Matka Królów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1957-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376483535
- Tagi:
- Matka Królów Jak być kochaną literatura polska
Matka Królów. Jak być kochaną.
Dwa najgłośniejsze utwory Kazimierza Brandysa, których wersje filmowe weszły do kanonu polskiego kina.
„Matka Królów” to mikrosaga o warszawskiej rodzinie robotniczej. Autorowi udało się dotrzeć do „jądra ciemności” rodzącego się wówczas nowego systemu społecznego, który – jak w antycznej tragedii – najpierw doprowadza do upadku, a potem unicestwienia własne dzieci. W skondensowanej narracji śledzimy przedwojenne, wojenne oraz tuż powojenne dzieje Łucji Król oraz jej czterech synów, których los zetknął z prostolinijnym komunistą Wiktorem Lewenem. Opowieść doskonale oddaje aurę polityczną późnych lat 50. XX wieku – czasu zawiedzionych, lecz nie przekreślonych jeszcze nadziei.
"Jak być kochaną" to poruszająca opowieść o tragicznej miłości z II wojną światową w tle. Gwiazda radiowego słuchowiska, aktorka, protoplastka dzisiejszych celebrytów, w samolocie do Paryża wspomina własne życie – niespełnioną miłość, nienagrodzone poświęcenie w latach wojny, wielką sławę zdobytą przez przypadek – próbuje niejako tym samym dociec odpowiedzi na tytułowe pytanie: jak być kochaną?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 102
- 82
- 17
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wycinek z historii Polski w życiu zwykłej rodziny. Wstrząsające losy jednej kobiety i diametralne różnice w poglądach jej synów - na miarę obrzydliwych czasów.
Brandys pisze sugestywnie. I zestawia ze sobą konformizm (który dotykał nawet szlachetne umysły) z krańcowym oddaniem życia drugiemu człowiekowi.
Kolejna książka, która dobitnie pokazuje, dlaczego za wszelką cenę powinniśmy unikać wojny i totalitaryzmu.
Wycinek z historii Polski w życiu zwykłej rodziny. Wstrząsające losy jednej kobiety i diametralne różnice w poglądach jej synów - na miarę obrzydliwych czasów.
więcej Pokaż mimo toBrandys pisze sugestywnie. I zestawia ze sobą konformizm (który dotykał nawet szlachetne umysły) z krańcowym oddaniem życia drugiemu człowiekowi.
Kolejna książka, która dobitnie pokazuje, dlaczego za wszelką cenę...
Zapowiadało się ciekawie, lecz niestety ostatecznie męczyłam się z ,,Matką Królów". Przedwojenne, wojenne i powojenne życie rodziny Królów w Polsce było dla mnie chaotyczne. Gubiłam się w prowadzonej przez autora narracji.
Zapowiadało się ciekawie, lecz niestety ostatecznie męczyłam się z ,,Matką Królów". Przedwojenne, wojenne i powojenne życie rodziny Królów w Polsce było dla mnie chaotyczne. Gubiłam się w prowadzonej przez autora narracji.
Pokaż mimo toTraf chciał, że przydarzyły mi się po kolei: „1984” Orwella i „Matka Królów” Brandysa. Na pozór nic nie łączy tych dwóch opowiadań, może poza formą. Oba są nieco chaotyczne i rzecz ujmują dość prosto czy też mało finezyjnie. Jeśli jednemu zabrakło wyczucia to drugiemu dowcipu, co jednakowoż nie przysłania nam tematu, aczkolwiek każdy z nich swoją lupę przyłożył jakby z innej strony do badanego przedmiotu. A czy diagnoza jest taka sama? Ano, ano… nie zaglądajmy pierwej na koniec książek, choć to nie kryminały. 1984 było pisane, kiedy Wielki Brat wielbił się i był uwielbiany, zaś Matka Królów to retrospekcja, gdy Wielki Brat przymknął jedno oko, potem drugie, niby zasnął na zawsze, ale skoro Brandys i cenzura to dość podobna historia co Orwell i cenzura, więc Wielki Brat raczej zapadł w drzemkę, a z pewnością chętnie by się zbudził w jakiejś przepoczwarzonej postaci, ma on taką potrzebę, żeby stale się odradzać. Ale do rzeczy. Wielki Brat Orwella to futurystyczna wizja społeczeństwa, wymyślona i napisana na wyspie, gdzie żelazna kurtyna i wody szerokie skutecznie odgradzały, można było uruchomić wyobraźnię, ostrzec społeczeństwo, a że Orwell był publicystą znakomitym i intuicję do chwytliwych sloganów miał nieprzeciętną, więc Wielki Brat, myślozbrodnia, nowomowa etc. od razu zostały przechwycone przez (pop)kulturę, a i potrzeba chwili była paląca, by uświadomić całkiem licznym, którzy zachwyceni stalinizmem błądzili we mgle i z chęcią zabłądziliby pod opiekuńcze skrzydła wujaszka o ojcowskim spojrzeniu i wyrozumiałym grymasie ust. Orwell w sposób znakomity wykpił i zdemaskował, stworzył doskonałą satyrę na… i tu minusy. Bo Orwell patrzy na Wielkiego Brata od strony organizacji społeczeństwa, mechanizmy perfekcyjnie opisał i zdiagnozował, ale jego pacjent jest inercyjny, nijaki, odczłowieczony, porusza się po tym podwórku orwellowskim jak nakręcona zabawka, która powłokę ma człowieczą, ale wnętrze jest puste.
A Brandys… nie musiał stwarzać fikcji, Wielki Brat uczynił ten zaszczyt i wetknął mu osobiście elektrody w zwoje mózgowe i nastawił na wysokie napięcie. W Matce Królów nie opisał działania machiny, opisał ofiary i ich drogę od akceptacji do ewaporacji, myślozbrodnia kłębiła się w myślach, słowach i uczynkach, nie dała spać, żyć, męczyła i wyniszczała tych, którzy istnieli naprawdę. To nie futurystyczna przyszłość, to bolesna rzeczywistość i ten ból osamotnionego człowieka zamkniętego w pokoju o zwężających się ścianach opisał równie perfekcyjnie co Orwell zdiagnozował stalinizm. U Brandysa pacjent leży zgnojony z rozbebeszonym umysłem i przeszyty cierpieniem dogorywa, u Orwella pacjent dogorywa pozbawiony własnego jestestwa w luksusie tego, który nie doświadczył na własnej skórze.
Wracając do diagnozy, to będzie diagnoza czytelnicza. Wpadając w zachwyt nad Orwellem, warto przy okazji zajrzeć na karty mniej promowanych pisarzy. Bo choć dzisiaj Wielki Brat przejął reklamę, jeszcze mamy wybór szperając w cmentarzysku zapomnianych książek, ja wiem, Brandys nie płynie w mainstreamowym nurcie, ale mnie na przykład mainstream jakoś kojarzy się z Orwellowską myślozbrodnią, a Wielki Brat z konsumpcją.
Traf chciał, że przydarzyły mi się po kolei: „1984” Orwella i „Matka Królów” Brandysa. Na pozór nic nie łączy tych dwóch opowiadań, może poza formą. Oba są nieco chaotyczne i rzecz ujmują dość prosto czy też mało finezyjnie. Jeśli jednemu zabrakło wyczucia to drugiemu dowcipu, co jednakowoż nie przysłania nam tematu, aczkolwiek każdy z nich swoją lupę przyłożył jakby z...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobry kawałek prozy odwilżowej. Brandys przedstawia w niej dzieje rodziny Królów - a właściwie losy matki, która samotnie wychowuje czwórkę dzieci, z których każde obiera w życiu inną drogę. Ta krótka powieść jest próbą rozliczenia się z "okresem błędów i wypaczeń", jak nazywano ciężki zamordyzm za czasów Stalina. Na marginesie dodam, że film na podstawie książki jest o wiele lepszy, będąc jednym z arcydzieł polskiej kinematografii.
Bardzo dobry kawałek prozy odwilżowej. Brandys przedstawia w niej dzieje rodziny Królów - a właściwie losy matki, która samotnie wychowuje czwórkę dzieci, z których każde obiera w życiu inną drogę. Ta krótka powieść jest próbą rozliczenia się z "okresem błędów i wypaczeń", jak nazywano ciężki zamordyzm za czasów Stalina. Na marginesie dodam, że film na podstawie książki...
więcej Pokaż mimo toScena z celi więziennej : hitlerowski zbrodniarz tłumaczy , że niczego nie robił z pobudek osobistych - wykonywał tylko to, czego żądała od niego partia.
Już choćby dla tej jednej sceny warto tę wartościową, opisującą okres międzywojnia, II wojny światowej i czarne lata stalinizmu powieść przeczytać.
Ku przestrodze.
Scena z celi więziennej : hitlerowski zbrodniarz tłumaczy , że niczego nie robił z pobudek osobistych - wykonywał tylko to, czego żądała od niego partia.
Pokaż mimo toJuż choćby dla tej jednej sceny warto tę wartościową, opisującą okres międzywojnia, II wojny światowej i czarne lata stalinizmu powieść przeczytać.
Ku przestrodze.
Nie mogłam się powstrzymać od porównywania jej z filmem. Film o wiele bardziej przypadł mi do gustu, książka sprawia wrażenie bardziej chaotycznej.
Historia niewątpliwie ciekawa i warto ją poznać, bo ukazuje niecodzienne spojrzenie na stalinizm. Z jednej strony niezamożna matka rodzina, a z drugiej intelektualista ślepo zapatrzony w partię. A do tego czterech Królów. Gdzie leży granica między dobrem, a złem? Jak dokonywać wyboru? Czy Twoje słowa i myśli nie obrócą się przeciwko Tobie?
Nie mogłam się powstrzymać od porównywania jej z filmem. Film o wiele bardziej przypadł mi do gustu, książka sprawia wrażenie bardziej chaotycznej.
więcej Pokaż mimo toHistoria niewątpliwie ciekawa i warto ją poznać, bo ukazuje niecodzienne spojrzenie na stalinizm. Z jednej strony niezamożna matka rodzina, a z drugiej intelektualista ślepo zapatrzony w partię. A do tego czterech Królów. Gdzie...
Pisałam już kiedyś, że nie lubię literatury XX wieku?
Pisałam już kiedyś, że nie lubię literatury XX wieku?
Pokaż mimo toDużo jest prawdy w opinii "rondua" poza jednym, przecież wszyscy Królowie, wadzą się z tym światem. Z tą ich rzeczywistością, próbują ją zmieniać, a przynajmniej się w niej odnaleźć i za to płacą wysoką cenę. Bo czasy są takie, że nie wiadomo co jest dobrem, a co złem, co jest prawdą, a co słabością i w końcu jak żyć? Każdy z nich jakoś próbuje na to pytanie sobie odpowiedzieć. Więc co jak co, ale bierności bym im nie zarzucił.
Dużo jest prawdy w opinii "rondua" poza jednym, przecież wszyscy Królowie, wadzą się z tym światem. Z tą ich rzeczywistością, próbują ją zmieniać, a przynajmniej się w niej odnaleźć i za to płacą wysoką cenę. Bo czasy są takie, że nie wiadomo co jest dobrem, a co złem, co jest prawdą, a co słabością i w końcu jak żyć? Każdy z nich jakoś próbuje na to pytanie sobie...
więcej Pokaż mimo toOto historia wdowy, matki trzech synów i czwartego w drodze, która ubogą jest i wiecznie przygnębioną. Dziwić się trudno, bo życie nie pieści: mąż alkoholik - świeć nad nim Panie, pogrobowiec Stanisław na świat przychodzi, wojna nastaje, z synami coraz więcej problemów, bo polityczni się robią, grosza niewiele. Wymienione wyboje na krętej drodze życia Łucji, raz a dobrze zmazują z jej ust uśmiech, a życiu wykradają sens. Mało tego, Królowa jest kobietą, której osobowością jest jej brak, a w miłość do synów trzeba wierzyć na słowo.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni, bo latorośle też nie tryskają optymizmem. Rozumie się, że lata, na jakie przypadła ich młodość, do łatwych nie należą. Nie ulega jednak wątpliwości, że są momenty w życiu, kiedy człowiek choćby niechcący bywa radosny - a to randka, a to ślub, a to narodziny dziecka. Królów jednak nic nie rusza. Burość egzystencji, wyjątkowa odporność na emocje, brak więzi rodzinnych poraża podglądaczy życia owego warszawskiego rodu. Ale nie to jest największym problemem. Najgorszy jest fakt, że bohaterowie nie robią nic, by tej wegetacji położyć kres. Niemożność działania wynika z cech charakteru czy z przyczyn politycznych? Pewnie jedno i drugie.
Szkoda w tym wszystkim czytelnika, który babrze się w Królewskiej beznadziei; z każdą stroną ubywa mu sił witalnych, by w końcu przeszyć na wskroś dojmującym uczuciem smutku i przygnębienia. Jeśli masz zły dzień lub chcesz poczytać dla rozrywki - nie sięgaj po tę pozycję. Jeśli masz dobry - także tego nie rób. Jeśli jesteś literackim masochistą - pędź czym prędzej do biblioteki.
Oto historia wdowy, matki trzech synów i czwartego w drodze, która ubogą jest i wiecznie przygnębioną. Dziwić się trudno, bo życie nie pieści: mąż alkoholik - świeć nad nim Panie, pogrobowiec Stanisław na świat przychodzi, wojna nastaje, z synami coraz więcej problemów, bo polityczni się robią, grosza niewiele. Wymienione wyboje na krętej drodze życia Łucji, raz a dobrze...
więcej Pokaż mimo toJest to jedna z ciekawszych pozycji literackich Brandysa. Książka napisana w oszczędnym stylu bez zbędnych opisów i rozwlekłości. Czyta się z ciekawością.
Jest to jedna z ciekawszych pozycji literackich Brandysa. Książka napisana w oszczędnym stylu bez zbędnych opisów i rozwlekłości. Czyta się z ciekawością.
Pokaż mimo to