Piekielny Brooklyn
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Last Exit to Brooklyn
- Wydawnictwo:
- Niebieska Studnia
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-60979-12-9
- Tłumacz:
- Maciej Potulny
- Tagi:
- literatura amerykańska
Długo oczekiwany na polskim rynku przekład legendarnego debiutu jednego z największych pisarzy amerykańskich, autora sfilmowanej w 2000 roku powieści "Requiem dla snu".
Język, który zrewolucjonizował powojenną literaturę amerykańską; uczciwość w opisie spraw bulwersujących lub bolesnych, która porusza; bohaterowie, których sie nie zapomina. Porównywany do Dostojewskiego Selby oprowadza czytelnika po brooklyńskim piekle chuliganów, strajkujących robotników, prostytutek i szukających swojego miejsca w tym brutalnym świecie homoseksualistów. Arcydzieło literatury amerykańskiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 609
- 196
- 91
- 15
- 7
- 6
- 3
- 3
- 3
- 2
Cytaty
... po prostu stać, poczuć się jednością i być tylko dla siebie, nie jako mężczyzna z kobietą ani dwaj mężczyźni, nie jako przyjaciele czy kochankowie, lecz jako dwie osoby ogarnięte miłością...
OPINIE i DYSKUSJE
Przeczytałem Last exit to Brooklyn odrobinę wcześniej niż Opowiadania kołymskie , może dlatego połączyłem je teraz razem, pewnie jednak chodzi o coś innego i głębszego.
Przeczytałem Last exit to Brooklyn odrobinę wcześniej niż Opowiadania kołymskie , może dlatego połączyłem je teraz razem, pewnie jednak chodzi o coś innego i głębszego.
Pokaż mimo toPodobała mi się ta pisarska niezależność autora. Czytało się dobrze, a historie trudnych miłości Tralali i Harry’ego na długo we mnie pozostaną.
Podobała mi się ta pisarska niezależność autora. Czytało się dobrze, a historie trudnych miłości Tralali i Harry’ego na długo we mnie pozostaną.
Pokaż mimo toksiążka moim zdaniem jest podzielona na trzy części:
- pierwsza jest poświęcona trójce bohaterów (Vinnie, Georgetta oraz Tralala) i wydaję mi się, że jest najlepsza. na początku ciężko jest się przyzwyczaić do strumienia świadomości połączonego ze "specyficznym" podejściem do zasad języka, którymi posługuje się autor, lecz z czasem nasza cierpliwość się opłaci. właśnie dzięki językowi jesteśmy w stanie tak zbliżyć się do bohaterów - wejść w ich buty i oddychać tym samym powietrzem, nie będę kłamał - czasem jest to doświadczenie ocierające się o traumę (zwłaszcza pierwsze pięćdziesiąt stron),ale właśnie o to chodzi w tej książce: o wierne przedstawienie tego zepsutego i patologicznego świata, a zarazem możliwość spróbowania go;
- druga część jest poświęcona kierownikowi związku zawodowego (Harry). na początku jest nieco powtarzalna i mało wciągająca, lecz z czasem zgrabnie wpada w nakreślone już wcześniej przez Selby'ego ramy, przez co kolejne wydarzenia zdają się być zarówno przewidywalne, lecz na swój sposób także odkrywcze. minusem tej części jest jej długość (coś koło 100 stron)
-ostatnia część poświęcona jest kilku mieszkańcom Brooklynu - są tu lepsi i gorsi bohaterowie, a całość jest utrzymana w podobnym stylu co poprzednie historie, ale niestety jest najmniej ciekawa, choć momentami szokująca i dająca do myślenia. bardzo przywiodła mi na myśl komiks "Sprawa rodzinna" czy "Nowy Jork" Willa Eisenera, w której autor pochylał się nad losem mieszkańców kamienic - tutaj jest zastosowany bardzo podobny zabieg.
tak czy inaczej wydaję mi się, że warto, choć na początku może się ciężko podchodzić do tej lektury (mi się udało dopiero za drugim podejściem).
książka moim zdaniem jest podzielona na trzy części:
więcej Pokaż mimo to- pierwsza jest poświęcona trójce bohaterów (Vinnie, Georgetta oraz Tralala) i wydaję mi się, że jest najlepsza. na początku ciężko jest się przyzwyczaić do strumienia świadomości połączonego ze "specyficznym" podejściem do zasad języka, którymi posługuje się autor, lecz z czasem nasza cierpliwość się opłaci. właśnie...
Najobrzydliwsza książka jaką czytałam. Mimo to,muszę ją dość wysoko ocenić. Ciężko ją zrecenzować,ciężko mi jej bronić. Nie umiem nawet powiedzieć,że mi się podobała lub nie. Bo ona chyba nie może się "podobać " . Ale nie można też o niej powiedzieć,że jest kiepska. Każdy powinien się sam z nią zmierzyć.
Najobrzydliwsza książka jaką czytałam. Mimo to,muszę ją dość wysoko ocenić. Ciężko ją zrecenzować,ciężko mi jej bronić. Nie umiem nawet powiedzieć,że mi się podobała lub nie. Bo ona chyba nie może się "podobać " . Ale nie można też o niej powiedzieć,że jest kiepska. Każdy powinien się sam z nią zmierzyć.
Pokaż mimo tohttps://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2019/06/piekielny-brooklyn-hubert-selby-debiut.html
https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2019/06/piekielny-brooklyn-hubert-selby-debiut.html
Pokaż mimo toOkładka
nic fajnego
skąd
biblioteka
fabuła
ludzie Brooklyn lata 50
moja opinia
Ależ,to mocne i doskonałe.Książka,na granicy dobrego smaku.
Autor,tu się nie bawi z nami w owijanie w bawełnę.
Daję ostro i na całego.
Pełno tu seksu,wulgarności i przemocy.
Tu właściwie nie ma kobiet,uległych i posłusznych.
Książka,ostra jak japoński nóż.
Tego potrzebowałem.
Okładka
więcej Pokaż mimo tonic fajnego
skąd
biblioteka
fabuła
ludzie Brooklyn lata 50
moja opinia
Ależ,to mocne i doskonałe.Książka,na granicy dobrego smaku.
Autor,tu się nie bawi z nami w owijanie w bawełnę.
Daję ostro i na całego.
Pełno tu seksu,wulgarności i przemocy.
Tu właściwie nie ma kobiet,uległych i posłusznych.
Książka,ostra jak japoński nóż.
Tego potrzebowałem.
UNDERGROUNDOWY BROOKLYN
Gdybym miał w prostych słowach scharakteryzować twórczość Huberta Selby/ego Jr., powiedziałbym że jego powieści są literackim odpowiednikiem muzyki punkowej. Wprawdzie wcześniejszym od niej (kultura punkowa powstał w połowie lat 70. XX wieku, podczas gdy literacki debiut pisarza ukazał się w roku 1964),ale przypominającym ją na wielu polach. Nic w tym jednak dziwnego, korzenie obu tkwią głęboko w undergroundzie, dzięki czemu ich pierwotność, brud i pewna brutalność oddziaływują bardzo mocno na odbiorcę. „Piekielny Brooklyn”, debiutancka powieść Selby/ego doskonale wpasowuje się w to, co napisałem powyżej. Jest brudna, jest mocna, ale i emocjonalna, a jej siła skutecznie trafia do serca i umysłu.
Lata 50. XX wieku. Brooklyn staje się scenerią dla losów bohaterów, którzy wiodą swoje specyficzne żywoty. Georgette to uzależniona od narkotyków transwestytka prostytutka. Ma swoje ambicje i kocha się w niejakim Vinniem. - przywódcy lokalnego gangu złożonego z młodocianych przestępców; typie brutalnym i zdeprawowanym. Bezimienny ojciec zmagający się z alkoholizmem, snuje opowieść o ciąży swojej córki i jej chłopaku, mechaniku. Tralala żyje ze sprzedawania siebie. Od kiedy w wieku 15 lat straciła dla rozrywki cnotę, nauczyła się czerpać korzyści z seksu, a także powielać je, okradając swoich klientów. Tę grupę zamyka Harry, odreagowujący na żonie stratę kochanka. W bezlitosnym, brudnym mieście, spaczeni jak ono samo, starają się zaznać choć odrobiny szczęścia, zanim ich świat całkiem się zawali.
Prostytucja, narkotyki, seks, przemoc na ulicach i w domu, gwałty, molestowanie, homoseksualizm, transwestytyzm… Ta książka nie zna tematów tabu, a sposób w jaki je porusza, doprowadził choćby do zakazania powieści we Włoszech. Pamiętajcie o tym, zanim przystąpicie do jej lektury, jeśli bowiem jesteście wrażliwi, możecie poczuć się zszokowani. Ale jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po „Piekielny Brooklyn”, nie pożałujecie, bowiem w całym tym brudzie i mroku, tkwi o wiele więcej, niż na pierwszy rzut oka może się wydawać. Co najbardziej zachwyca i przeraża zarazem to portret Brooklynu i ludzi, którzy tam żyją. Ludzi z nizin, z dna wręcz. Ich losy przejmują i trafiają do serca – nie ważne czy nienawidzimy ich, litujemy się nad nimi czy też znajdujemy nić porozumienia.
W głębszym wejściu w powieść (a właściwie samodzielne opowieści, które dopiero w szerszym kontekście stają się jedną większą całością) pomaga nam zdecydowanie stylistyka, jaką posługuje się autor. Selby, który zaczął pisać, bo skazany na śmierć przez gruźlicę, żyjąc na przekór wszystkim, uzależniony przez leczenie od wielu środków, nie mógł robić praktycznie nic więcej, zaznał biedy i brudu, który sam opisuje. Jego pisarstwo jest surowe, undergroundowe i stara się iść po najmniejszej linii oporu – nie tylko od względem minimalizmu, ale też i np. rzadkiemu używaniu akapitów, braku separacji dialogów czy stosowaniu / zamiast ‘, bo bliżej znajdował się na klawiaturze maszyny – ale tym bardziej trafia w sedno. Wymaga, jednocześnie z nawiązką owe wymagania rekompensuje.
Warto. Naprawdę warto jest poznać twórczość Selby/ego. To dziwna literacka jazda bez trzymanki, łącząca wszystko co najlepsze z nizin i wyżyn literatury. Wprawdzie nakład „Brooklynu…” już się wyczerpał, ale jeśli będziecie mieli okazję trafić na tę powieść, nie wahajcie się i zanurzcie w ten specyficzny świat. Polecam gorąco!
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/02/06/piekielny-brooklyn-hubert-selby-jr/
UNDERGROUNDOWY BROOKLYN
więcej Pokaż mimo toGdybym miał w prostych słowach scharakteryzować twórczość Huberta Selby/ego Jr., powiedziałbym że jego powieści są literackim odpowiednikiem muzyki punkowej. Wprawdzie wcześniejszym od niej (kultura punkowa powstał w połowie lat 70. XX wieku, podczas gdy literacki debiut pisarza ukazał się w roku 1964),ale przypominającym ją na wielu polach. Nic w...
"Kontrowersyjną treść o ogromnym ładunku emocjonalnym przekazuje za pomocą oszczędnych środków, bezceremonialnie traktując sztuki pisarskiej." Cała prawda zawarta w jednym zdaniu na "okładkowym streszczeniu".
Myślałam, że przyzwyczajenie się do stylu w którym napisał to Hubert Selby Jr będzie bardzo trudne. I było... Ale na szczęście tylko na samym początku. Potem pochłaniałam książkę, rozdział po rozdziale. Mimo tego, że to pierwsza książka o tej tematyce czytana przeze mnie.
Czasami brutalnie, ciężko i niewiarygodnie, ale jest to świat autora który tylko w ten sposób da się przekazać.
"Kontrowersyjną treść o ogromnym ładunku emocjonalnym przekazuje za pomocą oszczędnych środków, bezceremonialnie traktując sztuki pisarskiej." Cała prawda zawarta w jednym zdaniu na "okładkowym streszczeniu".
więcej Pokaż mimo toMyślałam, że przyzwyczajenie się do stylu w którym napisał to Hubert Selby Jr będzie bardzo trudne. I było... Ale na szczęście tylko na samym początku. Potem...
Ta książka nie należy do łatwych. Minęło sporo czasu zanim przebrnęłam przez wszystkie strony. Brak kropek, przecinków, myślników, a przede wszystkim ciężkie historie bohaterów sprawiły, że bardzo często potrzebowałam dłuższej przerwy, aby powrócić do świata ulic Brooklyn'u. Mimo to, nie zniechęciłam się, choć było naprawdę ostro. Bohaterowie, ich sposób bycia, ich myśli - autor tutaj niczego nie oszczędził. Wszystko zostało przedstawione piekielnie. Tak jak obiecywał tytuł.
Ta książka nie należy do łatwych. Minęło sporo czasu zanim przebrnęłam przez wszystkie strony. Brak kropek, przecinków, myślników, a przede wszystkim ciężkie historie bohaterów sprawiły, że bardzo często potrzebowałam dłuższej przerwy, aby powrócić do świata ulic Brooklyn'u. Mimo to, nie zniechęciłam się, choć było naprawdę ostro. Bohaterowie, ich sposób bycia, ich myśli -...
więcej Pokaż mimo toPatologia, nihilizm, nicość, bezradność, bezsens, przemoc. Lubię.
Patologia, nihilizm, nicość, bezradność, bezsens, przemoc. Lubię.
Pokaż mimo to