Dungeons & Dragons. Zaćmione życzenie
Wydawnictwo: Egmont Polska Seria: Dungeons & Dragons - Egmont komiksy
128 str. 2 godz. 8 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Seria:
- Dungeons & Dragons - Egmont
- Tytuł oryginału:
- Dungeons & Dragons: A Darkened Wish
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2023-02-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-02-22
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328157576
- Tłumacz:
- Marek Starosta
Dungeons & Dragons. Zaćmione życzenie
Powieść graficzna nawiązująca do kultowej gry Dungeons & Dragons! Gdy Wyspom Moonshae zagrozi wojna, legendarni bohaterowie powrócą stawić czoło straszliwemu przeciwnikowi. Na tle zachodzących w Zapomnianych Krainach przemian, młoda Helene i jej przyjaciele wyrastają z nieokrzesanych żółtodziobów na potężnych wojowników.
Zupełnie nowa, pełna rozmachu opowieść, którą stworzyli scenarzysta B. Dave Walters i rysowniczka Tess Fowler. Emocjonujące połączenie wielkiej historii, przygody i akcji.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 54
- 19
- 16
- 9
- 5
- 5
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
to jest komiks a nie żadna powieść graficzna; mylący opis ze strony wydawcy, czyli paskudny jak zawsze egmont
to jest komiks a nie żadna powieść graficzna; mylący opis ze strony wydawcy, czyli paskudny jak zawsze egmont
Pokaż mimo toPopKulturowy Kociołek:
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-dungeons-and-dragons-zacmione-zyczenie/
Pierwotny punkt wyjścia Dungeons and Dragons sugeruje nam sama nazwa. Oto zbiera się ekipa złożona z różnych ras, nacji, zawodów itp. i wyrusza w przygodę, której zwieńczeniem będzie walka ze smokiem. W pewnym stopniu tak też jest w Dungeons and Dragons Zaćmione życzenie. Już sam początek komiksu przedstawia nam zresztą takie starcie, by dopiero później, za pomocą różnych retrospekcji złożyć tę historię w całość.
Główną bohaterką komiksu jest Helene. To młoda i ambitna dziewczyna, która pragnie wyrwać się z rodzinnego królestwa. Pragnie przygód i wyzwań i w końcu decyduje się wypłynąć w morze. Tak na marginesie, odczuwa presję matki i ma magiczne zdolności. W szczególności ta ostatnia kwestia będzie istotna w miarę rozwoju fabuły. Co więcej, ma paczkę zgranych przyjaciół, których nie chce opuszczać. Ci mają jednak dla niej niespodziankę i wyprawiają się w nieznane razem z nią.
Tak, wiem. To wszystko brzmi strasznie sielankowo i zbyt pięknie by było ciekawie. Dojrzewająca dziewczyna spędza najlepsze chwile w jej życiu z przyjaciółmi. Mają niezwykłe przygody, a przyświeca im motto carpe diem. Nieco pomieszana chronologia wydarzeń, na jaką zdecydował się scenarzysta, pan B. Dave Walters dał nam do zrozumienia, że ten błogi okres nie będzie trwał wiecznie. Już na pierwszych planszach Dungeons and Dragons Zaćmione życzenie jesteśmy bowiem świadkami wielkiej bitwy. Trwa wojna, a na szali znajduje się przetrwanie ludzkości i niestety oznacza to ofiary wśród w najbliższych.
W naszej grupie głównych bohaterów oprócz wspomnianej czarodziejki mamy naprawdę ciekawe osobowości. Jest przystojny łotrzyk Aiden, spec od sztyletów. Pierwsze skrzypce odgrywa Rayonde, zakonnik z którym Helene z czasem połączy specjalna więź. Co ciekawe, ma on w sobie smoczą krew, a to od samego początku wywołuje zarówno w czytelniku, jak i w postaciach pewne podejrzenia. Jest jeszcze rodzeństwo Kerrin i Karrin o magicznych mocach i elfickim pochodzeniu. Na sam koniec został jeszcze zwykły, no może nie taki zwykły człowiek, wojownik, po prostu twardziel, jest nim Xander.
Będę szczery, historia nie jest idealna, ani najbardziej wciągająca. Czytając kolejne rozdziały komiksu, najwięksi miłośnicy gatunku mogą uznać, że takich scenariuszy znają bez liku. Co jednak wyróżnia Dungeons and Dragons Zaćmione życzenie na tle podobnych tytułów, to świetne połączenie tej niespecjalnie skomplikowanej fabuły z cudownymi, hipnotyzującymi ilustracjami Tess Fowler. Zakochałem się w nich już od pierwszej strony. Ta moc barw w połączeniu z dopracowanymi co do najmniejszych szczegółów wizerunkami postaci, scenami walk, magicznymi mocami zrobiła na mnie piorunujące wrażenie....
PopKulturowy Kociołek:
więcej Pokaż mimo tohttps://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-dungeons-and-dragons-zacmione-zyczenie/
Pierwotny punkt wyjścia Dungeons and Dragons sugeruje nam sama nazwa. Oto zbiera się ekipa złożona z różnych ras, nacji, zawodów itp. i wyrusza w przygodę, której zwieńczeniem będzie walka ze smokiem. W pewnym stopniu tak też jest w Dungeons and Dragons Zaćmione...
Niestety nie mogę zmieszać tej pozycji z błotem bez spoilerowania zawartości, toteż recenzja będzie spoilerowa. Na wstępie też dodam, że wiedziałem, że sięgam po komiks osadzony w settingu Forgotten Realms, co automatycznie obniżyło moje oczekiwania, ale i tak jestem załamany treścią.
Nie wiem nawet od czego zacząć. Komiks niby ma aż 128 stron, a fabuła nie idzie do przodu szybko, tylko wręcz zapie*dala, a mimo to odnoszę wrażenie, że mało co się w tym zeszycie w ogóle wydarzyło. Swoją drogą komiks ma może i 128 stron, ale wiele z nich to niezawierające treści grafiki na całe strony pomiędzy rozdziałami, część z nich zresztą powtórzona na samym końcu zeszytu w formie czarno-białej. Do tego dochodzą nam też karty postaci głównych bohaterów do D&D 5e, które zajmują łącznie bodajże 10 stron, więc ostatecznie myślę, że samego komiksu było tutaj nie więcej niż 100 stron.
Bohaterowie to absolutne wydmuszki. Każdy ma w porywach może z jedną cechę charakteru i absolutnie nie były w stanie mnie zainteresować. Byłem ciekawy pochodzenia szramy na pół twarzy u jednego z bohaterów i niestety okazało się, że nie wiąże się z tym żadna ciekawa przygoda, tylko spontanicznie podrapał go w twarz jakiś losowy, bezimienny wilkołak i to tyle. To tyle z bycia ciekawym.
Fabuła niby jakaś jest, ale jest niejasna i niespójna. Zasadniczo wiem co się dzieje, ale nie do końca wiem czemu i autorzy chyba też nie. To raczej sekwencja postępujących po sobie dość losowych wydarzeń, w których trudno się doszukiwać ciągu przyczynowo skutkowego. Fabuła dzieje się w kilku liniach czasowych, obserwujemy bohaterów u zarania ich kariery, w jej momencie zwrotnym i kiedy ta zmierza ku końcowi. Tutaj notka, że postarzeni bohaterowie, zwłaszcza Helen, mają momenty gdzie wyglądają naprawdę okropnie, z groteskowo powykrzywianymi twarzami. Niestety wizualnie to jest jedyna rzecz, która zapadła mi w pamięci. Kreska i kolory są absolutnie przeciętne z dość marnymi tłami. Ogólnie komiks wygląda niestety na bardzo budżetową produkcję.
Ponieważ są to Zapomniane Krainy, zgodnie z oczekiwaniami dostajemy fantasy Nowy Jork, czyli absolutnie losowy misz-masz rasowy. Nie byłem w stanie odgadnąć jakiej rasy jest trójka głównych bohaterów i, co zabawne, komiks do końca nie zdradza rasy bliźniaków, a dowiadujemy się, czym są, dopiero z dołączonych kart postaci. O tym, że aasimar to aasimar tez dowiadujemy się bodajże dopiero w ostatnim z pięciu rozdziałów komiksu.
Komiks pełen jest idiotycznych lub denerwujących pomysłów i motywów. Na wczesnym etapie historii dostajemy goblińską łódź podwodną (!) zbudowaną ze związanych sznurkiem tarcz (!!!). W końcowym etapie historii te same gobliny operują już futurystyczną, metalową łodzią podwodną w kształcie skorupiaka, zdolną do strzelania laserami. Dwójka bohaterów-bliźniaków ma absurdalną cechę, że mówią naprzemiennie lub jednocześnie. Jedno z dwojga zaczyna zdanie, drugie je kończy, a potem mówią coś naraz. Dokładnie tak działają bliźnięta! Oczywiście musi być nowocześnie, więc elfy-bliźniaki są łyse i ciemnoskóre. Helene zakochuje się w swoim koledze, który jest humanoidalnym smokiem, bo to oczywiste, że drobna ludzka kobieta czuje pociąg do czerwonoskórego jaszczura z paszczą pełną zębów i ognistym oddechem.
Niestety, nie jestem fanem ani fantastycznego Nowego Jorku, ani wrzucania takich totalnie burzących immersję motywów, z których niestety współczesne D&D już słynie. W latach 80., kiedy powstawały Zapomniane Krainy, takie dzikie pomysły były popularne, bo pobudzały wyobraźnię fanów raczkującego dopiero hobby, ale teraz uważam je za głupie i absolutnie niepasujące do dzisiejszych czasów.
Postacie w komiksie praktycznie ze sobą nie rozmawiają, bo nie mogę nazwać rozmową scen, w których każda z obecnych postaci mówi coś od czapy, totalnie nie zwracając uwagi na to, co mówią inne. To jakaś taka dziwna forma wymiany myśli. Prawdziwych dialogów w całym komiksie jest może z 2 i są one niestety dość krótkie. Jedna z postaci należąca do rasy Kenku (humanoidalne kruki, które nie mogą formułować własnych słów, tylko powtarzają zasłyszane treści, swoją drogą dzięki Bogu, że WotC się wycofuje z tego idiotycznego pomysłu) przez cały komiks używa tylko kwestii zasłyszanych we wczesnej linii czasowej, co jest o tyle głupie, że przecież komiks implikuje, że bohaterowie podróżowali ze sobą latami, więc zasadniczo Kenku mógłby powiedzieć cokolwiek, mając do wyboru miliony hipotetycznych zdań, które wypowiedzieli jego kompani w trakcie ich przygód.
Za każdym razem, kiedy komiks prezentuje nowe informacje, jedna z postaci mówi coś w stylu "tego się spodziewałem", a jednak postacie są też zaskoczone absolutnie każdym nawet najbardziej oczywistym ruchem ich adwersarzy czy pułapką. Główna bohaterka przez cały komiks zgrywa mądralę, po czym na każdym kroku okazuje się, że nie ma racji i robi wszystkim pod górę.
Czytając komiks przypomniała mi się tez wypowiedź Bagińskiego o współczesnych produkcjach serialowych. Parafrazując, że niby współczesny widz nie chce, żeby seriale były logiczne, tylko pełne emocji. I mam wrażenie, że ten komiks powstał trochę na tę modłę, bo bohaterowie, zwłaszcza Helene, z kadru na kadr potrafią przejść od absolutnej rozpaczy do dzikiej ekstazy.
Ok, jeżeli chodzi o zrzucenie ze swoich barków ciężaru tego komiksu, to chyba tyle. Komiks nie jest za ładny, ale jednak czytelny, poprawny, kolorowy, dlatego nie mogę dać 1. Jeżeli chodzi o treść, to tutaj już jest jednak dla mnie dramatycznie, więc zostanę przy moim 2/10.
Niestety nie mogę zmieszać tej pozycji z błotem bez spoilerowania zawartości, toteż recenzja będzie spoilerowa. Na wstępie też dodam, że wiedziałem, że sięgam po komiks osadzony w settingu Forgotten Realms, co automatycznie obniżyło moje oczekiwania, ale i tak jestem załamany treścią.
więcej Pokaż mimo toNie wiem nawet od czego zacząć. Komiks niby ma aż 128 stron, a fabuła nie idzie do przodu...
„Zaćmione życzenie” to w porównaniu do „Legend Wrót Baldura” dużo dojrzalsza i poważniejsza propozycja. Komiks ten stawia nacisk na przedstawienie sylwetek bohaterów i relacji między nimi. I muszę przyznać – to był strzał w dziesiątkę.
Twórcom udało się stworzyć naprawdę ciekawą kompanię, której historię aż chce się śledzić. Tym bardziej że nie ograniczyli się oni do odwzorowania klasycznych archetypów RPG-owych postaci, choć i tutaj znajdzie się pewien wojownik czy mag. Są to jednak niezwykle ciekawe, wielowymiarowe postaci, które do tego z czasem ewoluują. Jak na komiks – naprawdę nieźle.
Problemem jest jednak dość mocno pocięta narracja i skoki w czasie. Łatwo jest przez to pogubić się w chronologii wydarzeń. To chyba największy zarzut w stosunku do „Zaćmionego życzenia”.
I w przeciwieństwie do „Legend Wrót Baldura” – tutaj jestem zachwycony pracą rysowniczki. Ciekawa kreska, ostre linie, mnóstwo zabiegów urozmaicających odbiór sprawiają, że mimowolnie na dłużej zawieszałem oko na kolejnych kadrach.
Pełną recenzję znajdziesz pod tym linkiem: https://grywalnia.pl/wpisy/recenzja-dungeons-and-dragons-zacmione-zyczenie-or-komiks-w-grze-2
Z pewnością będę czekał na kontynuację przygód Helene i jej drużyny!
„Zaćmione życzenie” to w porównaniu do „Legend Wrót Baldura” dużo dojrzalsza i poważniejsza propozycja. Komiks ten stawia nacisk na przedstawienie sylwetek bohaterów i relacji między nimi. I muszę przyznać – to był strzał w dziesiątkę.
więcej Pokaż mimo toTwórcom udało się stworzyć naprawdę ciekawą kompanię, której historię aż chce się śledzić. Tym bardziej że nie ograniczyli się oni do...
Kolejny komiks z serii Dungeons & Dragons tym razem o tytule Zaćmione życzenie, który podesłał mi Egmont (za co dziękuję),komiks ten jest oddzielną historią i nie łączy się z Legendami Wrót Baldura. Fabuła skupia się na 5 postaciach, których losy będziemy śledzić. O czym zatem jest ten komiks? Czy warto go przeczytać? Tym między innymi mówię w tym filmie. Zapraszam.
Kolejny komiks z serii Dungeons & Dragons tym razem o tytule Zaćmione życzenie, który podesłał mi Egmont (za co dziękuję),komiks ten jest oddzielną historią i nie łączy się z Legendami Wrót Baldura. Fabuła skupia się na 5 postaciach, których losy będziemy śledzić. O czym zatem jest ten komiks? Czy warto go przeczytać? Tym między innymi mówię w tym filmie. Zapraszam.
Pokaż mimo toDo tej pory nie było mi po drodze z Dungeons & Dragons oraz Baldur's Gate, ale te nowe komiksy naprawdę umiliły mi oczekiwanie na film oraz już wiem, że w końcu muszę kupić Baldur's Gate 3👌"Zaćmione Życzenie" jest na pewno bardziej zróżnicowane i momentami nieco cięższe pod względem historii oraz klimatu niżeli "Legendy Wrót Baldura" Główna bohaterka ma świetną fryzurę i z każdym kadrem patrzy się na nią z uśmiechem na twarzy. ❤️🔥Położono tu duży nacisk na drużynę, ich więzi od dziecka i to czuć po przeczytania. Wizualnie jak na obecne standardy wygląda dla mnie bardzo dobrze, choć nie pogardziłbym nieco żywszymi kolorami. Okładka wygląda świetnie! Nie jestem zachwycony, ale to jest bez wątpienia dobra rzecz.
Do tej pory nie było mi po drodze z Dungeons & Dragons oraz Baldur's Gate, ale te nowe komiksy naprawdę umiliły mi oczekiwanie na film oraz już wiem, że w końcu muszę kupić Baldur's Gate 3👌"Zaćmione Życzenie" jest na pewno bardziej zróżnicowane i momentami nieco cięższe pod względem historii oraz klimatu niżeli "Legendy Wrót Baldura" Główna bohaterka ma świetną fryzurę i z...
więcej Pokaż mimo to