rozwińzwiń

Lee Schubienik. Tom 2

Okładka książki Lee Schubienik. Tom 2 Aleksandra Konefał
Okładka książki Lee Schubienik. Tom 2
Aleksandra Konefał Wydawnictwo: Novae Res horror
276 str. 4 godz. 36 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2023-06-06
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-06
Liczba stron:
276
Czas czytania
4 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383135939
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magazyn Histeria LV Janusz Borys, Adrian Iwaniak, Aleksandra Konefał, Dariusz Ludwinek, Bartłomiej Malinowski, Marcin Orliński, Michał J. Sobociński, Dariusz Sprenglewski, Emil Zawadzki
Ocena 6,5
Magazyn Hister... Janusz Borys, Adria...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
245
178

Na półkach:

Tym razem mam problem z drugą częścią. O ile pierwsza mi się podobała mimo zakończenia, o tyle ta zamyka pewne wątki (choć zakładam, że będą kolejne części),ale zabrakło w niej akcji. Było więcej opisów masakry, cięty język Alicji nadal bawi. Czyta się dobrze, ale można było połączyć dwa tomy w jeden, wówczas wyszłaby książka idealna. Dla kogo? No właśnie, tego nie wiem nadal...

Tym razem mam problem z drugą częścią. O ile pierwsza mi się podobała mimo zakończenia, o tyle ta zamyka pewne wątki (choć zakładam, że będą kolejne części),ale zabrakło w niej akcji. Było więcej opisów masakry, cięty język Alicji nadal bawi. Czyta się dobrze, ale można było połączyć dwa tomy w jeden, wówczas wyszłaby książka idealna. Dla kogo? No właśnie, tego nie wiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
13

Na półkach: ,

Genialne! Książka mnie strasznie pochłonęła. Przeczytałam ją w 2 dni!
Historia Alicji tak mnie wciągnęła że nie mogłam się od niej oderwać.
Mroczna zagadka, niesamowite przygody i czarujący, tajemniczy nowy bohater!
Ile fantastycznych zwrotów akcji, w życiu nie byłabym wstanie przewidzieć następnej strony a co dopiero następnego rozdziału.
Drugi tom tak samo jak pierwszy, przestrzega nas żebyśmy uważali komu ufamy, uczy nas że nawet osoba którą uważamy za przyjaciela, jest wstanie wbić nam nóż w plecy.
Moim zdaniem, Lee miał chorą obsesję na punkcie Alicji, nie chciał jej zabić ale chciał mieć ją tylko i wyłącznie dla siebie. Dlaczego? Bo mu pomogla?
Bardzo mi się podobał też motyw legendy, która dla większości była tylko bajką ale Nathaniel a może lepiej zwracać się do niego Leonard był pewien że to prawda i stawał przy swoim że Alegoria pogrążona w rozpaczy, która nie mogła sobie poradzić ze śmiercią ukochanego sprowadziła na Statton istoty które żyją w cieniu.
Mimo że książka się skończyła ja mam jeszcze tyle pytań a tak mało odpowiedzi.
Co symbolizują te żółte lilie? Kim była czarna postać z skrzydłami i dlaczego tak uparła się na biedne Statton? Jakie te miasteczko skrywa jeszcze tajemnice?
Mam szczerą nadzieję że autorka bedzie kontynuować tą historię.

Genialne! Książka mnie strasznie pochłonęła. Przeczytałam ją w 2 dni!
Historia Alicji tak mnie wciągnęła że nie mogłam się od niej oderwać.
Mroczna zagadka, niesamowite przygody i czarujący, tajemniczy nowy bohater!
Ile fantastycznych zwrotów akcji, w życiu nie byłabym wstanie przewidzieć następnej strony a co dopiero następnego rozdziału.
Drugi tom tak samo jak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
287
286

Na półkach: ,

Po masakrze w posiadłości barona Mario von Tochka jego siedemnastoletnia córka Alicja trafia do kryjówki enigmatycznego Nathaniela, gdzie powoli dochodzi do zdrowia. Mężczyzna nie daje jej odpowiedzi na nurtujące ją pytania, ale twierdzi, że zdradziecki przyjaciel Alicji, tajemniczy Lee Schubienik, nie zostawi jej w spokoju i upiera się przy jak najszybszym wyjeździe baronówny z przeklętego miasteczka. Nathaniel nie ma wątpliwości, że wcześniej czy później dojdzie do ponownego spotkania panny von Tochek z jej mrocznym prześladowcą, utrzymuje, że nie ma takiego miejsca, w którym Alicja mogłaby skutecznie ukryć się przed śmiertelnie niebezpieczną istotą, ale odwleczenie nieuniknionego jest niezbędne do ostatecznego pozbycia się nadnaturalnego problemu, ponieważ nastolatka nie jest gotowa do konfrontacji ze zmorą miasteczka Statton. Niegodny zaufania wybawca Alicji zamierza bezpiecznie przewieźć ją do lepszej kryjówki i wrócić do swojej zagadkowej misji. Zadanie utrudnia mu sama Alicja, niesforna młoda dama wystawiająca ich na niepotrzebne ryzyko w desperackiej pogoni za odpowiedziami.

Ciąg dalszy listu miłosnego do twórczości Edgara Allana Poego i Tima Burtona, bezpośrednia kontynuacja stylowej debiutanckiej powieści Aleksandry Konefał pierwotnie wydanej w 2020 roku przez oficynę Novae Res. „Lee Schubienik. Tom II” objawił się w 2023 roku pod szyldem tego samego wydawnictwa, w miękkiej oprawie graficznie korespondującej z otwarciem tej prawdopodobnej dylogii. W każdym razie autorka nie planuje kolejnej odsłony mrocznych przygód Alicji z Krainy Gotyckiej – chce skupić się na innych pomysłach, rzucić się w wir pracy nad utworami fabularnie niepowiązanymi z neogotyckimi powieściami o tajemniczym Lee. Ale zważywszy na niesłabnącą miłość pani Konefał do makabrycznych i romantycznych historii Wielkiego Edgara oraz specyficznych klimatów Tima Burtona, można się spodziewać podobnych aur niepogodowych w planowanych oddzielnych powieściach miłośniczki niesamowitych opowieści nieoczywistych. Grozy niedookreślonej, bardziej zasugerowanej, niż zdefiniowanej. Mrocznych utworów pozostawiających miejsce dla interpretacji własnej każdego odbiorcy.

„Granica między żałobą a szaleństwem jest bardzo cienka i często jedno dopełnia drugie.”

Witamy ponownie w fikcyjnym miasteczku Statton - i okolicy - na Półwyspie Fenińskim w bliżej nieokreślonej przeszłości. Niemniej wszystko przemawia za XIX wiekiem. Tom drugi „Lee Schubienika” zaczyna się tam, gdzie skończył się pierwszy i choć autorka wyraźnie pomyślała o czytelnikach niezaznajomionych z wcześniejszymi wydarzeniami w przeklętej mieścinie, przypomnienie co poniektórych scen (streszczenia) z jej powieściowego debiutu nie gwarantuje pomyślnej aklimatyzacji w niepospolitym świecie Aleksandry Konefał. Nie, nie radzę brać się za dwójkę przed pochyleniem nad jedynką, gdzie w gruncie rzeczy zawiązują się wątki pociągnięte w omawianym dziełku. Sporo krótszym od swojej poprzedniczki i utrzymanym w szybszym tempie. Szczerze mówiąc nie jestem przekonana do dzielenia tej opowieści; marzy mi się wznowienie „Lee Schubienika” w jednej grubszej publikacji – stopienie tomu pierwszego i odpowiednio zredagowanego tomu drugiego. Przypuszczalne efektywniejsze spożytkowanie pieczołowicie budowanej, konsekwentnie zagęszczanej atmosfery niesamowitości w barwnym uniwersum Alicji von Tochek. Siedemnastoletniej córki właściciela rozległej posiadłości sąsiadującej z prastarym lasem. Nawiedzony dom na wzgórzu i nawiedzony las, gdzie według legend można nadziać się między innymi na bezlitosnego upiora bez głowy – myślę, że skojarzenia z „Jeźdźcem bez głowy” Tima Burtona, filmową adaptacją opowiadania Washingtona Irvinga pt. „Legenda o Sennej Kotlinie”, będzie tutaj jak najbardziej na miejscu, powiedziałabym wręcz, że to ewidentne nawiązanie do rzeczonej produkcji. Rezydencja, w której przelała się rzeka ludzkiej krwi. Alicji udało się ujść z życiem dzięki interwencji tajemniczego przybysza, samotnego wędrowcy przedstawiającego się jako Nathaniel. Mężczyznę ponad wszelką wątpliwość coś łączyło z Doris von Tochek, ukochaną rodzicielką Alicji, która przed laty została zamordowana przez niezidentyfikowanej osobnika. Przyjaźń czy romans? Chwilowo bardziej palącą kwestią dla współlokatorki frustrująco małomównego Nathaniela jest ostatnia masakra w Statton. Dziewczyna nie ma wątpliwości, że sprawcą był jej niedawny sekretny przyjaciel, zagadkowe stworzenie, które mogło też przywlec inne nieszczęścia do tej wyjątkowo pechowej mieściny. Alicja czuje się współodpowiedzialna za niewyobrażalną rzeź w posiadłości Mario von Tochka. Potworne wyrzuty sumienia młodej istoty, która być może została sama na tym bezdusznym świecie. Bo Alicja ma przeczucie graniczące z pewnością, że nie powinna ufać swojemu zahartowanemu w bojach nowemu towarzyszowi. Nathaniel ma doświadczenie w walce z siłami nieczystymi, ale przekonuje, że jego rola w sprawie Lee Schubienika jest mocno ograniczona. Z jakiegoś powodu nie może wyręczyć Alicji w pozbyciu się skrajnie niebezpiecznego natręta, ale chętnie pomoże jej zyskać na czasie. Rozmiłowany w zabijaniu, z rozkoszą upuszczający krew niekoniecznie wyłącznie winnych, siewca śmierci z hipotetycznie rozległą wiedzą na temat nieprozaicznych zjawisk od wieków zachodzących w Statton, zapewne tylko przez wzgląd na jej matkę, postanowił wziąć pod swoje skrzydła tę krnąbrną pannicę. Albo ma jakieś ukryte zamiary wobec niej. Naiwnej dziewczynki wymądrzającej się w sprawach, o których nie ma bladego pojęcia.

Dalsze losy nastoletniej Alicji von Tochek w drugim tomie „Lee Schubienika” Aleksandry Konefał nierównomiernie przeplatają się z perypetiami niejakiej panny Mirbach. Rozdziałów skoncentrowanych na tej pierwszej jest zdecydowanie więcej, ale w moim odbiorze nauczycielka z Alton nie mniej zawzięcie zabiega o uwagę czytelnika. W tym celu wykorzystując młodego Leonarda, swojego ulubionego ucznia; stroniącego od towarzystwa, nadzwyczaj (a przynajmniej jak na swój wiek) dojrzałego emocjonalnie mola książkowego z hipnotycznym wzrokiem – czerń, w której łatwo się utopić – mającego zadatki na wybitnego powieściopisarza i poetę. Beznadziejnie zakochanego w dramatycznych opowieściach z tragicznymi zakończeniami, a szczególnie Leonard upodobał sobie legendę o Dendryku Wspaniałym i jego zaskakującej wybrance. Dla jednych zwykła legenda, dla innych ważny kawałek historii Statton. Przełomowy moment w dziejach miasteczka? Tak czy inaczej, pannie Mirbach udaje się pokonać mur, który uzdolniony młodzieniec wzniósł wokół siebie. Mało tego: nauczycielka ma powody przypuszczać, że chłopak się w niej zadurzył, co nieszczególnie ją niepokoi, choćby dlatego, że takie zauroczenia dość często się zdarzają i przeważnie szybko mijają. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że pannie Mirbach schlebia adoracja ucznia, że nie miałaby nic przeciwko zacieśnieniu ich więzi. Mamy więc dwie opowieści, które prawie na pewno prędzej czy później się połączą. A czy wyklują się wreszcie jakieś jednoznaczne odpowiedzi? W świecie zaprojektowanym przez entuzjastkę historii niedopowiedzianych, niewykładających wszystkiego na złotych tacach? Konefał rozczarowałaby mnie, gdyby zdecydowała się pozamykać wszystkie furtki, bo to jedna z tych tajemnic, która w moim przekonaniu nie powinna zostać w całości odkryta. Nie mam wątpliwości, że ostateczne rozwiązanie nieznośnie osłabiłoby unikalną moc „Lee Schubienika”, jednego z moich największych tegorocznych odkryć literackich. Tytułowy (anty?)bohater tym razem, przynajmniej przez większość lektury, będzie musiał zadowolić się rolą cienia. Niewidzialna obecność od czasu do czasu gwałtowanie wdzierająca się w osobistą przestrzeń strudzonej wędrowczyni, zamazana sylwetka przemykająca tak blisko biednej dziewczyny, że dociera do niej jej przykry zapach – charakterystyczny odór ziemi, w której rozkłada się jakieś mięsko; gnilny aromat przyrody – złowieszczy szept i wreszcie domniemany odpowiedzialny za obrazy nieproszenie wciskające się do głowy Alicji. Właściwie te wybornie klimatyczne incydenty bardziej przypominają podróże w przeszłość. Specjalne wykłady z historia Statton, oryginalne lekcje groźnego indywiduum, ekstremalnie ekscentrycznego nauczyciela nieprzynależącego do tego świata i zarazem nierozerwalnie, tragicznie doń przywiązanego. Stalker spoza czasu i przestrzeni;) Deszcz ptaków, eksplodujące głowy (pierwsza myśl? Oczywiście „Skanerzy” Davida Cronenberga) i przede wszystkim zaraza nieubłaganie dziesiątkująca tutejszą ludność. To wszystko wina Lee Schubienika czy tego drugiego: obsesji Nathaniela albo innego potwora przybyłego do Statton? I jeszcze polowanie na czarownice. Poczynając od Alicji? W tym miejscu zakradła się drobna niekonsekwencja, a ściślej podczas wyciągania informacji z młodego pomocnika miejscowego grabarza, wstrętnego Wiktora (najmniej lubiany mieszkaniec najgorszej miejscowości na nieistniejącym Półwyspie Fenińskim),mającego równie niepokojącego, wręcz powszechnie znienawidzonego tłustego kota Fantoma. Najpierw młody pracownik Wiktora stwierdza, że wszyscy są pewni, iż Alicja nie żyje, a w dalszej części ich niewesołej konwersacji mówi o poszukiwaniach dziewczyny w związku z masakrą w posiadłości jej ojca. W każdym razie w Statton wkrótce dojdzie do tego, czego spodziewałam się podczas pandemii COVID-19. Wrócą średniowieczne metody radzenia sobie z problemami. Wsączy się zabobonna trucizna w serca dotąd nieszkodliwych ludzi. Strach najpoczciwsze dusze w mgnieniu oka zamienia w sadystyczne kreatury, dziwnie podobne do bezrozumnej masy z „Nocy żywych trupów” George'a A. Romero. „Lee Schubienik. Tom II” jest bardziej krwisty od swojej poprzedniczki (ale bez przesady),co w moich oczach pięknie wkomponowało się w czarowny klimat tego literackiego świata. Naturalne następstwa nienaturalnych wydarzeń przedstawionych w części pierwszej. Szkoda tylko, że wędrówka Alicji nie trwała dłużej, tak bym mogła porządnie nasycić się atmosferą panującą we wszystkich odwiedzanych przez nią miejscach. Napchać się tą niebanalną energią (wyborna mieszanka nieśmiertelnego Edgara, zwariowanego Tima i polskiej gotycko uduchowionej artystki) tak jak ostatnio.

Rasowy horror czy młodzieżowa powieść przygodowa? A nie może być i to, i to? Aleksandra Konefał nie jest zainteresowana poruszaniem się w ciasnych szufladkach gatunkowych. Woli szyć patchworkowe kołderki, dopasowywać do siebie elementy z różnych bajek. Tworzyć fantazyjne kształty z kawałków przeróżnych tkanin. Oby wytrwała w tym postanowieniu, skomponowała więcej takich romantyczno-przygodowych symfonii grozy, jak „Lee Schubienik”. Więcej tak porywających opowieści! Niezwykła wrażliwość z (o)polskiego podwórka.

https://horror-buffy1977.blogspot.com/

Po masakrze w posiadłości barona Mario von Tochka jego siedemnastoletnia córka Alicja trafia do kryjówki enigmatycznego Nathaniela, gdzie powoli dochodzi do zdrowia. Mężczyzna nie daje jej odpowiedzi na nurtujące ją pytania, ale twierdzi, że zdradziecki przyjaciel Alicji, tajemniczy Lee Schubienik, nie zostawi jej w spokoju i upiera się przy jak najszybszym wyjeździe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2242
2226

Na półkach:

Nikt nie potrafi się mścić tak pięknie jak zmarli

Kolejny tom przygód Alicji

Po wszystkich starszych wydarzeniach dziewczyna zostaje oddana pod opiekę Nathaniela, który uratował jej życie. Mimo to ciężko jest jej mi zaufać. Ma pewnie wątpliwości co do jego intencji. Czy słuszne?

Dziewczyna ma wiele pytań. Jak to co naprawdę stało się w jej domu podczas przyjęcie, czy ktoś przeżył, co łączyło Nathaniela z jej matką i dlaczego cięgle nawiedza ją kobieta w czerwonej pelerynie?

Alicja nie ustąpi, póki nie pozna odpowiedzi na te pytania. Dlatego wyrusza w podróż chcąc dowiedzieć się jak najwięcej. Ale ani przeszłość, ani dawny przyjaciel nie odstępują jej na krok. Jak potoczą się jej przygody?

Ciekawa i wciągająca historia, gdzie nic nie jest jasne, ani oczywiste. Zaskakująca, trochę straszna.

Nikt nie potrafi się mścić tak pięknie jak zmarli

Kolejny tom przygód Alicji

Po wszystkich starszych wydarzeniach dziewczyna zostaje oddana pod opiekę Nathaniela, który uratował jej życie. Mimo to ciężko jest jej mi zaufać. Ma pewnie wątpliwości co do jego intencji. Czy słuszne?

Dziewczyna ma wiele pytań. Jak to co naprawdę stało się w jej domu podczas przyjęcie, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
989
477

Na półkach: ,

Czy wierzycie w istnienie zjawisk paranormalnych? Osobiście jestem zdania, że one nie istnieją i wszystko, co niewytłumaczalne jest w jakiś sposób do wytłumaczenia, tylko my jako ludzie jeszcze nie osiągnęliśmy tego. Być może jest to poza poziomem naszego postrzegania i rozumienia. Niemniej mimo mojego totalnego braku wiary właśnie w zjawiska paranormalne, wszystkie te duchy, zjawy i tak dalej, nie zdecydowałabym się na przywoływanie duchów albo bawienie się w jakieś klątwy. Troszkę to pachnie hipokryzją, ale zawsze istnieje ten procent możliwości, że się mylę. To jak to wygląda u Was?

Alicja po wydarzeniach tamtej nocy jest ciężko ranna i nie do końca wie, co się wydarzyło. Opiekuje się nią Nathaniel, lecz on albo nie odpowiada na pytania Alicji, albo odpowiada w bardzo niekonkretny, tajemniczy sposób. Właśnie dlatego nastolatka pozostaje bez konkretnej wiedzy na temat rzeźni, która miała miejsce w jej domu. Jak dalej potoczą się jej losy? Czy bycie dobrym człowiekiem sprowadziło tę klątwę? I kim jest Nathaniel? Co się stało z Lee? Pytań, jak sami widzicie jest mnóstwo, więc nie pozostaje nic innego tylko czytać drugi tom "Lee Schubienika".

Od razu zacznę już od znanego w moich recenzjach stwierdzenia – nie czytałam pierwszego tomu. Zaczęłam od drugiego i myślę, że mimo pewnych mankamentów i niuansów bardzo dobrze się w nim odnalazłam. Ale skąd w ogóle pomysł na lekturę tej książki? Tak naprawdę zachęcił mnie opis i okładka. Tylko że moje wyobrażenie na temat tej powieści znacznie się różniło od rzeczywistości. Czy to dobrze, czy źle?

Jak najbardziej dobrze. Spodziewałam się czarnej komedii skierowanej do młodych dorosłych albo nawet nastolatków. Myślałam, że się pośmieję z absurdów i nie do końca przystającego do społeczeństwa poczucia humoru. Miałam trochę wyobrażenie serialowej "Wednesday". Tymczasem jest to naprawdę mroczna i pełna napięcia książka. Stanowczo nie jest zabawna. Jednak w żaden sposób nie jest to wadą, ponieważ sama koncepcja okazała się na tyle ciekawa i oryginalna, że osobiście zostałam kupiona tą historią. Przez powieść przemawia groza w wydaniu gotyku i jest to coś, co naprawdę lubię.

Sam styl pisarki jest prosty i przyjemny w odbiorze. Pozwala momentalnie wciągnąć się w fabułę i podążać strona za stroną, by szybko dojść do końca opowieści. Intensywnie pobudzał moją wyobraźnię, a adekwatnie dobrane opisy sprawiły, że przed moimi oczami wyraźnie ukazywały się obrazy, za którymi podążałam. W "Lee Schubieniku" występuje narracja trzecioosobowa, co w moim przypadku również jest dużym plusem, gdyż właśnie taką najbardziej lubię.

Fabularnie książka położyła mnie na łopatki – jak najbardziej pozytywnie. Przede wszystkim sam szok, jaki wywołał we mnie klimat historii i ta odmienność od mojego wyobrażenia. W żaden sposób nie byłam w stanie wyobrazić sobie, jak dalej mogą się potoczyć wydarzenia, czym one są i jak to wszystko osadzić w kontekście głównej bohaterki. Prawie każdy zwrot akcji był dla mnie czymś całkowicie zaskakującym i nieprzewidzianym. Tym bardziej że podczas czytania pojawiał się niepokój tak charakterystyczny dla horroru. Było napięcie, było zaskoczenie, to naprawdę wyjątkowo dobrze skonstruowana historia, która wielokrotnie łamała schematy.

Natomiast samych bohaterów nie jest zbyt dużo, ale nie jest to też tak, że za mało. Określiłabym bardziej ich liczbę jako wystarczającą. Ich kreacja jest pośrednia, ponieważ jest wiele naprawdę dopracowanych elementów, ale nie są one też jakoś wyjątkowo wybitne. Z jednej strony bohaterowie satysfakcjonują mnie, z drugiej czuję pewien rodzaj niedosytu i rozczarowania. Główna bohaterka wydaje mi się dość płytka, co wielokrotnie mnie irytowało. Tym bardziej że naprawdę czułam w niej potencjał, więc było mi trudniej zrozumieć pewne zagrania osobowościowe, na które zdecydowała się pisarka. O Nathanielu jako postaci literackiej wiemy mało, lecz nie mogę udawać – ma w sobie coś hipnotyzującego.

Tematycznie "Lee Schubienik" wypada dla mnie dość słabo. Pojawiają się pewne wątki oparte na motywie łamanie stereotypów, ukazania, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana, a my jako ludzie upraszczamy ją i zamiast sprawdzać swoje opinie, idziemy w zaparte i jesteśmy skorzy oceniać innych. Ale to tak naprawdę tyle...

Bardzo cieszę się, że zdecydowałam się na zapoznanie z drugim tomem "Lee Schubienika". Myślę, że w swoim czasie powrócę do pierwszego, by mieć całą historię przed sobą. Tymczasem jeśli jesteście fanami historii pełnych mroku, gotyku i nieprzewidywalnych zwrotów akcji, to książka jak najbardziej dla Was.

Czy wierzycie w istnienie zjawisk paranormalnych? Osobiście jestem zdania, że one nie istnieją i wszystko, co niewytłumaczalne jest w jakiś sposób do wytłumaczenia, tylko my jako ludzie jeszcze nie osiągnęliśmy tego. Być może jest to poza poziomem naszego postrzegania i rozumienia. Niemniej mimo mojego totalnego braku wiary właśnie w zjawiska paranormalne, wszystkie te...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2412
694

Na półkach: , ,

W jednej chwili straciła wszystko to, co znała, a jej jedynym wsparciem jest mężczyzna, któremu nie do końca ufa.
Po masakrze w dworze Alicja ucieka w towarzystwie Nathaniela, mężczyzny, który ponoć przyjaźnił się z jej matką. Jednak jak zaufać komuś, kto nawet nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi na liczne pytania? Tylko samotna podróż może nieco pomóc w odnalezieniu właściwej ścieżki. W końcu dziewczyna nie ma już nic do stracenia - prócz własnego życia.

Jest jednak jeszcze ktoś, kogo Alicja uważała za przyjaciela. Stał się źródłem wszystkich jej nieszczęść. I nie odpuści, póki nie schwyci jej w swoje łapska.

Pierwszy tom historii o Alicji i Lee Schubieniku czytałam dobre kilka lat temu. Historia tego specyficznego duetu pochłonęła mnie na tyle, że nie mogłam się doczekać wydania kolejnego. Oczekiwanie nieco się wydłużyło, ale wreszcie mogłam zapoznać się z dalszymi losami bohaterów. Czy i tym razem ta mroczna opowieść mnie porwała?

Tom drugi to nieustanna ucieczka Alicji, która cudem ocalała z masakry w jej rodzinnej rezydencji. Teraz nie ma już nic - rodziny, domu, przyjaciół. Jedynym jej sojusznikiem zdaje się być Nathaniel, ale i on ewidentnie coś przed nią ukrywa. Mężczyzna udziela jej wyłącznie wymijających odpowiedzi dotyczących jego relacji z jej zmarłą matką, mimo że już na pierwszy rzut oka widać, że łączyła ich jakaś więź. Dlatego też dziewczyna postanawia odłączyć się od kompana, by na własną rękę uzyskać odpowiedzi. Niestety, za nią ciągnie się ścieżka zniszczenia, a każdy, kto udzieli jej pomocy, wkrótce umiera.

Druga część nieco mnie rozczarowała. Zasadniczo -jak już wspomniałam- czytelnik otrzymuje tutaj opis nieustannej ucieczki. Co jakiś czas pojawia się nasz tytułowy bohater, lecz nie zostaje nam odkryty ani rąbek tajemnicy, kim tak naprawdę jest owa istota i jaki ma związek z rodziną Alicji. Jest tylko nieustająca pogoń, której końcem może być tylko śmierć. Pytanie tylko, czyja. Ta książka jest pełna niedopowiedzeń, lecz to tylko zaostrza apetyt na więcej. Sporą ciekawość budził także Nathaniel. Ciężko określić, czy rzeczywiście jest sojusznikiem, czy może omotał Alicję w sieć stworzonych na swoją potrzebę kłamstw. Nie znamy jego przeszłości i nie jesteśmy ani o krok bliżej jej poznania.

Lektura nadal ma tę mroczną, tajemniczą atmosferę, jaka utrzymywała się w poprzedniej części; w tym przypadku nic się nie zmieniło. Czytelnik czuje, że bierze aktywny udział w rozgrywających się wydarzeniach (nawet wysiłek związany z ciągłą ucieczką).

Reasumując, tom drugi jest nieco słabszy niż poprzednik, jednak bez względu na to i tak nie mogę doczekać się na kontynuację. Być może w kolejnym dostaniemy upragnione odpowiedzi.

W jednej chwili straciła wszystko to, co znała, a jej jedynym wsparciem jest mężczyzna, któremu nie do końca ufa.
Po masakrze w dworze Alicja ucieka w towarzystwie Nathaniela, mężczyzny, który ponoć przyjaźnił się z jej matką. Jednak jak zaufać komuś, kto nawet nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi na liczne pytania? Tylko samotna podróż może nieco pomóc w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
925
896

Na półkach: ,

Współpraca z @wydawnictwo_novaeres

Pierwszy tom Lee Schubienika czytałam zaraz po tym jak powstał ten profil. Bardzo spodobała mi się wtedy lekka groza towarzysząca lekturze, a ponieważ drugi tom zaczyna się dokładnie wtedy, gdy kończy pierwszy musicie być na świeżo z pierwszą częścią. Ja po rereadzie wciąż bardzo lubię tę powieść.

Kolejny tom jest znacznie krótszy od pierwszego, ale według mnie bardziej przemyślany. Co prawda nie znajdziecie tu akcji, która nie da wam spać po nocach ponieważ bardziej skupiamy się na życiu Alicji i dążeniu do prawdy o tym co wydarzyło się na balu. Alicja straciła trochę swój temperament, ale nie zawziętość, nie spocznie póki nie pozna prawdy, która może ją zaszokować.

Kontynuacja jest bardzo dobra, trzyma poziom poprzedniczki, część wątków z poprzedniej części otrzymuje swoje rozwiązanie, ale otrzymujemy także kompletnie nowe przygody do dalszej podróży.

Książkę gorąco polecam, to dobra powieść na leniwe popołudnie z nutką grozy. Mam nadzieję, że szybko doczekam się kolejnego tomu.

~Idris

Współpraca z @wydawnictwo_novaeres

Pierwszy tom Lee Schubienika czytałam zaraz po tym jak powstał ten profil. Bardzo spodobała mi się wtedy lekka groza towarzysząca lekturze, a ponieważ drugi tom zaczyna się dokładnie wtedy, gdy kończy pierwszy musicie być na świeżo z pierwszą częścią. Ja po rereadzie wciąż bardzo lubię tę powieść.

Kolejny tom jest znacznie krótszy od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
19

Na półkach: ,

Ciekawa książka, aczkolwiek pozostawiająca po sobie wicej pytań niż odpowiedzi.

Ciekawa książka, aczkolwiek pozostawiająca po sobie wicej pytań niż odpowiedzi.

Pokaż mimo to

avatar
2370
2322

Na półkach:

Przyznaję, że sięgając po prozę Aleksandry Konefał nie spodziewałam się, że tak miło spędzę przy niej czas. A jednak pierwszy tom wciągnął mnie na tyle, że z przyjemnością sięgnęłam po kontynuację. Nie trzeba mnie długo namawiać do lektury żadnego horroru, więc po raz kolejny uciekłam w świat strasznych wydarzeń i poznałam dalsze losy bohaterki.

Fabuła co prawda nie burzy krwi i nie wystawia nas na największe wyzwania, ale trzyma dobry klimat i nieustannie ciekawi. Brakowało mi wyzwań, które przyprawiałyby o zawrót głowy, ale jednocześnie wiem jak trudno uchwycić grozę na papierze. Nie doszukuję się więc nic ponad to co otrzymałam a autorka zaserwowała mi po raz drugi bardzo smaczną przygodę, która nie tylko odpowiedziała na pytania związane z dalszym losem bohaterki, ale i wprowadziła w wir nowej przygody.

Koniecznie zacznijcie przygodę z serią od pierwszego tomu, ponieważ zasada chronologii jest tutaj bardzo ważna. Czytamy bowiem o tym co działo się dalej, już po tragicznych wydarzeniach w rezydencji barona von Tochka. Alicja znalazła spokojne miejsce trafiając pod opiekę Nathaniela, ale wciąż nie potrafiła mu zaufać. Dziewczyna nie spocznie, nim nie odkryje prawdy na jego temat, ale to co wyjdzie na światło dnia będzie mroczniejsze niż przypuszczała.

Mimo stosunkowo krótkiej fabuły akcja bogata jest w różne ciekawe doświadczenia. W tym tomie bardziej skupiamy się na prywatnym życiu Alicji, ponieważ szukamy odpowiedzi na pytania związane z tym co wydarzyło się na przyjęciu i jaką rolę odegrał w tym wszystkim Nathaniel. W tle pojawią się ciekawe ujęcia przyjaźni, niespodziewanych sojuszy a także pojawiających się nawiedzeń, które najprawdopodobniej zwiastować będą nadchodzącą tragedię.

"Lee Schubienik. Tom 2" to bardzo sympatyczna kontynuacja, która trzyma poziom swojej poprzedniczki. Lektura idealna na leniwe popołudnie, która wpływa na wyobraźnię i sprawia, że nie ma się ochoty odkładać jej choćby na moment. Aleksandra Konefał miała dobry pomysł, który przelała na karty swojej serii a Wam polecam zdecydowanie dać jej szansę.

Przyznaję, że sięgając po prozę Aleksandry Konefał nie spodziewałam się, że tak miło spędzę przy niej czas. A jednak pierwszy tom wciągnął mnie na tyle, że z przyjemnością sięgnęłam po kontynuację. Nie trzeba mnie długo namawiać do lektury żadnego horroru, więc po raz kolejny uciekłam w świat strasznych wydarzeń i poznałam dalsze losy bohaterki.

Fabuła co prawda nie burzy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    26
  • Chcę przeczytać
    10
  • Posiadam
    8
  • 2023
    7
  • Legimi
    2
  • Horror
    2
  • 2023 r.
    1
  • CYKL, SERIA
    1
  • Domowa biblioteczka
    1
  • 200-400
    1

Cytaty

Więcej
Aleksandra Konefał Lee Schubienik. Tom 2 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także