Wykluczeni

Okładka książki Wykluczeni Elfriede Jelinek
Okładka książki Wykluczeni
Elfriede Jelinek Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
268 str. 4 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Die Ausgesperrten
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
268
Czas czytania
4 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374141185
Tłumacz:
Anna Majkiewicz, Joanna Ziemska
Tagi:
wykluczeni problemy rodzinne młodzież Jelinek literatura austriacka
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
301 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1635
453

Na półkach: ,

Rewelacyjna książka. Oczywiście Elfriede Jelinek, nie tworzy literatury łatwej i rozrywkowej. W “Wykluczonych” przedstawia nam Austrię w latach 50tych. Młodzi ludzie rozczytani w egzystencjalistach głównie przywoływani są Sartre i Camus. Młodzi ludzie chcąc żyć pełnią życia decydują się na dokonywanie przestępstw, życiem tu i teraz, skłaniają się do okazjonalnego seksu. Swoich rodziców postrzegają jako nieudacznych (matka adresująca koperty za marną wypłatę) i bufonów (ojciec zbrodniarz wojenny i kaleka przechwalający się swoimi czynami podbojów erotycznych).
Nierozliczone zbrodnie wojenne rodziców, według autorki może doprowadzić do tego, że dzieci także popełniać będą podobne zbrodnie. Tym bardziej, że młode pokolenie gimnazjalistów ma wygórowane oczekiwania w odniesieniu do czasów powojennych. Młodzi chcą szybko się wzbogacić, ale pracą gardzą. Rozczytani w lekturze “Obcego” A. Camus’a skłaniają się do słów autora “Decydowano o moim losie bez zapoznania się z moim zdaniem”. Przykład typowego konfliktu pokoleń.
Poprzez przerysowanie postacie, uwypuklenie ich wad - w książce ciężko znaleźć choć jedną pozytywną postać, no może matkę Hansa, ciągle przypominającą śmierć swojego męża i przestrzegającą przed powrotem przeszłości.
Książka, swoimi brutalnymi opisami zmusza zmusza do refleksji, że mimo czasu jaki upłynął od zakończenia II wojny światowej i czasów “Wielkiej trwogi” (posiłkuję się tytułem książki Marcina Zaremby),który należy odnieść do całej powojennej Europy, jest nadal aktualna, a ostatnimi czasy wręcz powinna stać się lekturą obowiązkową. Gorąco polecam.

Rewelacyjna książka. Oczywiście Elfriede Jelinek, nie tworzy literatury łatwej i rozrywkowej. W “Wykluczonych” przedstawia nam Austrię w latach 50tych. Młodzi ludzie rozczytani w egzystencjalistach głównie przywoływani są Sartre i Camus. Młodzi ludzie chcąc żyć pełnią życia decydują się na dokonywanie przestępstw, życiem tu i teraz, skłaniają się do okazjonalnego seksu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
173

Na półkach:

Austria tuż po wojnie, lata 50, to coś zupełnie innego niż obecnie, co do tego nie można mieć wątpliwości, lecz stanowi jednocześnie białą plamę – najzwyczajniej nie ma zagospodarowanej w umysłach ludzi formy na żadnym polu, a jeśli już to skrajnie przerysowaną łatkę państwa-oprawcy w cieniu naszego sąsiada, Niemiec. A tymczasem to naprawdę niewielki wycinek, przeszłość, którą jednakże odczuwały następne pokolenia Austriaków, tworząc nowoczesne, tolerancyjne państwo znane nam już dzisiaj. Można się oczywiście domyślać piętna, jakie II WŚ przyniosła w wymiarze gospodarczym, wszak w całej Europie nie było wtedy najlepiej i gospodarki dopiero co stopniowo się odbudowywały czy społecznym, ponieważ musiało dojść do jakiegoś rozliczenia z przeszłością, ale są to ledwie szczątki, poszlaki, niemówiące żadnej prawdy o tym kraju z tego okresu. Autorka, Elfriede Jelinek, pokazuje nam znamię, z jakim musieli żyć ci ludzie, w szczególności młodzi, żyjąc w czasach ogromnych i przede wszystkim niełatwych przemian społecznych przeprowadzanych przez ich rodziców – tych którzy swoje dziedzictwo, piętrzące się wojenne i powojenne traumy oraz tym samym ducha przekazali swoim dzieciom. Te, nawet jeśli nie chcą tego dojrzeć, pragnąc stać się kimś innym – w ich mniemaniu być może lepszym – bez tych ciążących skaz w sercach, których w nich nienawidzą. Pragnąc pójść własną drogą, zamykają jednak problem w różnym opakowaniu. To właśnie ta perspektywa jest tutaj kluczowa.

Chociaż mamy rozrysowane w powieści portrety trzech rodzin, to z największym rozmachem wykonany został ten rodziny Witkowskich, wyróżniającej się spośród reszty wyjątkowym zanikiem funkcji wychowawczych. Tafniejszego określenia niż patologia po prostu nie znajdę, gdyż są jej kwintesencją. Pozostałe dwie są dla mnie po prostu potrzebne, żeby nakreślić rodzaj relacji, jakie tworzą Rainer i Anna, bliźniacze rodzeństwo. Nie jest w każdym razie przypadkiem, że przypominają one związek ich rodziców: despotycznego ojca, byłego nazisty, który po utarcie nogi i pozycji społecznej popada w kryzys męskości, prowadzący go do zaprowadzenia terroru tam, gdzie o to najłatwiej, czyli własnej rodzinie oraz matki z syndromem sztokholmskim, znoszącej bicie, groźby i gwałt na swojej intymności dla dobra dzieci. Niczym dziwnym nie jest, że te próbując uciec od tej okrutnej rzeczywistości, potrzebują znaleźć jakieś bezpiecznie przystanie. Dla Rainera jest nią czytanie, dla Anne zaś gra na pianinie. Środkiem wyrazu w niej z kolei kolejno mitomania i milczenie. Są one echem podświadomości, z którą zwykły, młodzieńczy bunt, mimo najszczerszych chęci, nie wygra. Czai się w nim bowiem swoista pułapka o jednym zakończeniu, jakim jest odbicie rodziców w nich samych – ojca w synu, z taką samą manią władzy i matki w córce, dającej ciche przyzwolenie na wykorzystywanie przez mężczyznę. Ot transgeniczna natura nawarstwiających rodzinnych traum, które musi przerwać w końcu jakieś nieszczęście. 'Wykluczeni' to typowy scenariusz tego zjawiska.

Trochę żałuję, że tak późno trafiłem na tę autorkę.

Austria tuż po wojnie, lata 50, to coś zupełnie innego niż obecnie, co do tego nie można mieć wątpliwości, lecz stanowi jednocześnie białą plamę – najzwyczajniej nie ma zagospodarowanej w umysłach ludzi formy na żadnym polu, a jeśli już to skrajnie przerysowaną łatkę państwa-oprawcy w cieniu naszego sąsiada, Niemiec. A tymczasem to naprawdę niewielki wycinek, przeszłość,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
528
365

Na półkach: , , ,

Cyt.:
„Młodzi plują na starszych i ich wartości a kilka lat później wyciągają je z lamusa, bo wtedy sami są nieco starsi i zdążyli się uspokoić.”
Elfriede Jelinek, „Wykluczeni”

Literacka Nagroda Nobla przyznana w 2004 roku Elfriede Jelinek, uważanej za autorkę skandalizującą i kontrowersyjną, wywołała tak wielkie wzburzenie, że jeden z członków Akademii, Knut Ahnlund zrezygnował z dalszego uczestnictwa w jej pracach oświadczając, iż przyznanie jej austriackiej pisarce cyt.”rujnuje nagrodę”.

W wydanej w 1980 roku powieść „Wykluczeni” Elfriede Jelinek próbuje oddać atmosferę Wiednia końca lat 50-tych ub. wieku. Austria podnosi się po zniszczeniach wojennych, zniknęły alianckie strefy okupacyjne, zaczyna się powoli powojenny boom gospodarczy. Ale nie dotyka on wszystkich, różnice klasowe i rozwarstwienie społeczne pozostały a Austria, która wykreowała się na pierwszą ofiarę Hitlera, nie dokonała rozliczenia z nazizmem i wydaje się, iż nie ma najmniejszego zamiaru tego robić.

Rodzeństwo Rainer i Anna, siedemnastoletnie bliźniaki pochodzące z ubogiej rodziny drobnomieszczańskiej, zafascynowane ideami Sartre’a, Camusa i Sade’a o osiąganiu wolności poprzez bunt wobec porządku społecznego i „działania absurdalne”, usiłują wcielić w życie owe idee a do swoich pomysłów przekonują również Sophie, córkę bankiera i Hansa, elektryka.

Dość trudna w odbiorze to powieść. Narracja, którą proponuje autorka jest chłodna, beznamiętna, niemal bezosobowa a na dodatek pozbawiona dialogów, ale paradoksalnie nieźle współbrzmi z opisywanymi przez nią czasami i wydarzeniami. Bo od przemocy się zaczyna, a im dalej, tym gorzej.

Przygnębiająca i ponura, miejscami cyniczna powieść o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, o ideach, którymi tak naprawdę pragniemy zamaskować chęć stania się kimś innym niż jesteśmy. O odrzucaniu starych norm i wartości i tworzeniu nowych, które pozwolą na ukazanie własnej wyjątkowości. Ale to też opowieść o zagubieniu, bezradności i bezsilności.

Szokuje brutalnością i obscenicznością a jednocześnie stawia ważne pytania i nie daje jednoznacznych odpowiedzi.

Cyt.:
„Młodzi plują na starszych i ich wartości a kilka lat później wyciągają je z lamusa, bo wtedy sami są nieco starsi i zdążyli się uspokoić.”
Elfriede Jelinek, „Wykluczeni”

Literacka Nagroda Nobla przyznana w 2004 roku Elfriede Jelinek, uważanej za autorkę skandalizującą i kontrowersyjną, wywołała tak wielkie wzburzenie, że jeden z członków Akademii, Knut Ahnlund...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
17

Na półkach:

Kiedy uda się przyzwyczaić do stylu pisania autorki książka odkrywa przed czytelnikiem bardzo ciekawe studium głównie nastoletnich postaci złączone powojennymi nastrojami i stanem społecznym świata. Polecam osobom z mocnymi nerwami i zaciekawionym sposobami odnajdywania się młodych ludzi w środowisku.

Kiedy uda się przyzwyczaić do stylu pisania autorki książka odkrywa przed czytelnikiem bardzo ciekawe studium głównie nastoletnich postaci złączone powojennymi nastrojami i stanem społecznym świata. Polecam osobom z mocnymi nerwami i zaciekawionym sposobami odnajdywania się młodych ludzi w środowisku.

Pokaż mimo to

avatar
128
104

Na półkach:

Ciekawa stylistycznie, nasycona psychologią. Niby nic się nie dzieje, ale każde zdanie przykuwa uwagę.

Ciekawa stylistycznie, nasycona psychologią. Niby nic się nie dzieje, ale każde zdanie przykuwa uwagę.

Pokaż mimo to

avatar
148
145

Na półkach:

Teoretycznie powinienem być przynajmniej zafrapowany. Gniew nastolatków na tle nieodpokutowanych win rodziców, rozwarstwienie społeczne w Austrii ( czasy II części Planu Marschalla),frustracja sprowokowana nędzną egzystencją , wstręt do odrażającego rodzica, niechęć wobec własnej cielesności itp itd,. Tylko zamysł jakoś nieudany. To nie taki nastolatek jak Reiner dokonuje mordu w sposób określany przez kryminalistykę jako emocjonalne nadzabijanie- chyba, że tłem jest zwyczajnie psychopatia. Ale wtedy czyn Reinera nie da się zracjonalizować jakąś siatką zbiorowych win czy poszczególnych osób czy społeczeństwa jako takiego a i sama książka jest wtedy o czymś innym.

Teoretycznie powinienem być przynajmniej zafrapowany. Gniew nastolatków na tle nieodpokutowanych win rodziców, rozwarstwienie społeczne w Austrii ( czasy II części Planu Marschalla),frustracja sprowokowana nędzną egzystencją , wstręt do odrażającego rodzica, niechęć wobec własnej cielesności itp itd,. Tylko zamysł jakoś nieudany. To nie taki nastolatek jak Reiner dokonuje...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
632
631

Na półkach:

widzisz tylko mój brud
a ja unoszę się na szczytach
to taki myślowy skrót
żywisz się na śmietnikach

nie mogę nie mieć racji
nie mogę cię żałować
pochwała aberracji
nadal chcesz mnie wychować?

Jakoś z tą Austrią nie mogę się polubić..ale pewnie tendencyjnie wybieram autorów...No i znowu..brud ,smród i ubóstwo..
Wiedeń,lata pięćdziesiąte..dekada po...a jakby wiek...Przeszłość spychana w kąt,zapominana na siłę,przykryta konsumpcją...Ciężko dorastać w takiej atmosferze,łatwo się pogubić,przecież młodość to bunt ,sprzeciw,negacja..
Duszno na ulicach,między słowami,w wiedeńskich tramwajach...próba ucieczki,można być ponad to,można oddychać świeżym powietrzem..niestety dzieciaki gonicie za mirażami,przemoc nie jest lekiem na na nienawiść...co najwyżej trochę łagodzi strach..

widzisz tylko mój brud
a ja unoszę się na szczytach
to taki myślowy skrót
żywisz się na śmietnikach

nie mogę nie mieć racji
nie mogę cię żałować
pochwała aberracji
nadal chcesz mnie wychować?

Jakoś z tą Austrią nie mogę się polubić..ale pewnie tendencyjnie wybieram autorów...No i znowu..brud ,smród i ubóstwo..
Wiedeń,lata pięćdziesiąte..dekada po...a jakby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
183

Na półkach:

Mroczne, brudne, chłodne, brutalne i przygnębiające studium napięć na różnych płaszczyznach w powojennej Austrii (i nie tylko): między bogatymi a klasą robotniczą, między pokoleniami, między płciami, między intelektualistami a kultystami ciała. Interesująca narracja, chłodna i obskurna, a zatem wzmacniająca jeszcze atmosferę książki. Odraza miesza się z rozpaczliwymi krzykami wrażliwości, którą język Jelinek często bardzo ładnie odmalowuje, mimo że jest odrobinę ciężki, to znaczy wymuszony. Były chyba nawet momenty prawie zachwycające, ale też niemal stale mi coś tu przeszkadzało - pewna histeria, przesada tego emocjonalnego brudu i zawsze zgubna dla jakości literackiej nachalność polityczna (cechy zresztą chyba dość znamienne dla sztuki feministycznej). No i trochę się przejada w trakcie, jednostajne to dosyć jest, co w połączeniu ze stopniowym przyzwyczajaniem do przesady sprawia, że nawet finalny upiorny akord nie zrobił na mnie większego wrażenia. Wciąż jest to dobra, specyficzna książka i warto ją przeczytać.

6.5/10

Mroczne, brudne, chłodne, brutalne i przygnębiające studium napięć na różnych płaszczyznach w powojennej Austrii (i nie tylko): między bogatymi a klasą robotniczą, między pokoleniami, między płciami, między intelektualistami a kultystami ciała. Interesująca narracja, chłodna i obskurna, a zatem wzmacniająca jeszcze atmosferę książki. Odraza miesza się z rozpaczliwymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
409
37

Na półkach: ,

Jelinek jest trudna w odbiorze. Świat i ludzie w jej książkach są wynaturzeni, niby ludzcy, a opisani niczym zaprogramowane maszyny, które pchane społecznymi wymogami (czy też bardziej socjologicznie rzecz ujmując - przyjmując narzucone społeczne role) działają bez refleksji, wewnętrznego sprzeciwu, ku z góry przewidzianej i zaplanowanej zagładzie. I to nie jest kwestia pochodzenia społecznego, podziałów klasowych, które trwale prowadzą do walki o prawa i przywileje. W "Wykluczonych" obrywa się wszystkim - starym (uwięzionym w przeszłości, w tym także tej nierozliczonej, wojennej) i młodym (nastawionym na konsumpcję i towarzyskie "zaistnienie"),klasie robotniczej (nieszanującej własnej pracy, marzącej, żeby zmienić swój los),średniej (która chce awansu i dóbr) i wyższej (znudzonej, sztywnej, oddzielonej i zamkniętej od ludzi nie z ich środowiska). Z każdej z nich rekrutują się główni bohaterowie - czwórka młodych ludzi, wieszczących koniec zakłamanych reguł klasowego życia w Austrii przełomu lat 50/60-tych. Ale i tu okazuje się, że bunt jest przewidywalny w swej formie, ukrywa tak naprawdę chęć bycia kimś innym, lepszym, zauważonym, ale też kochanym czy nawet wysłuchanym. Smutny to obraz, brutalny, opisany specyficzną formą narracyjną, którą niekiedy ciężko się czyta. Pozbawioną wszelkiego zabarwienia emocjonalnego, komentarza czy nadziei... Co ciekawe i ważne, pomimo upływu czasu, który dzieli opisaną historię od dnia dzisiejszego, książka wciąż jest zaskakująco aktualna. Smutne to i okrutne, niestety...

Jelinek jest trudna w odbiorze. Świat i ludzie w jej książkach są wynaturzeni, niby ludzcy, a opisani niczym zaprogramowane maszyny, które pchane społecznymi wymogami (czy też bardziej socjologicznie rzecz ujmując - przyjmując narzucone społeczne role) działają bez refleksji, wewnętrznego sprzeciwu, ku z góry przewidzianej i zaplanowanej zagładzie. I to nie jest kwestia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
34

Na półkach:

Elfriede Jelinek - autorka zapadająca w pamięć. Do tej pory przeczytałem trzy jej książki. Pierwsza z nich potwierdziła, że Austriaczka jest pisarką oryginalną; trzecia - że przeciwnicy przyznania jej Literackiej Nagrody Nobla mieli absolutną rację. Teraz jednak napiszę słów kilka o książce, którą przeczytałem jako drugą, a która z kolei potwierdza, że decyzja Akademii Szwedzkiej nie była bezzasadna.

"Wykluczeni" - bo o tej pozycji mowa - to opowieść utrzymana w przyciągającym, choć ponurym, klimacie powojennej Austrii. Jelinek w zimny i cyniczny sposób oskarża swoich rodaków o moralny bezwład i brak rozliczenia minionych zbrodni. Beznamiętne zapomnienie wyrządzonych krzywd sprawi, zdaniem autorki, że zbrodnie ojców zostaną powtórzone przez ich synów.

Temat piękny, w dodatku poruszony w niebanalny sposób. Literacki język pisarki i sposób narracji, tak specyficzne, tej książce nie przeszkadzają, a nawet jej pomagają: współgrają z cynizmem noblistki i opisywanego przez nią społeczeństwa. Ciekawa akcja wraz z mocnym zakończeniem, a także dobór postaci oraz ich portrety psychologiczne również należy uznać za udane i wartościowe składniki "Wykluczonych".

Wszystko pięknie, ale... No, właśnie - zawsze musi być jakieś "ale". Na szczęście jest ich niewiele, wymienię tylko dwa. Po pierwsze: sztuczność. Momentami daje się ją zauważyć - nie tylko w przeintelektualizowanych wypowiedziach nastolatków, ale także w niektórych sytuacjach, jak choćby w tej, gdy Rainer gryzie opierającą mu się Sophie w sutek. Bez konsekwencji. (Rzeczywiście, dziwni ci Austriacy).

Zarzut nr 2 (chyba poważniejszy) dotyczy z kolei błędu w fabule. Otóż odnoszę wrażenie, że scena napadu umieszczona na pierwszych stronach, chronologicznie nie będąca najwcześniejszym ze zdarzeń opisywanych w książce, nie bardzo miała kiedy się wydarzyć. Innymi słowy, między toczącymi się na kolejnych stronicach wypadkami nie widzę luki, w którą mógłbym wspomnianą scenę wcisnąć. Ktoś się pomylił, Szanowna Pani Elfriede. Pytanie - które z nas? Na pocieszenie dodam, że sam pomysł zwiastuna na wstępie powieści jest celny.

Na koniec, już konkludując, mogę powiedzieć, że takich pozycji w dorobku Jelinek powinno być więcej (być może tak jest, ale w najbliższym czasie się o tym nie przekonam),minusy nie zdołały przesłonić solidnych plusów, a ta konkretna książka, wraz z jej bardzo atrakcyjną szatą graficzną, trafiła na zaszczytną - odkurzoną i wypolerowaną - półeczkę.

Pozdrawiam

Elfriede Jelinek - autorka zapadająca w pamięć. Do tej pory przeczytałem trzy jej książki. Pierwsza z nich potwierdziła, że Austriaczka jest pisarką oryginalną; trzecia - że przeciwnicy przyznania jej Literackiej Nagrody Nobla mieli absolutną rację. Teraz jednak napiszę słów kilka o książce, którą przeczytałem jako drugą, a która z kolei potwierdza, że decyzja Akademii...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    410
  • Chcę przeczytać
    333
  • Posiadam
    84
  • Ulubione
    17
  • Nobliści
    11
  • Teraz czytam
    10
  • Chcę w prezencie
    8
  • 2013
    7
  • Literatura austriacka
    4
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Elfriede Jelinek Wykluczeni Zobacz więcej
Elfriede Jelinek Wykluczeni Zobacz więcej
Elfriede Jelinek Wykluczeni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także