy w bitwie o Monte Cassino, pod Lenino czy Powstańców Warszawy, lecz należy pamiętać, że ich patriotyczna ofiara miała przede wszystkim znaczenie polityczne i moralne, a nie militarne.
Książka dodatkowo godna uwagi, bo napisana przez „Angola”
Młody historyk brytyjski Matthew Parker napisał ważną dla nas książkę, o treści której sam mówi:
więcej Pokaż mimo to"Pod Monte Cassino Polacy wykazali się ogromnym męstwem. Ale ze strategicznego punktu widzenia ta bitwa nie miała sensu – mówi Matthew Parker w rozmowie z „Pamięcią.pl”..."
O Monte Cassino wszyscy wszystko wiedzą, to ja przypomnę dwie ciekawostki. ...
ksiązke czytało się dobrze. Uświadamia gehenne tam walczących, wielokrotne próby zdobywania klasztoru. Parker ukazuje ogrom sił włożonych w wallke, rezygnacji i dalszych prób. Byćmoże to sugestywnne, jednak wydaje mi się zbyt mocno streszczony udział Polaków opisany w tej książce.Mimo wszystko pozycja naprawde warta zapoznania.
ksiązke czytało się dobrze. Uświadamia gehenne tam walczących, wielokrotne próby zdobywania klasztoru. Parker ukazuje ogrom sił włożonych w wallke, rezygnacji i dalszych prób. Byćmoże to sugestywnne, jednak wydaje mi się zbyt mocno streszczony udział Polaków opisany w tej książce.Mimo wszystko pozycja naprawde warta zapoznania.
Pokaż mimo toKsiążka daje do myślenia. Nawet czytając o tych wydarzeniach człowiek nie możne sobie wyobrazić ogromu desperacji i tragedii żołnierzy tej bitwy.
Książka daje do myślenia. Nawet czytając o tych wydarzeniach człowiek nie możne sobie wyobrazić ogromu desperacji i tragedii żołnierzy tej bitwy.
Pokaż mimo toTytuł jest trochę mylący, bo nie jest to książka tylko o zdobywaniu wzgórza Monte Cassino, ale o próbach przedarcia się przez linię całą gustawa, której wzgórze klasztorne było jedynie częścią, nie mniej najważniejszą. Także naszym dzielnym chłopakom miejsca poświęconego tu nie wiele. Autor skupia się bardziej na działaniach brytyjskich i amerykańskich. Oparta jest głównie na relacjach żołnierzy biorących udział w walkach. Opis starć jest dosłowny i przerażający, działający na wyobraźnie, budzący trwogę a zarazem gniew na straszną bezmyślność generałów którzy cały masyw MC znali jedynie z map. Warto się zapoznać z tą brytyjską relacją, nawet jeśli nasz wkład jest tutaj marginalizowany, to pewnie dlatego jak Polacy potraktowali Union Jacka na wzgórzu :) ale o tym w książce Brytyjczyka ani słowa :) Braki tej książki cą natury czysto edytorskiej, jeszcze raz okazuje się że poznańskie wydawnictwo REBIS dba jedynie o jakość okładki i papieru. Tłumaczenie wręcz koszmarne, sformułowania których nikt nie używa w języku polskim bardzo utrudniały odbiór tekstu. A zostawienie jednostek imperialnych tak jak w oryginale i nie przeliczenie ich na nasz europejski standard uważam za skrajne lenistwo i lekceważenie czytelnika. To już druga książka REBIS którą czytałem i miałem problemy ze zrozumieniem :) bo tam j. polski w jakieś obcej mi formie jest..
Tytuł jest trochę mylący, bo nie jest to książka tylko o zdobywaniu wzgórza Monte Cassino, ale o próbach przedarcia się przez linię całą gustawa, której wzgórze klasztorne było jedynie częścią, nie mniej najważniejszą. Także naszym dzielnym chłopakom miejsca poświęconego tu nie wiele. Autor skupia się bardziej na działaniach brytyjskich i amerykańskich. Oparta jest głównie...
więcej Pokaż mimo to