Ta książka napisana jest raczej słabo jeszcze gorzej przetłumaczona. Autor nie jest zawodowym pisarzem, ani publicystą i daje się to wyczuć z kilometra. Sporymi fraentami zwyczajnie nudna i męcząca chaotycznymi dygresjami. Nie zmienia to jednak faktu, że merytorycznje to prawdopodobnie najlepsza książka w temacie obok Cynicznych Teorii. W kluczowych kwestiach, swoimi wnioskami trafia w punkt i pokazuje Woke od strony wielkiego biznesu jak żadna inna. yty Bardzo konstruktywna i stonowana, bez przesadnego ideologicznego dygotu.

Ta książka napisana jest raczej słabo jeszcze gorzej przetłumaczona. Autor nie jest zawodowym pisarzem, ani publicystą i daje się to wyczuć z kilometra. Sporymi fraentami zwyczajnie nudna i męcząca chaotycznymi dygresjami. Nie zmienia to jednak faktu, że merytorycznje to prawdopodobnie najlepsza książka w temacie obok Cynicznych Teorii. W kluczowych kwestiach, swoimi...

Książka polecana przez Pana Rafała Ziemkiewicza. Autor przedstawia wpływ najwiekszych światowych firm na ludzi i manipulowanie nimi. Chodzi głównie o światowych, internetowych monopolistów GAFA( Google, Amazon, Facebook, Apple),którzy obecnie wszędzie widzą rasizm, ksenofobię i wszystkie inne fobie a także wszelkie możliwe dyskryminacje. Słabi psychicznie ludzie są podatni na te manipulacje i przez to świat dzisiejszy wygląda jak wygląda, że wszyscy jesteśmy podzieleni, a te wielkie firmy na tym zarabiają miliardy. Firmy te dopuszczają się także dyskryminacji osób o prawicowych poglądach i cenzurowaniu ich w internecie, co pokazuje hipokryzję osób lewicowych, którzy niby walczą o wolność i tolerancję, ale tylko dla osób, którzy mają takie same poglądy jak oni.
W książce ukazana jest głównie sutuacja jaka istnieje od lat w USA. Kraj ten jest totalnie podzielony i nie widać, żeby coś mogło się polepszyć. To jest kolejna książka, która przeczytałem pokazująca absurdy Stanów Zjednoczonych. Kulturalnie ten kraj jest skończony, a ludzie mieszkający w nim to w większośc zmanipulowani idioci. To co dzieje się w Stanach Zjednoczonych Ameryki jest dowodem na to, że multikulturalizm jest złym pomysłem, bo ludzie koniec końców się podzielą i będą się nawzajem nienawidzić.

Książka polecana przez Pana Rafała Ziemkiewicza. Autor przedstawia wpływ najwiekszych światowych firm na ludzi i manipulowanie nimi. Chodzi głównie o światowych, internetowych monopolistów GAFA( Google, Amazon, Facebook, Apple),którzy obecnie wszędzie widzą rasizm, ksenofobię i wszystkie inne fobie a także wszelkie możliwe dyskryminacje. Słabi psychicznie ludzie są podatni...

Książka kandydata na prezydenta USA w 2024 roku. Vivek Ramaswamy definiuje pojęcia Woke i kapitalizmu interesariuszy, a następnie zapoznaje nas ze sposobem w jaki korporacje i bankowość, działając w imię sprawiedliwości społecznej, przejmują władzę nad społeczeństwami. Ciekawe wątki dotyczące Arabii Saudyjskiej i Chin, a także cenzury jaką stosowały największe portale społecznościowe (Facebook, Twitter) podczas pandemii COVID-19. Na koniec Ramaswamy ideologię Woke porównuje do wiary, a jej wyznawców nazywa Kościołem Różnorodności. Bardzo ważny głos wzmacniający świadomość i odsłaniający cynizm klasy managerskiej, która korzystając z nieograniczonych zasobów finansowych przejmuje władzę nad światem.

Książka kandydata na prezydenta USA w 2024 roku. Vivek Ramaswamy definiuje pojęcia Woke i kapitalizmu interesariuszy, a następnie zapoznaje nas ze sposobem w jaki korporacje i bankowość, działając w imię sprawiedliwości społecznej, przejmują władzę nad społeczeństwami. Ciekawe wątki dotyczące Arabii Saudyjskiej i Chin, a także cenzury jaką stosowały największe portale...

Przeczytałem i w zasadzie nie dowiedziałem się niczego nowego. To tak naprawdę książka polityczna, która wycelowana jest w partię demokratyczną oraz globalną lewicę. Bardzo sprawnie ukazuje ogrom hipokryzji, jaki przelewa się przez świat od obrońców planety albo różnorodności.

Bardzo ciekawe było odwołanie do cytaty z Braci Karamazow, gdzie dowiadujemy się o Jezusie, który ponownie przybył na ziemię. Chyba najciekawszy fragment książki.

Ze swoich prywatnych obserwacji dodam, że wokeism (i jej elementy składowe jak klimatyzm oraz dataizm) to faktycznie religia XXI wieku. Mam całe mnóstwo znajomych, najczęściej wykształconych z dużych miast, którzy linczują na każdym kroku kościół katolicki. Ja sam tak robię. Bo widzę hipokryzję i manipulację z ich strony. Ale w przeciwieństwie do swoich znajomych, nie przyłączam się do kolejnego kultu, który na sztandar wziął sobie strach przed zmianami klimatu, branie w ciemno wszystkiego co przekazują Harari albo Bill Gates (prorocy tej religii).

W momencie odrzucenia jakiejkolwiek filozofii i religii, w umyśle powstaje pustka, którą idealnie chce tutaj zapełnić woke. "Jesteśmy progresywny", "jesteśmy nowocześni" - tak o sobie myślą o sobie przedstawiciele tej religii. Jeszcze telewizja im wmawia, że to oni są Ci "fajni i super".

Jesteś grzeszny bo masz grzech pierworodny/tworzysz CO2 i musisz się wyrzec dóbr doczesnych dla życia w niebie/planety bo bez tego czeka Cię piekło/kataklizm klimatyczny. Ale my kapłani/oświeceni pozwolimy Ci oczyścić się z grzechu jeśli zapłacisz datki na kościół/podatek od CO2.

Nie jestem politycznie zaangażowany, choć według wielbicieli woke, wszystko co nie woke to "far-right" więc pewnie jestem dla nich ultraprawicowym faszystą. haha :)

Przeczytałem i w zasadzie nie dowiedziałem się niczego nowego. To tak naprawdę książka polityczna, która wycelowana jest w partię demokratyczną oraz globalną lewicę. Bardzo sprawnie ukazuje ogrom hipokryzji, jaki przelewa się przez świat od obrońców planety albo różnorodności.

Bardzo ciekawe było odwołanie do cytaty z Braci Karamazow, gdzie dowiadujemy się o Jezusie, który...

Ramaswamy ma tę przewagę nad innymi, którzy podejmują temat, że poznał go od środka. I to go uwiarygadnia.

Warto przeczytać!

Nawet jeśli rację ma prof. Zybertowicz, gdy w przedmowie pisze, że podane przez autora recepty na poprawę sytuacji raczej nie pasują do polskiej specyfiki. Od siebie dodam, że niektóre z nich są trochę naiwne - m.in. obowiązkowa służba społeczna jako pomysł na spędzanie przerwy od szkoły, który zbuduje amerykańską wspólnotowość.

Po raz kolejny brawa dla WEI za wydanie głośnej, potrzebnej i bardzo aktualnej książki!

Ramaswamy ma tę przewagę nad innymi, którzy podejmują temat, że poznał go od środka. I to go uwiarygadnia.

Warto przeczytać!

Nawet jeśli rację ma prof. Zybertowicz, gdy w przedmowie pisze, że podane przez autora recepty na poprawę sytuacji raczej nie pasują do polskiej specyfiki. Od siebie dodam, że niektóre z nich są trochę naiwne - m.in. obowiązkowa służba społeczna...