Ostatnią Wyrocznię dostałam w prezencie- mój darczyńca z jakiegoś powodu podarował mi środkowy tom z serii. Nigdy nie słyszałam o autorze i najprawdopodobniej sama nie sięgnęłabym po ten tytuł.

Fabuła książki powiązana jest z Czarnobylem i myślę, że najlepiej opisuje ją cytat z serialu o takim tytule: Not great, not terrible.

Supertajna jednostka agentów z USA ratuje świat, po drodze zagłębiając takie tematy jak neurologia, psychologia, parapsychologia i... antyk. W rzeczywistości są to wszystkie banały, które znamy z filmów przygodowych: dobrzy Amerykanie kontra źli Rosjanie. Genialni autyści o mroźnym, niebieskookim spojrzeniu (w końcu każdy wie, że geniusz musi mieć niebieskie oczy, nawet jeżeli wywodzi się z romskiej rodziny) mogący uratować lub zniszczyć świat. Wizja katastrofy atomowej. Jedyna postać o polskim nazwisku to oczywiście napakowany prymityw.

Czy w takim razie Ostatnie Wyrocznia to zła lektura? Absolutnie nie. To naprawdę wciągająca książka, z której dowiedziałam się wielu ciekawostek o sawantach, tajnych bazach byłego Związku Radzieckiego, Jasonach i Królestwie Indo-Greckim. Dowiedziałam się również, że środek wykorzystywany do leczenia mojego schorzenia jest wykorzystywany do sztucznego wywołania amnezji. Widać, że autor, zamiast pisać taśmowo lubi to, co robi, i dogłębnie zagłębił tematy, o których piszę. Jego styl jest prosty i czytelny. Po prostu brakuje mi w tej książce czynnika, który wyróżniałby ją na tle konkurencji.

W moim odczuciu jest to wciągająca lektura, która jednak nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jeżeli czytasz thrillery lub kryminalistykę albo lubisz filmy przygodowe, to ta pozycja niczym cię nie zaskoczy.

Ostatnią Wyrocznię dostałam w prezencie- mój darczyńca z jakiegoś powodu podarował mi środkowy tom z serii. Nigdy nie słyszałam o autorze i najprawdopodobniej sama nie sięgnęłabym po ten tytuł.

Fabuła książki powiązana jest z Czarnobylem i myślę, że najlepiej opisuje ją cytat z serialu o takim tytule: Not great, not terrible.

Supertajna jednostka agentów z USA ratuje...

Na początku zaśmierdziało mi mocno profanacją i to mnie przystopowało. Dałem jednak autorowi kredyt zaufania i się nie zawiodłem. Jak zwykle mocna rzecz.
8/10

Na początku zaśmierdziało mi mocno profanacją i to mnie przystopowało. Dałem jednak autorowi kredyt zaufania i się nie zawiodłem. Jak zwykle mocna rzecz.
8/10

Kolejny tom serii "Sigma" za mną. Przeczytałam jednym tchem, akcja tak wartka, że musiałam odgrodzić się od realnego świata i doczytać do końca.
Autor z każdym tomem się bardziej rozkręca, rozbudowuje charaktery stałych postaci, ale też wprowadza do akcji nowe osoby.
Tym razem przygoda prowadzi poprzez USA, Indie i Czarnobyl.
W książce jest wiele przekłamań dotyczących osób autystycznych, ale tego wymagała fabuła, grunt, że świat został ocalony.
Podoba mi się styl pisania, taki koktajl Jamesa Bonda z Indiana Jonesem świetny na lato.

Kolejny tom serii "Sigma" za mną. Przeczytałam jednym tchem, akcja tak wartka, że musiałam odgrodzić się od realnego świata i doczytać do końca.
Autor z każdym tomem się bardziej rozkręca, rozbudowuje charaktery stałych postaci, ale też wprowadza do akcji nowe osoby.
Tym razem przygoda prowadzi poprzez USA, Indie i Czarnobyl.
W książce jest wiele przekłamań dotyczących...

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐↔️🔟

Kolejna odsłona serii Sigma "Ostatnia Wyrocznia " jest piątą już częścią cyklu ,który tak bardzo uwielbiam !

Cóż jak w poprzednich częściach fabuła bazuje na podobnej tematyce czyli uratowaniu świata przed zagłada. Przyznam szczerze mimo iż uwielbiam książki Rollinsa z czasem powielany schemat potrafi trochę nużyć i staje się przewidywalny . Z drugiej strony w każdej kolejnej książce autor oferuje nam następna ciekawa archeologiczna zagadkę do rozwiązania oraz przenosi nas w różne zakątki globu . Na uwagę zasługuje jeszcze wątek związany z losami bohaterów ,które są połączone ze sobą w każdej części Jest to dużym plusem gdyż wykreowane postacie potrafią wzbudzić sympatię czytelnika !

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐↔️🔟

Kolejna odsłona serii Sigma "Ostatnia Wyrocznia " jest piątą już częścią cyklu ,który tak bardzo uwielbiam !

Cóż jak w poprzednich częściach fabuła bazuje na podobnej tematyce czyli uratowaniu świata przed zagłada. Przyznam szczerze mimo iż uwielbiam książki Rollinsa z czasem powielany schemat potrafi trochę nużyć i staje się przewidywalny . Z drugiej strony...

Bardzo dobrze się bawiłam przy czytaniu. Dużo akcji, bardzo ciekawie pomyślana fabuła. Już się trochę zżyłam z bohaterami w poprzedniej części, więc też z dużym dopingiem śledziłam ich losy.

Naprawdę fajna i na pewno będę kontynuować serię. Może nie od razu, ale na pewno.

Bardzo dobrze się bawiłam przy czytaniu. Dużo akcji, bardzo ciekawie pomyślana fabuła. Już się trochę zżyłam z bohaterami w poprzedniej części, więc też z dużym dopingiem śledziłam ich losy.

Naprawdę fajna i na pewno będę kontynuować serię. Może nie od razu, ale na pewno.

"Ostatnia wyrocznia" to dla mnie póki co najmniej interesująca część serii Sigma Force. Nie wciągnęła mnie zbytnio fabuła (a przynajmniej pierwsza część książki),miejsca akcji też nie wydały mi się tak ciekawe jak w poprzednich czterech częściach.

Na pewno będę kontynuowała przygodę z tym autorem, ale chyba muszę zrobić sobie małą przerwę od jego twórczości, bo tytuł czytany za tytułem, sprawia że wyłapuję wszystkie schematyczne rozwiązania Rollinsa.

"Ostatnia wyrocznia" to dla mnie póki co najmniej interesująca część serii Sigma Force. Nie wciągnęła mnie zbytnio fabuła (a przynajmniej pierwsza część książki),miejsca akcji też nie wydały mi się tak ciekawe jak w poprzednich czterech częściach.

Na pewno będę kontynuowała przygodę z tym autorem, ale chyba muszę zrobić sobie małą przerwę od jego twórczości, bo tytuł...

Rewelacyjna powieść naładowana wielką dawką emocji. Czytając zastanawiałem się jakim trzeba być skurwielem, aby robić eksperymenty na dzieciach, które dobrze nie rozumieją otaczającego nas świata. W książce mamy, jak to u Rollinsa bywa, czystą przygodówkę ze strzelaninami, pościgami i niekonwencjonalnymi rozwiązaniami fabularnymi - gdy już myślisz, że to koniec, autor stwarza wyjście ewakuacyjne tam, gdzie nikt inny się nie spodziewa. Najbardziej spodobały mi się zmagania pokiereszowanego Monka, garstki dzieci i niezłomnej, kochanej Marty. Rollins wie jak porwać czytelnika.

Rewelacyjna powieść naładowana wielką dawką emocji. Czytając zastanawiałem się jakim trzeba być skurwielem, aby robić eksperymenty na dzieciach, które dobrze nie rozumieją otaczającego nas świata. W książce mamy, jak to u Rollinsa bywa, czystą przygodówkę ze strzelaninami, pościgami i niekonwencjonalnymi rozwiązaniami fabularnymi - gdy już myślisz, że to koniec, autor...

Jestem fanką autora, więc po dłuższej przerwie postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę z serii o Sigmie.

Nie jestem zawiedziona tą pozycją. Czytało mi się szybko i byłam naprawdę wciągnięta w fabułę. Kocham w jego książkach to, że większość wydarzeń jest oparta na wydarzeniach autentycznych, poza tym dostajemy masę ciekawostek historycznych i biologicznych, o których więcej opowiada pod koniec.

Więc czy książka ma jakieś minusy? Jeden, a jest nim przedostatni rozdział. Tak dużo się tam działo, że nie zrozumiałam do końca, co się wydarzyło. Poza tym zauważyłam, że za bardzo poniosła tam autora wyobraźnia.

Ale i tak książka była świetna. Jeśli chcecie się dowiedzieć co łączy: wyrocznie delficką, Czarnobyl, Indie i Cyganów to polecam sięgnąć po tą historię i samemu się dowiedzieć.

Jestem fanką autora, więc po dłuższej przerwie postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę z serii o Sigmie.

Nie jestem zawiedziona tą pozycją. Czytało mi się szybko i byłam naprawdę wciągnięta w fabułę. Kocham w jego książkach to, że większość wydarzeń jest oparta na wydarzeniach autentycznych, poza tym dostajemy masę ciekawostek historycznych i biologicznych, o których...

Cudeńko z gatunku powieści przygodowej. Chyba najlepsza w cyklu Sigma. Niesamowita podróż przez świat. Akcja porywa od pierwszego zdania i dalej pędzi jak pociąg u Hitchcocka. Intryga niesamowicie wciągająca, oparta na naukowych przesłankach, wiarygodna.
U Rollinsa uwielbiam to połączenie awanturniczej przygody i historycznego podłoża, uwiarygodnionego prawdziwymi elementami naukowo-historycznymi.

Cudeńko z gatunku powieści przygodowej. Chyba najlepsza w cyklu Sigma. Niesamowita podróż przez świat. Akcja porywa od pierwszego zdania i dalej pędzi jak pociąg u Hitchcocka. Intryga niesamowicie wciągająca, oparta na naukowych przesłankach, wiarygodna.
U Rollinsa uwielbiam to połączenie awanturniczej przygody i historycznego podłoża, uwiarygodnionego prawdziwymi...

Warta przeczytania. Polecam.

Warta przeczytania. Polecam.