Marek

Profil użytkownika: Marek

Małopolska Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 3 godziny temu
709
Przeczytanych
książek
1 274
Książek
w biblioteczce
189
Opinii
6 144
Polubień
opinii
Małopolska Mężczyzna
Dodane| 9 książek
Biblioteka, biblioteka, oj, co za kłopot z tym mam, skaranie boże, a bo najcenniejsze, najbardziej szacowne to dzieła geniuszów samych, najprzedniejszych Ludzkości duchów, ale cóż, panie, kiedy Gryzą się, Gryzą, a też i Tanieją od nadmiaru swego, a bo za dużo, za dużo, i co dzień nowych przybywa, i nikt wyczytać nie może, bo za dużo, ach, za dużo! ( podsłuchane na Trans-Atlantyku)

Opinie


Na półkach:

Zeruya posuwa się zdecydowanie za daleko dokonując harakiri na swoim małżeństwie, a w zasadzie na sobie. Piszę o autorce, bo bohaterka i narratorka Na’ama tak sugestywnie wypruwa z siebie bebechy, z tak wielkim zaangażowaniem, dynamiką, pasją i brakiem dystansu, że automatycznie czytelnik utożsamia ją z autorką, bo niemożliwe jest przypisanie takiego huraganu emocji postaci stworzonej li tylko w imaginacji autorskiej. Zawiązkiem akcji jest nagłe niedomaganie męża Na’ami, Udiego, rychło okazuje się, że śmiertelna choroba trawi nie męża, lecz całą rodzinę, więc Na’ami jak przystało na nadopiekuńczą kobietę, przystępuje do desperackiej walki o wskrzeszenie pacjenta w stanie śmierci klinicznej, sięgając przy tym po sposoby niekonwencjonalnej medycyny, niekonwencjonalność tę prowadząc z zaprzeczeniem jakiejkolwiek logiki, ale cóż się dziwić, Na’amę targają uczucia sprzeczne, z jednej strony czuje ulgę z rysującej się perspektywy pozbycia się uciążliwego balastu, a drugiej czuje do tego balastu miłosne przywiązanie, bowiem bez niego nie sposób płynąć dalej przez życie. Odczuwałem przez chwilę pewien niesmak, ponieważ Na’ama kreowała się na martyrologiczną ofiarę małżeńską, czyli po naszemu Matkę-Izraelkę, ale okazało się, że to nie święte garnki lepią, znaczy się, trudno w małżeństwie utrzymać świętość w bezgrzesznych ryzach. Na temat rysu psychologicznego wszystkich postaci, również tych drugoplanowych, pewnie powstaną w odpowiednim czasie rozprawy doktorskie, więc tutaj nie będę się rozpisywać, napiszę tylko tyle, swoją trylogią Shalev weszła na parnas i raczej przyszłe czasy jej z niego nie zepchną.
PS
Na okładce książki wydawca powinien zamieścić ostrzeżenie jak na papierosach, by jej nie czytać przed pewnym etapem dojrzałości życiowej, bo i tak to na nic wczuwanie się uczniom gimnazjum w perypetie małżeństwa z 20. letnim stażem niesnasek i pretensji, a i lepiej nie czytać, bo po co ma bielmo opaść z oczu.

Zeruya posuwa się zdecydowanie za daleko dokonując harakiri na swoim małżeństwie, a w zasadzie na sobie. Piszę o autorce, bo bohaterka i narratorka Na’ama tak sugestywnie wypruwa z siebie bebechy, z tak wielkim zaangażowaniem, dynamiką, pasją i brakiem dystansu, że automatycznie czytelnik utożsamia ją z autorką, bo niemożliwe jest przypisanie takiego huraganu emocji postaci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Radość z odzyskanego śmietnika. Czy Kaden-Bandrowski zdawał sobie sprawę ponadczasowości swych słów? Że w Polsce średnio co 8 lat będziemy radować się z odzyskanego śmietnika? 1926, 1945, 1956, 1989 itd. tryumfalne odzyskiwanie śmietnika weszło nam w krew, odzyskujemy go tylko po to by go za parę lat na nowo odzyskiwać, że przypomnę bieżące odzyskanie śmietnika w 2023r. Geniusz czy prorok? To pytanie pozostawmy na boku, biorąc pod uwagę miażdżące opinie na LC studentów polonistyki to raczej grafoman. Na pewno autorowi nie można odmówić intuicji. Bo akcja dzieje się w latach 1918-1920, ale jakże sugestywne przedstawienie osobistości na szczytach władzy, które kryjąc się za wolą narodu, tą wolą się przejmują jedynie wtedy, gdy to im pasuje, a tak naprawdę im wyżej postawieni, tym są bardziej cyniczni i małostkowi, rządzeni przez niskie pobudki, brak moralności i przyziemne chucie. Wydawałoby się na początku powieści, że Krywult i Wilde to postacie złe, obrzydliwe i chciwe, a dobry Generał Barcz stara się przeciwstawić niegodziwości niczym dobry kowboj bandzie zabijaków. Jednakże tu autor podpuszcza czytelnika, bo Generał Barcz stopniowo otwiera przed nami swoje „atuty”. W drodze po władzę nie ma dla niego nikogo ani niczego co mógłby poświęcić, nie ma podłości, której nie użyje makiawelicznie, nawet już nie dorabiając żadnej ideologii, gdy już tę swoją władzę zdobył i nic mu już nie zagraża. Bo w drodze do władzy trzeba być raz owcą, raz lisem, a raz wilkiem.
I to jest geniusz Kaden-Bandrowskiego. Opisał sytuację z początków II Rzeczpospolitej, ale jego przypowieść ma charakter uniwersalny. Wyjałowienie idei w zetknięciu z twardą rzeczywistością, degrengolada tzw. elit władzy to zjawisko rozpowszechnione w każdym zakątku świata, szczególnie jeśli brakuje środków, mechanizmów, woli społecznej by tej władzy postawić barierę, wtedy władza zapomina skąd się wzięła.
Drugi argument, niechlujnie napisane. Ja nie wiem, ale czytając Generała Barcza, widziałem to samo podejście do języka, jakie miał Gombrowicz, ta sama groteska, poczucie absurdu, obrazoburstwo, antyracjonalizm i krytyka romantyzmu ( cytat z Wikipedii o Gombrowiczu) – jak ulał pasuje to stylu Kaden-Bandrowskiego. Tyle że Trans-Atlantyk dzieli od Generała Barcza jedno pokolenie.
No i jeszcze postacie, bajecznie żywe, a ja bym powiedział wiecznie żywe, przynajmniej w polityce.
Mnie się wydaje, że głównym argumentem przeciw stylowi Kaden-Bandrowskiego to brak międzynarodowej sławy. A może byśmy zaczęli cenić, a nie wydziwiać. Co? Czy czas odtańcowywać radość z odzyskanego śmietnika: „że teraz sejm… Tłuści starzy za biednych głupich gadać zaczną…”?

Radość z odzyskanego śmietnika. Czy Kaden-Bandrowski zdawał sobie sprawę ponadczasowości swych słów? Że w Polsce średnio co 8 lat będziemy radować się z odzyskanego śmietnika? 1926, 1945, 1956, 1989 itd. tryumfalne odzyskiwanie śmietnika weszło nam w krew, odzyskujemy go tylko po to by go za parę lat na nowo odzyskiwać, że przypomnę bieżące odzyskanie śmietnika w 2023r....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Odyseja oby Karaczułłu z turkmeńskiego plemienia Jörüków po obrzeżach cywilizacji, jednakże w przeciwieństwie do pierwowzoru, ich odyseja nie może skończyć się Happy Endem. Błąkający się po niegościnnych bezdrożach Czukurowy, ostatni koczownicy usiłujący znaleźć dla siebie kawałek wolnej przestrzeni do rozbicia swoich namiotów i wypasania owiec w ucywilizowanym świecie pełnym obłudy, zawiści i agresji są skazani na zagładę, nie pomoże opór, walka, przekupstwo, zaklęcia, pomoc bóstw ani magiczny miecz. Śmierć bogów, to drugi aspekt różniący tę epopeję od greckiego eposu. Bogowie i ich symbole są wyśmiewani przez ucywilizowanych miejscowych, co jest tym przykrzejsze, że ci „ucywilizowani” parę lat wcześniej sami należeli do kultury wędrownych namiotów, a bogowie okazują się równie bezsilni co ich wyznawcy. Szokuje nie tyle upadek tej oby, co całkiem nieodległy czas wydarzeń. To lata 90. XX wieku. Zawsze przy opowieściach o zetknięciu cywilizacji stojących na różnym szczeblu rozwoju na stawiane pytanie, kto jest dzikusem, a kto ucywilizowanym, nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Przypadek Yaşara Kemala niejako potwierdza stan wydawniczy w Polsce. Ten kurdyjski pisarz, u nas nie znany, na tyle wybitny, że był nominowany do Nagrody Nobla, doczekał się tłumaczenia tylko tej jednej książki na język polski. I pewno nie doczekamy się niczego więcej, jako że zmarł w 2015 roku, chyba że …cała nadzieja w Al.

Odyseja oby Karaczułłu z turkmeńskiego plemienia Jörüków po obrzeżach cywilizacji, jednakże w przeciwieństwie do pierwowzoru, ich odyseja nie może skończyć się Happy Endem. Błąkający się po niegościnnych bezdrożach Czukurowy, ostatni koczownicy usiłujący znaleźć dla siebie kawałek wolnej przestrzeni do rozbicia swoich namiotów i wypasania owiec w ucywilizowanym świecie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marek Krzystek

z ostatnich 3 m-cy
Marek Krzystek
2024-05-09 22:19:33
Marek Krzystek
2024-05-09 22:16:31
2024-05-09 22:16:31
Marek Krzystek
2024-05-09 22:14:28
Marek Krzystek dodał książkę Eseje dla Kassandry na półkę Chcę przeczytać
2024-05-09 22:14:28
Marek Krzystek dodał książkę Eseje dla Kassandry na półkę Chcę przeczytać
Eseje dla Kassandry Jerzy Stempowski
Średnia ocena:
7.8 / 10
26 ocen
Marek Krzystek
2024-05-09 22:13:06
Marek Krzystek
2024-05-09 21:42:44
Marek Krzystek ocenił książkę Zostało z uczty bogów na
7 / 10
2024-05-09 21:42:44
Marek Krzystek ocenił książkę Zostało z uczty bogów na
7 / 10
Zostało z uczty bogów Igor Newerly
Średnia ocena:
7.2 / 10
13 ocen
Marek Krzystek
2024-05-02 08:39:26
Marek Krzystek ocenił książkę Piękne dzielnice na
7 / 10
2024-05-02 08:39:26
Marek Krzystek ocenił książkę Piękne dzielnice na
7 / 10
Piękne dzielnice Louis Aragon
Cykl: Świat rzeczywisty (tom 2)
Średnia ocena:
6.9 / 10
17 ocen
Marek Krzystek
2024-04-22 22:41:30
Marek Krzystek dodał książkę Drabina na półkę Chcę przeczytać
2024-04-22 22:41:30
Marek Krzystek dodał książkę Drabina na półkę Chcę przeczytać
Drabina Eugenia Kuzniecowa
Średnia ocena:
7.2 / 10
110 ocen
Marek Krzystek
2024-04-22 21:16:43
Marek Krzystek dodał książkę Poezje na półkę Chcę przeczytać
2024-04-22 21:16:43
Marek Krzystek dodał książkę Poezje na półkę Chcę przeczytać
Poezje Guillaume Apollinaire
Średnia ocena:
7.1 / 10
7 ocen
Marek Krzystek
2024-04-22 21:14:31
Marek Krzystek dodał książkę Kolęda na półkę Chcę przeczytać
2024-04-22 21:14:31
Marek Krzystek dodał książkę Kolęda na półkę Chcę przeczytać
Kolęda Emil Zegadłowicz
Średnia ocena:
7.5 / 10
2 ocen
Marek Krzystek
2024-04-22 20:52:11

ulubieni autorzy [20]

Maciej Popko
Ocena książek:
6,9 / 10
12 książek
0 cykli
Pisze książki z:
4 fanów
Leila Aboulela
Ocena książek:
6,0 / 10
5 książek
0 cykli
Pisze książki z:
14 fanów
Oscar Lewis
Ocena książek:
7,7 / 10
3 książki
0 cykli
2 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
709
książek
Średnio w roku
przeczytane
13
książek
Opinie były
pomocne
6 144
razy
W sumie
wystawione
600
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
3 858
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
12
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
9
książek [+ Dodaj]