Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Kości
- Data wydania:
- 2023-03-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-03-20
- Liczba stron:
- 180
- Czas czytania
- 3 godz. 0 min.
- Język:
- polski
Dwie kryminalno-komediowe nowele, rozgrywające się w latach dwudziestych, różni praktycznie wszystko. Nawet owe lata dwudzieste.
„Żaluzja” bowiem toczy się współcześnie, w latach dwudziestych, ale obecnego, XXI wieku. Opowiada z ironią i śmiechem (lecz jest to śmiech przez łzy),na temat współczesnych bolączek. Korporacyjne wyścigi szczurów, łatwy seks, samotność we dwoje, czy wydające się mrzonką poszukiwanie prawdziwego spełnienia w miłości.
Kędzior i Adi są kumplami od zawsze, choć różni ich wiele. Jeden jest ułożony, drugi to lekkoduch. Pech chce, że zakochują się w tym samym momencie w tej samej dziewczynie (a nawet dwóch).
A cała historia zaczyna się pod prysznicem. Tylko skąd się tam wzięło tyle krwi?
„Urodziny Edwarda”. Złote lata dwudzieste XX wieku. Stany Zjednoczone. Edward jest starym, bogatym zgredem. Wie o tym cała rodzina i znajomi, bo przyjaciół już nie ma. Wszyscy wyczekują tylko, aż zejdzie z tego świata. Kiedy jednak na urodzinowej imprezie starego piernika ich marzenie się ziszcza, okazuje się, że nieboszczyk zostawił oprócz spadku, szokującą niespodziankę. Zagadkę odnośnie osoby, która pomogła mu rozstać się z życiem. Edward jest starym, bogatym zgredem. Wie o tym cała rodzina i znajomi, bo przyjaciół już nie ma. Wszyscy wyczekują tylko, aż zejdzie z tego świata. Kiedy jednak na urodzinowej imprezie starego piernika ich marzenie się ziszcza, okazuje się, że nieboszczyk zostawił oprócz spadku, szokującą niespodziankę. Zagadkę odnośnie osoby, która pomogła mu rozstać się z życiem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 11
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Żenada, a nie komedia pomyłek...
Żenada, a nie komedia pomyłek...
Pokaż mimo toKsiążki są niczym pudełko czekoladek, nigdy nie wiem, na co trafię. Tym razem trafiłam na coś niesztampowego! "Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców" to dwie nowele, z gatunku komedii kryminalnej, będące satyrą społeczno-obyczajową.
W "Urodzinach Edwarda" trafimy do złotych lat 20. XX wieku. Tytułowy Edward jest bogatym, starym, zgredziałym człowiekiem, którego wszyscy mają serdecznie dość, po cichu czekają aż tylko zejdzie z tego świata. Stwarzają wobec niego pozory przymilności marząc o przejęciu legendarnego spadku. Na imprezie urodzinowej tego dziadygi, nagle ich głęboko skrywane marzenie się ziszcza. Wspaniała rodzinka nie szczędzi sobie kąśliwych uwag, a nieboszczyk zostawia im taki spadek, że... spadniecie z krzeseł! Jaki? Przekonajcie się sami! Jest zaskakująco! Pełno tu czarnego humoru, który niesamowicie bawi. Nadmienić trzeba, że jest to sztuka teatralna przerobiona na opowiadanie, będąca wielokrotnie wystawiana na scenie kameralnej Stowarzyszenia Przystań.
Kolejne z nich, pt. "Żaluzja", to opowiadanie rozgrywające się w latach dwudziestych obecnego wieku. To historyjka Żanety, która ma nudne, pozornie poukładane życie, mieszka ze swoim Kędziorem. Solą w jej w oku jest nachalny, wpadający kiedy sobie chce Adi, najlepszy kumpel Kędziora. Pewnego dnia w niej coś pęka, a splot nieprzewidzianych przypadków doprowadzi ich... dokąd? No właśnie, musicie sprawdzić sami. To pełna ironii, i współczesnych problemów młodych ludzi historyjka o poszukiwaniu miłości.
Obie te historie przedstawiają niczym w krzywym zwierciadle relacje międzyludzkie. Ludzie uwikłani w grę pozorów, przywdziewają maski skrywając zgniłą moralnie egzystencję. Odsłaniają gorzkie prawdy dotyczące ludzkiej natury.
Nowelki idealne na poprawę humoru i miły wieczór z literaturą. Rzecz w sam raz dla czytelników, którzy gustują w różnych gatunkach.
Zwróćcie uwagę na okładkę, wykonaną przez Łukasza Gwiżdża! Idealnie oddaje zamysł powieści i pięknie komponuje się z historiami.
Książki są niczym pudełko czekoladek, nigdy nie wiem, na co trafię. Tym razem trafiłam na coś niesztampowego! "Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców" to dwie nowele, z gatunku komedii kryminalnej, będące satyrą społeczno-obyczajową.
więcej Pokaż mimo toW "Urodzinach Edwarda" trafimy do złotych lat 20. XX wieku. Tytułowy Edward jest bogatym, starym, zgredziałym człowiekiem, którego wszyscy mają...
Świetna książka.
Świetna książka.
Pokaż mimo to"Cały świat to scena, a ludzie na nim to tylko aktorzy. Każdy z nich wchodzi na scenę i znika."
William Shakespeare
Historia zatoczyła koło, ponieważ znowu jestem jednym z patronów książki autorstwa Jarka Klonowskiego. Kiedyś, pod śmiesznie brzmiącą nazwą "Szpony", dziś już jako WWH.
Dzisiejszy tekst, będzie zupełnie inny niż to, co zazwyczaj tu wrzucam. Na moment zamieniłem wszelkie sprawy nadnaturalne, duchy i epatowania krwią na każdym kroku, na rzecz dwóch nowel komediowo-kryminalnych, bazujących na scenariuszach teatralnych.
Tak, dobrze czytacie. Podjąłem się patronatu medialnego czegoś, co zawsze było mi obce. Nigdy nie było mi po drodze z komedią, kryminałem, czy sztukami teatralnymi, ale tym razem miałem bardzo dobry powód. Tym powodem był talent autora.
Z twórczością Jarka jestem zaznajomiony już od 2021 roku, kiedy to debiutował na rynku literatury grozy swoim zbiorem opowiadań pt. "Motyle zła" (Wydawnictwo Horror Masakra). To właśnie wtedy podczas pierwszego spotkania, uświadomiłem sobie, że Jarek, jest pisarzem, którego chcę czytać, i który ma w swojej twórczości sporo do zaoferowania.
Klonowski miał już wtedy za sobą kilka udanych kryminalnych projektów, ale to dopiero zbiory grozy z Horroru Masakry, a potem Domu Horroru pokazały mi jego potencjał jako świadomego pisarza. Dlatego, gdy napisał do mnie najpierw z propozycją bycia "beta readerem" wiedziałem, że chcę sprawdzić również ten projekt.
Jak już wyżej wspomniałem, "Stowarzyszenie przyjaciół morderców" to dwie nowelki komediowo-kryminalne, przerobione z scenariuszy teatralnych. Czytelnik, który zdecyduje się na lekturę, znajdzie tu opowiadania pt. "Urodziny Edwarda" i "Żaluzja".
Zarówno jedno jak i drugie opowiadanie, to dwa zupełnie odmienne teksty, które nie łączy nic poza poczuciem humoru autora. Pierwszy z nich przenosi nas na urodziny wspomnianego wyżej Edwarda, prosto do lat dwudziestych XX wieku, podczas gdy "Żaluzja" to tekst bliższy naszym sercom, bo już rozgrywający się sto lat później.
Na urodzinach Edwarda, Jarek maluje przed nami obraz pozorów i obłudy większości "kochających" się rodzin. To tam, w willi tytułowego Edwarda, często w formie przykrytej żartem, dochodzi do ujawnienia intencji bohaterów i motywów jakie im przyświecały, gdy pojawili się na miejscu. Nie raz i nie dwa, można się zaśmiać, ale pod płaszczem komedii kryje się coś więcej.
Nie mniej ciekawym tekstem jest "Żaluzja". Tytuł pochodzi od Żanety, młodej dziewczyny, która mieszka z swoim chłopakiem w większym mieście, gdzie musi użerać się z swoim niewdzięcznym życiem i jednocześnie z nachodzącym ich, najbliższym przyjacielem chlopaka. Tak jak i w powyższym, tak tu, za fasadą gagów i śmiechu kryje się satyra na społeczeństwo.
Myślę, że "Stowarzyszenie przyjaciół morderców", może być świetną odskocznią od rzeczywistości i małą przerwą od depresyjnych tematów, które zapewne właśnie czytacie.
Wierzcie mi, że nie dla każdego wychodzę z swoich sztywno nałożonych ram grozy. Jarek jest autorem, którego zawsze wypatruję z radością, i który z pewnością Wam się spodoba.
"Cały świat to scena, a ludzie na nim to tylko aktorzy. Każdy z nich wchodzi na scenę i znika."
więcej Pokaż mimo toWilliam Shakespeare
Historia zatoczyła koło, ponieważ znowu jestem jednym z patronów książki autorstwa Jarka Klonowskiego. Kiedyś, pod śmiesznie brzmiącą nazwą "Szpony", dziś już jako WWH.
Dzisiejszy tekst, będzie zupełnie inny niż to, co zazwyczaj tu wrzucam. Na moment...
"Stowarzyszenie przyjaciół morderców" Jarosława Klonowskiego, wydawnictwa Kości to dwie kryminalno-komediowe nowele ocierające się o czarny kryminał. Obie nowele napisane są w formie gotowego scenariusza teatralnego.
Akcja "Urodzin Edwarda" rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Tytułowy bohater to typowy bogaty, uciążliwy i dokuczający innym starzec. Rodzina, która przybyła na jego urodziny zaciera ręce na jego fortunę zdając sobie sprawę, że dni wujaszka są już policzone. Jednak starzec okazuje się przebiegły, a po jego śmierci rodzina doświadczy niemałego rozczarowania.
Kolejna nowela to "Żaluzja". Jest to historia Kędziora i tytułowej Żaluzji, którzy nie do końca prowadzą związek taki jakim powinien być. Towarzyszy im ciągle bujający w obłokach Adaś i nowo poznana koleżanka - Bazyl. Nowela porusza dość ważne tematy życiowe. Takie jak wątpliwa miłość pomiędzy dwojgiem ludzi, problemy w korporacjach, czy też poszukiwanie swojej drogi życiowej. Początkowo nowela ta miała mieć charakter komedii romantycznej jednak zmieniła się w komedię kryminalną. Podkreślę, że z dużą dozą czarnego humoru. Nie obejdzie się też bez dzikiego, perwersyjnego seksu i trupa, który pojawia się już na samym początku noweli.
Do gustu bardziej podeszła mi pierwsza historia. Mimo, że została osadzona lata temu, to temat spadku, "wydojenia" jak najwięcej dla siebie po śmierci bliskiej osoby jest nadal aktualny. Ciągle się słyszy, że relacje rodzinne się kończą gdy chodzi do podziału o spadek. Autor z głównym wątkiem trafił idealnie. Temat ponadczasowy!! Poza tym językowo również bardziej podoba się mi ta nowela. W "Żaluzji", moim zdaniem, niepotrzebnie zostały wprowadzone niektóre teksty wydłużające historię. Jednak mając na uwadze, że miał być to scenariusz na przedstawienie teatralne -takie wstawki będą na pewno atrakcyjniejsze na deskach teatru.
Zachęcam do zapoznania się z obiema nowelami i wyciągnięcie wniosków i wartości płynących od autora! Sięgnijcie po te króciutkie, a jakże ważne tematycznie nowele!!
YERBO POCZYTALNI
https://www.facebook.com/photo/?fbid=202157042567311&set=a.134378262678523
"Stowarzyszenie przyjaciół morderców" Jarosława Klonowskiego, wydawnictwa Kości to dwie kryminalno-komediowe nowele ocierające się o czarny kryminał. Obie nowele napisane są w formie gotowego scenariusza teatralnego.
więcej Pokaż mimo toAkcja "Urodzin Edwarda" rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Tytułowy bohater to typowy bogaty, uciążliwy i dokuczający innym...
"Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców" to dwie nowele, które powstały na podstawie scenariuszy przedstawień teatralnych: "Urodziny Edwarda" oraz "Żaluzja".
Jestem pod wrażeniem naturalności dialogów i swobody, z jaką Autor posługuje się słowem. Płynęłam przez oba teksty.
Kryminalny charakter połączony z teatralnością buduje niesamowity klimat zagmatwanych relacji międzyludzkich. Doceniam humor, który służy do wyeksponowania ludzkich dramatów. To największa zaleta obu tekstów: do bólu prawdziwe charaktery, naturalność postaci i ich motywacji.
Obie nowele łączy zagadkowość oraz zwroty akcji, które prowadzą do zaskakującego finału.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Jarka Klonowskiego, liczyłam na dobrą lekturę i się nie zawiodłam.
"Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców" to dwie nowele, które powstały na podstawie scenariuszy przedstawień teatralnych: "Urodziny Edwarda" oraz "Żaluzja".
więcej Pokaż mimo toJestem pod wrażeniem naturalności dialogów i swobody, z jaką Autor posługuje się słowem. Płynęłam przez oba teksty.
Kryminalny charakter połączony z teatralnością buduje niesamowity klimat zagmatwanych relacji...
Jarosław Klonowski, autor książki „Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców”, wydaje swoje powieści już od 2010 roku, jednak nie jest to jego jedyne zajęcie. Założył Studio Grozy, które z powodzeniem zajmuje się łączeniem teatru ze słuchowiskiem z muzyką, dźwiękiem i obrazem. I to właśnie tam powstały scenariusze przedstawień teatralnych Urodziny Edwarda oraz Żaluzja. Ich autor postanowił, że przeniesie je na karty jednej książki w formie dwóch osobnych nowelek.
Przedstawienie „Urodziny Edwarda” było wystawiane wielokrotnie na scenie kameralnej Stowarzyszenia Przystań. Już sam tytuł wskazuje nam, o czym będzie ta historia. Edward Umbrige jest osiemdziesięcioletnim stufuntowym gburem, który z nikim nie chce dzielić się swoją fortuną. Nieliczna rodzina utrzymująca z nim kontakty jest przy nim głównie ze względu na możliwość otrzymania spadku. W końcu mężczyzna nie będzie żył wiecznie, a i pieniędzy ze sobą do grobu nie weźmie, prawda?
Cała fabuła jest satyrą pełną zaskakujących zwrotów akcji. Ociera się również o kryminał, bo podczas tytułowej uroczystości ktoś umiera. Sprawia to, że cała rodzina zaczyna skakać sobie do gardeł i wykrzykiwać, co komu leży na wątrobie. A będzie tego całkiem sporo.
Największym plusem noweli bez wątpienia są postacie, które nie tylko wyglądają charakterystycznie, ale też wysławiają się po swojemu. Edward wychowywał się w zupełnie innym świecie niż Pola i Chuck i nawet nie próbuje ich zrozumieć. Inne są także Doris i Maple, przyrodnie siostry Edwarda. Każdy z bohaterów ma swoje małe grzeszki, które ukrywa przed innymi, chociaż tak naprawdę wszyscy dobrze o nich wiedzą.
Jestem też pod wrażeniem, jak dobrze udało się autorowi opisać cały dom i jego otoczenie, dzięki czemu możemy wszystko „zobaczyć”. Jak wiadomo, teatr to nie książka, ale zupełnie inne medium i inaczej dostosowuje się do niego tekst. Moim zdaniem tutaj udało się to znakomicie, klimat lat 20. aż wycieka z opowieści. Żałuję, że nigdy nie widziałam tej historii na scenie; podobno Kamil Mączka, który odgrywał tytułowego bohatera, wypadł znakomicie.
Bohaterowie wchodzą i wychodzą z pomieszczeń, jakby pojawiali się przed publicznością i znikali za kulisami. Da się wyczuć, że całość jest oparta na sztuce scenicznej, jednak zupełnie nie przeszkadza to we wciągnięciu się w historię i w próbie samodzielnego rozwiązania zagadki śmierci jednej z postaci. Dla mnie jest to niewątpliwy plus, mało tego typu rzeczy można znaleźć na rynku, a już na pewno wśród współczesnych tytułów.
„Żaluzja” natomiast rozgrywa się w czasach współczesnych i opowiada o grupce młodych ludzi żyjących w dużym mieście. Dodam tylko, że ta sztuka nigdy nie została przeniesiona na deski teatru.
Żaneta, zwana Żaluzją, mieszka razem z Kędziorem w kawalerce; ich związek trwa już kilka lat, chociaż nie jest idealny. Najlepszym przyjacielem Kędziora jest Adrian, którego Żaluzja nie znosi. Stosunki pomiędzy bohaterami są napięte, a kiedy w budynku pojawia się Bazyl i odkrywa zwłoki swojej koleżanki w sąsiednim mieszkaniu, sytuacja jeszcze się zaognia. Autor podrzuca nam pewne tropy dotyczące morderstwa. Możemy za nimi podążyć, aby spróbować rozwikłać zagadkę, albo możemy skupić się jedynie na historii młodych ludzi.
Ja nie mam już dwudziestu lat, ale nadal pamiętam, jak wtedy się żyło. Praca, związki, imprezy. Każdy trzymał się w mniejszych grupach bliższych znajomych, często się u kogoś przesiadywało i prowadziło długie rozmowy o wszystkim i o niczym. Jedni nadal nie wiedzieli, co ze sobą zrobić w przyszłości, inni mieli już swoją małą stabilizację i się jej trzymali. Żaluzja bardzo dobrze oddaje ducha tych czasów. Chociaż są to czasy, jakie ja pamiętam. Nie mam pewności, czy współcześni dwudziestolatkowie używają tych samych słów, ale na pewno nie różnią znacznie się od przedstawicieli innych pokoleń, kiedy ci byli w ich wieku.
„Żaluzja” składa się w większej części z rozmów tych młodych bohaterów; przeważnie są one pełne humoru, jednak momentami pojawiają się też smutniejsze tony, pełne melancholii, którą młodzi ludzie zakrywają niezgrabnymi żartami. I to te smutniejsze chwile podobają mi się najbardziej. Jest w nich coś pięknego, nostalgicznego.
Obie nowele zostały wydane przez wydawnictwo Kości jako książka „Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców” i muszę przyznać, że tytuł ten mnie zachwycił. Jest taki nietuzinkowy i intrygujący i taka sama jest też okładka, która zdobi tę pozycję. Zdecydowanie będzie się ona wyróżniała na półkach księgarni. Ja ze swojej strony serdecznie wam ją polecam.
Jarosław Klonowski, autor książki „Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców”, wydaje swoje powieści już od 2010 roku, jednak nie jest to jego jedyne zajęcie. Założył Studio Grozy, które z powodzeniem zajmuje się łączeniem teatru ze słuchowiskiem z muzyką, dźwiękiem i obrazem. I to właśnie tam powstały scenariusze przedstawień teatralnych Urodziny Edwarda oraz Żaluzja. Ich autor...
więcej Pokaż mimo to