75/2023

75/2023

"nie wolno lekceważyć siebie.
Czasy się zmieniają, wszyscy możemy więcej, jeśli tylko chcemy. Możemy świadomie żyć, realizować swoje pasje, marzenia.”

Coraz częściej spotykam się z sytuacją, gdy sięgając po jakąś książkę, nie znajduję na niej żadnej informacji dotyczącej tego, że jest ona kontynuacją wcześniejszych wydarzeń. Jest to trochę irytujące, ponieważ wówczas nie zawsze można odnaleźć się w bieżącej historii. Podobnie zdarzyło mi się w przypadku powieści „A życie toczy się dalej”, która okazała się dalszym ciągiem losów Dominiki z serii „Mika”, a do tego jest to już jej czwarty tom. Pierwszy ukazał się pod tytułem „A miało być tak pięknie”, a po nim „Abonent czasowo niedostępny” i „A miał być happy end”.

Dominika po raz trzeci próbuje ułożyć sobie życie, tym razem z Jeremim. Do tej pory nie dopisywało jej szczęście i trafiała na wciąż niewłaściwych mężczyzn. Z dwóch związków ma dwoje dzieci. Owocem pierwszego małżeństwa jest Mateusz, a drugiego Staś. Jeremi wydaje się być idealnym kandydatem, dając Dominice nadzieję na spełnienie marzenia o pełnej, kochającej się rodzinie. Jest przystojny, kulturalny, miły, wzbudza sympatyczne wrażenie wśród znajomych, poza Majką, przyjaciółką Dominiki. Wkrótce okazuje się, że obawy przyjaciółki nie były bezpodstawne, gdyż nagle wszystko zaczyna się walić. Wkrótce Dominika dowiaduje się, że jej konto bankowe zostało zablokowane, grozi jej sprawa komornicza, w pracy też nie za dobrze się dzieje, a do tego mama trafia do szpitala z kiepskimi rokowaniami zdrowotnymi. Na koniec Jeremi oświadcza, że ze swoją byłą żoną postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę. Nagła propozycja koleżanki z pracy, Reginy sprawia, że kobieta zostawia za sobą dotychczasowe problemy i wylatuje z ekipą filmową do Australii, by tam pracować przy produkcji programu podróżniczego.

Najbardziej w tej historii denerwowała mnie Dominika, która wykazała się ogromną naiwnością i sprawiała wrażenie osoby myślącej na poziomie nastoletniej dziewczyny. A przecież jest matką dorosłych synów, którzy często wykazują się większym rozsądkiem niż ich matka. Trudno mi było zrozumieć jej niektóre zachowania, chociażby w czasie pobytu w Australii, gdy spotyka swoją dawną miłość, a wtedy wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Dominika często działa pod wpływem chwili, lekkomyślnie, spontanicznie podejmując decyzje i przez to nie raz pakuje się w kłopoty. Próbuje na różne sposoby uciec od problemów, licząc na to, że jakoś się wszystko samo rozwiąże. Jednak za każdym razem przekonuje się, że w życiu nic nie znika bez naszego działania i wysiłku. Można na jakiś czas odłożyć sprawy na bok, odczekać, ale zawsze musimy podjąć jakieś kroki, by sytuacja się poprawiła.

Pani Katarzyna Kalicińska w czwartej części serii wyposażyła fabułę w liczne przeżycia o wielu odcieniach, zabierając nas do Australii i Izraela, zestawiając ich kulturę z naszą polską mentalnością i szarością. Poza walorami poznawczymi tych krajów, mamy możliwość obserwowania pracy ekipy filmowej. Ten wątek wydaje się wiarygodny i realistyczny, gdyż autorka doskonale zna realia show-biznesu. W swoim życiu pracuje, jako producentka seriali i programów telewizyjnych, więc postanowiła przybliżyć nam specyfikę tego środowiska. Okazuje się też, że skrywa w sobie talent pisarski, gdyż dotychczasowe powieści cieszyły się dużym zainteresowaniem i znalazły wiernych czytelników.

Nie miałam możliwości przeczytania trzech pierwszych tomów o Dominice, ale nie miałam problemów z rozeznaniem się w tej historii. Brakowało mi jedynie bliższej znajomości wcześniejszych wydarzeń, więc z pewnością przeczytanie całej serii dałoby mi szerszy i głębszy obraz bohaterki i związanych z nią osób.

Tom czwarty „A życie toczy się dalej” czytało mi się dosyć płynnie, ze względu na życiowe problemy poruszane przez autorkę przedstawione lekkim stylem. Wprawdzie nie ze wszystkim decyzjami zgadzałam się z bohaterką, ale przez to jej osobowość wydawała się realna. Zakończenie tej części wskazuje, że to jeszcze nie koniec tej historii i z pewnością znowu będziemy mogli poznać dalsze losy Dominiki. Miejmy nadzieję, że znajdzie w końcu to, czego szuka.

"nie wolno lekceważyć siebie.
Czasy się zmieniają, wszyscy możemy więcej, jeśli tylko chcemy. Możemy świadomie żyć, realizować swoje pasje, marzenia.”

Coraz częściej spotykam się z sytuacją, gdy sięgając po jakąś książkę, nie znajduję na niej żadnej informacji dotyczącej tego, że jest ona kontynuacją wcześniejszych wydarzeń. Jest to trochę irytujące, ponieważ wówczas nie...

Kocham tą serię. Mika i jej życie.... Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy...

Kocham tą serię. Mika i jej życie.... Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy...

Uff. Koniec. Ale czy na pewno? Cała seria to powieść bez wartości. Owszem, lekko się słucha, nie wymaga nadmiernego skupienia od czytelnika czy słuchacza audiobooka. Takie lekkie czytadło gdzie facet ukazany jest jako ten zły, tylko on zdradza, porzuca a kobieta, żona to ta cierpiętnica, która tylko cierpi i przez faceta w końcu musi się pocieszyć w łóżku z kochankiem. Z jednej strony pokazana kobieta silnego charakteru, obrotna, zaradna brnąca na szczyt kariery zawodowej a za chwilę totalnie niezaradna i głupio naiwna. Dwie skrajności. W książce jest dużo nieścisłości lecz łatwo umykają.
Aby nie było tylko bee to muszę przyznać, że są książki jeszcze 100x gorsze. Co do stylu pisarki to trzeba jej przyznać nie przynudza.Temat jaki poruszyła w swojej powieści jest taki jaki jest. Pewno by się znalazła taka bezradna, super women Dominika. Czy warto serię przeczytać? Hmm... Audiobooka przyjemnie się słuchało. Czytać byłoby mi trudniej. A wam zostawiam wybór. Kto nie spróbuje ten się nie dowie.

Uff. Koniec. Ale czy na pewno? Cała seria to powieść bez wartości. Owszem, lekko się słucha, nie wymaga nadmiernego skupienia od czytelnika czy słuchacza audiobooka. Takie lekkie czytadło gdzie facet ukazany jest jako ten zły, tylko on zdradza, porzuca a kobieta, żona to ta cierpiętnica, która tylko cierpi i przez faceta w końcu musi się pocieszyć w łóżku z kochankiem. Z...

"Uwielbiałam wodę i pływanie, a ten czas z nim coraz bardziej przypominał mi cudowną kąpiel w nieograniczonej przestrzeni oceanu. Wierzyłam, że już zawsze tak będzie. A może nie ma nic na zawsze?"

"Czasem dopiero na końcu świata można wrócić do samej siebie."

Dwa nieudane małżeństwa, śmiertelna choroba mamy, dorastający wymagający nastoletni syn, komornik - wszystko to spada na Mikę nieoczekiwanie. Światełkiem w tunelu ma być dla niej związek z Jeremim. Gdy jednak mężczyzna zawodzi, Dominika wie, że tylko rzucenie się w wir pracy może mieć na nią zbawienny wpływ. Postanawia rzucić wszystko, by pomagać w realizacji programu podróżniczego aż w Australii. Na miejscu przekonuje się, że problemy wcale cudownIe nie zniknęły, namnożyły się nawet kolejne, a życie wciąż toczy się dalej

Bardzo lubię tą serię, choć ta część wydawała mi się najmniej optymistyczna spośród czterech odsłon historii Dominiki. Zwłaszcza pierwsza połowa książki obnażyła niedojrzałość głównej bohaterki, która mimo iż jest już kobietą w wieku średnim wciąż popełnia te same życiowe błędy, nie wyciągając z nich żadnych wniosków. Przyznaję, że wiele jej decyzji trudno było mi zrozumieć, choć samej odwagi by porzucić wszystko i wyjechać na drugi koniec świata mogłabym jej pozazdrościć. Na pewno lubię w niej to, że nawet w obliczu sytuacji beznadziejnych, mimo wielu wylanych łez, nerwów, stresów, zawsze szuka rozwiązania, kolejnej drogi, która pozwoli jej zapewnić to co najlepsze swoim najbliższym i sobie samej. Autorka na jej przykładzie pokazała jak trudne wybory mogą nałożyć się na człowieka w zderzeniu z trudną codziennością. Trudne ze względu na poczucie ogólnie wymaganej moralności, ale też na towarzyszące im emocje. Na pewno nie zawiodło pióro autorki, które pozwala przeczytać tą książkę szybko i daje poczucie rzeczywistości opisanych przez nią wydarzeń z życia głównej bohaterki. Oczywiście Katarzyna Kalicińska zadbała o to, by w historii Dominiki pojawiło się kilka momentów zabawnych, przy których mogłam szczerze się uśmiechnąć. Największą jej wartością jest jednak jest to, że jest życiowa. Myślę, że ta powieść pokazuje, że nieważne gdzie byśmy się nie znajdowali, nie będziemy w stanie uciec od problemów. Zmiana otoczenia może jednak wpłynąć na nas dobrze i pozwolić nabrać dystansu, spojrzeć na wszystko z nowego punktu widzenia. Wyróżnić mogę w niej także fajny, bardzo pozytywny i pokrzepiający obraz przyjaźni i wsparcia. Osobiście lubię tą serię, lubię jej bohaterkę, lubię jej ambicje i wolę walki o powodzenie każdego kolejnego dnia, jednocześnie mając świadomość, że jej styl życia i spojrzenie na wiele spraw niewątpliwie różni się od mojego. W mojej ocenie to książka, którą warto czytać ze znajomością poprzednich części tej serii, która świetnie sprawdzi się jako relaks po długim, wyczerpującym tygodniu pracy. Ze swojej strony polecam

"Uwielbiałam wodę i pływanie, a ten czas z nim coraz bardziej przypominał mi cudowną kąpiel w nieograniczonej przestrzeni oceanu. Wierzyłam, że już zawsze tak będzie. A może nie ma nic na zawsze?"

"Czasem dopiero na końcu świata można wrócić do samej siebie."

Dwa nieudane małżeństwa, śmiertelna choroba mamy, dorastający wymagający nastoletni syn, komornik - wszystko to...

Chwila zapomnienia od szarej i skomplikowanej rzeczywistości, rzucasz wszystko i wyjeżdżasz? Nie każdy ma odwagę by to zrobić, ale Dominika owszem. Przebojowa, dojrzała i silna kobieta, która nie ma szczęścia do facetów. Wikła się w związki, które nie mają prawa przetrwać. Po dwóch rozwodach i z dwoma synami pragnie stabilizacji i wsparcia. Dlatego stara się ułożyć sobie przyszłość z Jeremim. Niestety i ta miłość się rozpada, ponieważ ukochany, który miał być jej mężem stwierdził, że jednak wróci do swojej byłej żony. Na tym kłopoty się nie kończą, bo pojawia się śmiertelna choroba ukochanej mamy i kłopoty finansowe. Gdy tylko pojawia się okazja ucieczki do Australii, by choć na moment zapomnieć o kłopotach, Dominika postanawia zostawić wszystko za sobą.

Czy dobrze zrobiła? Każdy postępuje według własnego sumienia. Jednak od nierozwiązanych problemów nie da się uciec. Dominice udaje się stanąć na wysokości zadania, bierze się w garść i dąży do tego, by poukładać wszystko jak należy. Przy ogromnym wsparciu przyjaciół i rodziny wydaje się, że wychodzi na prostą.

To jest bardzo kobieca lektura, po którą możemy spokojnie sięgnąć po ciężkim dniu, by odnaleźć w niej chwilę zapomnienia. Autorka pokazuje nam, że z życia należy się cieszyć choćby nas zarzucało samymi trudnościami. Nawet wtedy, gdy wydaje się, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia to nie należy się poddawać, ale otaczać kochającymi osobami, które mogą nas wesprzeć i otoczyć miłością. Dominika jest osobą, która potrafi z wdzięcznością ją przyjmować. Pomimo łez każdego potrafi obdarzyć uśmiechem i wnieść mnóstwo życiowej energii.

Jeśli lubicie powieści obyczajowe to polecam sięgnąć po poprzednie jej części, by poznać losy bohaterki. "A życie toczy się dalej" to czwarty tom z serii i na pewno będzie ona kontynuowana. Idealna na zbliżające się letnie dni.
Współpraca @wydaenictwoslowne

Chwila zapomnienia od szarej i skomplikowanej rzeczywistości, rzucasz wszystko i wyjeżdżasz? Nie każdy ma odwagę by to zrobić, ale Dominika owszem. Przebojowa, dojrzała i silna kobieta, która nie ma szczęścia do facetów. Wikła się w związki, które nie mają prawa przetrwać. Po dwóch rozwodach i z dwoma synami pragnie stabilizacji i wsparcia. Dlatego stara się ułożyć sobie...

Czy bylibyście w stanie rzucić dotychczasowe życie i zacząć wszystko jeszcze raz?

Dominika jest szczęśliwa, wiele układa się po jej myśli i uważa, że wreszcie osiągnęła to co chciała a zwieńczeniem wszystkiego ma być ślub z Jeremim. Taki sielankowy początek powieści nie wróży jednak niczego dobrego. Jeremi zaczyna się oddalać i wkrótce oznajmia Dominice, że w ich związku muszą nastąpić pewne zmiany, których jednak kobieta nie jest w stanie zaakceptować. Do tego dochodzi choroba mamy i komornik na koncie. Kiedy nadarza się okazja służbowego wjazdu do Australii, Dominika nie waha się ani chwili. Tam na końcu świata w cudownej scenerii spotka swoją dawną miłość...

To już czwarta część losów Miki a serię tę warto przeczytać w całości więc jeśli nie znacie to odsyłam Was do poprzednich tomów. Książkę czyta się szybko, przyjemnie i będzie dobrą propozycją na lato. Przyznam że nie do końca zgadzam się z wyborami Miki, gdyż jej tendencja do wikłania się w skomplikowane relacje jest już lekko patologiczna. Trzeba jednak przyznać, że z tą kobietą lektura nie jest nudna i pokazuje, że po czterdziestce życie wciąż może nas zaskakiwać. Ważne jest aby cieszyć się każdym dniem i czerpać z niego całymi garściami. Pozazdrościłam domku na dzikiej plaży, całkowicie odciętego od cywilizacji. Ach, gdyby tak na chwilę się tam znaleźć i oderwać się od codzienności to chyba marzenie nie tylko moje.

Czy bylibyście w stanie rzucić dotychczasowe życie i zacząć wszystko jeszcze raz?

Dominika jest szczęśliwa, wiele układa się po jej myśli i uważa, że wreszcie osiągnęła to co chciała a zwieńczeniem wszystkiego ma być ślub z Jeremim. Taki sielankowy początek powieści nie wróży jednak niczego dobrego. Jeremi zaczyna się oddalać i wkrótce oznajmia Dominice, że w ich związku...

Katarzyna Kalicińska jest znaną producentką m.in. serialu „Życie nad rozlewiskiem”, a także autorką książek obyczajowych.

„A życie toczy się dalej”, to już czwarta część z cyklu o Mice, czyli Dominice, producentce telewizyjnej. W tej części rozpada się jej związek z mężczyzną, który miał być już na zawsze, mama zapada na śmiertelną chorobę, do tego komornik zagląda na konto, po prostu wszystko się sypie. Mika postanawia wyjechać do Australii, by zarobić i zacząć wszystko od nowa. Czy jej się uda?

Niestety jestem rozczarowana lekturą, spodziewałam się zabawnej lekkiej powieści może z jakimś morałem, otrzymałam kontynuacje losów denerwującej Miki, kobiety po przejściach, ale nie czerpiącej żadnej nauki z doświadczeń życiowych. Dla mnie główna bohaterka jest zbyt naiwna i irytująca. Pomimo dwóch nieudanych małżeństw brnie dalej w związki bez przyszłości i dziwne relacje. Gdy bliscy w żałobie jej potrzebują, a ona woli spotkać się z przyjaciółkami. Powieść napisana lekkim piórem i szybko się ją czyta, jednak ja raczej nie sięgnę po wcześniejsze części i nie jestem ciekawa dalszych losów Miki. Myślę, że jest to cykl dla osób lubiących niekończące się perypetie miłosne kobiecej bohaterki.
JJ
źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl

Katarzyna Kalicińska jest znaną producentką m.in. serialu „Życie nad rozlewiskiem”, a także autorką książek obyczajowych.

„A życie toczy się dalej”, to już czwarta część z cyklu o Mice, czyli Dominice, producentce telewizyjnej. W tej części rozpada się jej związek z mężczyzną, który miał być już na zawsze, mama zapada na śmiertelną chorobę, do tego komornik zagląda na...

Katarzyna Kalicińska powraca z kolejnym tomem swojej obyczajowej serii Mika, w której opisuje losy bohaterki takiej samej jak my. Przywiązanie do Dominiki sprawiło, że z przyjemnością śledzę jej kolejne perypetie a sama autorka może pochwalić się zachęcającym stylem pisania.

Cykl opiera się na losach jednej postaci, więc warto zainteresować się czytaniem go chronologicznie. To sympatyczna historia obyczajowa, która nawiązuje do trudów życia, codziennych trosk, niełatwych wyzwań a także miłości pełnej przeszkód. Chociaż autorka trzyma się realnych ram swojej powieści, to jednak jak najdalej ucieka od monotonii czy rutyny w życiu Dominiki a tym samym sprawia, że książka nie ma w sobie nudnawych momentów.

Dominika jest starszą bohaterką. Nie czytamy więc o nastolatce, która sama nie wie czego chce od życia a o kobiecie w najlepszym momencie swojego życia, która próbuje poukładać wszystko tak, by w końcu osiągnąć upragnione szczęście. Aktualnie może pochwalić się cudownym związkiem z Jeremim chociaż i to nie trwa długo. Okazuje się, że mężczyzna skrywa pewien sekret i to odsuwa go od ukochanej. Wspólnie spędzone ferie z byłą rodziną zmieniają całkowicie jego punkt widzenia i tym samym Jeremi przerywa ich sielankę. Dominika próbuje znaleźć odpowiedzi, ale bez rezultatu, więc w końcu podejmuje zaskakującą decyzję.

Autorka opisuje realne, wiarygodne wydarzenia a fabuła wydaje się żywcem wyciągnięta z prawdziwego życia. Dominika to cudowna bohaterka z którą wiele z nas może się z nią utożsamić niezależnie od etapu życia na jakim jesteśmy. To po prostu opowieść o wielkiej miłości, która napotyka na swojej drodze prozę życia, o szczerej przyjaźni, marzeniach oraz patrzeniu poza własne oczekiwania. Katarzyna Kalicińska subtelnie, ale konkretnie daje nam do zrozumienia, że nic nie przychodzi samo a chwile są ulotne, wiec warto cieszyć się z każdego dnia.

Urocza, pełna emocji powieść obyczajowa idealnie sprawdzi się jako lektura po ciężkim dniu. Ulubiony fotel, kubek gorącej herbaty oraz "A życie toczy się dalej" pod ręką zaowocują wyciszeniem oraz relaksem. Bardzo lubię prozę Katarzyny Kalicińskiej za jej bystre ocenianie rzeczywistości a także kreowanie wiarygodnych bohaterów z którymi bez problemu mogę się utożsamić. Cykl jest zatem idealną propozycją na nadchodzące ciepłe dni.

Katarzyna Kalicińska powraca z kolejnym tomem swojej obyczajowej serii Mika, w której opisuje losy bohaterki takiej samej jak my. Przywiązanie do Dominiki sprawiło, że z przyjemnością śledzę jej kolejne perypetie a sama autorka może pochwalić się zachęcającym stylem pisania.

Cykl opiera się na losach jednej postaci, więc warto zainteresować się czytaniem go...

Czyta się lekko i przyjemnie

Czyta się lekko i przyjemnie